,, Nie stać nas na 500 plus, gdy Platforma dojdzie do władzy zaciśniemy pasa tak aby każdy mógł czuć się bezpiecznie "" Taka była wypowiedz Grześka w temacie 500 plus.
Tymczasem, wykrycie karuzeli Vatowskich, czyli milionowych niesłusznie przyznawanych zwrotów podatków wystarczy na pokrycie programu 500 plus. Tak, chodzi o milionowe przekręty i zwroty ogromnych sum a nie jak to wmawia lewica wzmożone kontrole skarbówki na biednym Kowalskim który czegoś tam nie odliczył.
Przez 8 lat rządów Platforma nic z tym nie robiła, przez 8 lat państwo Polskie traciło gigantyczne sumy . To cały obraz Platformy i tych którzy jej bronią
https://m.money.pl/wiadomosci/artykul/artykul,166,0,2359206.html
Zabranie 500+ to samobójstwo polityczne.
Nie zabieranie 500+ (czy też raczej - brak modyfikacji benefitów tak, by miało to ręce i nogi i trafiało gdzie trzeba, zamiast promocji powszechnego rozdawnictwa) to samobójstwo dla budżetu.
Sam program miałby może i sensowne podstawy (w końcu "przecież w innych krajach socjal działa"), gdyby nie fakt, że naprawdę nas na niego nie stać i to, że nie jest on wykorzystywany w odpowiedni sposób. Zamiast na wzór angielski (z którego niektórzy Polacy też doją, jak się da, mimo, że przecież to zgniły, islamski, lewacki zachód) dawać dopłaty na przykład dla pracujących rodziców, by stać ich było na opiekunkę/przedszkole/dojazdy, forsę po prostu daje się do łapy za sam fakt posiadania dziecka, co nie jest jakimś wielkim osiągnięciem. No bo zastanówmy się tak serio - czy naprawdę trudno spłodzić dziecko? Sam proces nie jest jakiś wyjątkowo skomplikowany i to nie problemy z erekcją są główną przyczyną niskiego przyrostu naturalnego, a ekonomiczne uwarunkowania.
Ale no własnie - 500+ byłoby receptą na ekonomiczne problemy odchowania dziatwy, gdyby nie to, że brak pieniędzy nigdy nie powstrzymywał ludzi niepracujących i żyjących w szarej strefie oraz zwyczajnych sępów zasiłkowych przed posiadaniem kolejnych potomków. To osoby, które nie wiążą końca z końcem i nie żyją na panstwowym garnuszku, dla których posiadanie więcej niż jednego dziecka nie oznaczałoby głodowej śmierci, jednak nie decydują się na kolejne dzieci i to dla takich osób powinien być przeznaczony program aktywizujący, połączony z szeroką kampanią na rzecz dzietności, wsparcia ciężarnych i młodych matek. Kobiety mające pracę nie decydują się na dziecko nie dlatego, ze ich na nie nie stać, ale dlatego, że muszą je z kimś zostawić, muszą dostać urlop macierzyński, muszą często zwolnić się z pracy z powodu chorób latorośli i ogólnie są znacznie mniej atrakcyjne dla pracodawcy z miliona rożnych powodów. 500+ dla matek aktywnych zawodowo oraz programy wsparcia, promowanie ich w zakładach pracy to jest coś, co ewidentnie zwiększyłoby chęć posiadania dzieci choć w małym stopniu. Przykład od znajomej - w okropnej, zagranicznej korpo z lewackim kapitałem, i to nie w Warszawie, a na Śląsku, są normalne przedszkola w biurowcu, pokoje dla matek karmiących i ogólnie pracodawca dostaje spore bonusy za dywersyfikację płciową pracowników i za zatrudnianie matek - wszystko za prywatne pieniądze, bez ingerencji państwa.
Takie coś jest faktycznie potrzebne w tym kraju, zamiast pochwalania dzietności po cygańsku, gdzie (przypadek znany z autopsji) kobieta mieszkająca w rozpadającej się chatce w środku lasu z wychodkiem za domem ma dwanaścioro dzieci, z czego 3 ostatnie chore i nawet te sześć tysięcy złotych jej nie pomoże (zwłaszcza, że przy takich benefitach odebrano jej większość innego socjalu poza dodatkiem na "horom curke"), jeśli większość wydaje na utrzymanie tej kamandy przy życiu i na leki dla chorej trójki, w warunkach bytowych przypominających narkotykową melinę, mąż jest wiecznie zarejestrowany w PUPie, a ludzie, którzy nigdy nie przepracowali ani jednego dnia przy tak nagłym przypływie gotówki spadającej właściwie z nieba, nie wiedza co z nią zrobić i połowę przeżrą na bzdury, zamiast poprawić choć trochę swoją sytuację. Takim ludziom należy się inna forma zasiłku i kursy zawodowe (albo bat, żeby wreszcie ruszyli się do pracy), a nie oddanie im kupy forsy na przepierdolenie, a dzieci dalej chodzą brudne w starych pepegach i szynelach znalezionych w norach ruskich partyzantów.
A za powoływanie się na ośmiorniczki dwa lata po wygranej PiSu powinien być profilaktyczny but prosto w krocze. Za każde z ramion. Łącznie osiem. Dla pewności. I tak na marginesie - ośmiorniczki to nie jest jakieś super-hiper wykwintne danie, a jeden z tańszych morskich robali, w Azji to się to żre jak u nas schabowe. Krewetki czy małże też obrażonym na PO przeszkadzają? Przecież idzie je dostać w Bierdonce w tej samej cenie co pół kilo wołowego na kotlety.
Ja nie wiem czy nas stać czy nie stać na 500 plus. Wiem natomiast, że nie powinno nas być stać na 500 plus. Jeśli nas na nie stać, to coś robimy źle. To znaczy, że trzeba zmniejszyć podatki lub usunąć istniejące. Bo to znaczy, że zbudowaliśmy państwowego molocha, który nagle dokonuje reglamentacji środków, okrada bogatych, by rozdać biednym.
Pół biedy, gdy faktycznie rozdaje biednym (chociaż z drugiej strony - z jakiej racji), ale zwykle - by rozdać leniwym, nieostrożnym, nieodpowiedzialnym. Karząc tych, którzy każdego dnia ryzykują wszystkim, by nagradzać tych, którzy często nawet się nie przepracowują.
Nie powinno nas być stać na 500 plus.
Ja nie wiem czy nas stać czy nie stać na 500 plus. Wiem natomiast, że nie powinno nas być stać na 500 plus. Jeśli nas na nie stać, to coś robimy źle. To znaczy, że trzeba zmniejszyć podatki lub usunąć istniejące. Bo to znaczy, że zbudowaliśmy państwowego molocha, który nagle dokonuje reglamentacji środków, okrada bogatych, by rozdać biednym.
Pół biedy, gdy faktycznie rozdaje biednym (chociaż z drugiej strony - z jakiej racji), ale zwykle - by rozdać leniwym, nieostrożnym, nieodpowiedzialnym. Karząc tych, którzy każdego dnia ryzykują wszystkim, by nagradzać tych, którzy często nawet się nie przepracowują.
Nie powinno nas być stać na 500 plus.
Oczywiście że nie stać.
Bardziej przerażające jest to, że zabierają 1/3 wypłaty na dzień dobry, następną 1/3 wypłaty w postaci VAT-u i horrendalnie wysokich akcyz, a i tak dziura coraz większa.
Ja natomiast jestem zdania że 500 plus między innymi ukruci ,, niewolnictwo ,, w Polsce. Bo tak nazwać można było traktowanie pracowników w wielu sieciowych zagranicznych sklepach. Oddaliśmy im kawał rynku, a w zamian Polski robotnik dostał pana chłostającego go po plecach. Siedzenie w pampersie na kasie, dźwiganie dużych ciężarów przez kobiety czy wszechobecny mobing. Teraz właśnie dzięki 500 plus mniej ludzi jest zdesperowanych i nie będą trzymać sie kurczowo pracy , nawet gdy na niego plują. Może wreście właściciele tych molochów zacznom szanować pracownika, gdyż wiedzą ze gdy takowy sie zwolni to dzieciak mu z głodu nie umrze, i do znalezienia nowej pracy przeżyje.
To z polską mentalnością jest coś nie tak.
Praca na kasie powinna być pracą przejściową dla młodych ludzi i studentów, tak jest w holandii tam głównie nastolatkowie pracują po sklepach.
To wasza wina, ze gówno ze sobą robicie, tylko wracacie z pracy i piwko + telewizor, bo po co się rozwijać, lepiej wyżebrać 500zł.
Czyli wyzysk zagranicznych koncernów usprawiedliwia dojenie z kasy państwowej jak wampir?
Lenie śmierdzące.
Eh, mi właśnie zabrali ponad 50% wypłaty. Łzy "Zausz Firmofców" jednak troche osładzają gorycz:D
Velociraper, moim zdaniem każdemu bez względu na wykonywaną prace szacunek się należy. Nawet osobnik na takiej kasie w sklepie może być człowiekiem.
Brak szacunku może dotknąć zarówno człowieka na kasie jak i na wysokim stanowisku po politechnice. To rynek pozwala na takie zachowania. Czym się różni niewolnik od pracownika ? Pracownik może odejść. Niestety nie żyjemy w dżungli , gdzie można się wyżywić polując na zwierzynę a dom wybudować sobie z gliny , więc staliśmy się. zależni od pracodawców.
Czym rożni się niewolnik od pracownika. Janusz Tracz.
https://www.youtube.com/watch?v=xzWLci3FSQ4
Pytanie czy można być chłostanym podczas noszenia ciężarów na kasie w pampersie za psie pieniądze.
W którym miejscu chciał ludziom zacisnąć tego pasa i czy aby nie na szyi?
Ogólnie jak każde strachy na lachy, tak i tu opozycja musi najeść się smutkiem, że Polska nie kolapsnęła bez ich postępowych rządów "nic nie mogę, nic się nie da".
Struktura dochodów państwa świadczy o tym że decydujące dochody kraj wielkości Polski otrzymuje samą tylko instytucjonalnością, bez gmerania ludziom w portfelach. Wystarczy tylko starannie egzekwować to co jest państwu przypisane czyli akcyza, VAT, cła.
Opozycja idealna, kaczor nic nie musi robić nawet.
A co do być albo nie być 500+, nigdy nie będzie tak żeby wszystkim dogodzić wiec nie ma sensu nawet się o tym rozwodzić
ciekaw jestem która partia spróbuje zabrać 500+, na pewno jest to słuszny pomysł, ale chyba w dłuższej perspektywie budżet tego nie udźwignie.
spoiler start
a już argument że Polacy się sprzedali za 500+ i wybrali pis, jest porażający
spoiler stop
Przecież Beata Szydło w wywiadzie dla Jedynki Polskiego Radia 31.03.17 sama stwierdziła:
Jeśli ocenią wyborcy, że jest to program godny do tego, aby był kontynuowany, to myślę, że oddadzą głos na PiS
Tylko o to w tym chodzi. My partia dajemy 500+ a wyborcy mają odpowiednio zagłosować. Skoro ona tak twierdzi to czemu mamy sądzić inaczej?
Przecież ten artykuł to nie jest opis faktów tylko pobożne życzenia na przyszłość.
Ja też mogę powiedzieć że wydoję w tym roku krasnale na 100 miliardów złotych dukatów.
Warto zauważyć, że to PO uruchomiła część projektów związanych z ukróceniem karuzel VAT i uszczelnieniem budżetu. Kiedyś wrzucałem odpowiedź wiceministra finansów na interpelacje poselską, która wyliczała zastosowane mechanizmy i kiedy pojawiły się w przepisach prawa. Oczywiście kilka dołożył też PiS rozszerzając np listę branż objętych odwróconym VAT. Warto też poczekać, jak skończą się procesy, bo skarbówka mówi o zajmowaniu, nakładaniu kar i doliczają sobie te kwoty do ściągniętego VAT, a potem to ląduje w sądzie (też fajna rzecz, że jedną ze zmian uszczelniającą VAT było ograniczenie możliwości odwołania się od decyzji urzędnika skarbówki). Niestety część firm nie dożywa końca procesów, co też już parokrotnie pojawiło się w mediach, łącznie z sytuacjami, gdy skarbówka wbrew wyrokowi sądu zajmowała konta firmom.
Ponadto warto zauważyć, że jeśli damy ludziom około 22 mld zł, to tylko bardzo niedouczony ekonomista mógłby być zaskoczony wzrostem przychodów z VAT. Zresztą na prezentacji premier Szydło o źródłach finansowania 500+ wskazywano, że jej zdaniem część kosztów sfinansuje właśnie wzrost VAT z tytułu wydanych pieniędzy z 500+.
Jak z szydlowej ekonomistka to najlepiej przekonali sie w brzeszczach. To prawie tak jak dac krowie gitare i kazac grac beethovena.
Sciagalnosc VAT juz wielu dzion czkawka odbija. Znajomy szwagra, ktory mieszka na terenach, gdzie funkcjonuja jeszcze gospodarstwa "tradycyjne" i ma on troche maszyn, dzieki czemu dorabia sobie a to jezdzac kombajnem, to prasa itp. W tym roku mial kontrole skarbowa z powodu "sznurka", tak sznurka. Przyjechali skontrolowac ile zuzyl sznurka i w jakim celu. Wazne bylo, o ile nie najwazniejsze czy uzywal sznurka przypadkiem do innych celow, jak wiazanie butow czy suszenie prania. Powiecie, ze smieszne? No i to bardzo, chodzilo o to ze produent sznurka, odktorego ten facet sznurek w wiekszej ilosci kupowal, sprzedajac go na cele rolnicze ma obnizona stawke VAT. Rzeczony producent patrzy bankructwu w oczy bo skarbowka przeslala mu pismo o zwrocie roznicy w VAT na iles tam lat w stecz. Sa to ogromne pieniadze. Niby sie wzial za jakas tam walke ze skarbowka ale co on ugra? Jak udowodni ze wszyscy ktorzy kupili sznurek na cele rolnicze nawet centymentra nie sprzeniewiezyli na inne cele? :o
Tak to polski rzad wspiera przedsiebiorcow.
O tym sznurku to nawet gdzieś czytałem żale producenta, że jak rolnik użyje tego sznurka do wieszania bielizny, to zaraz mu skarbówka naskoczy. No ale takie teraz mamy państwo. Jak przeczytałem, co według skarbówki musi zorbić przedsiębiorca by zabezpieczyć się przed oskarżeniem o udział w karuzeli VAT ( a część może sobie z tego nawet nie zdaje sprawy) to po prostu można paść. Wymagania, wyglądały tak, że wypadałoby całe stado urzędników zatrudnić tylko po to żeby skarbówka nie znalazła pierwszego lepszego jako winnego.
"Program 500 plus będzie osią kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej. Wyrównamy go, skorygujemy go i przeznaczymy pieniądze także na pierwsze dziecko - powiedział w "Kropce nad i " w TVN24 przewodniczący PO Grzegorz Schetyna. (http://www.tvn24.pl)"
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/grzegorz-schetyna-o-programie-500-plus-w-kropce-nad-i,731901.html
Ci to zmieniają zdanie.
Najpierw że nie stać, potem że to jeszcze rozbudują , a teraz usunął.
Ci to zmieniają zdanie.
Prawda? Tak jak niektórzy hipokryci na forum mówiący coś o jakiś ignorowanych wątkach.
Ale boli :D
Wy byście chcieli żeby pewni ludzie nie udzielali się na forum , by łatwiej polityczne bzdury siać :)
Miałem chwilę słabości , ale trzeba walczyć o ten kraj i się udzielać
Wy byście chcieli żeby pewni ludzie nie udzielali się na forum , by łatwiej polityczne bzdury siać :)
Nic nie boli bolszewicki "lewaku". Wytknąłem ci tylko twoją hipokryzję, standardowa sprawa u pissowskich socjalistów, czyli brak honoru i ogólne przytępienie mózgowe, ale ciemny lud który kupuje reżimowe bzdury już tak ma. Pisz sobie dalej, śmiesznie jest. I nie, nie "walczysz o ten kraj", ty po prostu wykazujesz się totalnym ogłupieniem - wystarczy poczytać historię twoich wiadomości. Ale nie oczekuje niczego więcej od kogoś - co sądząc po twoich wypowiedziach - kto jest na etapie wczesnego gimnazjum.
Nie jestem wyborcą PiS u, dla mnie to samo co PO , tylko że zamiast niemcą służą żydom i Amerykanom.
500 Plus bym sam usunął bo przez to wielu sprzeda swój kraj przywraca wyborach za 500 zł. Tak znam osobiście takie osoby które mówią że olewaja politykę Ale teraz nagle PiS dobry i na nich zagłosują.
Czy tutaj musi być tak że jesteś albo lewakiem albo tzw prawiczkiem , czy za PiS lub PO. Jestem osobą mającą swoje zdanie
Nie jestem wyborcą PiS
No oczywiście, że nie jesteś. Aby nim być musiałbyś być pełnoletni.
Masakra :D
Ty chyba jesteś niepełnoletnie z takimi tekstami, bo nie masz co wymyśleć i argumentów, ja podchodzę pod 30 stke A ty ?
Ja o.hipokryzji PO a tutaj z agresją do mnie że pisowiec i niepełnoletni haha
ja podchodzę pod 30 stke ojojoj, to juz lepiej by bylo, jakbys jednak byl niepelnoletni
Ja o hipokryzji i kłamstwach PO , a do mnie z agresją że pisowiec i niepełnoletni.
Cóż za dyskusja
Usunąłbyś 500+ a na forum na pewno jest twój wątek (albo gdzie najbardziej się udzielałeś) w którym go bronisz. Ty chyba serio masz rozdwojenie jaźni, albo i gorzej. Czołem, husaria na koń.
Poszukaj i pokaż, nigdy nie broniłem 500 Plus
lepiej podatki obniżyć i podnieść pensje w tym kwotę wolną wolną od podatku, dobre i te 500 dla obywateli niż na ośmiorniczki i ogromne pensje za PO
A to ośmiorniczki i ogromne pensje się skończyły? Raczej kojarzę, że PiS podniósł część pensji swoim urzędnikom, wrzucił swoich ludzi z niezłymi wypłatami (np pani Sadurska), tylko może już nie jedzą ośmiorniczek, tylko wyrzucają kasę gdzie indziej.
Ale dają 500+, więc są super... :(
Poprosiłbym link do całej wypowiedzi Schetyny, wtedy będzie można się odnieść. Propagandyści PiS, pisowskie i ruskie trolle znane są z manipulacji, więc CAŁA wypowiedź to podstawa.
Żeby nie być gołosłownym, poniżej jeden (z bardzo wielu) przykładów manipulacji w "Wiadomościach" TVPiS:
"ten obóz koło Suszka, ten obóz harcerzy z Łodzi, ratowany był przez mieszkańców Lutnia i Cerkwi, nie przez strażaków czy policjantów, oni pomylili jeziora"
^^ To powiedział Schetyna wg. Dziennika Telewizyjnego TVPiS, za co później Błaszczak na niego "grzmiał" jakoby atakował strażaków.
Co naprawdę powiedział Schetyna?
"Prosili mnie samorządowcy, żebym powiedział w Warszawie, że ten obóz koło Suszka, obóz harcerzy z Łodzi, ratowany był przez mieszkańców Lutnia i Cerkwi, nie przez strażaków czy policjantów, oni pomylili jeziora. Przez półtorej godziny rąbano upadłe drzewa, żeby dojść i ratować harcerzy. To wielka zasługa wolontariuszy i ochotników z Ochotniczych Straży Pożarnych, żeby ratować harcerzy"
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam więc przeczucie graniczące z pewnością, że coś zmanipulowałeś i przekłamałeś mich83, zresztą u ciebie to nie pierwszyzna. Z powodzeniem mógłbyś wnioskować o jakiś staż w TVPiS.
Co do "500+" - ja uważam, że lepsza byłaby wyższa kwota wolna od podatku, niższe podatki, etc. No, ale ja jestem umiarkowanym (ale zapewne dla bolszewii pisowskiej wciąż wstrętnym) liberałem. Natomiast chłodnym okiem, z dystansu, to ten konkretny program jest i tak najjaśniejszym punktem obecnego (nie)rządu. Wielu rodzinom pomógł, to nie jest tak, że tylko "patole" ssą tą kasę z socjalu i przepijają. Kurcze ja w zeszłym roku i w tym widziałem nad Bałtykiem tłumy ludzi, dzieciaków przede wszystkim, które przyjechały pierwszy raz i tej radości dzieciaków... musiałbym mieć serce z kamienia, żeby tego nie docenić.
Największy minus? To jest socjal, to jest na KREDYT, to będzie trzeba kiedyś spłacić. Moje pokolenie spłacało długi Gierka, moje dzieci (mam dwójkę - czyli dostaję 500+ na jedno dziecko) będą przez lata spłacać długi Kaczyńskiego.
Stety, niestety ten program już z nami zostanie, nie wierzę, że jakaś partia go zlikwiduje, sądze że nawet Nowoczesnej zadrżałaby ręka. Skoro wybrano najgorsze rozwiązanie z najlepszych, to może przynajmniej da się je skorygować, żeby było bardziej sprawiedliwe, nie promowało "siedzenia na bezrobociu i ssaniu socjalu". Przede wszystkim przynajmniej jedna osoba w rodzinie powinna pracować (to chyba Neumann z PO), ja bym się pod tym podpisał. Choć podkreślę jeszcze raz - wolałbym, żeby ZAMIAST tego programu była wyższa kwota od podatku i niższe podatki, może jeszcze jakieś ulgi, etc. No, ale... suweren chce inaczej ;-)
nie stać bo wszystko kradną dla siebie
Zabranie 500+ to samobójstwo polityczne.
Nie zabieranie 500+ (czy też raczej - brak modyfikacji benefitów tak, by miało to ręce i nogi i trafiało gdzie trzeba, zamiast promocji powszechnego rozdawnictwa) to samobójstwo dla budżetu.
Sam program miałby może i sensowne podstawy (w końcu "przecież w innych krajach socjal działa"), gdyby nie fakt, że naprawdę nas na niego nie stać i to, że nie jest on wykorzystywany w odpowiedni sposób. Zamiast na wzór angielski (z którego niektórzy Polacy też doją, jak się da, mimo, że przecież to zgniły, islamski, lewacki zachód) dawać dopłaty na przykład dla pracujących rodziców, by stać ich było na opiekunkę/przedszkole/dojazdy, forsę po prostu daje się do łapy za sam fakt posiadania dziecka, co nie jest jakimś wielkim osiągnięciem. No bo zastanówmy się tak serio - czy naprawdę trudno spłodzić dziecko? Sam proces nie jest jakiś wyjątkowo skomplikowany i to nie problemy z erekcją są główną przyczyną niskiego przyrostu naturalnego, a ekonomiczne uwarunkowania.
Ale no własnie - 500+ byłoby receptą na ekonomiczne problemy odchowania dziatwy, gdyby nie to, że brak pieniędzy nigdy nie powstrzymywał ludzi niepracujących i żyjących w szarej strefie oraz zwyczajnych sępów zasiłkowych przed posiadaniem kolejnych potomków. To osoby, które nie wiążą końca z końcem i nie żyją na panstwowym garnuszku, dla których posiadanie więcej niż jednego dziecka nie oznaczałoby głodowej śmierci, jednak nie decydują się na kolejne dzieci i to dla takich osób powinien być przeznaczony program aktywizujący, połączony z szeroką kampanią na rzecz dzietności, wsparcia ciężarnych i młodych matek. Kobiety mające pracę nie decydują się na dziecko nie dlatego, ze ich na nie nie stać, ale dlatego, że muszą je z kimś zostawić, muszą dostać urlop macierzyński, muszą często zwolnić się z pracy z powodu chorób latorośli i ogólnie są znacznie mniej atrakcyjne dla pracodawcy z miliona rożnych powodów. 500+ dla matek aktywnych zawodowo oraz programy wsparcia, promowanie ich w zakładach pracy to jest coś, co ewidentnie zwiększyłoby chęć posiadania dzieci choć w małym stopniu. Przykład od znajomej - w okropnej, zagranicznej korpo z lewackim kapitałem, i to nie w Warszawie, a na Śląsku, są normalne przedszkola w biurowcu, pokoje dla matek karmiących i ogólnie pracodawca dostaje spore bonusy za dywersyfikację płciową pracowników i za zatrudnianie matek - wszystko za prywatne pieniądze, bez ingerencji państwa.
Takie coś jest faktycznie potrzebne w tym kraju, zamiast pochwalania dzietności po cygańsku, gdzie (przypadek znany z autopsji) kobieta mieszkająca w rozpadającej się chatce w środku lasu z wychodkiem za domem ma dwanaścioro dzieci, z czego 3 ostatnie chore i nawet te sześć tysięcy złotych jej nie pomoże (zwłaszcza, że przy takich benefitach odebrano jej większość innego socjalu poza dodatkiem na "horom curke"), jeśli większość wydaje na utrzymanie tej kamandy przy życiu i na leki dla chorej trójki, w warunkach bytowych przypominających narkotykową melinę, mąż jest wiecznie zarejestrowany w PUPie, a ludzie, którzy nigdy nie przepracowali ani jednego dnia przy tak nagłym przypływie gotówki spadającej właściwie z nieba, nie wiedza co z nią zrobić i połowę przeżrą na bzdury, zamiast poprawić choć trochę swoją sytuację. Takim ludziom należy się inna forma zasiłku i kursy zawodowe (albo bat, żeby wreszcie ruszyli się do pracy), a nie oddanie im kupy forsy na przepierdolenie, a dzieci dalej chodzą brudne w starych pepegach i szynelach znalezionych w norach ruskich partyzantów.
A za powoływanie się na ośmiorniczki dwa lata po wygranej PiSu powinien być profilaktyczny but prosto w krocze. Za każde z ramion. Łącznie osiem. Dla pewności. I tak na marginesie - ośmiorniczki to nie jest jakieś super-hiper wykwintne danie, a jeden z tańszych morskich robali, w Azji to się to żre jak u nas schabowe. Krewetki czy małże też obrażonym na PO przeszkadzają? Przecież idzie je dostać w Bierdonce w tej samej cenie co pół kilo wołowego na kotlety.
Wykwintne były ceny po kilka tys. płatne rządową kartą, a nie to czy jedli schabowego, czy żabie udka. Dziwnie bez rządowych żołądków I kart, mistrz patelni Sowa stracił zapał do gotowania. I nie żebym był jakimś kołtunem i się podniecał, bo władza ma zawsze gest względem siebie za cudze. Oni tam nie omawiali jak Polsce zrobić dobrze, tylko niczym Cammora w swoim bezpiecznym lokum, knuli ile i gdzie się nachapać i but w krocze im się słusznie należy.
A model 500+ pochodzi z Niemiec, tylko pożyczony w skromniejszej wersji.
Secret -> Ale co mają ośmiorniczki wspólnego z 500+? Albo z wypadkiem kolumny Szydło? Albo z wycinką puszczy? Albo z trybunałem konstytucyjnym? Ile jeszcze można będzie się powoływać na ośmiorniczki i "osiem ostatnich lat"? Jest jakaś ustalona granica, czy ośmiorniczkami będzie sobie można wycierać gębę przez najbliższe półwiecze i to te mięczaki będą odpowiedzialne za dziury budżetowe, porywiste wiatry i gradobicia oraz kwaśne mleko?
Pomoc socjalna, skąd by nie pochodziła (w UK jest, w Niemczech jest, w Szwecji jest, ale to przecież praktycznie kraje kalifatu, więc nie wiem, czemu się na nich akurat wzorujemy, tak na marginesie) jest potrzebna (poza korwinowskimi Kucami, ale im bym wykroił specjalne poletko gdzieś na suwalszczyźnie, gdzie mogliby żyć w enklawie podług nauk swego mistrza - zeżarliby się nawzajem po pół roku i byłby spokój), ale powinna być najpierw porządnie przygotowana, a nie załatwiona jedną ustawą pisaną na kolanie w dwanaście minut "damy wszystkim 500+, a potem niech się dzieje wola nieba".
wykwintne ceny? przeciez to takie wacikowe w porownaniu z rachunkami pisowskiej arystokracji. Taki hrabia szyszko wie jak gosci podejmowac, szczegolnie kiedy nie placi ze swojego.
Ale to swoi prawda? jak sie swoi na panstwowym tucza to juz w oczy nie boli. no bo 500 dali to dobre chlopy som.
Jedna kolacja Szyszko kosztowała 100x tyle co ośmiorniczki za czasów PO.
https://oko.press/ministerstwo-srodowiska-chcialo-ukryc-dziennikarzami-oko-press/
Jeszcze ktoś wspomina ośmiorniczki? Przednie :)
Jeszcze wykwintny dorsz, prawda secret?
Do posta yoghurta nie odniesiesz się merytorycznie ani słowem. W końcu tam jest jakaś sensowna treść. :-)
Nie jestem rentierem, nie siedzę tu na dyżurze.
Ośmiorniczki to nic. Ośmiorniczki to wszystko. Ośmiorniczki to wspaniały symbol, alegoria władzy, która lata jeszcze od Balcerowicza, grabiła tylko pod siebie i swojakom, co ludzie może jeszcze by przeżyli, wszak Tusk lepiej wyglądał w garniturze niż Kaczor, a Nowak miał fajny zegarek.
Ale ci nie tylko grabili pod siebie, nie tylko nie rzucili od czasu do czasu jakimś ochłapem ku gawiedzi. Oni zaczęli ludziom jeszcze dokręcać śrubę, wiek emerytalny, podatki, tego już było za wiele nawet dla pogrążonej w apatii Polski B. Wiem, bo tu mieszkam.
Twoje pomysły Yoghurt są dla tej części świata iluzoryczne. Zrobisz ludziom kursy zawodowe za x miliardów rocznie, ale od tego nie przybędzie żaden zakład, istniejący nie ewoluuje od zbijania palet do produkcji obrabiarek, nikt tu nie poprowadzi autostrady, bez której nie powstanie od zera żaden liczący się zakład, skoro może powstać tam gdzie autostrada jest. Nie przetransferujesz ludzi tam gdzie praca jest, jeżeli w nowym miejscu zarobią tylko na wynajem mieszkania. Tu ludzi nie obchodzą trybunały, ani kolejna podróż Petru.
...pogrążonej w apatii Polski B. Wiem, bo tu mieszkam.
Twoje pomysły Yoghurt są dla tej części świata iluzoryczne. Zrobisz ludziom kursy zawodowe za x miliardów rocznie, ale od tego nie przybędzie żaden zakład, istniejący nie ewoluuje od zbijania palet do produkcji obrabiarek, nikt tu nie poprowadzi autostrady, bez której nie powstanie od zera żaden liczący się zakład, skoro może powstać tam gdzie autostrada jest.
Homo sovieticus catholicus w pelnej krasie. Sie ni da, nie mozna, bo to bo tamto, bo oni. Roszczeniowosc i wyciaganie lap, dawac wincyj, dawac jeszcze.
Za doplaty to sobie chalupy pobudowali lub stare otynkowali. gdzieniegdzie zamiast furmanki z konikiem jezdza teraz furmanka z traktorkiem a pomyslu na zycie jak nie bylo tak nie ma, tylko daj daj daj.
Wracaj z tej Anglii i buduj waćpan fabryki, pokaż tłuszczy swą błyskotliwością i kapitałem, jak się piniądz robi pośrodku niczego.
nie musze wracac aby budowac, jak sie chce to mozna, tylko potrzeba troche checi i ruszyc glowa. na wyciaganiu lapy sie nie dorobisz.
Przed wejsciem do Uni wiekszosc moich pol wygladala tak>
(zdjecia pogladowe)
na dzien dzisiejszy wszystkie moje pola (sady) wygladaja tak --->
(oczywiscie drzewa sa w roznym wieku, od 15to letnich do 2 letnich)
O popatrz Dracula, przed wejściem do Unii byłeś potencjalnie bogaty, bo ojciec miał pola. Po wejściu do unii też jesteś bogaty, bo ojciec miał. Po prostu synonim człowieka sukcesu i syna swego ojca. To pewnie stąd u ciebie ta pogarda dla ludzi, jako ktoś kto nigdy nic specjalnie nie musiał, bo miał.
ales ty ograniczony SS, idac twoim tokiem rozumowania, to w Polsce B mamy samych bogaczy, przeciez pola maja! Skad wiec te placze ze tam tak zle? Logika ci uciekla gdziez ale to juz dawna temu patrzac na twoje posty na tym forum.
pola nic nie znacza, to nie jest zadne bogactwo, hektar ziemi mozna juz kupic za 15 tys zlotych, przecietna gospodarke w moim rejonie z dobrymi zabudowaniami, za 300-400 tys.
Wazne jest w jaki sposob rolnik wykorzystuje swoje pole a nie sam fakt jego posiadania. Na swoim gospodarstwie zainwestowalem do tej pory prawie 600tys, ponad 300 tys mam nadal kredytow do splacenia. Wiekszosc z was musi zmienic swoje myslenie na temat rolnictwa. Obecnie gopodarstwo to nie 2 krowki, pole kartofli i lan zyta. Teraz aby cos z tego miec, to trzeba to traktowac jako male przedsiebiorstwo, gdzie bez inwestycji nie ma zysku.
500+ to mały pikuś. Ciekawe co będzie jak ZUS się rypnie, a że tak się stanie w bardzo niedalekiej przyszłości jest więcej niż pewne ;)
Nie mówiąc o ogromnym zadłużeniu, wielokrotnie przekraczającym dług Gierka. Nasza gospodarcza kroczy ku spektakularnemu upadkowi, jeszcze nie jeden Polak zapłacze.
Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam politykę zamykania ludziom ust w wykonaniu PiSu i ich politykę socjalną.
- Ludzie są biedni i mają duże rodziny? - 500+ na drugie i kolejne dzieci. (Swoją drogą piękne kłamstwo, bo obiecali zupełnie co innego)
- Przez pewien czas lecieli z pomysłem; Urodzisz chore dziecko - 4000zł na opiekę. JEDNOKROTNIE :V
- Ludzie tracą swój dobytek w wyniku nawałnic - 6000zł dla każdego. Prawda, każda pomoc się przyda, ale nie na początku całej akcji pomocowej :V Przecież Wojewoda miał pretensje, że ludzie wniosków nie składają... Szkoda tylko, że w tym czasie ludzie harowali w lasach i nie mieli czasu na załatwianie papierologii. Dodatkowo to ciągłe zwalanie pomocowe na władze lokalne. "Do roboty Panie Marszałku" arogancko grzmiał Błaszczak, szkoda tylko że dzień po nawałnicy sam wylegiwał się na plaży ;)
Ogólnie polityka pomocowa PiSu jest jednym wielkim żartem. Coś jest źle? Damy Wam pieniądze i skończcie Nam zawracać tyłek! ;)
Secret -> Twoje pomysły Yoghurt są dla tej części świata iluzoryczne. Zrobisz ludziom kursy zawodowe za x miliardów rocznie, ale od tego nie przybędzie żaden zakład, istniejący nie ewoluuje od zbijania palet do produkcji obrabiarek, nikt tu nie poprowadzi autostrady, bez której nie powstanie od zera żaden liczący się zakład, skoro może powstać tam gdzie autostrada jest. Nie przetransferujesz ludzi tam gdzie praca jest, jeżeli w nowym miejscu zarobią tylko na wynajem mieszkania. Tu ludzi nie obchodzą trybunały, ani kolejna podróż Petru.
Zakłady już są, tyle że w części Polski B pracują tam już Ukraińcy czy Wietnamczycy, bo Polak przecież nie będzie robił za tysiąc trzysta złotych, zwłaszcza, gdy za leżenie fiutem do góry dostaje tyle samo i jeszcze dorobi sobie ze znajomym przy kradzieży węgla z bocznic kolejowych. A wystarczyłoby do tego tysiąca trzystu dodać 500+ i szkolenia ludziom z dziećmi za samą chęć do pracy i już wygląda to inaczej, niż wciśnięcie im w łapę pięciu stów praktycznie za darmo przy jednoczesnym pozostawieniu post-pegeerowskiej apatii i hołubieniu starego "czy się stoi czy się leży". Zamiast gierkowskich haseł o rozdawaniu mieszkań (tak swoją drogą, wciąż wypatruję tych trzech milionów lokali obiecanych za Lecha Kaczyńskiego - wspominałem już, ze jestem pamiętliwy?), skoro już bawimy się w socjalizm (bo wszystkie reformy PiSu to przecież nic innego), za chęć relokacji przerzucałbym ludzi do tanich TBSów czy innych spółdzielni - taka inwestycja w ludzki kapitał zwróci się szybciej, niż danie ludziom pięciu stów na przeżarcie na podstawowe potrzeby i miast darować im pięć setek, lepiej je dorzucić do czynszu i podzielić go z nimi na pół, by człowiek odczuł wymierną korzyść z posiadania małego, ale własnego taniego mieszkania zamiast rozpadającej się speluny w starej komunałce w kamienicy, gdzie prąd się kradnie z klatki i pali się w kafloku pieluchami gdy przypiździ, albo zamiast siedzienia w krzywej chałupie pamiętającej jeszcze prezydenta Narutowicza.
Naprawdę, jest milion rozwiązań lepszych niż wciśnięcie ludziom do ręki pięciu banknotów i poklepanie się nawzajem po plecach z dobrze wykonanego planu. Jeśli już dawać, to z głową, a nie po prostu rzucać w problem pieniędzmi tak długo, aż sam się rozwiąże. Bo się nie rozwiąże.
Naprawdę nie wiem w jakiej metropolii mieszkasz, ale masz przekrzywiony obraz świata, którego nijak nie oglądasz. Ja nigdzie nie napisałem, że tu bida jakby wczoraj pegeery pozamykali. Praktycznie każdy pracuje, tyle że praca najemna to tutaj synonim płacy minimalnej. Jeżeli otworzy się jakiś nowszy zagraniczny zakład powyżej kilkunastu pracowników to jest to minimalna, ale zatrudnienie przez agencję pracy.
Te 500+ to jest plus, a nie zamiast, bo niby jakby ci ludzie przeżyli Tuska i wcześniej? Jest to dodatek wypychający rodziny z dziećmi ponad wegetację.
Ale w gruncie rzeczy coś jest nie tak. Istnieje taki powiat Kępiński gdzie bezrobocie styczniu 2017 roku wynosiło 2,3 %, gdzie to raczej praca szuka człowieka, a nie na odwrót. I jest powiat Szydłowiecki 29,3 %. Zastanawiam się czy ci ludzie w okolicach gdzie co 3 mieszkaniec jest bez pracy, nie chcą spróbować odmienić swego losu?
Oba miasta/stolice dzieli jadąc drogą 250km. W jednym wegetacja w drugim praca i szansa na jakiś rozwój.
A przy 2% bezrobocia, już raczej nikt nie bawi się w minimalne pensje.
Ale za co ma wynająć mieszkanie? Za tę prawie minimalną pensję?
Nie, problem jest, bo zamiast dziadować na 500+ będzie dziadował i pracował, tułając sie jak student po wynajętych pokojach.
Ceny na wszystko zachodnie, zarobki dzielone na 3.
Tylko tak jak pisze Yoghurt, pomagać trzeba z głową.
Co wciąż nie zmienia też faktu, że Polski na to pomaganie nadal nie stać. Przekręty na zwrotach VAT wiecznie trwać nie będą, nie z samego uszczelnienia te wzrosty, każdy o tym pisze.
secretservice - skąd waść bierzesz te dane, od buraka Jakubiaka, biznesmena polskiego? Na mojej wsi na rękę płacą około 2 tys najmniej i to zarówno w Biedronce, Polo, czy też moim zakładzie, który zatrudnia 1200 osób (na umowę, Ukraińcy są przez agencję), na miejscu. To jest najniżej, na produkcji. Gdzie te mityczne 1400? Ja rozumiem, że są tacy którzy tak płacą i są ludzie którzy na to idą. We wszystkich wspomnianych zakładach szukają ludzi, każdej ilości, od zaraz. Jest wielu którzy mówią, że tam trzeba pracować i to przeraża.
Metropolia, się uśmiałem.
U mnie też, plus płatne nadgodziny jeśli zechce. Wszystko zgodnie z kodeksem pracy, czasem wolnym pomiędzy zmianami i nigdy odkąd tu mieszkam wypłata nie spóźniła się z wjechaniem na konto nawet o jeden dzień, a z reguły jest o dzień wcześniej lub więcej jeśli wypada wolne. Jacyś głupi są ci biznesmeni.
Hrabio z Transylwanii, a Bukarego (góral, rdzenny Polak, chętny do nauki, w miarę pojętny, zdolny do pracy fizycznej, z pracami polowymi za pan brat, w sezonie może innym robotnikom Szekspira inkantować, żeby robota raźniej szła) byś za ile zatrudnił?
Tak, w biedronce płacą 3000 brutto, oczywiście!
Ach, w Ikei też! Tylko nie wspomina, że wszystko na 3/4 etatu...
I to jest problem. PiS-dzielców za milion rzeczy można nie trawić, ale polska A i B wciąż istnieje. Chociaż faktycznie jest i tak, że obecnie fizyczni akurat narzekać nie mogą, byle magazynier rzeczywiście min 2k-2,5k na rękę weźmie, robotnicy wszelkiej maści tak samo. Ale usługi, handel, korpo-szczury - to jest nowy proletariat. :)
Problem jest złożony i pewnie trzeba więcej niz propagandowej tabelki Morawieckiego albo Balcerowicza, by go zrozumieć.
Herr Pietrus - nie mam jakiegoś szczególnego powodu aby Cię oszukiwać. Wiem ile zarabiają, widziałem wiele tych pasków wypłat, również u siebie w domu. Są również tacy co zarabiają więcej. Są i tacy co mniej. Każda z większych tu firm szuka pracowników, wielu, nie ma chętnych. Myślę, że to jakaś Polska C.
Zachodniopomorskie. Ja tu piszę o Polsce B, a ty mi piszesz o Polsce A. Chłopie, 2000 tysiące na rękę to oferuje amerykański gigant Amazon budujący się tuż pod niemiecką granicą. A województwo to nie tylko Szczecin, bo im dalej tym ciemniej, jak w dupie. Pojedź dalej na Koszalin, już nie mówiąc o południowych rejonach. Za dużo po kraju nie śmigam, ostatnio trochę pojeździłem po Lubuskim, Kaszubach, Dolnośląskim i doprawdy, ja wiele rzeczy widziałem, ale nie spodziewałem się, że w takich perspektywicznych rejonach, syf i widoczna bieda może być n- razy większa niż u mnie na zadupiu. Chcesz mi wmówić, że ludzie tam zarabiają tyle ile mówisz, a burdel wokół stanowi taki folklor, koloryt lokalny na użytek przyjezdnych?
Dolnośląskie, okolice Wrocławia, całkiem bliskie i jak się komuś chce to jeździ tam do pracy.
Tak, mówię, że ludzie tu tyle zarabiają i więcej. Miasteczko jak miasteczko. Kilka rzeczy zaniedbanych, kilka wyremontowanych, parę nieszczególnych zabytków i dużo lasu. Ludzie jakoś nie są szczególnie przyjaźni ani rozgarnięci, ot zwykła rzeczywistość.
Co do Amazona. Kilka osób zrezygnowało i przyszło pracować do nas, kilka od nas odeszło i poszło tam. W przyszłym tygodniu z jednego działu u mnie w robocie odchodzi cztery osoby, znalazły lepiej płatną pracę podczas urlopu, a miały około 2200 na rękę. I nie były to osoby powyżej liceum lub technikum.
Okolice Wrocławia na pewno nie są reprezentatywną częścią Polski, ani gospodarczo ani zarobkowo.
ale od tego nie przybędzie żaden zakład, istniejący nie ewoluuje od zbijania palet do produkcji obrabiarek, nikt tu nie poprowadzi autostrady, bez której nie powstanie od zera żaden liczący się zakład, skoro może powstać tam gdzie autostrada jest
To dlatego radni z PiS-u ujadają od lat, że lotnisko w Lublinie niepotrzebne, że sie tylko PO nachapało, że dopłacać trzeba. Teraz kumam, to ma sens.