Premiera Path of Exile: The Fall of Oriath już w sierpniu
Niestety do czasu poprawy fizyki walki i itemizacji - wygladu postaci podczas expienia dla mnie nadal wygrywa pan po lewej. I nie, nie kupilem go, chyba ze przy okazji jakiejs mega przeceny.
Od PoE odbilem sie trzy razy, za kazdym razem z tego samego powodu.
A co jest nie tak z fizyką walki, itemizacją? :] Jeden z moich buildów, nawet nie skończony, uczucie critów świetne, duuużo lepsze niż w D3, poruszanie się naturalniejsze, walka dynamiczniejsza, cała gra szybsza. Kwestia co i jak zrobisz ;)
https://www.youtube.com/watch?v=OCDD9kcYH7g
Ostatni raz jak gralem Marauderem to machajac mlotem mialem wrazenie ze trafiam w powietrze a nie przeciwnika.
No i postac prawie nie zmieniala wygladu przez wiekszosc czasu lewelowania.
Zaznaczam ze bylo to z rok dwa temu, byc moze cos sie zmienilo. Zapewne przy okazji dodatku sprawdze gre ponownie.
Mimo to na ta chwile wole walnac z mlota Barbarzynca niz Marauderem.
Mam tak samo. W PoE grałem od zamkniętej bety, odbiłem się. Wróciłem. Raz, drugi, trzeci... kilka miesięcy temu postanowiłem dać szansę. Nakupiłem dodatkowych zakładek na przedmioty i inne cuda wianki, ale co z tego skoro nie czuję tej gry. Drewno, desync czy jak tam zwał.
Zaczynam wierzyć, że PoE ma taką popularność, bo jest f2p.
Mitsukai - zapewne dlatego, ze w tej grze jest coś takiego jak współczynnik celności, szansa na crita i moc crita. Jak zaczynasz to tak, dokładnie, w większości trafiasz w powietrze a Twoje ataki są mega słabe. Zmiana wyglądu, no cóż. Owszem, w D3 są lepsze projekty graficzne, bo gra jest nastawiona na sety, tylko one się w niej liczą i na spam nic nie znaczącymi w większości przedmiotami legendarnymi (bo sety a później może do kostki). Tu główny nacisk położony jest na endgame, dobre pancerze wymagają zazwyczaj poziomu 68-70+, po drodze do niego mało jest przedmiotów, które jakoś w mocno widoczny sposób zmieniają wygląd postaci. Dlatego też cieszy zmiana w 3.0, gdzie będzie tylko jedno przejście gry i sposób zdobycia lepszych rzeczy będzie płynniejszy.
Mój, nie tyle gameplay co mocny fail, szczególnie rozpiera mnie duma przy 2 dzwonie ;)
Tu inny, z "drewna". Sam flask management i zabawa z unikaniem/przekalkulowaniem obrażeń z moda z fizycznym reflectem na przeciwnikach który mógł mnie tam zabić w sekundę (a że to breach na czas a do tego najtrudniejszy i najdroższy w grze, to zgon = wielki smutek i masa waluty do kosza) są bardziej skomplikowane od całej "mechaniki" i "trudności" w d3, a gdzie tu jeszcze odpowiednie dopasowanie skilli. -->
https://www.youtube.com/watch?v=Hwj970iLbFw
Nie wiem czemu ludzie gadają że gra drewno, dla mnie po zagraniu w PoE większość diablopodobnych tytułów to teraz drewno D:
U mnie jest odwotnie - dałem szansę D3 (keyshopy ftw) mimo wczesnej niechęci i uprzedzeń.
Przeszedłem i wywaliłem.
Niedawno nawet zainstalowałem D2 LoD + najnowsza łatka 1.14d i... nie przetrwał dla mnie próby czasu. Zadowolę się jedynie dobrymi wspomnieniami.
PoE mimo swoich problemów (preloadingi znęcające się nad dyskiem twardym czy chwilowe „czkawki" powodujące że człowiek się zastanawia jak ludzie mogą grać w to na HC.