Witam
Od razu zaznaczam, że jestem dosyć zielony w tych kwestiach, myślałem o wymianie kompa ale jeśli się da to chętnie bym go po prostu rozbudował.
Mój przyjaciel to model p6710pl ( [link]
Płyta główna to MS-7613 (Iona-GL8E)
Procesor Intel CorE i3 550 3,2 GHz ( z tym, że chyba mam 4 rdzenie, tak jak podane jest to w linku ale mogę się mylić)
Pamięć Ram: 3GB
Karta Graficzna: NVIDIA GeForce 405
Zasilacz: Wewnętrzny 300 W (100 V - 240 V)
Nie jestem wielkim koneserem gier, ale od czasu do czasu jednak chciałoby się w FIFE ze znajomym pograć (i to nie 13 ;p), Wieśka wreszcie wypróbować by rodzimą produkcje docenić czy też pobawić się na mapie Playerunknown's Battlegrounds. (Nie musi wszystko chodzić zaraz na ultra ale żeby można było płynnie się tym pobawić)
Byłbym bardzo wdzięczny za jakieś rady co mógłbym zrobić do kwoty 1500 zł i czy jest to realna kwota.
z tym, że chyba mam 4 rdzenie
Nie, masz 2 rdzenie i 4 wątki.
W przypadku tego zabytku, nie ma co rozbudowywać, poszukaj rady tu:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14290283&N=1
Nie da się nic zrobić ;(?, W sensie, serio taniej wyjdzie mi kupno kompa niż wymiana komponentów?
Jak chcesz tanim kosztem:
1. Wymień procesor np. http://allegro.pl/core-i7-860-4x-2-8ghz-3-47ghz-s-1156-pasta-termo-i6930487355.html będzie mniej więcej na poziomie nowego Pentium G4560, który kosztuje podobnie.
2. Potrzebujesz 8 GB RAMu w dwóch kościach po 4 GB, żeby pracowały w dual channel. Cena ze 150 zł.
3. Wymień kartę graficzną. Do tego komputera wystarczy Geforce 1050 za 500 zł.
4. Koniecznie zmień zasilacz na jakiś porządny o mocy ok. 500W, trochę na wyrost, bo do tego zestawu 400W powinno wystarczyć, ale zasilacza możesz używać długie lata.
Ogólnie w 1000 zł otrzymasz komputer, który spokojnie wyciągnie 60 fps w nadchodzącej FIFIE i poradzi sobie z Wiedźminem 3 bez problemu.
Nie wiem jak będzie z PUBG, ale ta gra ogólnie działa słabo nawet na dość nowych maszynach, więc nie wiem czy będzie grywalna.
W każdym razie Core i7 z serii 8xx wystarczy do każdej nowej gry, przy 30 fps.
Miej jednak na uwadze, że te pieniądze to ratowania trupa. Jeśli masz trochę więcej pieniędzy to lepiej kupić nową płytę główną, procesor i pamięć DDR4. Będziesz miał więcej opcji na przyszłość, aczkolwiek cenowo jest drogo, bo za sam RAM DDR4 zapłacisz 2x tyle co za DDR3.
Mimo iż i7 8xx to wciąż przyzwoity CPU nawet dziś, to więcej z tej platformy nie wyciśniesz.
Ja myślę, że opcja Kolegi jest bardzo korzystna. Zmieścisz się w swoich 1500zł, a do tego przedłużysz żywot komputera, co jest w nich pięknie bo nie trzeba wymieniać całości tylko wykorzystać to co się ma (to jest to co pokochałem w komputerach, ich modularność). Do tego uważam, że to świetna zabawa. Sam mając taką maszynę bym tak zrobił jak Kolega radzi i w sumie zrobiłem kilka lat temu (niestety burza pewnej nocy mi go spaliła), tym bardziej że jak to określiłeś nie zależy Ci na ULTRA, więc przemyśl to. Dasz mu drugie życie i obydwoje będziecie szczęśliwi. Lepszy zasilacz, karta i procesor z ramem i można poszaleć. Ja bym do tego zestawu jeszcze dozbierał na SSD i można grać.
W sumie po takiej modernizacji miałbyś mocniejszą maszynę ode mnie, a moja jest dużo młodsza.
Jak masz fajną obudowę to możesz ją sobie zostawić pod nowy komputer. Teoretycznie można się bawić w rozbudowę tego staruszka ładując używany procesor i7 (na Allegro po około 300 zł), dokładając kości RAM w wolne gniazda, oraz wymieniając kartę graficzną (byle bez gniazda zasilania bo Twój zasilacz tego nie pociągnie), ale nie ma to większego sensu. Najlepiej poczekać jeszcze te kilka tygodni i zobaczyć jak na ceny podzespołów wpłynie pojawienia się nowych procesorów Intela na rynku.
Dziękuje serdecznie za realne porady, po prostu nie chce tracić zbędnie kasy. Wiadomo obudowa i tym podobne elementy, które nie wpływają na prace kompa też kosztują a stówka tu, stówka tam i dodatkowe 400-500 zł gotowe.
Poza obudową powinny jeszcze się nadać do nowego komputera dyski twarde, stacje DVD i wszelkiej maści kabelki i wentylatory. Ja tak kanibalizuje moje najstarsze komputery od kilkunastu lat. Tak jak piszesz idzie na tym zaoszczędzić nawet kilkaset złotych.
Zapomniałeś o monitorze, klawiaturze czy głośnikach czy peryferiach w postaci choćby kart dźwiękowych jeżeli Kolega posiada. Też się przywiązuję do swoich komputerów i wcale nie daję im tak szybko odejść (czyt. sprzedać czy oddać komuś z rodziny). Sam mam teraz zbudowaną maszynę, którą będę zamierzał eksploatować jak najdłużej dopóki nie padnie. Teraz jedynie lepszą grafikę chcę wsadzić, a w przyszłości jak droższe procesory będą spadać cenowo to się będzie ją ulepszać.
Obudowa to wręcz całe życie może służyć jak masz fajną i porządną. Wystarczy o nią dbać.
W sumie sam chyba też zainwestuje w tego GeForce 1050, cena przyzwoita, a do tego nie będę musiał wymieniać zasilacza, bo nie ma jakiegoś wielkiego zapotrzebowania na moc.
Karta graficzna z 2GB pamięci RAM to obecnie ślepa uliczka. Coraz więcej nowych gier będzie wymagało więcej. Lepiej dołożyć trochę i kupić RX 560 4GB (najtańsze modele są już od 535 zł) lub jeszcze trochę i kupić GTX 1050 Ti (ceny od 610 zł).
Zgadza się, ale ja aż takich wymogów nie mam, jak i nie posiadam jakiegoś mocarnego procesora. Aktualnie mam 1GB i to też mi starczy, po prostu największą bolączką jest szyna 64 bit, która ogranicza kartę. Gdyby mój GeForce miał 128bit to by ta moja karta całkowicie by mnie satysfakcjonowała.
Nowości prawie w ogóle nie gram, ale np. dzięki temu 1050 mógłbym już odpalić Skyrim Full na 60 fps zamiast Full na 30fps (musiałem ograniczyć, bo skakanie klatek psuje strasznie grę). Dlatego zaciekawiła mnie ta karta, którą pokazałeś. Czasem są jakieś fajne promocje, to będzie trzeba się załapać.
Zresztą chciałbym, żeby ten "trup" jeszcze z 3 latka pochodził. W moim przypadku nawet fifa 13 wciąż mi sprawia frajdę bo głównie grywalność mnie interesuje (dobra grafika to taki bonus ;) ) A w tym czasie na spokojnie odłożę na coś dużo ciekawszego (po prostu unikam kupna czegokolwiek na raty ;p, wystarczy, że kupno mieszkania mnie do tego zmusi). Dałbym plusy ale niestety nie pozwala mi na to strona bo marudzi, że jestem nowicjuszem ;p.
Więc musisz sobie sam odpowiedzieć na pytanie czy lepiej Ci wydać 1000 zł na rewitalizację staruszka, czy 1200-1300 na nowy komputer (spokojnie się zmieścisz w takim budżecie jeśli wykorzystasz starą obudowę i dyski twarde).
Trup nie trup, potrafi dać dużo radości. Dla mnie trupem można nazywać rozsypujący się sprzęt (nieprawidłowo działający i psujący się), a nie w pełni sprawny. Fiat Punto z Ferrari nie wygra, ale to znaczy że jest złomem?
Szef mojego ojca nadal pracuje na komputerze stacjonarnym typu AT. Nie pamiętam jaki procesor tam siedzi, ale co zwraca największą uwagę, że siedzi tam dysk starego typu 5.25 cala. I ten komputer nieprzerwanie w firmie cały czas funkcjonuje bezawaryjnie. Robi swoje świetnie, całą firmę ciągnie to czemu go się pozbywać?