Respawn Entertainment o sprzedaży Titanfall 2 oraz przyszłości serii
Może i bym kupił, ale brak opcji zmiany dubbingu na oryginalny skreśla u mnie tą grę.
A co do sprzedaży: EA zabiło ten tytuł wydając go wtedy kiedy wychodziły nowy bf i cod. Pewnie celowo to zrobili, ale cóż, kij im w oko.
Polski dubbing w Titanie ssie pałkę straszliwie. Na konsoli wystarczyło zmienić język systemu, by posłuchać oryginalnych dialogów, ale Pecetowców mi szkoda, bo muszą dłubać i podmieniać pliki na angielskie ścieżki.
A tak mogliby spokojnie cieszyć się jedną z najlepszych kampanii od lat bez przeszkód i ograniczeń regionalnych.
Zmiana języka w systemie, to też fail. Jakoś Sony czy inne Ubi nie ma z tym problemów i możesz zmieniać sobie język czy dialogi w opcjach dźwięku gry.
Mnie jedynie irytuje przy multi w samej kampanii był całkiem spoko dubbing pl zrobiony ale to kwestia indywidualnego gustu :)
Z założenia olewam wszystkie gry gdzie jedyną opcją jest język polski. Takie gry kupuję za granicą lub w keyschopach za kila dolarów... Sorry wydawco typu EA.polska za około 200 oferujesz mi wybrakowany produkt w wersji PL to dostaniesz guzik. W takim przypadku dam zarobić handlarzowi z keyschopu. Chętnie zapłacę te kilka złotych więcej ale za pełnoprawny produkt a nie koślawą wersje PL.
Już się bałem że przez to cholerne EA nie będzie kolejnych części ;-;
Titanfall 2 to świetna gra, tylko niestety:
1. Wydana w złym okresie (choć moim zdaniem tak na prawdę była lepsza od Battlefielda 1 i to ona jemu powinna "podebrać" nabywców).
2. Zamknięta za durnowatą blokadą regionalną (choć tutaj winę ponoszą także polscy lokalizatorzy, bo odwalili niezłą fuszerkę i kompletnie zabili klimat oryginału).
3. Przeceniania jak najgorszy crap (dziś można ją wyrwać w pudełku za 50 zł), choć to przecież prawdziwy hit (zarówno w singlu jak i w multi). Grałem w 3 ostatnie Call of Duty i kompletnie nie przekonał mnie ich system biegania po ścianach (nie był ani zbyt wygodny, ani nie pasował mi zbytnio do rozgrywki). Po 15 minutach spędzonych z Titanfall 2, zastanawiałem się jak ja przez te wszystkie lata mogłem grać w FPSy bez tej mechaniki?! Od razu widać kto od kogo zżynał. Do tego tak fajnej kampanii dla pojedynczego gracza Call of Duty nie miało od czasów pierwszego Modern Warfare (czyli gry twórców Titanfalla...).
Żal mi Respawn'a, bo to utalentowani ludzie z pasją, którzy nieustannie wpadają z deszczu pod rynnę. Najpierw EA, potem Activision, teraz znowu EA... Może powinni - na wzór choćby IO Interactive - spróbować wyrwać się na wolność? Titanfall 3 bez korpobandyckiego EA jazgoczącego nad głową - to by było coś! Trzymam za nich kciuki, bo zasługują jak mało kto.
A to bardzo proste... Niech gry w dniu premiery będą tańsze, a nie że w tym czasie BF1 i CoD IW to nie jest wymówka. Prawda jest taka, że w większości przypadków gry w dniu premiery są albo nie grywalne, albo mają dużo bugów czy po prostu optymalizacja. Poprawcie mnie jeśli się mylę ale jaki jest sens kupowania gry w dniu premiery za 200 zł bo nie wiem czemu ale te gry są z roku na rok coraz droższe i w dodatku nie dopracowane. Ja wolę zaczekać rok czy 2 lata żeby kupić grę taniej i (powiedzmy) załataną. A no i ta pełna polska lokalizacja... pozwolę sobie przemilczeć ten temat.
Uwielbiam to zwalanie na wydawców. Nie EA jest winne, tylko my. Gdybyśmy kierowali się przy zakupie jakością, a nie hypem i marką, to T2 sprzedałby się lepiej.
Pytacie gdzie oryginalność w grach i kupujecie sequele. Choć Titanfall 2 to też sequel, ale singla miał pierwszy raz.
Jak nie wina wydawcy? Wydaje dwie rywalizujące w gry w tym samym segmencie gatunkowym. Oczywiście, że jego wina. To zwalanie na hype nie ma sensu kiedy wydawca sam podkłada nogę swojemu studiu i wydaje gry w takim samym okresie. Hype nie ma nic do tego, bo zarówno na jedną jak i na drugą grę był hype. Równie dobrze mogłeś porównać rower do kiełbasy.
Przecież wiadomo, że jak ktoś chce kupić obydwie gry, a wychodzą w tym samym okresie, to wygra ta na którą jest większy hajs, bo nie każdy ma kasę wydać na dwie gry jednocześnie. Wina wydawcy na poziom sprzedaży tytułu aż bije po oczach.
Tyle, że gry nie trzeba kupować na premierę. To raz. Więc spokojnie można sobie pozwolić na oba tytuły.
Dwa: TF2 jest lepszy od BF1. Sprzedał się gorzej. To wina EA?
Tak, bo wypuszcza z dwóch swoich studiów dwie gry z tego samego gatunku, dodatkowo wiedząc, że BF 1 jest hitem i jeżeli ktoś mając do przeznaczenia kwotę na zakup tylko jednej gry, to było większe prawdopodobieństwo, że kupi BF-a 1. Można było spokojnie przesunąć premierę jednej lub drugiej gry bez narażania na stratę w postaci mniejszej sprzedaży jednego ze studiów (w tym wypadku Respawn). Dodatkowo to okres miesiąca jest dla studia najważniejszy, bo na ten okres przypada największa sprzedaż tytułu. Rzadko jest tak, iż gra multi dopiero jakiś czas po premierze nabywa większą bazę graczy i tu jestem w stanie podać przykład tylko takiego Rainbow Sixa, ale to wynika z tego, że od czasu premiery Ubi sporo poprawiło w tej grze (przede wszystkim ciulowy MM).
Wypuszczenie dwóch tych gier w podobnym czasie zaszkodziło sprzedaży TF 2. Wina graczy, że wydawca stawia konsumenta z mniejszym budżetem (czyli większości) w sytuacji, gdy musi wybrać jedną z gier?
Zresztą, to nie jest pierwszy raz, gdy EA przez głupią politykę uwala jakieś studio.
Tyle, że gry nie trzeba kupować na premierę
Mówimy o grach, gdzie głównym motorem napędowym jest multi (chociaż kampania w TF 2 jest dość dobra). Więc tak - czas ma kluczowe znaczenie dla tych gier w przypadku bazy graczy. Dla przykładu: już teraz ledwo ponad rok od premiery Overwatch da się wyczuć mniejszą bazę graczy, gdy szuka się ich w grach rankingowych. BF niecały rok i już gra "tylko" 19 tysięcy na PC.
Racja. Zapomniałem, że niewielu jest takich jak ja, których multi kompletnie nie interesuje.
Dwa: TF2 jest lepszy od BF1
Pod względem singla? Może (bo w tf2 nie grałem ale ludzie chwalą) bo bf1 wypada słabiutko. W multi to chyba jednak dwie różne gry. Bf i cod (a chyba tf 2 jest bardziej w stylu coda w multi) się mocno różnią. BF ma większe mapy i bardziej chodzi w nim o realizację celów, ważna jest też współpraca, natomiast cod to takie bieganie po mniejszych mapkach i strzelanie do siebie. Nie ma tu taktyki, w bfie trochę jej jest.
Rozwala mnie to jak wciąż powtarzany jest tekst o złym czasie wydania. Gówno prawda. Kto miał kupić to i tak grę kupił. Gra jest po prostu krótka (single) i nuda (multi). Teraz trochę nadrobili co-opem.
Nie śledzę jakoś intensywnie informacji na temat T2 więc może mi ktoś wyjaśnić? W newsie stoi o wydaniu ostatecznym gry i zaprzestaniu wydawania DLC. Przed premierą chwalono się ich darmowością a ja o żadnym nie słyszałem. Wydali w końcu jakieś dodatki czy tylko jakąś namiastkę a teraz zwijają interes?
Wszyscy tak sie zachwycali kampania single, przeszedlem ja ostatnio i nie byla jakas wybitna prawde mowiac, calkiem niezla, ale dalbym jej moze 7.5/10. O multi sie nie wypowiadam , bo troche pogralem i mi sie nie spodobalo, ale za malo czasu poswiecilem, zeby sie wypowiadac. Grafika tez niestety nieszczegolna.