Pierwsze zdjęcia Josha Brolina w roli Cable’a w filmie Deadpool 2
Ale bzdura...
"Nathan Summers to postać występująca w komiksach Marvela od trzydziestu lat. Jest on synem Scotta Summersa (Cyclopsa) oraz Jean Grey (Phoenix). Jako niemowlę Nathan zachorował na nieuleczalną chorobę..."
Sugeruję użyć google...
Cable owszem jest synem Cyclopsa ale matką jest Madelyne Pryor, klon Jean Grey stworzony przez Mister Sinister'a który chciał go wykorzystać do walki z Apocalypse. Cable nie zachorował a został zarażony przez Apocalypse techno-wirusem...
Straszliwym techno-wirusem, po którym zakażony kupuje golfa albo audi A3 i staje się akustycznym postrachem okolicznych wiejskich dróg.
W cięższej postaci choroby jeździ do Niemiec ubrany w odblaskowy ortalion i pląsa po ulicy w towarzystwie innych chorych pod wpływem srogich piguł.
A ja nie tak wyobrażałem sobie Nathana Dayspringa w filmie, chociaż mogło być gorzej.
@Thun: Zaraz powinno się zmienić na stronie z Jean grey na klona Jean Grey. A co do reszty - Apocalypse'a, Sinistera, różnicy między zachorował a został zarażony - pamiętaj że to news a nie biografia Cable'a, oczywiście że nie pojawi się tu każda jedna informacja z jego przeszłości.
Biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich do tego doszło (porwanie noworodka i zaaplikowanie mu wirusa, który miał zeżreć jego ciało od środka), to tak jakbyście napisali, że Alex Murphy "zmarł na wskutek krwotoku".
Cable to nie jest Nate Grey, żeby trzeba było nie wiadomo jakich skrótów myślowych, bo inaczej krótki opis biograficzny zająłby dwie strony A4.
No, przeżył. Śmierć kliniczną. Chociaż to daje nawet większe pole do popisu.
Podczas wykonywania swoich obowiązków, oficer Alex Murphy doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu na wskutek nagłego krwotoku, po czym został przetransportowany do pobliskiej placówki medycznej, gdzie jego stan uległ polepszeniu, dzięki specjalistycznej protezie sfinansowanej przez spółkę OCP. Lekarze określają stan oficera Murphy'ego jako stabilny.
Wszystkim obywatelom Detroit życzymy miłego dnia,
Zarząd OCP
Adam Jensen z twarzą Gordona Ramsaya i mieszanką części 5ciu broni z różnej kategorii w ręku.
Tak btw to chyba jedyny aktor, który w tym samym czasie(Infinity War już też kończą) gra dwie postaci Marvela i do tego złych badassów.
Przecież on wygląda rewelacyjnie, mógłby być tylko troszkę szerszy w barach, ale żeby takiego Cable`a odtworzyć to go chyba musieliby robić w CGI.
Kapitalnie odtworzeni bohaterowie i świetny reżyser, zapowiada się obiecująco, znacznie bardziej niż jedynka. Deadpool`a by mogło w tym filmie nie być w sumie.
No właśnie chuchro. Powinni byli znaleźć jakiegoś białasa wielkości Michaela Clarka Duncana (Pudzian? He he).
IMO idealnym Cablem byłby Ray Stevenson. Według googla ma 1,93m wzrostu (Brolin 1,79m). W Punisher War Zone prezentował się imponująco, a do tego facet umie grać. No i wiekowo też odpowiedni.
No ale mamy Brolina.
Masa mięśniowa inna i ciut rysy twarzy. Naprawdę nie wiem, do czego się tu można doczepić. Cyborg z DC ze swoim kostiumem wygląda żenująco, już nie wspominając o armor Flashu. Nie da się całkowicie odtworzyć postaci komiksowej, można dążyć do jej doskonałości i pomijając masę to Brolin wygląda rewelacyjnie. Jeszcze niech mu dadzą tylko strój, a nawet zostając tak wypada bardzo dobrze.
Poza "nie wygląda" masz jakieś argumenty?
Ja śmiechłem, bo gadasz "nie pasuje mi", a nie podajesz rzetelnych argumentów czemu. TO ma być odtworzenie postaci z komiksu, więc tak jakby wypada powiedzieć, czemu się nie podoba, ale spoko. Zawsze można jak dziecko powiedzieć "be!" i zasłaniać się internetowymi tekścikami o śmiechaniu.
Jak zawsze zabawny.
Sam wyżej przedstawiłeś, jak wygląda komiksowy pierwowzór. Sam napisałeś, że brak jest masy i rysów twarzy. Koniecznie trzeba coś dodawać? Na ten moment wygląda to jak fan z comiconu.
Przy czym dodałem, że według mnie i tak jest świetnie odtworzony, a gdybyś chciał Cable`a jak z komiksu to musiałbyś władować CGI i co najmniej 3-4 aktorów (tak jak było w przypadku Colossusa). Twoja krytyka to tylko jakieś "be!" i podpieranie się czymś w stylu "no sam napisałeś". Po prostu skrytykowałeś, bo się nie podoba, ale na zasadzie tego po prostu, że nie i już, jak dziecko.
I ok, gusta guściki, ale pisanie, że typ w ogóle nie wygląda jak z komiksu (czego i tak nie zrobiłeś) to kpina.
Typ nie wygląda jak możnaby się było spodziewać, że będzie wyglądać. Wygląda jak ktoś ucharakteryzowany na potrzeby sesji zdjęciowej, nie zaś dużego filmu. Wygląda jak chucherko. Blizna na oku, siwe włosy i metalowa ręka tego nie zmienia.
O i teraz mogę umierac, bardzo dziękuję, szanuję, pozdrawiam i życze smacznej kawusi.
Jakim cudem wszyscy komentują wygląd podstarzałego faceta, a nie to, w jaki sposób zgwałcono tu Kriss Vectora z setką niepotrzebnych modyfikacji??? :))