To mój pierwszy maraton w kinie(od 23:00 do 7:00). Jakieś porady ? Brać kawę w termosie, energetyki jedzenie i poduszkę pod kark ? Czy na głodnego iść. Niektórzy polecają kapcie ale to chyba przesada :P
Te kinowe fotele są tak niewygodne, że ciężko na nich usiedzieć bez bólu te 2-3h, co dopiero 8h. Nie rozumiem co kieruje ludźmi chodzącymi na takie maratony. Męczyć się przez 8h i jeszcze za to płacić? Pfff.
Zocha ---> Kawa i energetyki jak najbardziej wskazane, ale to zależy na co w sumie idziesz. Kumasz, prawda?
Kapcie - no hej... :D
Żarcie - jak najbardziej, ale swoje, dużo zaoszczędzisz.
Normalne picie także wskazane.
Nie wiem, w jakim mieście idziesz, ale czasem gdzieś tam sprawdzają pod kątem alkoholu, ale nie sądzę, żebyś Ty był tego typem widza. ;)
Owszem, można, jak najbardziej, ale przesada jest... przesadą. :D
Generalnie polecam takie nocki, zwłaszcza z kobietką. ;)
Aaaa, poduszka pod łeb wydaje się całkiem niezłym pomysłem. :)
Ostatnio jak byłem na nocy horrorów w złotych tarasach to prawie każdy alko wnosił i pił normalnie na widoku. Co do żarcia to do którejś godziny jest otwarty bufet, ale ceny są takie, że serio lepiej przycebulić i przemycić własne.
Ale ogólnie to chujowo, już lepiej w domu sobie taki maraton urządzić w zaufanym gronie, bo mnie cała reszta ludzi tylko wkurwiała w tym kinie :P
Dlatego napisałem: "w jakim mieście".
A może Zocha jest z Bydgoszczy? A może z Torunia? A może z Krakowa?
Nie jest chujowo, dopóki nie pójdzie się w Wawie w Złotych Tarasach. Potwierdzone wyżej! :P
Zosiek! ---> Wg mnie Szczecin jest spoko.
Nigdy nie byłeś w Heliosie? W Szczecinie? Poważnie?
Są klimatyzowane. I to tak, że weź coś ciepłego na cała noc.
Edzia:
Ehhh, zazdroszczę Wam duużo w tym Szczecinie... Musiałem już wyjechać...
Obowiązkowo Rab musi być! ;)
Heliosy są dwa w Szczecinie. Pewnie mają to samo w repertuarze.
Proponuję tego przy Krzywoustego.
Przy okazji przed seansem lub po masz blisko najlepszy kebab w kraju. Tak. w całej Polsce. To jest moje zdanie, ofc. :)
Kina są ok...
Dziewuchy... OJ...
Akurat w Szczecinie Helios przy OutletParku ma o wiele bogatszy repertuar niz ten przy Krzywoustego.
Jest tez znacznie nowszym kinem i ma wiekszy ekran.
No ale obok nie ma dobrych kebabow :D
W najbliższy weekend będziecie mieć niezły, jeśli nie najlepszy w kraju pokaz fajerwerków!
Teraz mieliście spęd największych żaglowców świata!
24H Le Mans. Najważniejszy wyścig długodystansowy w roku na francuskim torze Circuit de la Sarthe. Jak dla mnie ciekawsze, bo wydaje mi się, że w takich maratonach to połowa z filmów jest nieciekawa. Najgorzej jak jest ten sam monotonnie ciągnący się temat np. przez cały wieczór lecą tylko romanse albo kryminały. A potem wątki się powtarzają od nowa, można je przewidywać, coś zupełnie innego niż w przypadku ww. wyścigu. Tak samo podziwiam cierpliwość i stalowe nerwy ludzi jeżdzących na Woodstock. Trzy dni walenia od południa, bo przecież nie wszystkie kapele są w ich guście. Wolę dać z siebie maks. na czterogodzinnym gigu, będąc zainteresowany całym wydarzeniem.
Ale ogólnie to chujowo, już lepiej w domu sobie taki maraton urządzić w zaufanym gronie, bo mnie cała reszta ludzi tylko wkurwiała w tym kinie :P
Nic dodac, nic ujac. Lubie se wieczorem przy piwku obejrzec jakis film/serial na spokojnie i zrobic sobie od czasu do czasu przerwe na fajke. Ale 8 godzin to jakas paranoja.
Trafisz na banda pijanych debili co beda drzec morde i komentowac kazda scene to 15min nie wytrzymasz.
Z dziewczyna na randke, kino to najgorsza opcja z mozliwych, bo ani sie na filmie nie skupisz ani nie zamoczysz.
Jak juz do kina to samemu jakies 2-3 tygodnie po premierze w ciagu tygodnia okolo 14 (ludzie jeszcze w pracy a na wycieczki szkolne juz za pozno), wtedy masz prawie pusta sale i mozesz w spokoju skupic sie na filmie.
podziwiam... ja po pierwszych 20 minutach, gdy zaczynają się dźwięki chrupanych chipsów i "psssyczących" coli przeklinam że znowu uległem i wybrałem kino. Nie wyobrażam sobie sytuacji, gdy mam wysiedzieć 8 godzin otoczony moczymordami, którzy nawet w kinie muszą się napierdolić alkoholem i psuć innym seans.
akurat maraton ma troche inne zasady... i tam z zalozenia ludzie ida nie tylko dla samych filmow, a dla zabawy.
Alkohol leje sie strumieniami, zarcie otwarcie jedzone, ludzie klaszcza jak np glowny bohater zabije smoka.... ogolnie jest zupelnie inny klimat. Nie dla kazdego, ale ma to swoje walory.
bylem na hobbit maratonie i wladcy pierscieni i nie uwazam, ze bylo zle:)
Zrobiłem w życiu 2 maratony. Władcy Pierścieni i Obcego. W domu. Z kotem na kolanach. I było ciężko pod koniec.
W kinie? Nie dla mnie.
Byłem z 3 lata temu na nocy horrorów w Heliosie, od 20 do bodaj 5-6 rano. Nigdy więcej. Po pierwsze - 75% sali to były dzieciaki w przedziale wiekowym 15-18 którzy nie przyszli oglądać filmów tylko hehe napić się wutki z ziomusiami beka xD. Tak do godziny 23 było jeszcze znośnie, od północy zaczęło się darcie mordy naszej złotej młodzieży typu: NO SIEMA CH*JE po przyjściu z toalety na salę, głośne komentowanie filmów, odgłosy rzygania pod fotele, rżenie na co drugiej scenie (a nie daj Boże jak pojawił się kawałek cycka na ekranie) i inne odgłosy godowe gimbusków. Klejące się podłogi w kiblach no bo 15 latki po 2 piwach nie trafiały już szczajac do sedesu, zarzygane umywalki. Ja współczułem pracownikom kina którzy za głodowa stawkę musieli potem sprzątać po tym bydle bo sala i kible to po seansie była istna stajnia augiasza. Nie polecam
Tez nie jestem zwolennikiem ogladania filmow w kinie. Mam wrazenie, ze zawsze trafiam w najgorsze otoczenie. Raz bylem na maratonie wladcy pierscieni w wersji rezyserskiej i wiecej nerwow mnie to kosztowalo niz bylo warte, rozmowy, smiechy, zarcie, ciagle kopanie po fotelu, dramat.
Z przygotowan wczesniej to glownie wypic kawe albo sie przespac. Jak sie nie chce jesc w kinie to zjesc cos przed wyjsciem, zeby na glodnego pozniej nie ogladac. A poduszka to juz jak kto uwaza co mu potrzebne, komfort kinowych foteli wszystkim znany.
wybrac ciekawe filmy
poza tym.. bylem raz i nie polecam. Męczarnia straszna. Lepiej pojsc osobno, wyjdzie drożej ale lepiej dla zdrowia i duzo wygodniej