Z ciekawosci lukalem ostatnio na komputery dla graczy np.na komputronik albo morele i dziwi mnie ze sporo komputerow nie ma wogole napedow cd/dvd.
Jaki jest sens kupowania komputera do ktorego nie mozna wlozyc plyty z gra ???
Bo to przeżytek? Ostatnio podłączałem do kompa czytnik dla jednej płyty po jakichś 4-5 latach przerwy.
Ja prawie wkładam codziennie do napędu jakąś płytę, odpalam z niej grę lub instaluję nową, albo zgrywam gry zdobyte na GoGu. Nawet teraz gdy to piszę w moim komputerze znajduje się płytka od pierwszego Deus Exa.
Okej, dla mnie to taki sam przeżytek jak dyskietki w epoce CD. Korzystam wyłącznie z cyfrowej dystrybucji, nie wyobrażam sobie dziś instalowania gier z płyt. Na konsoli też mnie to irytuje.
Kiedyś tam, może ze 2 lata temu, wpadłem na pomysł, żeby zainstalować FEAR. Zobaczyłem 5 płyt w pudełku, powiedziałem "no way" i kupiłem na Steamie.
Ja u Kolegi raczej bym nazwał to ogromnym lenistwem, a zarazem rozrzutnością. Mieć grę na płytach i kupić na Steam tylko po to, by się nie wysilić i zainstalować z płyty? Uraczyłeś mój dzień uśmiechem, dzięki :D
Co do napędów, gdyby nie były takie potrzebne to by nie były produkowane w takich ilościach. Dla mnie napęd jest bardzo ważny, choćby ze względu na muzykę i gry. I jest to dla mnie podstawa w komputerze. Powiedz tym co słuchają muzyki czy oglądają filmy, że to przeżytek. Tak można nazywać już kasety magnetofonowe czy VHS, oraz dyskietki, ale nie CD/DVD/BD.
W obecnej chwili FEAR na Steam kosztuje 8,99 Euro, nie wiem jak wtedy, ale teraz to w przeliczeniu 38 złotych i 6 groszy. Wydać tyle pieniędzy z lenistwa to trochę przesada. Ja za te pieniądze miałbym może nawet 4 dobre, używane gry na płytach.
Ogladam filmy, slucham muzyki i gram w gry. Zadna z tych rzeczy nie wymaga dzisiaj napedu CD/DVD. To przezytek i juz.
U.V. Impaler -> Nie wierze, że ktoś tak obeznany z komputerami jest w stanie napisać, że napędy dvd (pal licho w nagrywarki) są przeżytkiem. Brak napędu można uznać za najłatwiejszą oszczędność, ale nie za przeżytek.
Czyli to juz regula. Ja tez jestem obeznany z komputerami i dla mnie DVD to przezytek. Wniosek?
Alacer - Wniosek? Masz niskie wymogi. :)
U.V. już całkiem zdziadziałeś..
RDR2 też kupiłeś cyfrówkę na Store o wiele drożej niż pudełko? Rozumiem, że na PS4 z lenistwa i braku chęci żonglowania płytami kupujesz cyfrówki co od razu wyklucza ewentualną sprzedaż gry..
Premierowe cyfrówki na Store kupują zamożni ludzie, więc gratuluję statusu :D
W nowym kompie też nie mam napędu. Mam w jednym z lapków w domu i nie pamiętam kiedy użyłem w jego wypadku płyty. Serio, było to może 3-4 lata temu. Próbowałem zainstalować Anno 1404, po czym okazało się, że są problemy z instalacją z płyty. Po 20 minutach olałem i za 4,99 kupiłem na Gogu (nie wiem czy to regularna cena czy promocja była). Jak będę miał ochotę ograć coś z tych CD-ków co mam a nie mam w wersji cyfrowej, to trudno albo zainstaluję na lapku albo zrobię sobie na nim obrazy płyt i przerzucę na stacjonarkę.
A co do pudełek i tak wszystkie nowe maja tylko wersje cyfrową w środku.
Oczywiście jak ktoś ma internet z czapy to sytuacja wygląda inaczej. Ale już przy klasycznej już dzisiaj setce to gra z steama czy goga instaluje się szybciej niż z płyt. Jak ktoś mieszka tam gdzie ma 1MB/s to się nie dziwie, ze woli plyty.
Nawet nie zauważyłem, tych co składają te komputerki na sprzedaż to chyba popartoliło. Jak może współcześnie być komputer bez napędu do płyt?!
Mogły by mieć, bo nie są to drogie rzeczy dziś, ja mam nawet pomysł, że jak minie mi 2-letnia gwarancja na nowego kompa to zamontuje mu takową z mojej poprzedniej maszyny. Choć raczej z niej nie skorzystam ale w razie czego zawsze będę mieć :)
>>> Stryjek26
Chcesz mi powiedziec, ze nadal istnieja gwarancje, ktore ZABRANIAJA Ci otwierania budy wlasnego kmpa O_o? Nie kupuj tam wiecej. Albo idz, zloz kompa za 5 tysiecy, ale jak uslyszysz, ze nie mozesz otworzyc budy to powiedz im, zeby sie w pompke pocalowali i wyjdz.
Ja mam jeszcze stację dyskietek, ale tak naprawdę nie użyłem jej ani razu. Co do napędu. Bez niego czułbym się jak bez ręki.
Chyba w 1410 ostatnio wkładałem płytę do napędu. Wszystko jest teraz cyfrowo, wygoda przede wszystkim, komu się chce tracić czas na płytki CD?
Dla mnie jest wygodniej na płytach. Po pierwsze taniej, pod drugie mam grę na własność, po trzecie nie muszę czekać całą dobę na pobieranie.
Taniej? Nie sądzę.
Na własność? W dobie, gdzie każdą grę aktywujesz na platformie wydawcy czy steam? Tia.
Hmm... nie do końca. Ostatnio kupiłem Fallout 3 z pomarańczowej klasyki i gra nie jest steamowa. Instaluje się z płyty bez żadnych Internetów i co Wy na to? Mam grę na własność? Oczywiście to rzadkość, ale dla mnie bardzo mile widziana.
Co nie zmienia faktu, czy Steam czy nie dla wielu szybciej zainstalować te przykładowo 10GB z płyt, a dociągnąć resztki w postaci łatek ze Steam.
Tak jest taniej, ceny starszych gier na takim Steamie potrafią być kilka razy droższe niż w wersji fizycznej. Jak kupuję jakąś grę to staram się szukać wersji nie wymagającej rejestracji na tej platformie, sztandarowym przykładem jest wymieniony przez kolegę wyżej Fallout 3. Niestety są rzadkością, ale jednak są. Rejestracja gry Steamach, Originach i innych powinna być opcjonalna, uniemożliwia to tylko pożyczanie płytki z grą, jedynie GoG wydaje mi się być w porządku, bo kupując tam grę możemy sobie zrobić legalnie z nią co chcemy, ja np. zgrywam na kupione w sklepie puste płyty.
Stryjek26
Piątka, też uważam że GOG jest najlepszy, tym bardziej że coraz ciekawsze tytuły się tam pojawiają. Ja tam zwykłym płytom zbytnio nie ufam, ja robię to w taki sposób że mam to wszystko zabezpieczone na dysku zewnętrznym USB, a druga kopia leży na dysku talerzowym w blaszaku, który jest właśnie przeznaczony na magazynowanie gier, muzyki i wszystkiego co mi potrzebne. Ten Fallout 3 ma jeszcze jeden plus, zero zabezpieczeń, zrobiłem sobie obraz płyty, który mam w postaci kopii zapasowej na dysku.
Gry na steam nigdy nie będziesz posiadał na własność i w razie upadku steam tracisz wszystko.. A mając grę na płycie masz ja na wyłączność nie pamietam jak sie nazywa to "posiadanie"gier na steam
Prędzej przestaną tworzyć płyty niż steam upadnie, przestańcie te bajki powielać.
Już wiele kolosów upadło, wystarczy jakaś klęska żywiołowa w tamtym rejonie, która doszczętnie zniszczy dane i kaplica :D wiem, czarny scenariusz, ale jak najbardziej możliwy.
To równie dobrze możesz zakładać, że padnie ci stacja dysków. Steam jest nie do ruszenia, nawet gdyby (co i tak jest nieprawdopodobne) upadałby finansowo to sądzę, że rząd jułesej rzuciłby hajsem na odratowanie. Przecież tam miliony ludzi utopiło kasę, upadek steama nie jest dla nikogo korzystny. To czysta fantazja.
Oczywiście, że kiedyś padnie dlatego jestem na to dobrze przygotowany i zabezpieczony :)
Widzisz, nie rozumiemy się, nikt tu nie mówi o celowym zniszczeniu steam, ale jak myślisz po co napisałem o kataklizmie? Wystarczy, że połowa danych wyparuje i połowa graczy straci wszystko. Poza tym gry cyfrowe mają ten minus, że wydawca może modyfikować to co kupiłeś. Przykład Alan Wake, niedawno tu czytałem że gra zniknie bo się kończy licencja na muzykę. Po prostu genialnie dla tych co na premierę wydali kupę kasy, a potem im gra wsiąknie. Natomiast coś co kupiłeś fizycznie i nie wymaga to żadnych przypinek to po prostu to masz. I to jest w tym wszystkim piękne.
Oczywiście, żeby nikt mnie źle nie zrozumiał. Zawsze jestem zwolennikiem wielu dróg, a nie jednej słusznej. Bardzo cieszy mnie, że dystrybucja sieciowa istnieje, jest również potrzebna, jest wygodna, ale miło by było gdyby istniała druga dystrybucja typowo fizyczna. Kiedyś miałeś wybór czy chcesz kupić pudełko Steam czy NonSteam, teraz w sumie nie masz wyboru jak np. w muzyce. Chcesz pudełko, idziesz do sklepu, chcesz cyfrówkę kupujesz w jednym z wielu sklepów cyfrowych i gitara. Gry niestety spotkał najgorszy los, a szkoda.
Oczywiście, że kiedyś padnie dlatego jestem na to dobrze przygotowany i zabezpieczony :)
Aktywacja gier na steam bez platformy steam, mmmm. Cracki, co?
Natomiast coś co kupiłeś fizycznie i nie wymaga to żadnych przypinek to po prostu to masz. I to jest w tym wszystkim piękne.
Nie jest, bo dana gra jest i tak przypisana do platformy, polecam czytanie EULA albo regulaminu steam. To co masz na płytce to tylko dane, z reguły pozbawione day-one patchów, a czasami to tylko część danych, bo resztę ściągasz ze steama.
Wystarczy, że połowa danych wyparuje i połowa graczy straci wszystko
Ale jak niby dane miałyby wyparować, skoro są kopie na oddzielnych serwerach? Myślisz, że taka platforma jak steam nie jest zabezpieczona na takie przypadki? Bo ja sądzę, że są i ja też się zabezpieczam podpisując się prawdziwymi danymi czy aktywując steam guard. To nadal tylko bajki i fantazja zwolenników anty-DRM.
em.. polityka steam jest taka że gry w bibliotece steam niby są twoje.. ale nie są bo to coś w rodzaju wypożyczenia.. nie pamietam gdzie to widzialem/slyszalem ale jest potwierdzone na pewno...
myslisz ze steam ma backup'y danych? :D no moze i miec ale moze nie miec moze i jest to gigant wsrod platform z grami ale wszystko sie kiedys konczy steam rowniez.. poza tym nie kazda gra jest przypisana do platformy.. wciaz mozna kupic gry ktore nie naleza do zadnej platformy wiec sa "bezpieczne"
No dlatego pisałem, żeby przeczytał EULA do gier, a najlepiej regulamin steama.
O Microsofcie też słyszałem, że miał upaść ileś razy.
No, np. GOG, ale nawet tam gry są tylko na koncie. Możesz je sobie zgrać, ale powodzenia z graniem w nowe tytuły AAA na GOG-u.
Kolego Camelson
Gdybyś uważnie czytał, to byś takich byków nie walił, ale po kolei:
"Aktywacja gier na steam bez platformy steam, mmmm. Cracki, co?"
To była odpowiedź na Twoje padnięcie stacji dysków, a ja jestem zabezpieczony kopiami zapasowymi i nie grami ze Steama, bo nawet nie posiadam wiedzy jakby było można wyrwać grę ze Steam i używać jej poza nim. Po prostu jeden dysk w PC z kopiami zapasowymi moich gier, które mam na płytach, a druga lustrzana kopia na dysku USB. Cała tajemnica i podkreślam GRY NON STEAM, czyli np. Mafia, Swat 4, Settlers IV czy pierwszy Deus Ex!
"Nie jest, bo dana gra jest i tak przypisana do platformy, polecam czytanie EULA albo regulaminu steam. To co masz na płytce to tylko dane, z reguły pozbawione day-one patchów, a czasami to tylko część danych, bo resztę ściągasz ze steama."
Przecież napisałem o grach, które nie wymagają Steam, prawda? Reszta jest zbędna.
Co do zabezpieczeń myślę że ma, ale kto to tak naprawdę wie? Ile razy już wychodziły sprawy na jaw że pewne ważne systemy nie miały żadnych kopii zapasowych, a systemy zabezpieczeń były dziurawe jak ser szwajcarski? Choć liczę na to, że Gabe jest odpowiedzialnym człowiekiem i zrobił to najlepiej jak potrafi. ;)
Steam to inna bajka i wiem, że tam to nie zależy ode mnie jeżeli coś się stanie, ale to co już zależy ode mnie (gry bez DRM) to są zabezpieczone na różne wypadki przeze mnie osobiście.
@zanonimizowany1187012 Oj dziecko jak ty mało wiesz. Najprawdopodobniej STEAM jest właśnie zrobiony żeby upaść, a nawet jak nie to upadnie bo firmy upadają, a firmy takie jak STEAM z branży technologi cyfrowych upadają 3 razy częściej i szybciej niż przedsiębiorstwa istniejące fizycznie. STEAM'a nie ma na rynku na 50% do 2030 roku. Nie wiem ile masz lat ale podejrzewam ze mało i mało wiesz o życiu i firmach i o pieniądzu. Gościu wiesz co to jest inflacja, hiperinflacja? Człowieku kraje bankrutują, pieniądz niszczy inflacja, są różne bańki na rynku jak ostatnio bańka nieruchomości w USA w 2008 a przedtem bańka internetowa a ty mi chcesz wmówić że STEAM, firma cyfrowa działająca online w internecie nie upadnie. Ona upadnie z dnia na dzień bez żadnego kataklizmu szybciej niż myślisz i ludzie stracą wszystko i nikogo to nie będzie obchodziło. Hahaha nie masz pojęcia jak mnie rozbawiłeś. Zapamiętaj teraz co ci powiem. STEAM upadnie szybciej niż ci się wydaje i to nie przez kataklizm.
Ja mam awarię internetu. Musiałem wygrzebać z dna szafy mój fapsaczek z nagranymi lata temu DVD, bo bez pornhuba to jak bez ręki (oczywiście lewej).
Ten wątek uświadomił mi, że nawet nie pamiętam kiedy ostatnio użyłem napędu DVD. Już ładnych parę lat.
Tak, tak wszystko cyfrowe, wygoda. Jasne. Z 7 płyt DVD zainstaluję grę w 40 minut, a ze Steama ściągałbym ją z 10 godzin. Dziękuję, do widzenia.
Ja jeśli miałbym pobierać grę ze Steam to nie dość, że zapłaciłbym nawet kilka razy drożej to w między czasie mógłbym sobie wakacje last minute pierdyknąć, a może jeszcze by się nie pobrało.
Oj już bez przesady. O ile mieszkasz w jakimś większym mieście to te 10GB pobierzesz w mniej niż 40 minut na praktycznie byle jakim łączu. Bo ile do tego trzeba? 40-50Mb/s? W mieście połączenie o takiej prędkości to nic nadzwyczajnego.
Ale jednak większość osób mieszka w miastach gdzie dostęp do szybkich łącz jest tani i powszechny. Dlatego napędy CD odchodzą do lamusa. Bo przy szybkim łączu szybciej i wygodniej jest pobrać z sieci niż bawić się w żonglowanie płytami.
To jakie ty gry ściągasz, policzyłem sobie to specjalnie i żeby gra ściągała mi się 10h musiałaby mieć jakieś 120GB.
Oj już bez przesady. O ile mieszkasz w jakimś większym mieście to te 10GB pobierzesz w mniej niż 40 minut na praktycznie byle jakim łączu. Bo ile do tego trzeba? 40-50Mb/s? W mieście połączenie o takiej prędkości to nic nadzwyczajnego.
Mieszkam w polskiej metropolii 400 tysięcy mieszkańców i jedyne na co mogę liczyć to 20MB/s. 100 metrów dalej leci światłowód i 100 metrów ode mnie mają internet 200MB ale ja mam przesrane. Takie miejsce.
To jakie ty gry ściągasz, policzyłem sobie to specjalnie i żeby gra ściągała mi się 10h musiałaby mieć jakieś 120GB.
Ściągałem ostatnio grę 54GB, zacząłem o 13:03, skończyłem o 21:40. Cały czas leciało z pełną prędkością łącza. Musiałem pobierać ze Steama w pudełku nie było płyt tylko zdrapka z kodem. Z płyt zainstalowało by się w 30 minut. #wygoda
Boję się tego, że nastanie czas kiedy wszystko będzie cyfrowe. Wtedy dopiero będą kajdanki nałożone na konsumentów, nic się nie będzie posiadać poza kablem od Internetu, nawet dysk nie będzie potrzebny bo system będzie działał z serwerów. Oby żeby się taka wizja nie spełniła, a jak się spełni to przestanę grać, słuchać muzyki czy oglądać filmy...
Tak, Microsoft upadnie stracisz dostep do komputera. Takie same bez sensu gadanie.
ale plyt nie stracisz chyba ze ci chata splonie.. z czym do ludzi czlowieku
Plyty maja swoja zywotnosc i wytrzymalosc. Nie sa niezniszczalne.
Po drugie po co Ci plyty z grami aktywowanymi na steamie. Przeciez jesli steam padnie to wedlug Ciebie te plyty beda do wyrzucenia. Z czym do ludzi czlowieku.
Juz pomijam fakt iz sam argument o braku dostepu do gier kiedy steam padnie jest kompletnie bzdurny.
nie rozumiesz pewnej rzeczy.. załóżmy padły serwery steam
(malo prawdopodobne ale to tylko hipotetycznie).. no to tracisz swoją bibliotekę nie możesz zalogować pobrac grac.. i koniec.. odbudowują serwery ale co z tego skoro nie ma danych o kontach wiec masz pustą bibliotekę i co?? nic.. od nowa kupujesz gry...
to samo tylko masz gry na plytach.. odbudowuja serwery masz konto a wiec tez klucze mozesz aktywowac bo dane o przypisanych kluczach do kont przepadly a wiec mozesz na nowo aktywowac na koncie lub innym.. i co.. i masz gry nie wydajesz ani grosza
Dobrze wytłoczone płyty mają długą żywotność, a jak się jeszcze o nie dba to myślę że na jedno życie by starczyły. Sam posiadam bardzo wiele starych kompaktów, kilka nawet starszych ode mnie i działają bez zarzutu po dziś dzień, a mają spory przebieg użytku. Lecz dla bezpieczeństwa robię sobie z każdego z nich na dysku kopię zapasową, tak na wszelki wypadek gdyby jednak płyta padła.
Tyle, że tu chodzi o tytuły które nie potrzebują żadnych usług do działania, bo płyty z grami Steam faktycznie mają małą wartość. Ale jednak wielu to pomaga, bo 90% gry poleci z płyt, a resztą dociągnie się siecią i grasz po kilku minutach zamiast po godzinie czy dwóch. Nie zapominajmy, że nie każdy ma dostęp do szybkiego internetu i dlatego nawet gry steam są tłoczone. Gdyby nie było takiej potrzeby, to już dawno by wszystkie tytuły kupowało się na paragonach lub bezpośrednio na platformie.
@Voodookacper: Jezu jakie bzdury wypisujesz. Na prawdę myślisz, że Valve wszystko trzyma na jednym serwerze i nie ma kopii zapasowych? Miej litość każda duża firma która nie jest zarządzana przez debila, ma kopie danych w bezpiecznym miejscu. Prawdopodobieństwo, że zdechną wszystkie serwery Valve i te używane na co dzień i te zapasowe jest takie samo jak to, że w ziemię pier... kometa.
@up.. myslisz ze kogos w valve obchodzi jakis janusz z polski i jego gry? XD im na reke byloby jakbys stracil gry bo bys musial kupic na nowo
Bo to bezużyteczny relikt. Nie posiadam w ogóle napędu w żadnym komputerze od przeszło 5 lat. I nie widzę potrzeby jego posiadania. Absolutnie wszystko cyfrowo, Photoshop ma wersje CC, a nic innego nie używam. Kilka gier, to mam na Steamie. I tak, mam na Steamie Mafię. Swego czasu była, teraz to jakiś święty gral.
Tylko jeden program, którego używam potrzebuje do instalacji napędu. Zrobiłem sobie obraz płyty na dysku zewnętrznym i jak potrzebuje to podłączam.
Zamiast napędu wolę dwa dyski w laptopie.
Dobrze napisane, swego czasu była, ale już nie ma. Natomiast na rynku wtórnym bez problemu do zdobycia.
Święty nie święty, po prostu świetny i solidny tytuł którego cyfrowo zdobyć nie idzie, co jest dość dziwne bo pewnie dobrze by się sprzedawała. Sam liczyłem że z wydaniem Mafii 3 jakaś kolekcja klasyki czy coś w ten deseń wznowi i puści świeże egzemplarze w obieg i niestety się pomyliłem. Inni pewnie myśleli podobnie do mnie, tyle że z wersją cyfrową.
I skoro ja nie potrzebuję, to znaczy że cały świat nie potrzebuje tego bezużytecznego trącącego myszką napędu :)
Mam napęd, w ciągu ostatnich kilku lat pewnie nawet użyłem kilka razy, ale tak na prawdę to ostatnio był mi na prawdę potrzebny tylko raz, jakieś 5 lat temu żeby system zainstalować. Jak dla mnie to relikt przeszłości. Jak kiedyś będę zmieniał budę to na pewno na taką bez miejsca na napęd, bo nie widzę sensu jego posiadania.
Wczoraj wieczorem chciałem przejrzeć stare archiwa sprzed 8 lat, które mam na DVD-R, ale przypomniałem sobie, że nie mam napędu w kompie. Dobrze, że laptop posiada urządzenie xd
tak naprawdę to tylko Windowsa z płyt instaluję... a nie, ostatnio WRC 3 pudełkowe też tak instalowałem...
po x latach, jak otwieram tackę, nadal czuć ten charakterystyczny zapach "nowej elektroniki". coraz słabiej, ale czuć. w sumie, dla tego zapachu, warto.
Obecnie to nawet Windowsa nie ma sensu instalować z płyty. Wystarczy mieć swój klucz, ściągnąć instalkę z oficjalnej strony Microsoftu - https://support.microsoft.com/pl-pl/help/15088/windows-create-installation-media i nagrać sobie na pendrive'a. Po instalacji nie trzeba przy tym dodatkowo ściągać tony update'ów.
Według mnie warto mieć. Też długo dumałem nad tym, czy w ogóle mi to potrzebne bo korzystam raz na kilka miesięcy może nawet rzadziej. Jednak zdaje sobie sprawę, że napęd niedługo stanie się fajnym sentymentalnym reliktem. Będzie miał ciekawe zastosowania, które wcześniej były niezauważalne (nagrywanie sklejki ulubionych piosenek jako prezent dla kogoś, kolekcjonowanie płyt za 5-10zł ze starymi ulubionymi grami/filmami/muzyką, odpalanie płyt sprzed ponad 10 lat i zaglądanie co się na nich znajduje, kupić gierkę dla dzieciaka również sie ucieszy bardziej z pudełkowej wersji). Za 10 lat za napędem każdy meloman zatęskni jak za gramofonem.
Niestety te stare gry coraz droższe, wiem co mówię bo sam poluje na wiele tytułów. Jeszcze kilka lat temu nikt tego nie chciał i za bezcen było można zdobyć, a w erze kiedy wydanie wolne od Steama w sklepie jest unikatem (tak, czasem można zdobyć np. Fallout 3). Szczególnie gdy Steam raczkował, to ludzie masowo wyzbywali się tradycyjnych gier i sam wtedy niezłą kolekcję uzbierałem. Teraz niektóre tytuły potrafią kosztować nawet 300zł, więc te 5-10zł to tylko dla gierek, które brania nie mają. Ale klasyczny blaszak bez napędu to dla mnie nie blaszak, musi być i koniec, zresztą sporo z niego korzystam.
Niedawno odkryłem, że dużo szybciej pobiera mi się gra ze Steama niż podczas instalowania jej z płyt. Mimo to napęd warto mieć, używam go trzy razy na rok, ale jak już się zdarzy to potrafi naprawdę uratować mi tyłek.
Napęd DVD-ROM już jest przeżytkiem, to cud że jeszcze coś jest wydawane na tym nośniku.
Zresztą dzisiaj gry ważą nawet 100 GB, tyle danych można zapisać na kilkunastu płytach. Prędzej bym się pochlastał niż coś zainstalował.
A gdyby tak zaczęli sprzedawać gry na dyskach? Już zainstalowane razem z łatkami. Podłączasz SATA i wio!
Rozmiar - 40 gb
Czas instalacji - 30 sekund :)
Że też nikt nie wpadł na tak genialny pomysł :)
Tak jak elektryczny samochód z wymianą akumulatora na ten już naładowany zamiast stacji szybkiego ładowania, które pozbawiają miasta prądu.
Dlaczego ja muszę myśleć za tych wszystkich projektantów? :D
Ja nie wyobrażam sobie mojego kompa bez napędu DVD. Jak bym miał zainstalować Gothic'a, Max'a Payna czy inne klasyki? Pewnie jeszcze raz je kupić na tym syfie zwanym Steam... Po za tym płyty mają swój klimat, a do tego dochodzi słabsze łącze internetowe, gdzie pobieranie takiego GTA V zajęło by wieki. Po za tym lubię patrzeć na moje pudełka na półce.
Trylogię Gothic na steamie kupiłem ostatnio za 8zl.
Co nie zmienia faktu, że kupiłeś drugi raz ;). Mniejsza o to. Mam zrezygnować ze swoich fajnych premierowych pudełek na które tak długo polowałem, aby kupić to na pfff steam? Nie wydaje mi się. Wiem, że jest tani ale ja po prostu wolę pudełka z płytami. Do tego tak jak wspominałem mam słabego neta. Wiesz jaką mam szybkość pobierania na tych platformach? Ano lekko ponad 700kb/s więc wyobraź sobie jak długo muszę pobierać pliki np.40Gb.
Poza tym mając gry na płytkach nie martwisz sie upadkiem steama czy innej platformy bo gier nie stracisz
A może warto dokupić sobie taki napęd DVD na usb. Dużo to nie kosztuje a może się przydać i w przyszłości można używać przy zmianie sprzętu. Tak się zastanawiam bo szukam teraz ciekawego laptopa do kupienia i dużo fajnych nie ma już napędu. A gier jednak więcej mam na płytkach.
Po prostu oszczędność "na dziada". Tak jak te w laptopach ogłupiające Jacki zmutowane w laptopach, zamiast wejścia mikrofonowego oddzielnie, prawie zawsze niedostateczna ilość USB, brak karty dźwiękowej. Przydałoby się mieć możliwość odtworzenia demo na CD, zwłaszcza że te komputerowe nagrywarki są tanie i trwałe w porównaniu z odtwarzaczami muzyki, gdzie laserek po kilku latach grania dogorywa. To taki uniwersalny nośnik, który każdy ma i o to właśnie chodzi. To, że wielu ludzi co raz rzadziej z niego korzysta nie oznacza, że jest to do dupy i nikomu niepotrzebne. Nagrywasz muzykę i film w formacie Audio czy DVD i zanosisz te swoje próbki klientowi, wytwórni, dziadkowi, bo w takiej postaci jest to łatwe, szybkie i wygodne, nie musi nic instalować, ściągać, "walczyć" z techniką - Plug and Play. To jest standard, a standardy są piękne. Nie to co kiedyś, że co nowy telefon to inne złącze i dokupuj ciągle ładowarki. Teraz jest jednakowo USB i bardzo mi się to podoba.
Napędy są już stare, a do tego większość ludzi przeniosła się z wersji pudełkowych na cyfrowe w tym sęk. Tak samo z muzyką i filmami. Częściej używa się np. Netflixa czy Spotify aniżeli płyty.
W przeciągu ostatnich lat napędu używałem sporadycznie - ot czasami musiałem odpalić płytkę dołączaną do różnych książek np. gdy zdawałem na prawo jazdy, na płytce miałem zawarte pytania i odpowiedzi do egzaminów albo gdy musiałem włożyć płytkę od angielskiego żeby odrobić ćwiczenia na lektorat (choć w tym roku już go nie mam więc i płytka może pójść w odstawkę ;))
Czasami mam też chęć na opalenie jakiegoś cover-disc'u z CD-Action, albo po prostu zainstalowanie gry, która stoi sobie na półce i jednocześnie nie wymaga steama, origina itp.
Gdyby ktoś nagle "zabrał" mi napęd to nie uważałbym tego za wielką szkodę, ale sądzę, że to fajny ficzer, który dalej ma rację bytu.
Najlepiej to mieć zewnętrzny napęd na USB. Jako że wiele osób korzysta z zakupów cyfrowych, oszczędzają miejsca w obudowie. W momencie kiedy potrzebny jest napęd (np. mamy Windowsa na płycie), wtedy podłączamy do USB na czas instalacji.
Właśnie przeczytałem jeszcze raz wszystkie komentarze dyskusji w której ja sam brałem udział i wniosek jest prosty.
Każdy ma inne wymagania i każdy kupuje to co potrzebuje. Jednemu wystarczy Tico z punktu a do punktu b, a inny potrzebuje Mercedesa Kombi by mieć miejsce na wózek dziecięcy i klimę na długie wyjazdy.
Tak samo jest z napędami, jedni potrzebują ich dla swoich gier, muzyki, filmów i jest to dla nich wygodne, a zarazem potrzebne. Natomiast druga strona woli wszystko cyfrowo za pomocą kabla od internetu i to jest też w porządku. Więc dajcie żyć i nie nazywajcie czegoś reliktem przeszłości, bo ten relikt nadal jest mocno eksploatowany i na masową skale produkowany. Branża filmów i muzyki długo z tego nie wyjdzie, a poza tym jest śmiesznie tani w porównaniu do pamięci USB czy dysków.
Nie, bo na razie jest użyteczne, i dopóki takie będzie, dopóty reliktem nie będzie.
Nie bo co? Twoja racja jest najtwojsza?
Wogole co to za logika sredniowieczna? Czy jesli kareta jest uzyteczna oznacza ze nie jest reliktem?
Uzytecznosc nie ma nic wspolnego z popularnoscia.
Nie bo co?
Bo nadal szybki internet, gdzie ściągnięcie 50 gb danych trwa 30 minut jest kosmosem dla sporej grupy ludzi? Bo są limity danych?
Czy jesli kareta jest uzyteczna oznacza ze nie jest reliktem?
Z tyłka porównanie: kareta jest bezużyteczna, bo pojawiło się i spopularyzowało się coś co jest lepsze. W przypadku DVD tak nie jest.
"Z tyłka porównanie: kareta jest bezużyteczna, bo pojawiło się i spopularyzowało się coś co jest lepsze. W przypadku DVD tak nie jest."
No i tutaj polegles kompletnie. Sam sobie zaprzeczyles.
Aha, czyli według ciebie co jest równie popularnego co może zastąpić DVD? Karty pamięci albo pendrivy na których prawnie nikt nie wydaje gier/filmów/muzyki? A może (w przypadku gier) Blue-ray którego prawie w pc nie ma nikt? Chyba że masz na myśli dystrybucję cyfrową, ale ta nie zastąpi nigdy tradycyjnej, są ludzie którzy zbierają czy to pudełka z grami, czy to płyty z muzyką albo filmami. I co, jak niby "cyfra" im to zastąpi?
"Skoro ja nie używam, to w takim razie jest to niepotrzebny przeżytek"
Alacer to mentalny beton, w dodatku ma problemy z logicznym rozumowaniem.
Zabawne. Trzymacie sie jak kola ratunkowego przedpotopowego sprzetu a to ja jestem betonem?
Przezabawne milordzie.
W dodatku doszlo juz do wycieczek personalnych w moja strone. Bardzo kulturalnie z waszej strony.
Straciliscie w tym momencie caly mandat do dalszej rozmowy ze mna.
Przepraszam bardzo, ale nie wiem jaką to wycieczkę personalną odbyłem w Twoją stronę? Poza tym ja próbuję pokazać Tobie jedną ze stron dlaczego napędy nadal się sprzedają i mają rację bytu. Ty natomiast uważasz że skoro nie używasz i nie potrzebujesz to znaczy, że jest to niepotrzebny grat. Nikt tu nikogo nie zmusza do napędu, bo nie w tym rzecz, tu chodzi o to, że skoro całe sklepy leżą w płytach i pudełka się sprzedają z różnorodną zawartością na nich wytłoczoną, więc chyba nie do końca tak jest. Poza tym pracowałem przez kilka lat w dużej sieci sklepu komputerowego i zajmowałem się sprzedażą i doskonale widziałem jak napędy idą i musiałem ciągle zamawiać nowe partie. Najwięcej schodzi nagrywarek DVD, bo tylko takie są, a zaraz za nimi są odtwarzacze BD z nagrywarką DVD z całkiem pokaźną ilością, a na końcu nagrywarki BD z najmniejszym zainteresowaniem, ale jednak.
Ale cóż, jakoś przeboleję to, że tak nowoczesny gość bez napędu nie chcę dalej dyskutować z tym co ma taki przeżytek jak napęd optyczny w komputerze...
Właśnie sobie zdałem sprawę, że poza instalacją systemu na nowym kompie, tuż przed wakacjami, nie używałem napędu przez kilka lat.
Kto chce, to sobie dokupi, na siłę wciskać nie ma po co.
Nie rozumiem pytania.
Szkoda że teraz się tak nie wydaje gier, tylko pudełeczko nędzne, płyta na której nie ma całej gry i kawałek papieru.
Ja najbardziej tęsknie za klasycznym boxem i pudełkiem w formacie CD-Audio, to były najfajniejsze wydania i wchodziło dwa razy więcej gierek na półkę razem z muzyką. Te DVD-Boxy to jakaś porażka. Sam posiadam właśnie w takim klasycznym wydaniu premierowego pierwszego Unreal czy Re-Volt, oraz Half-Life.
Mogę zrozumieć, że ktoś do dużych kartonowych BOXów ma sentyment, ale żeby to były najlepsze wydania? Pudełko wielkości opasłego tomiska w środku którego jest masa pustej przestrzeni, instrukcja i płyty w lichych pudełkach albo nawet kopertach? Przecież te wydania, może poza kolekcjonerskimi to był obraz nędzy i rozpaczy :D
Nie wszystkie były piękne, ale chodzi mi o najważniejszy element, czyli klasyczne plastikowe pudełka z fajną małą książeczką. Tak jak muzyka jest wydawana, ładnie na półce wygląda, a zarazem mało miejsca zajmuje i na pewno były dużo ciekawsze niż ten czarny odpustowy plastikowy dvdbox grubości kartki papieru. Oczywiście nie mówię tu o wszystkich, bo niektóre są bardzo dobrej jakości, ale w większości cudów nie ma.
Choć zgadzam się, że niektórzy z pudłami przeginali, największe jakie miałem to faktycznie było wielkości tornistra szkolnego :D
W samych płytach nic złego nie ma, lepiej to znacznie lepsze rozwiązanie od niepewnej dystrybucji cyfrowej. Wiele zawartości z gier, czy całe gry już mi ze Steama wywalili, dlatego nie znoszę tego ustrojstwa.
Główny problem jest taki, że napęd blu-ray w komputerach osobistych nie zdobył popularności. Dlatego producenci mając do wyboru wydanie gry na 10 nośnikach lub w dystrybucji cyfrowej zawsze wybiorą tą drugą opcję ze względów ekonomicznych.
Jak ci coś ze steama wywalili to przestań kupować lewe klucze z G2A, Kinguinie(czy jak to się tam nazywa) czy na allegro.
kiera2003
Myślę, że powód leży w tym, że napędy BD nadal są dość drogie w porównaniu do DVD. Nowy napęd DVD w sklepie kosztuje około 50zł, BD z nagrywarką DVD to już koszt z rzędu 250zł, a nagrywarka BD 300-400zł.
Myślę, że gdyby ceny oscylowały w granicach 100-150zł to by prędzej się przyjęły i faktycznie może gry zaczęły by się pojawiać na BD co by mnie osobiście ucieszyło.
Nie instalowałem w PC żadnego napędu, bo jest to mi niepotrzebne. Na PS4 też wolę kupować gry cyfrowo na promocjach. Pudełka zajmują tylko miejsce na półkach a do kolekcjonerów nie należę. W miarę szybkie łącza powodują, ze gry mogę sobie usuwać i instalować bez długiego czekania na pobranie. Jedynie czego żałuje w tym wszystkim najbardziej, to zapachu pudełka i płyt po świeżym otwarciu. Dlatego czasami sobie kupie grę w "stary" sposób.
Ja zazwyczaj kupuję gry w sklepach, a instaluję je przez kod. Robię to tylko ze względu na to, że mój napęd został doszczętnie zniszczony.
Rozwój infrastruktury sieciowej + przynajmniej w moim przypadku napęd był MEGA głośny + tańsze i pojemniejsze pamięci flash przez co zestaw do diagnozy mam na tym samym pendrivie co windowsa + wygoda + brak miejsca na płyty w mieszkaniu
Napędu w tym PC którego mam od 5.5 roku użyłem 2 razy, mimo że wtedy neta miałem wolniejszego od dobrze nagranych płyt DVD (1000 kb/s vs 4000-5000 kb/s)przy aktualnej prędkości pobierania (30000 kb/s w porywach do 42000 kb/s)nie widzę sensu korzystania z płyt DVD
Dziekuje.
Wlasnie sie dowiedzialem, ze dla ludzi uzywanie napedu cd zaczyna i konczy sie na grach
Zgadzam sie z przedmowcami w nowych PC napędy to przeżytek dlatego nie montuje się ich. Ja w sumie w swoim PC od kilku lat nie użyłem napędu... Mam bo mam miejsce i był ale jakbym kupował nowy to bez napędu. Windowsa mam 10 spokojnie poszedł z pendrive a reszta idzie z sieci albo dysku zewnętrznego. Nie gram w stare gry... Nie kolekcjonuje gier i płyt. Nawet myślałem w laptopie kupić kieszeń i wyrzucić napęd i jego miejsce wstawić hdd i pewnie wkrótce to zrobię na system sdd a w miejsce napędu zwykły hdd.
No napęd ma jeszcze jedno zastosowanie u mnie nagrywanie muzyki do auta niestety radio firmowe w aucie nie ma wejść na pendrive. Ale jak to brat mówi on ma na takie wyjątkowe sytuacje napęd zewnętrzny który raz na pol roku może sobie wyciągnąć w szafki a woli 2 dyski w laptopie.
Nie rozumiem pytania.
Pytanie jest bardzo proste i prawdziwie. Ludzie nie kupują płyt. Tam gdzie nie da się bez płyt pozostaje konsola ale to tylko na razie bo stawiam ze prędzej czy później bedzie bez napędu. Tutaj tylko konkurowanie xbox vs Playstation może utrzymać w następnej generacji napęd.
Kupowałem kompa z 5 lat temu chyba jak były i5 2500k i już wtedy nie brałem napędu. Do tej pory 2 razy by mi się przydał,ale tylko po to by szybciej zagrac_kupilem gta v i wiedźmina 3. Od tamtej pory ani razu mi nie był potrzebny i sam nie chce już tego syfu używać bo jest to poprostu za wolne
Buha ha naped dvd gdzie filmy ogladasz online muzyki sluchasz mp3 gry nawet jak kupujesz pudelka to w srodku tylko kod a internet dzis to min 10 mb a wiekszosc tu ma pewnie z 50 mb/s
Ja mam taką kolekcję muzyki audio i koncertów wideo na płytkach że bez tego napędu to bym się chyba zastrzelił.
Ja przekladam stary naped z kompa do kompa. Ostatni raz uzywany okolo 2 lata temu. Wlozylem plytke z testatmi na prawko.
Mój najnowszy komputer (ma nieco ponad rok) nie ma napędu DVD, w razie potrzeby mógłbym skorzystać z innej maszyny, która taki napęd posiada. Przyznam, że myślałem, że taki napęd prędzej czy później stanie się potrzebny w nowym kompie, ale o dziwo, przez ten ponad rok ani razu nie był.
Kupowanie wersji cyfrowych mając możliwośc kupna gry na fizycznym nośniku jest głupotą.
Producenci dzisiaj dowolnie ingerują lub usuwają treści w cyfrowych wydaniach gier. W moim przypadku zniknęło nawet kilka gier zakupionych na platformie Steam, ale osobiście nie mam siły ani ochoty się użerać z korporacyjnym molochem.
Niedługo nawet w autach nie będzie napędu i będziemy cyfrowo jeździć.
Nie użyłem żadnego napędu CD od Premiery Tes 4 Oblivion to już 13 lat jprdl
Wersje cyfrowe gier heheh , a ciekawe czy można używane kupić za pare groszy , np na Xbox czy ps w store stare gry nadal są po 50f a na amazon czy ebayu mogę je kupić za 10f , na PC to samo , wiec gdzie tu logika płacić 5x więcej?
Robiąc upgrade komputera pod koniec zeszłego roku wywaliłem z niego napęd Asusa, kupiony gdzieś tak w 2013 i użyty chyba z pięć razy do instalacji Windowsa i Office'a... Teraz Windwos 10 instaluje z pena, a nowego Office'a 2019 (wcześniej miałem 2007 na płytce) pobieram z sieci...
Jeszcze rok-dwa lata temu też wydawało mi się głupie, nie mieć w komputerze napędu DVD... Chociaż już w 2017 pisałem, że używam go tylko do Windows i Office. :)
Nie uzywalem napedu cd/dvd od ladnych paru lat. Od podobnego czasu (nie liczac porzadkow, wtedy sporo wyrzuciem) nie mialem plyty cd w rece.
Ja nadal używam napęd DVD, gdyż lubię - od czasu do czasu - wracać do klasyków.
Odkąd pierwszy raz 15 lat temu kupiłem komputer tak do teraz w moich stacjonarkach zawsze był napęd DVD. Osobiście nie wyobrażam sobie aby mogłoby go kiedyś zabraknąć. Jestem graczem i zawsze wybieram wydania gier w wersji pudełkowej bez różnicy czy jest to 5 czy 7 płytek wole poświecić ten czas na instalację niż pobierać kilkanaście godzin z platform cyfrowych w których nigdy gra nie jest tak naprawdę moja tylko ''wypożyczona''. Nie którzy ludzie nie potrafią tego zrozumieć że gra w wersji cyfrowej nigdy nie należy do nas. Na platformach typu Steam dziś gra jest a jutro może jej nie być nie mówiąc już o limitowanym czasie licencji na tego typu platformach. Nieświadomi niech dalej żyją w przekonaniu że cyfrowa dystrybucja jest wygodniejsza tłumacząc to '''Ohh jakie te płyty nie wygodne muszę wsadzić płytę do napędu'' Ojej wyszła super gra muszę jechać do empiku'' Kiedy nie było cyfry dla każdego to było normą i nie sprawiało problemu a teraz... Po za tym co dziecku sprawi większą radość jak dostanie np. na gwiazdę grę w ładnym pudełku czy zwykły kod ? Pudełka są ponad czasowe i nie możemy się zgadzać że to przeżytek! Po za tym nie zapominajmy że napęd DVD to nie tylko gry, ale także filmy muzyka itd. a są jeszcze osoby które preferują takie nośniki a nie cyfra zwłaszcza starsze pokolenie przed 90 rokiem posiadają spore kolekcje filmów utworów muzycznych i co mają je wyrzucić do śmieci wywalić DVD bo co Cyfra jest taka fajna wygodna i na czasie? Żenada... nie chce tu robić g*wno burzy ale chciałbym aby osoby które korzystają z cyfrowej dystrybucji nie krytykowały większości korzystającej ze standardowych nośników. Pozdrawiam młode pokolenie stary wyga kolekcjoner gierek :)
Jestem graczem i zawsze wybieram wydania gier w wersji pudełkowej bez różnicy czy jest to 5 czy 7 płytek
Szczególnie, gdy kupisz pudełko, a w nim znajdziesz kod Steam, a instalując z płyt GTAV musisz wprowadzić i tak jednorazowy klucz. Zapomnisz maila i hasła? Peszek, nie zagrasz.
Nie którzy ludzie nie potrafią tego zrozumieć że gra w wersji cyfrowej nigdy nie należy do nas.
No świetnie, ale patrz wyżej.
posiadają spore kolekcje filmów utworów muzycznych i co mają je wyrzucić do śmieci wywalić DVD
To nie ma totalnie nic do rzeczy, patrz: napęd zewnętrzny.
ludzie nie potrafią tego zrozumieć że gra w wersji cyfrowej nigdy nie należy do nas.
Peszek będzie jak twoje pudełkowe gry z kodem Steam przestaną działać, bo ktoś wyłączy serwery albo po prostu zdejmie grę ze steama, bo deal się skończy...
Bo udało się zlikwidować oprogramowanie i gry w pudełkach. Więc po co napęd jak oprogramowanie to usługa cyfrowa płatna cyfrowo i dostępna tylko w sieci?
To prawda, że jeśli chodzi o gry, czy oprogramowanie, napęd w komputerze w obecnych czasach może być zbędny. Natomiast ja korzystam z niego w miarę często. Dlaczego?
Nie posiadam telewizora, ani stacjonarnego odtwarzacza dvd/blu-ray, posiadam natomiast bogatą kolekcję filmów na płytkach w obu wymienionych formatach. Napęd w komputerze służy mi więc jako odtwarzacz filmów. Duży monitor, dobre głośniki - to mi wystarcza za kino domowe :)
Niestety ale powoli ten napęd będzie znikał. Ja sam kiedyś myślałem jak można mieć kompa bez napędu płyt. Dwa lata temu wymieniłem laptopa. W nowym musiałem pójść na jakieś ustępstwa. Padło na napęd płyt ale dokupiłem sobie zewnętrzny. Życie pokazało, że przez te dwa lata podpinałem go może kilkanaście razy do łapka... Także moje dawne obawy okazały się kompletnie niezasadne.
Przez te 3 lata nic się nie zmieniło - nadal napęd wewnętrzny jest przeżytkiem. Od 2010 mam w szafie samsunga pod usb i wyciągam go raz na ruski miesiąc, by jakieś starocie z płyty wczytał.
Najlepszy był motyw z Wiedźminem 3 (i tak w sumie z W2) kupiłem w pudełku, żeby wspierać polskiego wydawcę. Wkładam do napędu DVD1 mielił przez pół godziny DVD2 już nie chciał czytać. Sprawdziłem na laptoku - to samo, na kompie w robocie to samo. Pudełko poleciało do piwnicy do kartonu, a sam ściągnąłem całą grę przez sieć.
Wspaniała technologia.
Jakbym siebie czytał.
Też kupiłem na płycie. Pierwsze zaskoczenie - biednie wyglądające edycja fizyczna Wiedźmina 3 tj. pudełko i reszta. Bardzo odstaje w porównaniu do poprzednich dwóch części z imponującymi pudłami.
I też nieodczytywalne dyski. Mam w kolekcji płyty w gorszym stanie ale dały się odczytać bez problemów.
O ile jeszcze ściąganie Wiedźmina 2 ZK mogłem przeboleć (jeszcze jechałem na Neostradzie, która miała wtedy niezłą prędkość i brak limitów pobierania) tak już trzecia część miała gorzej - długie ściąganie masywnych plików na internecie LTE na nocnym transferze to żadna przyjemność...
Myśleliśmy że przyjmą sie napędy BluRay. Dwuwarstwowe plyty przecież mieszczą ok 50 GB.
Okazało się że szybki internet zmienił kierunek dystrybucji, a przy tym pojawiła sie możliwość usunięcia rynku używek.
W to miejsce wskoczyly nowe pomysly..
Napędu DVD używam tylko do instalacji windy.
Strata czasu. Lepiej kupić pena za kilka zł i zrobić sobie instalkę przez usb.
DVD czy Blue-ray się przydają choćby do kopi zapasowych. Zdjęcia czy w moim przypadku kody źródłowe tym bardziej że są teraz płyty M-Disk o większej trwałości przechowywania danych. Pendrivy się do tego nie nadają ewentualnie można kupić dodatkowego klasycznego twardziela i go odpinać po zgraniu kopii dla bezpieczeństwa(przepięcia itp)
Wygrzebując temat z przed lat okazuje się że napęd DVD jest starociem takim samym jak był w 2017 roku. W erze Spotify Netflix i steam nie ma sensu używać płyt.