Najciekawsze z artykułu:
We wtorek, 14 marca, Elwira L. otrzymała z Ośrodka Pomocy Społecznej w Świebodzicach blisko 7 tysięcy złotych. Ponad 4 tysiące to comiesięczne zasiłki oraz pieniądze z programu 500 plus. W marcu do tej kwoty doliczono jeszcze m.in. becikowe. 36-latka w styczniu urodziła bowiem swoje czwarte dziecko (każde ma innego ojca). Kobieta nigdy nie pracowała. Mieszka w mieszkaniu komunalnym, które dała jej miasto i żyje z tego, co dostanie z OPS-u.
Czyli w skrócie:
- 4 tysiące zasiłków i różnorakich
- mieszkanie komunalne
- inne bajerki
Uprzedzając: - każde dziecko z innym ojcem, dzieci wałęsają się same i nie są pod opieką, matka pije - tak, to jest patologia, inaczej się chyba tego nie da nazwać. A kasa i tak nie idzie na dzieci, tylko na imprezy i alkohol.
Teraz jedno zasadnicze pytanie: dlaczego rząd wspiera patologie? Przecież takie osoby nigdy nie pójdą do pracy. Skoro ma 4 tysiące co miesiąc i do tego jeszcze dostała mieszkanie - no to po co pracować?
A inni? Tak, mam ból dupy. Mieszkam razem z narzeczoną w wynajmowanym mieszkaniu, bo na razie na inne nas nie stać i odkładamy każdy grosz po to, aby kiedyś wziąć mieszkanie na kredyt. Pracujemy od rana do wieczora.
Odkładamy na KREDYT - brzmi abstrakcyjnie.
I co najlepsze: dlaczego człowiek, który PRACUJE UCZCIWIE ciężko od rana do wieczora, nie może sobie na wszystko pozwolić i JESZCZE ZE SWOICH PIENIĘDZY musi utrzymywać takie osoby?
No bo przecież z podatków obywateli są utrzymywane takie rodziny, które mają 4 tysiące na miesiąc, prawda?
Gdzie jest logika? Może po prostu tego nie czaję, ale chyba rząd powinien premiować tych, którzy się starają, a nie, którzy mają wyjebkę?
Chore.
Bo ma dzieci? Spłódź coś, dostaniesz 500+...
Ja mam lepsze pytanie, skoro wiedzą ze to patologia, to dlaczego nie zgłosili tego do bo ja wiem, opieki? Przecież wtedy zostałby tej pani nałożony kurator, który sprawdzałby warunki życia dzieci, opinię sąsiadów, czy szkoły i mógłby jej te dzieci odebrać, czy zawiesić socjal?
Coś tam niby było napisane o kuratorze, że dają tej Pani jeszcze jedną szansę :D
No to nawet jak spłodzę sobie czwórkę, to będę dostawał 2 tysiące. Gdzie pozostałe 2? Mieszkanie też dostanę? Czyli co? Wszyscy zwalniamy się z pracy i robimy dzieci i wszyscy dostaniemy pokaźne premie?
https://www.ipla.tv/Miodowe-lata-rodzina-patologiczna/vod-6411174 ten odcinek Miodowych Lat odpowie na każde Twoje pytanie :)
Niestety, żadne Państwo nie wymyśliło metody jak poradzić sobie z marginesem. Dwie najpopularniejsze opcje to:
- nie pomagać, to wtedy sami sobie zabiorą (kradzieże, rozboje)
- pomagać (wtedy są patologią za pieniądze podatnika)
Wszyscy wiedzą, jak sobie z nimi poradzić. Niestety głos menela = głos profesora. A dla polityków najważniejsze są głosy w wyborach.
Czym jest w ogóle patologia i jak to powstaje? Od takich pytań powinno sie zacząć.
Wszyscy wiedzą, jak sobie z nimi poradzić. Niestety głos menela = głos profesora.
Pytam ze zwykłej ciekawości (nie złośliwości) ale jakie widziałbyś lepsze rozwiązanie dla demokratycznych państw? Powrót do klas i szlachty od której wszystko co ważne w kraju ma zależeć? Nie pierwszy raz czytam podobne żale, ale tak właśnie niestety często działa demokracja. Władza ludu... A lud bywa różny.
Ja uważam , że to nasze wybory wg sumienia. Sam robię za grosze całe dnie i nie stać na nic. Masz wybór, możesz przykładowo okraść sklep lub liczyć na państwo. Ona postawiła na państwo :D
Każdy żyje po swojemu. To nie patologia, to umiejętne wykorzystywanie praw ale trzeba być pozbawionym sumienia. Kobiety nie od dziś rodzą dzieci tylko dla alimentów. Dziś mamy tego jeszcze więcej. Ja na 500 + nie narzekam bo trzeba trochę pomyśleć by to zrozumieć chociaż zadłuża państwo.
Przykładowo , możesz pozwolić swojej dziewczynie by zrobiła sobie dziecko z sześcioma kolesiami. W ciągu 6 lat masz z tego kasę z alimentów , pytanie czy byś to zniósł dla kasy i co na to powiedziała by dziewczyna - wybory.
Możesz pracować za 5 zł na godzinę lub sprzedać się. Mówię tylko o najniższej klasie społecznej.
Możesz wyjechać za granicę gdzie średnia krajowa zarobków to na przykład 3000-4000$. W Polsce to chyba 800$ (średnia).
Prawa człowieka to doskonałe narzędzie do manipulacji krajami. Wzrasta ilość chorych dzieci , które są chore na choroby , których nazw ciężko wymówić. Ostatnio była afera w , której ktoś próbował okraść w ten sposób ludzi i zebrał już z 500 tyś. Pytanie tylko do czego doprowadzi nas opieka nad takimi dziećmi. Uważam , że to nie ma sensu. Prawo człowieka i moralność są ważne ale nie mogą osłabiać państwa.
Co by nie pisać to nikt z nas tego nie zmieni bo nie da się tego odkręcić. To upadnie samoczynnie gdy przyjdzie jakiś wielki kryzys i będzie trzeba wybierać.
Np Rosja napada na Polskę, jakimś cudem część populacji przeżyje pierwszy atak, nie ma dostępu do prądu , jedzenia i całą moralność szlag trafi.
Niektóre pary są cwane i specjalnie się nie żenią. Wtedy jak się zrobi np. dwójkę dzieci to kobieta może iść do urzędu pomocy i powiedzieć, że jest samotną matką wychowującą dwójkę dzieci. Wtedy dadzą jej mieszkanie (wiem, że dadzą, bo sam znam taką "rodzinę" gdzie jest niby sama matka, a od 20 lat jest z facetem. Dostali fajne, wyremontowane mieszkanie 2 pokojowe w centrum za free).
Trzeba być cwanym i oszukiwać na każdym kroku, wtedy dadzą 4 tys. na 4 dzieci, które się i tak olewa.
Kobieta nie dostanie 500+ dopóki sądownie nie zostaną zarządzone alimenty.
Nie mam pojęcia jak oni naliczają jej te pieniądze, w rodzinie mam podobną sytuację, moja starsza siostra sama wychowuje trójkę dzieci i również nie pracuje odkąd szwagier zmarł (bo nie ma kiedy), łapie się jakichś doraźnych zajęć, jak chałupnictwo, ma własne mieszkanie, a dostaje nieco ponad dwa tysiące, wraz z rentą po ojcu i innymi zasiłkami.
Bo patologia też ma głos na wyborach.
A jak sądy odbierały dzieci z patologicznych rodzin to wśród prawomyślnych rozlegał się fetor i bekanie jakoby "dziecko ma się wychowywać przy rodzicach a państwu nic do tego".
Jedynie jak najszybsze odłączenie małych dzieci od patologicznego środowiska może przeciąć dziedziczenie biedy i zachowań szkodliwych społecznie.
I oczywiście zdajesz sobie sprawę że ta ustawa blokuje jedynie odbieranie dzieci biednym lecz normalnym ludziom? I tylko o to w tym "bekaniu" chodziło.
Danuel
Aplikuj do Barnevernet, wpasujesz się idealnie.
A co proponujesz w zamian? Cierpienia dzieci wychowujących się wśród butelek i wiecznych awantur?
Proponuję najpierw przyjrzeć się rodzinie i spróbować jej pomóc. Za sprawą członka swojej własnej familii miałem przez chwilę okazję uczestniczyć w takim przedsięwzięciu (zajęcia dzienne/obozy/wyjazdy wakacyjne) i rzuciły mi się tam w oczy dwie kwestie:
- patologia patologii nierówna,
- silna więź emocjonalna dzieci ze swoimi rodzicami, nawet w tych rodzinach bardziej, niż mniej patologicznych.
Dziecko to nie ziemniak, który możesz sobie przerzucić ot tak z jednego garnka do drugiego. Ja wiem, że są przypadki, w których trzeba sięgnąć po ostateczne rozwiązaniem, ale trzeba to robić z głową, żeby nie wpaść z deszczu pod rynnę i nie doprowadzić do kolejnej tragedii.
"Odbierać dzieci patusom i to jak najszybciej" brzmi chwytliwie, ale mi bardziej kojarzy się z właśnie z taką administracyjną maszynką do mielenia mięsa, która przy okazji niesie pomoc tym faktycznie potrzebującym.
A kto będzie wyznaczał granicę, które dzieci zabrać, a które nie? Jesteś pewien, czy każde dziecko woli iść do obcych, niż patrzeć jak któreś z rodziców pije? Nawet jeśli udało by się jakiemuś dziecku pomóc, to jestem pewien, że urzędnicy skrzywdzili by więcej dzieci, niż pomogli. Odbierając dziecko zabierasz szansę rodzinie na poskładanie swojego życia na nowo. Może się kiedyś opamiętają, wybaczą sobie i będą w stanie normalnie żyć. Później tworzą się takie patologie, że nie można dziecka skarcić, albo zabronić czegoś w sklepie kupić, bo to wyżywanie się i o każdą pierdołę jest lament i straszenie rodziców odebraniem dzieci.
Bo państwem rządzi patologia
Jeśli ktoś chce wychować dziecko z 500+ lub nawet 2000+ to gratuluje, ale że rozmawiacie czysto teoretycznie to na pewno autor tego wątku w życiu by się nie zamienił z ta kobietą o której pisze.