Recenzja filmu To - doskonała ekranizacja okiem czytelnika
Lepiej obejrzyj orginal kolego a pózniej zastanów sie jeszcze raz czy ten nowy TO jest naprawde taki git.
Oryginał z Currym? Ramotka, która dzisiaj może dostarczyć trochę śmiechów. Nowe TO jest naprawdę git i basta ;)
Raphael > Oryginałem, kolego, to jest książka. Pierwsza adaptacja na pewno wymaga jakiegoś uznania, ale jej istnienie w niczym nie musi przeszkadzać nowemu 'Temu', które samo w sobie jest super i nie jest remake'iem tylko nową adaptacją.
Czytałem książkę, którą bardzo lubię i oglądałem "oryginał", który dzisiaj już tylko śmieszy. Dlatego chętnie zobaczę tę nową ekranizację.
To jest bardzo dobrym filmem (i świetnym horrorem), ale jako ekranizacja książki wypada, według mnie, tylko dobrze.
Jestem zadziwiony takim uznaniem dla aktora grającego Richiego Tozera, uważam, że był on wyłącznie wkurzający. Zabrakło książkowej charyzmy, zabrakło jego licznych (i nieudanych) prób naśladowania znanych postaci. Za to jest on przesadnie wulgarny (podobnie jak reszta dzieciaków). I jestem średnio zadowolony z końcówki. Czuje niedosyt ze sposobu przedstawienia (a raczej jego braku) genezy "TO", istnienia trupich świateł czy tego jak bardzo rozbudowane są kanały pod Derry. Przygoda dzieciaków wyglądała jak spacer po parku, a nie podróż po labiryncie pełnym gówna i trupów. No i zdecydowanie liczyłem, że miejsce ostatecznej konfrontacji z klaunem będzie bardziej przypominało to książkowe. Zabrakło "magii", a zostały zwykłe ścieki. Mimo wszystko jest to kawal dobrego horroru :)
Wulgarność wyszła, moim zdaniem, cudownie naturalnie. Dzieciaki w latach 80-tcy to zupełnie inny typ ludzi, niż dzieciaki z młodości Kinga. Nie powinni byli zostawiać wszystkiego tak, jak w książce, a jedynie zmienić czas akcji.
Co do Richiego... No cóż. Do mnie trafił. Fakt, za mało było głosów, ale też wszystko działo się dużo szybciej, więc wybaczyłem.
Finał - brak genezy był podyktowany ograniczeniami budżetowymi. Ale patrząc na świetne wyniki w pierwszy weekend, jestem pewien, że rozdział 2 potraktuje te wszystkie międzywymiarowe cuda z szacunkiem i będzie na co popatrzeć.
Aha - kanały faktycznie za małe. Ale to też zrzucam na karb szybszego dziania się całej fabuły.
To super że nas tu o tym poinformowałeś. Teraz wejdź na forum o szydełkowaniu i tam tez napisz że nie trawisz szydełkowania. A później możesz wejść na forum o fizyce kwantowej i tam napisać że cię ona nie obchodzi.
A co ty trawisz poza przeciętnymi grami na swojej konsoli?
Jestem zawiedziony, film nie był w sumie jakiś słaby.
Tylko chodzi o to ze to kino familijne które może lecieć w niedzielę na Polsacie albo TVN.
Oglądało się nawet sympatycznie, tylko idąc do kina nie spodziewałem się że będzie pełno gimbazy na sali i urocze sceny o przyjaźni małolatow.