Rewolwerowiec ze ślepakami. Recenzja filmu "Mroczna wieża"
Film na miarę "Ucznia Czarnoksiężnika" z Cage'm. Niemal przez cały seans da się odczuć, że twórcy w ogóle nie wierzyli w ten projekt, a dokrętki są bardzo widoczne.
Z tego co mi wiadomo (bo książek nie czytałem) jest to baaaaardzo luźna adaptacja, sprowadzona do typowej walki dobra ze złem, skompresowanej do 90 minut. Brawo Sony, to kolejny świetny materiał który doczekał się marnego filmu kinowego.
Może mi się tylko wydaje ale kolega piszący te recenzje chyba nie lubi chodzić do kina.
Maciek, opisz nam kiedyś film który ci się podobał.
Soul, ale ten film jest słaby i powinien być piętnowany jako żerowanie na znanej literaturze.
Daleko szukać nie trzeba - niecałe trzy tygodnie temu autor opublikował pozytywną recenzję Dunkierki :)
Czarny Wilk ---> to ten tekst w którym napisał że Interstellar był nie do końca udany więc się wyrównuje :)
Ale Interstellar nie jest jakimś specjalnie udanym filmem. To taka ładna wydmuszka.
Sapc_io ---> moim zdaniem był wyjątkowo udany. Słowo "wydmuszka" przypomina mi tytuły recenzji tego autora, pełne kontrowersyjnych w kontekście filmu słów jak np "ślepaki".
Nie nie zgadzam się że był "wydmuszką". Niósł, razem ze swoją treścią, choć filmy rozrywkowe wcale nie muszą tego robić wiele przesłań, od alertów o ochronie przyrody, przez przemijanie, miłość jako główną siłę napędzającą świat, po koncepcję człowieka jako Boga.
No ale łatwo napisać "wydmuszka" lub jak w tym wypadku "ślepaki", bo wtedy wychodzi że się jest oczytanym, nowoczesnym, nieugiętym w swoich poglądach, bezkompromisowym w stosunku do "Hollywoodzkiej papki dla prostych Amerykanów". Nie są wydmuszką niektóre filmy Bergmana, kilka dzieł Nowe Fali reszta to spłycone, bajeczki dla nastolatków.
Nie rozumiem czego ktoś się spodziewał po osadzonym w światach równoległych i zaprawionym fantastyką westernie? Wykładu o istocie bytu?
Filmy z Hollywood to czysta komercyjna rozrywka stworzona, na ogół z dużą skutecznością i sukcesem. Dopatrywanie się w nich drugiego dna i ukrytych przesłań do widza jest śmiesznym nadużyciem, jak doszukiwanie się w finezji w hamburgerze z McDonalda. Celem jest prosta rozrywka nie zaś intelektualna dysputa.
Jeżeli w filmie trafia się cokolwiek do myślenia, to dobrze, ale nie to jest celem.
Książka Dark Tower, jest książką dobrą, głównie przez sposób narracji i pisania. Podobała mi się, ale nie niesie ze sobą nic głębokiego poza pseudo filozoficznymi, charakterystycznymi dla autora przemyśleniami. Jej celem była głównie rozrywka, to że z czasem obrosła w "kultowość" jest znakiem naszych czasów, poszukiwania sposobu na wytłumaczenie naszych słabości i niepowodzeń, niekompatybilności ze światem który zastaliśmy.
Dlaczego więc film miał by być fontanną myśli.
To nawet nie jest ekranizacja, to tylko luźna adaptacja, wariacja na temat.
Dodatkowo film powstał za 60 milionów dolarów, nie jest to kwota mała ale i tak wydaje się mocno zaniżona.
Ja do kina chodzić lubię, mam zamiar bawić się dobrze na każdym filmie. Nawet słabszym. Na tym jeszcze nie byłem, nie wiem jaki jest, ale tytuł ze "ślepakami" podobnie jak większość tytułów autora nie podoba mi się.
podobnie jak nie podoba mi się uleganie trollingowi agregowanych ocen z Rotten Tomatoes.
Zresztą doskonale wiadomo dlaczego film jest krytykowany. Jest krytykowany z murzyna w roli głównej, w której większość widzi białego aktora.
Jest krytykowany z murzyna w roli głównej, w której większość widzi białego aktora.
Soul, bez jaj, wyciągnąłeś argument który pojawia się w 1% negatywnych recenzji :D Akurat Elbę wielu recenzentów chwali, bo ze swoja aparycją i zmęczoną miną nadaje się do roli rewolwerowca po przejściach. Ten film jest porażką z miliona innych powodów - po pierwsze kładzie ciężar fabularny na chłopcu, który nie ma wiele do zaoferowania, po drugie cała intryga sprowadza się do roli powstrzymania "inwazji z kosmosu", po trzecie wprowadzenie do świata właściwie nie istnieje - poza 2 zdaniami z napisów początkowych nie wiadomo o co w tym chodzi itd. Ten film jest tak leniwy, że musi powtarzać 2 razy niektóre sceny, aby dobrnąć do 90 minut.
Dodatkowo film powstał za 60 milionów dolarów, nie jest to kwota mała ale i tak wydaje się mocno zaniżona.
Nie rozumiem co miało na celu przywołanie budżetu? 60 milionów dolarów kosztuje byle średni produkt z Hollywood, który. Ten budżet nie robi żadnego wrażenia w sytuacji, gdy byle komedie romantyczne kosztują 30-40. Dark Tower kosztował 60 mln i na tyle dokładnie wygląda - średnio na jeża.
eJay ---> poruszyłeś dwie najmniej ważne kwestie z mojej wypowiedzi, no ale dobrze. "Dark Tower kosztował 60 mln i na tyle dokładnie wygląda" i właśnie o to chodzi, od dawna wiadomo było że to nie będzie arcydzieło, ale to nie znaczy że nie można się dobrze bawić.
Przed chwilą widziałem "Already Tomorrow in Hong Kong" http://www.imdb.com/title/tt3700804/ film który nie jest wyjątkowy w żadnym aspekcie a i tak mi się podobało. Jak ktoś chce to znajdzie pozytywne elementy, zamiast pisać o "ślepakach".
Soul, odniosłem się do tego co myślisz na temat krytyki tego filmu. No ale ok, wyobraź sobie że ktoś stwierdza, że historię Władcy Pierścieni nakręci w jednym filmie, a Frodo w 80 minucie wrzuca pierścień do wulkanu.
Tak mniej więcej wygląda efekt kinowej Mrocznej Wieży. Dla Ciebie może to tylko dobre książki, dla innych jednak 30 lat kawałka fantasy spod pióra Kinga.
A czy dzieła Kinga, produkowane taśmowo co rok niczym kolejne wersję FiF-y, to naprawdę taka wybitna literatura?
Książka ma chyba siedem tomów, poza tym jej fabuła jest mocno rozciągnięta, więc nie bardzo nadaje się na ekranizację. No i trzeba pamiętać, że takie produkcje muszą być kierowane do osób, które książek nie czytały. Dlatego fani czekają bardziej na serial.
dość średnio wyszło ale i tak mniej się nudziłem niż na ostatnim "dobrym" spidermanie.
Nie sposób nie zgodzić się z Soulem...
A co do literatury Kinga - osobiście bardzo lubię (niektóre książki bardziej, inne mniej). Niemniej, jego książki są absolutnie normalne - nie są arcydziełami. Trudno mi uchwycić arcydzieło w Mrocznej Wieży. To raczej seria książek na poziomie filmu za 60 mln $.