Das Boot: The VR Game - powstaje gra oparta na słynnym niemieckim filmie
Polecam najpierw przeczytać książkę na podstawie której nakręcono ten film. Pod tym samym tytułem.
Film jest mizerny w porównaniu z książką.
O, to ciekawe. Serial nadchodzi?
Film widziałem w jakiejś wersji rozszerzonej, o której to autor powieści miał stwierdzić, że ona jedna jakoś oddaje ducha książki (tej nie czytałem, nie wiem, w czym konkretnie lepsza, wiem tylko, że gruba chyba). No i wygląda, że kolejny temat dobrze dobrany pod VR.
Hmmm to ciekawe, bo serial przecież powstał. Sześciodcinkowy, dla telewizji niemieckiej, po 50 minut odcinek. Łącznie 350 minut 'das boota', co jest niezłym wynikiem w porównaniu do reżyserskiej 200-minutowej wersji, nie mówiąc już o kinowej 149 minutowej.
Tak swoją drogą ciekawi popularność, że tak się wyrażę, stworzonego archetypu załogi u-boota. Owszem - najniebezpieczniejsza robota podczas drugiej wojny światowej, ze śmiertelnością w tej części kriegsmarine na poziomie 75%, ale Herbert A. Werner w swoich wspomnieniach, które poparło wieeelu weteranów, rysował zgoła odmienny do Buchheima obraz. Wielokrotnie też potępiał propagowaną przez Lothara degrengoladę, choć patrząc na to wszystko z boku można dojść do wniosku, że po prostu byli i tacy i tacy a popularność - i jakby nie patrzeć jakość - filmu zrobiła swoje :)
Erm... Gier o łodziach podwodnych? To nie ten wątek. Tu mowa o okręcie.
Książka, a film. Jasne, gruba. Książka zdecydowanie lepiej oddaje klimat, bez dwóch zdań. Film jest fajną ilustracją, chociaż jak ostatnio go oglądałem... cóż, trąci już myszką. Nie ta technologia, nie ten sposób grania, etc. Co nie zmienia faktu, że film jest wart obejrzenia.
Książka natomiast... Hm, mówiąc w żołnierskim skrócie, kilkanaście godzin przekłada się na kilkanaście stron opisu, co w przypadku filmu nie jest możliwe. Nie zajrzymy do "wnętrza" głów bohaterów, w książce możemy, jeśli tak mogę się wyrazić. Jakoś w książce bardziej czułem smród i zaduch niż w filmie, jeśli ktoś rozumie co mam na myśli. Nie wspomnę słynnego bombardowania na awaryjnym zanurzeniu.
Gorąco polecam książkę. Potem film. A jak ktoś już widział, to powinien przeczytać.
:)
@ col.Kurtz: trąci myszką? To co powiesz o Run Silent, Run Deep? :) za dużo avengersów może widziałeś ostatnio ;)
Szkoda, bo ?