Plotki odnośnie GTA VI - powrót do Vice City i kobieta wśród trzech grywalnych postaci
Kolejne GTA w Vice City? Może być ale mam nadzieję że obszar gry będzie taki jak w 5 albo większy a nie taki jak w Vice City.
To było do przewidzenia, najpierw Liberty, potem SA i na końcu VC. Z drugiej strony jestem lekko rozczarowany, że nie zobaczymy San Fierro albo Las Venturas. Jeśli chodzi o postacie: Kobieta ok, fajnie byłoby zagrać kimś w rodzaju Cataliny z SA, tylko mam nadzieję, że pozostali dwaj bohaterowie nie będą zrzynką z Michela i Trevora. A ten "wieśniak" na takiego się zapowiada.
@Yoghurt
Chińczycy to ludzie o bardzo wysokim IQ i mają super kulturę więc dlaczego nie?
Jak będzie baba chińczyk i do tego z "niezniszczalnych chińczyków" to dopiero wtopa!
Proponuję, aby dodali babę: karlicę/chinkę z nigeryjskimi korzeniami! :]
Yoghurt
lepiej chińczykiem niż jakąś babą np. w sleeping dogs główny bohater był chińczykiem
W pierwszej części GTA mogliśmy grać kobietą, niewykluczone że znów będzie taka możliwość w najnowszej odsłonie.
Pogdybać sobie można, ale o wszystkim przekonamy się dopiero podczas oficjalnej zapowiedzi gry.
Ciekawostka, o której może nie wszyscy wiedzą - kobietą nie można było za to grać w polskiej wersji GTA 1, żeby uniknąć problemów z odmianą końcówek w języku polskim (zrobiłaś/eś itp.) :)
Czyżby mnie posłuchali? :p Na karcie z grą pisałem, że powinni dać postać kobiecą jako protagonistę i możliwe, że się spełni. Poza tym Vice City to byłby strzał w 10tkę, moja ulubiona i jedyna zarazem :D część, którą ukończyłem. Od reszty się tylko odbijałem, no może poza GTA III ale VC było genialne. Sam soundtrack pozamiatał. Self Control to moja ulubiona piosenka z gier. Mam nadzieję, że w RDR2 również będzie grywalna postać kobieca.
Też uważam, że kobieta jako główny bohater to świetny pomysł. Zawsze to jakieś urozmaicenie i w przypadku GTA całkiem spora kontrowersja wszak z około 13 dotychczasowych bohaterów GTA, żaden nie był kobietą.
Serio? Jak już powołujecie się na 4chan, to chociaż ograniczcie się do /v/ i /vg/. To coś z newsa nie jest warte nawet wstawienia obrazka z Pepe.
Jeśli będzie można grać kobietą, to pewnym będzie z 1000 modów ze skąpymi ubraniami.
Wiem, że pewnie jestem w mniejszości, ale szczerze mówiąc, mam już dosyć wałkowania USA w GTA. Grając sobie w Ghost Recon Wildlands cały czas mnie nachodziła myśl, że gdyby tylko ta gra miała model jazdy, fabułę i poziom dbałości o detale jak u Rockstara, to byłby to sandbox wszech czasów. Ubisoftowa Boliwia jest po prostu przecudna (wygląd, klimat), tylko niestety została obudowana średniej jakości rozgrywką.
Gdyby Rockstar zdobył się na odwagę i "strzelił" jakieś GTA np. w Afryce, Europie, Ameryce Południowej czy Azji, to byłaby to moim zdaniem istna fontanna zaje***ci. USA po raz kolejny jest... nudne i wtórne ;/. GTA jest super, ale ile można robić to samo, tylko w oparciu o lepszą technologię?
GTA w Sosnowcu to byłoby coś.
Mam wrażenie że nie pojmujesz idei serii Grand Theft Auto.
A co tu jest do wyjaśniania? GTA jako takie jest satyrą na amerykańskie społeczeństwo, więc to oczywiste, że rozgrywa się w Stanach, nie licząc jednorazowego wyskoku z London. Ale na dobrą sprawę Londyn też mógłby być niezły – ciekaw jestem, jak Rockstar by ugryzł temat wyśmiewania się z allahakbarów co kilka tygodni wysadzających się po całym Londynie xD.
@Up
GTA satyrą... bywa (IV była raczej poważna), ale czy to jest faktycznie jego esencja? Mnie się zawsze wydawało, że GTA to diabelnie dopracowany i pełen smaczków sandbox, dający poczucie ogromnej swobody, posiadający filmową fabułę, ciekawą narrację, świetnie napisane dialogi i przerywniki filmowe, których nie powstydziłby się telewizyjny serial. Akurat miejsce akcji nigdy nie było dla mnie specjalnie istotne, a wręcz trochę mi ciążyło z uwagi na swoją wtórność. Z resztą moim zdaniem istnienie Vice City potwierdza, że akurat satyra jest tu tylko elementem całości. Ta gra niby też dotyka amerykańskiego społeczeństwa, ale z kompletnie innej epoki i nie sądzę, by te wszystkie rockstarowe przytyki wobec niego, były nadal aktualne i czytelne dla współczesnych, (zwłaszcza młodych) graczy, zwłaszcza spoza USA. Jeżeli już, dopatrywałbym się tu pastiszu kina gangsterskiego lat 80. No i wreszcie trzeba pamiętać, że pod powierzchowną warstwą groteski, w GTA zawsze pojawia się poważniejsza, bardziej refleksyjna historia. Całe to "śmieszkowanie" Rockstara, to moim zdaniem po prostu ich znak rozpoznawczy. Oni nawet poważne historie, lubią okraszać dozą absurdalnego humoru, wyśmiewając się z ludzkich słabości czy stereotypów.
Konkludując, moim zdaniem miejsce akcji nie jest żadnym wyznacznikiem tej serii. Znając kunszt i poczucie humoru Rockstara jestem przekonany, że mogliby osadzić swoją grę wszędzie i w każdym czasie (patrz Bully, RDR czy Max Payne 3). Uważam też, że urozmaicenie zdecydowanie by się przydało. Zwłaszcza, że już "piątka" tak na prawdę była dosyć wtórna. To nadal świetna produkcja, ale IMO wynika to raczej z ogromnego budżetu i ogólnego, wysokiego poziomu dopracowania całości, a nie innowacyjności czy niesamowitego gameplayu.
GTA i satyra? Może na początku, daaaawno temu. GTA zaczynało jako miejskie opowieści o topornej gangsterce, a zadryfowało w rejony nudnego sandboxa przekładanego popkulturą (głównie joł joł madafaka). Lepiej od ostatnich części GTA bawiłem się choćby podczas przechodzenia Sleping Dogs czy ostatniej Mafii.
To sobie długo na wydanie PC poczekamy :(
Jak najbardziej jestem za takimi postaciami tylko by to pasowało do klimatu jedna kobieta z charakterem jakimś fajnym a nie to co np. w ME : Andromeda pokraka jakaś może być ciekawym urozmaiceniem. Chociaż w GTA postacie zawsze miewały fajną osobowość więc powinno być dobrze.
Dość prawdopodobne jest jedynie Vice City jako miejsce akcji. Całą resztę traktuje ze sporym przymrużeniem oka ;-). Zwyczajnie - R* w czasach przypadkowych lub zaplanowanych "przecieków i wycieków" potrafi utrzymać tajemnicę i zrobić totalną niespodziankę.
Ileż to ja się naczytałem przed premierą "GTA V" plotek, począwszy od protagonisty (policjant "pod przykrywką") na dacie premiery wersji PC skończywszy (marzec 2013/2014/2015 :P). Kolejne trailery przedpremierowe pokazały później, że powiedzenie "w każdej plotce jest ziarno prawdy" w przypadku R* nie ma racji bytu - nie pamiętam, żeby sprawdziła się chociaż JEDNA, JEDYNA plotka :).
Myślę, że tym razem aż do trailera nie będzie wiadomo kompletnie nic. No poza miejscem akcji, ale to akurat każdy głupi potrafi zgadnąć ;)
Była plotka z Albertem De Silvą. Ostatecznie otrzymaliśmy Michaela De Santę. W samej plotce było też coś o graniu trzema postaciami ale na podobnej zasadzie z EFLC. A przypomnę, że plotka powstała zaraz po wypuszczeniu pierwszego trailera.
Oooo Tak
Dla mnie idealne by było w Europie, np zachodnie Niemcy czy Włochy i klimaty euro disco i italo disco
Najnowsze spekulacje pochodzą z forum 4chan.
Redakcjo a czy ta strona czasem nie jest legalna w Polsce, z powodu dodawanych, nieocenzurowanych "złych" japońskich obrazków...?
Nie ładnie...
Podaj podstawę tej nielegalności.
To jest pytanie, więc co Ci mam podawać.
Poprostu już gdzieś widziałem takie wpisy na necie o nie legalności tej że strony.
Co to znaczy, że strona jest nielegalna i jak się egzekwuje oraz ściga tą nielegalność?
Kiedyś podobno weszła jakaś ustawa regulująca coś tam w sprawie loliconów lub innych, podobnych grafik, ale nie słyszałem jeszcze, żeby ktoś poszedł siedzieć za oglądanie tych "złych" obrazków xD
Tak przy piątce odczuwałem znużenie, mam nadzieję, że powrót do Vice City to będzie strzał w dyszkę i znowu się w tej serii rozkocham.
Jaram się jak ksiądz nowym ministrantem. Powrót do VC i rozszerzenie tego świata... wedle mnie nic lepszego tej serii nie może się przydarzyć :-)
Wygląda ciekawie. Kobieta jako jeden z głównych bohaterów to moim zdaniem wyborny pomysł. Pomysł z trzema bohaterami niezbyt mi się podoba. W GTA V sprawił on, ze tak naprawdę nie udało mi się zżyć z żadnym z bohaterów. W GTA IV udało mi się zżyć zarówno z Niko jak i Luisem. W GTA SA z CJ'em.
Ja bym wolał żeby był tylko jeden bohater/bohaterka albo żeby działało to bardziej na zasadzie jak Epizody z Liberty City z GTA IV. Chętnie zobaczyłbym też powrót minigierek i pobocznych aktywności. W GTA V poza golfem i tenisem (które wykonane były na medal) nie było co robić ze znajomymi, a samych znajomych było mało. Podobnie wątek romansowania ciekawie rozwijał GTA IV. Jestem tez za powrotem różnych show jak to miało miejsce w GTA IV. Jak zwykle z z GTA bywa, z szóstką wiążę spore nadzieje. Na GTA V trochę się zawiodłem, mimo, ze wciąż moim zdaniem to bardzo dobra gra. Mam nadzieję, że GTA VI będzie spełnieniem moich marzeń.
Oooo tak, Vice City było najlepszą grą w serii GTA :)
Miasto najlepsze, klimat najlepszy, wszystko najlepsze :)
Nie moge sie doczekać, najpierw RDR2, potem Vice City, jednak warto było odłożyć w czasie decyzję o zawieszeniu pada na kołku :)
No i soundtrack. Chyba żadna gra nie ma lepszego. Mówię to jako ktoś, kto w Vice City zagrał dopiero PO zagraniu w San Andreas, IV i V. Jednak poza soundtrackiem GTA VC nie było jakieś super- nie wiem jakie. Było po prostu bardzo dobre.
Jeżeli ktoś chciałby zobaczyć jak Vice City może współcześnie prezentować się na silniku Rage z GTA V, to tutaj jest świetny przykład:
https://www.youtube.com/watch?v=JAh5TbOc55c
Odjazd.
Uff marketingowcy ocaleli gre, bo jakby faktycznie mialo byc w pedalskim londynie czy innym europejskim miescie to z klimatu nic by nie zostalo.
Swoja droga z goracego Los Angeles przenosimy sie do goracego Maiami, troche mala roznica ale mam nadzieje ze rozbuduja duzo bardziej Vice City i dodadza inne czesci Florydy, jak bagna czy wyspy bahama i droge na key west.
GTA w klimatach Vice City? Już słyszę muzykę z lat '80-tych. Mam nadzieję, że te plotki okażą się prawdą, bo takie GTA raz, że przypomniałoby mi lata młodości, lata moim zdaniem najlepszej muzyki a połączenie tego z GTA to byłoby to.
Grałem we wszystkie części, raz pożyczone, raz ściągnięte (pierwsze 3 części), a raz kupione. W kwestii "szkoda, że nie ujrzymy San Fierro i Las Venturas", kto to wie? :) Może nie teraz, ale może kiedyś... Ogólnie jestem rad, że ktoś bardzo mądry wpadł na pomysł z Vice City, to było najbardziej klimatyczne miasto z tej serii. W mojej opinii razem ze stanem "San Andreas" są miastami po których można nawet tylko jeździć w kółko, tak się dobrze w nich czułem. Oba te stany spokojnie przebijają tym klimatem nawet Los Santos z GTA V. Mam nadzieję że jeszcze kiedyś pojawimy się w Las Venturas, to miasto najbardziej zapadło mi w pamięć, marzę o tym by powróciły kasyna do GTA..
Mogli by zrobić jakaś nową mapę, bo jak słyszę powrót do tej mapy czy tamtej kojarzy mi się z kopiuj wklej, ale zobaczymy czy te ploteczki się w ogóle sprawdzą.
A ja marzę, żeby Rockstar zrobiło Sleeping Dogs 2 (tylko niech modelu walki wręcz nie ruszają)... O Boże... To byłby czysty orgazm.
Padłby rekord sprzedaży, który długo nie będzie mógł zostać pobity :).
Jeśli R* powróci do VC, będę zachwycony, moja ulubiona część GTA, jednak wolałbym klasycznie, jedną grywalną postać.
Kruci zamiast tego babsztyla mogli by dać jakiegoś muskularnego łysiaka murzyna.
Co za bullshit... To ja już lepszą bajkę napisze. ;)
GTA VI będzie się rozgrywać pomiędzy New York a Tokio. Gra będzie zakładała najpopularniejsze zakończenie piątki - czyli te gdzie żyją wszyscy bohaterowie. Zobaczymy przez chwile życie Trevora, Michaela oraz Franklina kilka lat po wydarzeniach z poprzedniej części. Franklin się ustatkował - znalazł żonę, dorobił dzieci. Kupił wielki dom... Trevor założył kult... i tutaj temat zostawię. Brew pozorom dwójka wymienionych jegomości się ustatkowała - nawet Trevor na swój sposób. Jednakże, nie można powiedzieć tego o Mikim... Który od kilku lat bawił się w mafioza, który spierdolił swoje kontakty z rodziną doszczętnie i który na starość przerósł Trevora i Franklina razem wziętych. Wiecie... Największy skurwiel. Niemniej, Miki wpadł i pociągnął za sobą dawnych kolegów. Trójca czeka na rozprawę i w między czasie przesiaduje w jednym z NY więzień - komiczna sprawa. Dochodzi do procesu, każdego czeka kara śmierci. Niemniej, dzięki koledze z więzienia, dzięki pewnemu zółtkowi. Zostają odbici, i spierdalaja do Japonii.
Kwestie techniczne - fabuła zostanie w sumie tak napisana, że ostatecznie gracze będą mięli do dyspozycji zarówno NY jak i Tokio. Tyle tylko że NY w zimie - więc będzie biało. Co do wielkości samego świata... Będzie przynajmniej pięć razy większy od tego z piątki. Gracze online będą mogli dostawać się z miasta do miasta - czyli z kraju do kraju... Samolotem. Fabuła wprowadzi dwie ważne nowe postacie - babkę z USA z wpływami, mega wpływami. Którą bym określił na miano Clinton. Oraz żółtka - typ zajmuje wysokie miejsce w hierarchii jakuzy, ale jest pojebany jak ten mały grubas z Kac Vegas. I ps. To właśnie dzięki niemu nasza trójca przeżyła. Gra będzie się również mocno wyróżniać na tle piątki pod względem różnorodności... Samochodów-pojazdów(w grze będzie ponad 500), ludzi, broni itp. Multi kolejno rozdzieli się na ala symulacyjne oraz pseudo smieszkowe. Czyli gracze dostaną w jednym GTA VI dwa GTA VI Online. PS. Gra jest od początku robiona z myślą o nowych konsolach, przyszłych konsolach. Jest to podyktowane tym, że R chce efektywnie wykorzystać możliwości CPU AMD na nowej architekturze - model zniszczeń, destrukcja, fizyka. To wszystko ma zaliczyć nieporównywalny progres.
;) ;) ;)
Nie kupiłeś mnie tą historią xD
Wszystko przemyślałeś poza... "kilka lat po wydarzeniach z poprzedniej części". Ale ty wiesz że akcja GTA V rozgrywała się w 2013 roku tak? Według twojego opisu to był by rok 2030 xd
Jeśli w tym artykule jest ziarnko prawdy, to ciesze się, że pracują nad nową częścią mojej ulubionej serii gier i dobrze, że nie będzie ona osadzona w Londynie, jakoś nie widzę GTA w Europie. Vice City będzie świetnym miejscem, ale nie ukrywam, że równie dobre byłoby umieszczenie akcji w San Fierro i Las Venturas. Z tym wieśniakiem to takie trochę kopiowanie Trevora :P
GTA w Vice City. Oby tak bylo.
Czy kolejna część będzie też taka jałowa, rahityczna i zwyczajnie mało wciągajaca? Co z tego że będą trzy postacie, może być ich nawet tuzin, nie zmienia to faktu ze brakuje pomysłu na kogoś wyrazistego od czasów..... właśnie Vice City. Wystarczyłby jeden protagonista z dobrym scenariuszem i niekoniecznie musi to być osoba ze światka przestępczego, może to przecież być historia kogoś kto wchodzi w ten świat....
Poza tym odnoszę dziwne wrażenie że GTA przestało być grą dla dorosłego odbiorcy. Humor i żarty spadły do poziomu sitcomu. Misje natomiast przechodzi się na pałe i od gracza nie jest wygmagana taktyka i planowanie, tylko zręczność palców.
Trevor był mało wyrazisty? Może i przerysowany dla niektórych, ale wystarczy poczytać o niektórych seryjnych mordercach, żeby łatwo kupić taki "unikat". Niko też? Przy tym drugim to imo w oczach mieszkańców Polski,czy generalnie krajów o korzeniach słowiańskich łatwiej utożsamić się z serbskim imigrantem. Ostatnie GTA miały naprawdę ciekawych protagonistów, a Vercetti to praktycznie postać bez żadnego backgroundu na tle postaci z piątki. Typek, który po prostu rzuca czasem ironicznymi tekstami. Sentymenty i tyle ;)
Oby ta baba była muzułmanką!
Kobita grywalna postacią w GTA!? Koniec świata białego mężczyzny (o przepraszam małolata)!
jeszcze przyjdzie że przez tzw. poprawność tranzwestyte zrobią w jakiejś części
Mogli by zrobić 2 grywalne postacie i wprowadzić coś nowego aby zaskoczyć nas. Bohater z Vice City nie należy do moich ulubionych. W GTA 5 przecież Trevor przejął burdel i co znowu mamy tam siedzieć? Stanowczo nie. Coś czuje, że to GTA może skończyć się tak samo jak stało się z Mafią. O ile ten news to prawda, jeśli tak to może skończyć się klapą.
Co do napadów to w GTA SA bodajże już zaczęło się planowanie napadów, chodzi mi o misję z napadem na kasyno w Las Venutras.
Osobiście nie przeszkadza mi kobieta jako grywalna postać, tak po za tym chciałbym by gra była osadzona w mieście w którym jeszcze nie była, chciałbym też w tej GTA walk w ręcz lub z użyciem broni na bliski dystans, coś podobnego do walk z sleeping dogs. Może więcej misji gdzie musielibyśmy przesłuchiwać npc-ów przy użyciu tortur by uzyskać informacje potrzebne do wykonania misji.
A na przystawkę, po za powrotem do Vice City, również urządzić powrót do lat 80, co to by mogła być za gra! Zacieram rączki, 5 bardzo przypadła mi do gustu (choć mimo tego że mam V to dalej przyjemniej pyka mi się w SAMP'a :D)
Jak większość osób, chciałbym powrotu do lat 80, ale może nawet niekoniecznie do Vice City, a do jakiegoś innego miasta znajdującego się w uniwersum Grand Theft Auto. Nie zrozumcie mnie źle - kocham Vice całym swoim serduchem, ale o wiele chętniej zobaczyłbym nową interpretacje San Fierro lub Las Venturas gdzie akcja gry działaby się w okolicach 1985...
Jeśli wrócimy na Florydę to i tak będę zadowolony - klimat fikcyjnego Miami ma to coś...
Nie rozumiem tego jak ludzie, słysząc że szóstka może dziać się w Vice City, od razu myślą o latach 80. To tak jakby przed premierą piątki po usłyszeniu, że akcja gry będzie w Los Santos oczekiwać lat 90 i gangsterskich klimatów. Jeśli GTA VI naprawdę powstaje, (co wydaje sie być wątpliwe, biorąc pod uwagę fakt, że R* chce wycisnąć jak najwięcej z graczy GTA Online) i jeśli naprawdę będzie się dziać w Vice City, to bardziej prawdopodobne jest, że będzie się dziać w czasach bardziej bliskich obecnym. Oczywiście to tylko moje zdanie, ale mi wydaje się oczywiste, że nie zrobią drugiej gry w tym samym settingu tj. w Vice City lat 80. To brzmi jak remaster GTA VC, a nie jak następna pełnoprawna gra.
Znowu 3 grywalne postacie, które psują klimat. Zamiast stworzyć dobrą fabułę, która wykorzysta wielki świat gry (w gta 5 tego nie robiła. S.A. pod tym względem było lepsze) z oryginalną, charyzmatyczną postacią(np. gta VI: Trevor-Początek ;)) , to będziemy po raz kolejny tracić czas na poznawanie 3 nowych.
No i pewnie murzyn będzie jedną z nich :)
Łee co tam murzyn, niech będzie coś na czasie- jak jakiś biedny imigrant z Syrii wyznający jedyną słuszną religię pokoju. Murzynów już mieliśmy kilku, drugą postacią będzie latynos a trzecią biała kobieta :)
ps. Mimo tego, że moja odpowiedź jest pół żartem pół serio to mogło by to wyjśc naprawdę ciekawie w wydaniu Rockstar'a, który wszystko przekształca w satyrę. :)
Chciałbym GTA w klimacie z lat 70,80 Vice City miało taki klimat właśnie.
Obawiam się, że pomysł z kilkoma grywalnymi postaciami zostanie najpierw zaaplikowany do "Red Dead Redemption 2". Jestem ciekaw jak to ostatecznie wyjdzie. "GTA V" ma świetną stronę techniczną, ale klimat i temat są w stanie strawić wyłącznie najbardziej niepoprawni fani serii.
To byłem ja. Zmyśliłem te głupoty. Tak dla jaj.
Akurat to, że babka jest grywalną postacią nie bardzo mnie interesuje.Przyznam jednak, że fajnie byłoby znów zagrać trzema postaciami.
Rockstar puszcza takie ploty, by sprawdzić reakcje graczy.
Grand Theft Auto VI ma zostać zapowiedziane dopiero pod koniec przyszłego roku. WTF
Rockstar to maszynka do robienia pieniędzy. Gdyby nie kretyński multiplayer w GTA 5 już w tym roku wyszła by nowa część GTA 6. Dojdziemy do granicy że GTA będzie pojawiać się co 10 lat. Rok grania w single i 9 lat w multi.
Czekam na kolejną część z GTA CRAP CITY !
Mnie to nie dziwi. Mają niezłe dochody z multiplayer'a. Zobacz sobie na YouTube, jakie pierdoły ludzie odwalają w tej grze z nudów. Szukają po całej mapie atrakcyjnych miejsc do wysadzenia w powietrze, do zrobienia rozróby, do schowania się przed policją, itd. Normalny gracz by tego nie wymyślił. Tymczasem tysiące oszołomów nie przestają jeździć po mapie i robić głupoty. Dla Rockstar Games najważniejsze jest to, że ci gracze za to płacą.
O chłopie... Żebyś ty tylko wtedy wiedział, ile jeszcze przyjdzie ci czekać XD
bzdura kompletna...Vice city jest możliwe, ale to co tu jest napisane, to po prostu nie w stylu R*
Przy obecnych standardach to nie będzie kobieta, tylko shemale.
Baba Rambo to trochę oklepany motyw filmów kalsy Z. Ale w sumie to co ma być to będzie. ja grę kupie na pewno bo w 5 sporo się grało nawet w SP. Jedyne na co liczę to większa mapa.
byleby nie baba
zreszta ponowny pomysl 3 bohaterow mi sie nie podoba. najlepiej niech bedzie klasycznie jeden, ktory znowu utknie w pamieci jak Niko czy Carl