Myśleliście, że na dzieciach sie skończy? Nic z tego, ponoć powoli pojawia się nowy trend.
Jedna babka u mnie w pracy ostatnio rozemocjonowana czytała relacje o nagłym pojawieniu się autyzmu, alergiach i innych chorobach. Na szczęście jobla na punkcie eko i fit dostała już na tyle późno, że jej kilkuletnia córka ważniejsze szczepienia ma dawno za sobą, ale nie każdy ma tyle szczęścia.
To jest chyba jeden z lepszych przykładów postprawdy. I tak, wiem że "bogpharma" kilka afer za uszami ma, no ale litości...
Takich ludzi powinno wysyłać się na przymusowe leczenie psychiatryczne a ich dzieci powinny być również przymusowo szczepione.
Postępujące zacofanie intelektualne na świecie, a zwłaszcza w polsce, jest przerażające.
Strach potomstwo płodzić, bo nie wiadomo z jakimi schorowanymi i tępymi po rodzicach dzieciakami będzie miało styczność w szkole.
A co do zwierząt no to już mnie to mniej rusza, byle by na wścieklizne te psiaki szczepiono...
Jak to było z Lemem i internetami? Mam dokładnie tak samo jak czytam o kolejnej grupie idiotów, którzy dzięki internetowi znaleźli wspólne idiotyczne hobby.
Chcą narażać swoje dzieci na niebezpieczeństwo? Spoko. Ale wara od piesków i kotków, psychole.
Artykuł mocno napompowany.
Realia są takie, że ogrom ludzi nie szczepi zwierząt nawet na wściekliznę i tak było od lat. Bo się nie chce, zwyczajnie.
Nowotwór po szczepieniu, szczególnie u kotów i szczególnie pewnym rodzajem szczepionki, to nie jest wymysł tylko fakt. Reakcje alergiczne również występują, i to stosunkowo często.
Wścieklizną człowiek nie zarazi się przez zadrapanie, bo wirus wścieklizny bytuje w ślinie.
Ludzie pracujący ze zwierzętami nie przechodzą żadnych szczepień dodatkowych.
Wszystkie te nieścisłości nie zmieniają faktu, że nie ma żadnego racjonalnego argumentu przeciwko szczepieniom.
Zwierzęta powinny przychodzić szczepienia np na wściekliznę ale dla przymusowego szczepinia dzieci mówię nie. To rodzic powinien decydować czy ma zaszczepić swoje dziecko czy nie. Wytruja ludzi tymi szczepionkami i GMO.
Wytruja ludzi tymi szczepionkami i GMO
Takich bzdur to mozna spodziewac sie po kims ktos konczyl 4 klasy podstawowki, ale jesli pisza to ludzie z wyksztalceniem conajmniej srednim, to tylko rece i majtki moga opasc :/
Pewnie jakby Louis Pasteur takich bredni w internecie poczytal to stwierdzilby, ze moze raczej nie warto pracowac nad szczepionkami, bo ludzie sa za glupi aby je docenic.
Wiem, ze pytanie antywacka o cokolwiek poza pogodą (a i to nie zawsze) to jest otwieranie puszki Pandory, ale czym się różni przymusowe szczepienie psa na wściekliznę czy nosówkę od przymusowego zaszczepienia dziecka na ospę lub krztusiec?
GMO nawet nie będę drążył, był ze dwa lata temu taki temat na forum i najwięksi specjaliści na GOLu od genetyki to ci sami, którzy wierzą, że 11 września żydzi nie przyszli do pracy w World Trade Center.
Dracula ---> Ostatnio kolezanka, ktora z wyszksztalcenia jest weterynarzem.... nie zaszczepila coreczki.... bo kolezanki... ma autyzm...
no to juz jest typowe, autyzm to wina szczepionek, ale jedna z druga nie pomysli ze moze to efekt poznego macierzynstwa, albo tego ze przez 15 lat chlala, pila i cpala, tudziez inne ekscesy z wlasnym cialem. Niestety spotkalem sie z takimi przypadkami, ze picie w czasie ciazy jest ok, ale szczepienia juz nie.
Chociaz wiara w autyzm dszczepionkowy to i tak maly pikus, sa tacy co siwecei wierza w spisek przeciwko ludzkosci, rodem z archiwum X.
Podstawowym problemem jest ta zbitka: "swoje dziecko". Prawiczkowi i inni anty-liberałowie konserwatywnie twierdzą, że dziecko jest własnością rodziców, którzy mogą dobrowolnie decydować o jego zdrowiu i życiu.
Dziecko nie jest "twoje", dziecko jest takim samym obywatelem kraju jak osoba dorosła, co więcej jest obywatelem uprzywilejowanym bo jest w pozycji słabszej od swojego rodzica. W związku z czym to państwo musi dbać szczególnie o jego prawa - w tym o prawo do zdrowego życia.
Yoghurt ->
posiadasz gdzieś linka do tematu z GMO. Chciałbym poczytać co ludzie tam pisali. Jako, że jestem jednym z producentów tego rodzaju organizmów z chęcią przyjmę kilka kamieni.
Jak rodzice nie chcą szczepić swoich dzieci to Państwo powinno ich odizolować od zdrowego społeczeństwa. W końcu chcą być wyjątkowi. Znam z życia przypadek również, gdzie rodzice podejrzewali, że pierwsza córka po szczepieniu dostała poważnej, śmiertelnej choroby związanej z degeneracją mózgu. Drugiego dziecka nie szczepili, mało brakowało a dziecko prawie zmarło na krztusiec. Od tego czasu bierze regularnie wszystkie szczepionki, a i trzecie dziecko szczepione na czas.
Juan -> Nawet dawniej, bo trzy lata temu to było, sam się zresztą udzielałeś :)
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13506598
Ktoś kiedyś zadał dobre pytanie: czy koncernom farmaceutycznym bardziej by się przypadkiem nie opłacało sprzedawać leki na wszelkie epidemie niż szczepionki?
Nie męczyć zwierząt!
Ech, jak to dobrze że mój Pikuś w końcu zdechł..
Teraz będę się zastanawiał, czy zrobił to ze starości, czy z braku miłości, czy z nadmiaru szczepionek ;(
Swiat idiotow!