Recenzja gry Observer – V Rzeczpospolita Cyberpunkowa
Wizja artystyczna jest jedną z lepszych jakie ostatnio widziałem. Za 70 zł grzech nie wesprzeć naszych, tym bardziej, że taka cena jest tylko dla nas.
No i super, trzymałem kciuki za tę produkcję i jak widać, zadziałało ;]. Warto też dodać, że Observera można wyrwać premierowo w cenie indyka, czyli za ok. 70 zł (to bardzo fair w czasach, w których taki Elex kosztuje tyle co topowy AAA z wyższej półki).
Brawa dla Bloobera, oby tak dalej.
Gitara gra, ostrzyłem sobie żeby na tę produkcję (kocham cyberpunk). Dobrze, że gra im wyszła. Chętnie zakupię, jeszcze w takiej cenie - bajka.
No i fajnie, kiedyś zagram.
Persecuted ,jeśli zadziałało, to proszę trzymaj kciuki, abym w Lotto szóstkę trafił
;)
Wschodem kraj będzie odbudowywać się pod okiem czujnych korporacji o zapędach autorytarnych, niczym w książce Rok 1984.
W "Roku 1984" nie było żadnych korporacji o zapędach autorytarnych tylko było totalitarne państwo.
Wizja artystyczna jest jedną z lepszych jakie ostatnio widziałem. Za 70 zł grzech nie wesprzeć naszych, tym bardziej, że taka cena jest tylko dla nas.
Layers of Fear naprawdę mi się podobał i cieszę się, że Observer też im wyszedł, ale po cholerę dawać Youtuberom pełną wersję gry dwa tygodnie przed premierą? Dzień, czy dwa mogę zrozumieć, ale DWA tygodnie?
Graliście w to w VR ? Bez tego gra dużo traci, tak jak RE Bioshozard.
Jeśli tak, to zbyt dużo ta gra traci. Tego typu gry to najlepsze tytuły do VR. Na dodatek robiony na silniku UE4, który chyba jest jedynym tak dobrze opanowanym silnikiem przez osoby robiące produkcje VR'owe/
Ten moment kiedy przez to że jutro wszystko jest zamknięte zamówione pudło dostaniesz najpewniej w środę, tyle przegrać.
Znowu podobna gra z czasem gry 10 godzin. Czy to, aby nie za długo na tego typu tytuł? Po Get Even, które przeszedłem w 6 godzin po początkowym wkręceniu ziewałem przez 3 godziny aż do misji Reda. Czy tutaj jest z tym lepiej? Ktoś może się wypowiedzieć, czy świat jest znacznie ciekawszy i jest to jakkolwiek zróżnicowane, żeby nie wkradała się nuda i monotonność? Dodam, że Cyberpunk jest moim ulubionym umiejscowieniem. Nie jestem jednak fanem jedynie bezcelowego chodzenia do odpalenia jakiegoś skryptu (a przynajmniej nie przez 10 godzin), ale jeśli chodzenie jest podparte naprawdę dobrą i angażującą fabułą przez cały czas to nie przeszkadza mi taki typ gameplayu.
Jakże miło się czyta tak skleconą recenzję :)
Spokojnie, bez sztywniactwa i z lekkim "palcem" ( przecież nie napiszę piórem ;P).
A gra zapowiada się ciekawie.
Na 100% sprawdzę bo lubię takie klimaty.
Gra jest naprawdę niezła, a dodatkowo biorąc pod uwagę, że polska to tylko można się cieszyć.
Dobra gra. Nie tylko dzięki ciekawym sztuczkom graficznym, ale przede wszystkim dzięki mocnemu klimatowi klaustrofobii, przytłaczającej kontroli i wszechobecnej beznadziei i upadku. To świat w którym nie chciałoby się żyć. Przerażająca wizja życia obywateli klasy C, plus indoktrynacja i pranie mózgu w korporacji Chiron. Życie ludzi ze wszczepami pośród szalejącej nanofagii, gdzie nieliczni bez wszczepów zepchnięci są na margines jako tzw. "niepokalani".
Ciekawy pomysł na fabułę, dość straszne to wszystko, ale jeszcze nie skończyłem tej gry.
Z minusów (żeby nie było)- zbyt często ma się poczucie że jesteśmy biernym obserwatorem wydarzeń na ekranie i że nie mamy wpływu na wydarzenia. Taka była koncepcja autorów zapewne, ale nie ma tu tyle gry samej w sobie ile można by się spodziewać. Chodzenie, skanowanie (bardzo niewyraźne, przez co mam w wielu momentach poczucie konfuzji) i obserwacja wydarzeń. Trochę mało. Nie zmienia to faktu, że klimat, kreacja świata i opowiedziana historia są według mnie mocnym punktem tej gry.
Ciesze się że kolejna produkcja naszych sie udałą jednak nie zagram w nią ponieważ niestety nie jest to mój typ rozgrywki.
Swoją drogą, to skanowanie w tej grze to chyba zgapili z "Miasta zaginionych dzieci". Kto oglądał, to będzie wiedział o czym piszę. Tak mi się skojarzyło.
Polskie klimaty, Kraków i jeszcze cena w Polsce obniżona. Prawdziwie patriotyczna gra
Cytuję "Nie jestem do końca przekonany do zabiegu polegającego na „rewitalizacji” przedmiotów znanych nam z przeszłości i zademonstrowaniu ich w roli gadżetów przyszłości."
Jak mi teraz powiesz, że Fallout jest super - to dam w pysk!
W Falloucie miało to swoje uzasadnienie w fabule i lore świata. W Observerze to po prostu zabieg stylistyczny.
Ja tam nie miałem z tym problemów. Dla mnie V Rzeczpospolita to raczej groteskowa rzeczywistość alternatywna podobnie jak rok 1984. Parafrazując "Gdyby ktoś mi powiedział że tak będzie wyglądać świat w przyszłości nie uwierzyłbym"
W tej grze jest zatrzęsienie polskich easter eggów :)
Granie dokładnie i zwiedzanie całej kamienicy zajęło mi 10h. Jest to audiowizualny majstersztyk. Retrofuturyzm rodem z PRL ma unikalny klimat. Sekwencje w cudzych umysłach to mindfuck to potęgi ntej. David Lynch po LSD. Polecam dla samej wizji artystycznej, nawet jak się nie lubi symulatorów chodzenia.