Karabin jak klocki LEGO - jak tuninguje się M4A1
Bardzo ciekawy artykuł.
Sam gram w gry i strzelam do "ludzi" z wirtualnej broni.
Tu natomiast mamy do czynienia z prawdziwą bronią i potencjalnym zabijaniem prawdziwych ludzi.
Nie wiem czy modowanie prawdziwej broni nie jest granica której nie chciał bym przekraczać.
Zabijanie ludzi nigdy nie jest zabawą. Nie jest ani śmieszne ani fajnie. Jest smutne, tragiczne i przerażające.
Większość bohaterów z pomalowanymi karabinami umierała by sparaliżowana strachem lub uciekała gdzie pieprz rośnie. Nie wiem czy fikuśny celownik w czymkolwiek by pomógł.
To samo można powiedzieć przy okazji oglądania reklamy fikuśnych noży z kolorowym trzonkiem - chyba częściej używanych do zabijania prawdziwych ludzi...
Tu już chyba zahaczamy o kwestię kultury danego kraju. W USA robi się rodzinne pikniki na strzelnicach, gdzie do tarczy dla samej frajdy strzela cała rodzina łącznie z dzieciakami. Broń jest czymś, co było i jest w domu z dziada pradziada i dla wielu jest to po prostu hobby, tak jak golf czy chodzenie na basen, a w przypadku mieszkania gdzieś na odludziu w dziczy - niezbędne wyposażenie domostwa. Stąd traktowanie jej jako osobisty gadżet, kolejne +10 do lansu na strzelnicy- nikt nie myśli o zabijaniu, tak jak nie myśli jadąc samochodem, że pewnie zaraz potrąci kogoś kto wbiegnie na jezdnię.
Samochody są przedmiotem do przemieszczania się, noże służą do krojenia, a broń automatyczna wyłącznie do zabijania ludzi. To nie jest broń myśliwska.
Broń automatyczna nie jest dostępna dla cywili ;) i służy też do sportu i rekreacji, strzelanie do tarczy (dyscyplina sportowa :)) a zwłaszcza dynamiczne to niesamowita frajda - spróbuj :)
>Soulchatcher
Jest tak jak napisal DM. Jak sie zna bron tylko z gier, filmow i newsow, to moze sie wydawac, ze bron to tylko zabijanie ludzi. Ten poglad przelamuje sie...idac na strzelnice i poznajac bron.
W USA maja 265 milionow sztuk broni i gdyby bron sluzyla tylko do zabijania to by sie Amerykanie dawno wystrzelali.
Świetny artykuł.
Dla porządku tylko dodam, że Ash z R6 Siege to jednak niczym Kopernik kobieta była, a w świecie The Division utrata gwarancji po zamontowaniu/wymianie tłumika w LVOA jest chyba najmniejszym zmartwieniem wymieniającego. ;)
Nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo jest rozwinięty rynek personalizacji broni. Widać Amerykanie mają hopla na punkcie strzelnicy, a nie tylko sprzedawaniu swoich wyrobów na świat ;)
Miło się czytało, mimo, że jestem laikiem w temacie. W tekście da się wyczuć pasję.
Ciekawe jak reagują domowi goście, gdy zobaczą AR15 z zaskoczenia :D
@SC
Przesadzasz chłopie. Lepiej energię na ogródek spożytkuj. Parę marchewek przesadź tudzież inszą pietruszkę ;)
Tak trochę poważniej. Dobrze, że są ludzie z wyobraźnią. Trzeba pamiętać, że broń, to nie zabawka.
Gdybym miał zestawić prawdziwą jatkę z wymalowaną w hello kitty bronią... groteska i psychoza.
W Wildlands jest jeszcze broń startowa, karabinek P416, wzorowany na amerykańskim Para Ordnance Factory 416.
Podoba mi się jego kompaktowy wygląd (jest znacznie krótszy od M4A1 i trochę krótszy od R5 RGP), ale niestety to broń początkowa i w związku z tym ma dosyć słabe statystyki (co jest o tyle dziwne, że POF P416 to w rzeczywistości ponoć jedna z lepszych, nowocześniejszych i bardziej zaawansowanych konstrukcji na platformie AR-15 i w testach bije na głowę podstawowe M4A1). W zwykłej rozgrywce jego przeciętne statystyki nie mają zbyt wielkiego znaczenia, ale na niższych poziomach Tier One (a moim zdaniem tylko z nimi warto grać, bo wtedy zabawa jest 10x lepsza) już tak.
Warto też chyba wspomnieć, że ten sam karabinek występuje w poprzednim Ghost Recon Future Soldier pod nazwą Goblin. Tam też stanowi broń startową, ale na szczęście dużo lepszą niż w Wildlands i spokojnie może nam służyć do końca gry. Jako Goblin jest też znana z Watch Dogs 1 i 2 oraz Splinter Cell Black List, a w Far Cry'u pojawiła się - tak samo jak w Wildlands - pod nazwą P416.
Ubisoft najwyraźniej lubi tą broń ;).
http://www.imfdb.org/wiki/File:P416.jpg
To jeden z najlepiej napisanych artykułów, jakie miałem przyjemność czytać na GOL-u
Dobry język, zwięzły i fachowy. Świetna kompozycja tekstu opisującego równie dobre zdjęcia. Niebanalne, potrzebne wstawki uzupełniające tekst.
Co do treści :)
Miałbym zastrzeżenia zbliżone do tego co pisze Soulcatcher.. lecz nie chcę sobie i innym psuć przyjemności.
Moje uznanie dla autora, czyli swobodniej - to miód i orzeszki..
Najbardziej przerazani sa ci, ktorzy nie maja pojecia o temacie.
Jak juz tak bardzo sie boicie, to przypominam ze w Polsce nie mamy prawdziwej broni, a replika nie jest latwo zabic. Dodatkowo repliki dziela sie glownie na sprezynowe, wykorzystywane w ASG, do strzelania do ludzi (tym nic wiecej jak siniaka nie zrobisz), jak i na repliki gazowe na metalowy srut. Mimo wszystko nawet bronia z tej drugiej grupy musialbys sie bardzo postarac zeby kogos zabic.
Repliki gazowe maja w sumie trzy zabezpieczenia - magazynek, naboj co2, blokada strzalu, wiec jest niemal nie ma szans na niekontrolowany wystrzal.