Przerost ambicji. Recenzja filmu "Atomic Blonde"
Scena na schodach czy w hotelu to mistrzostwo świata. Półgodziny w jednym ujęciu kamery, tak realistyczna walka i obrażenia, ciągłe napięcie. Za te 30 minut film ma u mnie 11/10, ale niestety reszta jest słaba, przewidywalna. Już po 20 minutach można się domyśleć kto tu kogo wrobi, kto jest dobry, kto zły. Muzykę jeszcze pochwalę, bo była świetna i bardzo pasowała do filmu. Jednak dla mnie do średniak z najlepszą sceną akcji w historii.
30 lat temu pewnie by musieli to nakrecic na jednym ujeciu.
Natomaist w dobie dzisiejszych blue screenow i obrobek cyfrowych to moga nakrecic cala trylogie wladcy pierscieni na jednym ujeciu bez problemu :P