Jesteśmy na półmetku 2017 roku. Oto zatem kontynuacja cyklicznego wątku na temat nadchodzących premier płytowych. W tym roku pojawiło się już wiele świetnych albumów (Ulver, Ayreon, Roger Waters, Anathema, Sólstafir, Soen, Sepultura, Royal Thunder, Dr Misio, John Garcia, Pain Of Salvation, The Night Flight Orchestra, Richard Barbieri, Natalia Niemen, Aborym, Steve Hackett, Royal Blood, Kreator, Mastodon, Depeche Mode, Tomasz Stańko, Deep Purple, Overkill, Joe Bonamassa, Iced Earth, The Afghan Whigs, Ex Deo, Sanctuary, Blaze Bayley i mnóstwo innych, o których pisaliśmy...). A co przed nami?
Dzieje się!
Lipiec
- Alice Cooper "Paranormal"
- Decapitated "Anticult"
- Edguy "Monuments"
- Laibach "Also Sprach Zarathustra"
- Wintersun "The Forest Seasons"
Sierpień
- Accept "The Rise Of Chaos"
- Marty Friedman "Wall Of Sound"
- Leprous "Malina"
- Queens Of The Stone Age "Villians"
- Unkle "The Road Pt. 1"
- Venom Inc. "Ave"
- Steven Wilson "To The Bone"
Wrzesień
- Arch Enemy "Will To Power"
- Cradle Of Filth "Cryptoriana – The Seductiveness of Decay"
- Diablo Blvd "Zero Hour"
- Foo Fighters "Concrete and Gold"
- Lunatic Soul "Fractured"
- Mogwai "Every Country's Sun"
- Paradise Lost "Medusa"
Październik
- Samael "Hegemony"
Listopad
- Moonspell "1755"
Krążą pogłoski, że w tym roku mają się także ukazać solowe albumy Bruce'a Dickinsona, Lemmy'ego (in memoriam), być może Alice In Chains, Marilyn Manson (Heaven Upside Down), Evanscence (Synthesis), no i oczywiście Tool. Wiadomo, że nowy album Judas Priest ukaże się w przyszłym roku, tak jak Saxon (Thunderbolt).
Wątek sponsoruje singiel z nadchodzącego albumu Unkle i zdjęcie człowieka, który nagra prawdopodobnie najlepszy album w swojej karierze:
https://www.youtube.com/watch?v=Y5Mj0afuATI
Poprzednia część:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14210610&N=1
Jeszcze singiel tego całego Venom Inc.
https://www.youtube.com/watch?v=HKBb24JaLXM
Ludzie jadą ze strasznym hejtem. Nie ma w tym wiele wspólnego z prawdziwym Venom, ale kawałek całkiem przyjemny.
No i nie wytrzymał... :P Skoro nowy wątek, to dorzucam kilka premier, na które czekam.
1. Nowa EPka NIN ma się pojawić w lipcu przed pierwszymi koncertami.
2. W sierpniu mamy Triggerfinger "Colossus" (świetna kapela z Belgii, polecałem kiedyś na GP i chwyciło niektórych)
3. We wrześniu mamy Prophets of Rage "Prophets of Rage"
4. We wrześniu mamy Arcane Roots "Melancholia Hymns"
5. We wrześniu mamy Chelsea Wolfe "Hiss Spun"
6. No i moooże A Perfect Circle coś wyda, ale bardziej prawdopodobna jest wiosna 2018 (gdzieś coś przeczytałem).
O The National pisałem w poprzedniej części. Ich (w końcu) nowy materiał pt. "Sleep Well Beast" ukaże się we wrześniu. Natomiast w lipcu nowy Arcade Fire "Everything Now" no a w sierpniu czekam na piąty album Grizzly Bear "Painted Ruins". Ma wyjść (z tego co pokazuje mi RYM) bodajże 18.08.
Suicidal Tendencies wypuściło klip do "Living for Life" z zeszłorocznej płyty, będzie też nowa EP-ka:
https://www.youtube.com/watch?v=AYrxR3_z0x4
Nowy Stone Sour debiutuje dzisiaj. Długa płyta (może za długa?), różnorodna (jest naprawdę potężny cios w Whiplash Pants i country w St. Marie), wymaga osłuchania. Więcej napiszę na Gameplayu.
Wiem, że ten wątek to głównie rock, metal i inne pochodne - ale...
Jay-Z właśnie udostępnił na Tidalu swój nowy album o tytule "4:44". "Spowiada" się na nim ze wszystkich rzeczy, które Beyonce poruszyła na "Lemonade" - w tym swojej zdradzie - i opowiada o paru ciekawych historiach.
Dopiero zacząłem pierwszy odsłuch i nasuwają mi się trzy myśli:
1. Jay-Z brzmi strasznie nijako, brakuje mu tego zacięcia i emocji, z których słynie.
2. Koncept "spowiedzi" jest strasznie przeruchany, ale ciekawie jest posłuchać jak pewne popularne swego czasu w mediach sytuacje wyglądają z perspektywy osoby biorącej w nich udział, ALE...
3. ... wszystko jest poruszone bardzo ogólnikowo i wyjątkowo przez Jaya spłycone. Wszystkie te ciekawe rzeczy wspomina, aby za chwilę przejść dalej - nic z niczego nie wynika. Brak temu albumowi głębi, na którą te tematy tak bardzo zasługują.
Płyta brzmi fajnie, dużo tutaj dźwięków inspirowanych jazzem i soulem, co przywodzi na myśl pierwsze albumy Kanyego Westa, a nawet Gang Starr (!!!). Jeśli kogoś nie odraża hip-hop to polecam sprawdzić :)
Edit: Im dalej w las tym bardziej ten album brzmi jak "Late Registration" lub "The Collage Dropout" Kanyego, co bardzo mi się podoba. Przykład? Utwór "Smile".
Vulture Industries. Brzmi świetnie. Polecam kto nie zna, ja dopiero poznaję, płytę wydają w tym roku, trzecią czy czwartą. Singiel zajebiście klimatyczny. Premiera pod koniec września.
https://www.youtube.com/watch?v=5cKQpwu_yIM
Tu jeszcze single innych ciekawych zespołów.
River Black (soczyście brzmiący thrash):
https://www.youtube.com/watch?v=wQvvU0WfrjA
Der Weg Einer Freiheit (jakaś rzeźnia, niektórzy taką lubią):
https://www.youtube.com/watch?v=1knk7R-s3gg
Leng Tch'e (j/w):
https://www.youtube.com/watch?v=EDH2FTUKGpE
Bonus znaleziony przypadkowo - MOTORJESUS - chyba sprzed trzech lat:
https://www.youtube.com/watch?v=Ga5nuN8f5j0
Swoją drogą, nawiązując trochę do mojego poprzedniego postu o albumie Jaya-Z...
Anthony Fantano, czyli internet busiest music nerd (JEŚLI KTOŚ NIE ZNA TO SUBSKRYBUJCIE GO ASAP NA JEGO GŁÓWNYM KANALE: theneedledrop, ŚWIETNY KRYTYK MUZYCZNY) zwrócił uwagę na interesującą praktykę biznesową - a mianowicie ekskluzywne premiery na serwisach streamingowych. Nie jest to nic nowego, ale czasami przybiera bardzo rygorystyczne formy, tak jak w przypadku nowego albumu Jaya-Z, 4:44.
https://www.youtube.com/watch?v=8UwFEoT3GFM ----------------->
Jay-Z jest właścicielem Tidala, czyli jednej z trzech wiodących usług streamingu muzyki na świecie (niezależnie jak bardzo nie lubicie Tidala - to jest fakt), obok Spotify i iTunes. Podobnie jak w przypadku The Life of Pablo, czyli ostatniej płyty Kanyego Westa - 4:44 zostało udostępnione jedynie na Tidalu i nie ma możliwości odsłuchu nigdzie indziej. O ile dla mnie nie jest to problemem, bo mam darmową subskrybcję Tidala w Playu, o tyle powoli dociera do mnie jak bardzo jest to szkodliwe dla społeczności odbiorców muzyki - A NAWET SAMEGO ARTYSTY.
Jay-Z pokazał tym ruchem jak wielkie ma ego i jak bardzo próbuje pokazać przemysłowi muzycznemu, że jest kompletnie niezależny. Bardzo mi się to nie podoba, bo album jest dobry, lecz nie sposób znaleźć go poza Tidalem - tym samym zmniejsza to ilość ludzi posiadających dostęp do niego. Jak dla mnie jest to fatalna praktyka biznesowa wpływająca negatywnie przede wszystkim na odbiór osoby artysty.
Steven Wilson ze swoim "To The Bone" zapowiada się iście zajebiście:
https://www.youtube.com/watch?v=dGTsN0L6x84
To chyba najlepszy z czterech wypuszczonych na razie utworów, ale faktycznie jest wysoko. Bardzo mi się podoba.
Poprzedni album Stevena był wielki. Spodziewam się, że ten nadchodzący będzie na tym poziomie. Wielki muzyk, choć fajnie byłoby go jeszcze usłyszeć z Barbierim, Edwinem i Harrisonem, którzy też są świetni i tworzą fajne solowe albumy.
W ogóle porzucenie kolegów z Porcupine Tree uważam było nie fajne ze strony Wilsona.
Przecież ich muzyka od zawsze sie zmieniała na lepsze lub gorsze ale to zawsze dla mnie był zespół który nie trzymał sie tych samych dźwięków. To co gra teraz mógł spokojnie robić pod szyldem Porcupine Tree a ludzie nadal by to kochali. Może poprostu chodziło o kasę?
Aen --> Przede wszystkim "Cheating The Polygraph" Gavina Harrisona. Totalnie niewypromowany, ale piękny materiał.
https://www.youtube.com/watch?v=s9PCreC7Lfk
http://progresjapozmroku.blogspot.com/2015/07/recenzja-gavin-harrison-cheating.html
Bardzo fajne albumy nagrywa też Barbieri. Ostatnio "Planets+Persona" jak najbardziej polecam.
Tymczasem w obozie Nine Inch Nails... https://twitter.com/trent_reznor/status/883359172930060288
NEXT WEEK
To podobno prawda... to drżenie rąk, przyspieszony oddech... oby okazał się to longplay, oby!
Jest singiel z nadchodzącego albumu PRONG.
https://www.youtube.com/watch?v=4jAV2-x5I-I
Trochę za miękki jak dla mnie.
No, ale od czego jest Cradle Of Filth.
https://www.youtube.com/watch?v=DNRIaeg6EyY
...że im się jeszcze chce tak wygłupiać, jeszcze to poroże \m/
Algiers na trzech koncertach w PL. Jeden u mnie w mieście. Aż się przejdę chyba :) http://www.cgm.pl/aktualnosci,50057,algiers_w_trzech_polskich_miastach,news.html
Nine Inch Nails - Add Violence EP, 21 lipca. 5 nowych utworów. Singiel (z teledyskiem!) już teraz. Jak zawsze, JARAM SIĘ!
https://www.youtube.com/watch?v=gDV-dOvqKzQ
Panowie, czy ktoś z Warszawy wybiera się na koncert Algiers 9 listopada w Niebie? Po ostatnim ich albumie zostałem ogromnym fanem i dzisiaj rano kupiłem bilet. Niestety, moi znajomi kompletnie nie są zainteresowani i zostaje mi albo zaciągnięcie kogoś siłą, albo spiknięcie się z kimś kto docenia ich kunszt muzyczny.
https://www.facebook.com/events/2012316015666547/
Fanem AE nigdy nie byłem, ale ten kawałek promujący nową płytę całkiem klimatyczny. Odpowiednia ilość patosu, jak zwykle świetnie zrobione wokale i naprawdę ciekawe solówki.
Inna sprawa, że moim zdaniem Alissa popełniła błąd rzucając The Agonist. Chłopaki mieli znacznie większą muzyczną wyobraźnię i potrafili wykorzystać fakt, że ta dziewczyna poza darciem mordy potrafi naprawdę nieźle śpiewać.
https://www.youtube.com/watch?v=lk2-bgwA0Ro
Fajne. Dobry kawałek. Alissa gdyby nie rzuciła The Agonist, to nic by w życiu nie zarobiła. A w tym teledysku jest taka, że tylko ją kochać od obcasów do piczuszki :)
Szkoda tylko, że tytuł trochę taki koniunkturalny, ale efekty wizualne wszystko rekompensują.
Nowy album Threshold zapowiedziany.
https://www.youtube.com/watch?v=MT7vFM7U9gU
Kapela miała dwa ostatnie naprawdę udane albumy ("March Of Progress", "For The Journey"), aż tu nagle odchodzi Damian Wilson, na wokale wskakuje (powraca) Glynn Morgan. Szykuje się długi materiał, trochę chyba w klimatach fantasy, boję się tego. Singiel momentami piękny, ale chyba przeciągnięty. Premiera we wrześniu.
"Nie bierzem jeńców, bo dużą żrą."
Uwielbiam takie spontaniczne projekty, a tu trzech muzyków z trzech różnych grup urządziło rzeźnię na parkingu przed sklepem z pączkami. No i Stefek Harrison jak zawsze gitarą robi zamieć. Ależ ogień!
https://www.youtube.com/watch?v=vVVCjGULw3o
Cudowny cover, bardzo energetyczny występ i w ogóle odkrycie, że retro wave może na żywo brzmieć tak mięsiście. Przeszedłby się na koncert :) Uwaga, nagie kobiece biusty! :P
https://www.youtube.com/watch?v=gsgTn6qbbis
Kaipa zapowiedziała nowy album: Children Of The Sounds.
1. Children of the Sounds 11:31
2. On The Edge of New Horizons 17:10
3. Like A Serpentine 12:52
4. The Shadowy Sunlight 6:57
5. What's Behind The Fields 9:31
Premiera we wrześniu.
Obejrzałem film "Ostatnia Rodzina" (kupiłem w Biedrze). Jedyne, co mi się podobało w tym słabym obrazie, to możliwość przypomnienia sobie kilka kapitalnych kawałków. W tym Yazoo...
https://www.youtube.com/watch?v=tLTGs4fqxBk
NIN - Add Violence miało w nocy przedpremierę dla wszystkich, który zrobili pre-order (czyli dla mnie też :P). W efekcie cała EPka jest już na YT. Zapraszam do słuchania. Jak się oswoję (ach, ten finał), będzie recenzja na Gameplayu. https://www.youtube.com/user/gurufs2/videos
A ja mam takie pytanie, bo ostatnie mnie to gryzie. Czy macie z jakąś kapelą tak, że mimo iż w powszechnej opinii jest ona uważana i doceniana jako świetny band, że należy do nurtu muzyki, który uwielbiacie, i że ze wszystkich - nawet tych pozamuzycznych - powodów powinniście być nią zachwyceni, a jednak jej nie znosicie. :)
Ja mam tak ciągle i niezmiennie ze Smashing Pumpkins. Myślałem że może z czasem się przekonam - w końcu dla większości znajomych to niemal kult - że może dojrzeję jakoś do ich dźwięków i emocji, ale wczoraj sobie włączyłem i z miejsca odczułem dokładnie tę samą irytację, która mi towarzyszyła, gdy byli na topie. :)
Ciekawe pytanie, trudna odpowiedź. Z zagranicznymi wykonawcami raczej tak nie mam, albo nikt mi nie przychodzi do głowy. Trochę łatwiej na polskim poletku - np. Dżem, Pidżama Porno i Strachy na lachy to wszystko odmiany gitarowego grania, alternatywnego w jakimś tam rozumieniu tego słowa, ale wszystkich trzech nie trawię. Padaka.
PS A Smashing Pumpkins lubię, bez uwielbienia. Obstawiam, że głos Corgana jest głównym elementem odrzucającym. mam rację? Przy okazji polecam śmiesznego pana, co gra na gitarze śmieszne piosenki. Jedną z nich jest taka: https://www.youtube.com/watch?v=ITflslOmmpU
Nie wiem, co bardziej mnie wkurza, głos wokalisty, podejście do kompozycji i tworzenia muzyki w ogóle, wygląd, fatalne teledyski, czy wszystko razem wzięte. :) A Dżem swoją drogą też nigdy do mnie nie przemówił. Ani tekstami, ani muzyką, ani nawet heroinową legendą. :)
Duńska hipsterka z nową płytą. Muszę powiedzieć, że ostatnio nabrałem dla niej szacunku. Dziewczę ma w nosie wszystkich tych trv czy kvlt hejterów i robi swoje, całkiem udanie łącząc black metal z pagan i folkiem. Może nie jest to specjalnie oryginalne ani odkrywcze, ale na pewno odpowiednio nasączone wymaganą w tym gatunku nostalgią.
https://www.youtube.com/watch?v=_eS2zbtUFzU
Jeśli jeszcze się nie zapoznaliście z nowym wydawnictwem Nine Inch Nails - zapraszam na krótką recenzję: https://gameplay.pl/news.asp?ID=104907
Dla mnie NIN to przede wszystkim zajechana do gołego plastiku kaseta "Pretty Hate Machine" oraz ociekający klimatem koncert z Woodstock, dlatego z nowego materiału najbardziej przypadł mi do gustu kawałek "Less than". Brzmienie dokładnie takie, jakie uprawiali przed ćwierćwieczem.
Na 29 września David Gilmour zaplanował premierę swojej płyty koncertowej zatytułowaną "Live at Pompeii". Sam koncert został zarejestrowany 6-7 lipca 2016 roku. Album dostępny będzie w kilku formatach m.in. 2CD, 2DVD, Blu-Ray czy CD Deluxe Edition Boxset składający się z 2 płyt CD i 2 dysków Blu-Ray. To ostatnie wydanie ma też zawierać fragmenty z koncertu jaki David dał we Wrocławiu.
https://www.youtube.com/watch?v=OuhTtHJM588
Tak patrząc na posty, to robię tu za odłam najbardziej ekstremalny, ale co tam. :D
Ten teledysk wrzucam raczej jako ciekawostkę, bo muzycznie ci Belgowie niczym specjalnym się nie wyróżniają, natomiast z racji tego, że grają hardcore'a rodem ze wschodniego wybrzeża, to teledysk koncertowy wyszedł im całkiem widowiskowy.
https://www.youtube.com/watch?v=hsxyHVUd1zA
To powyżej zaiste dosyć ekstremalne. Nie wzięło mnie (choć okolice hardkora lubię), ale teledysk... Oj, to momentami wygląda jak sfilmowana ustawka kiboli :P
Ode mnie inna ciekawostka. Metal Hammer do ostatniego numeru dorzucił nieźle wyglądającą płytkę z coverami. Metal Hammer Goes 90s. Oczywiście założenie słuszne, wykonanie różne. Na YT trafiło kilka utworów. Chcecie posłuchać, jak Stone Sour wiernie coveruje Rage Against The Machine? :) Albo jak jakiś tam nieznany mi zespól trochę masakruje March of the Pigs NIN? Zapraszam: https://www.youtube.com/playlist?list=PLJJcXD3WJQtRGiSng2zBBR5a_ogu4qYpQ
Zawsze chętnie sięgam po tego typu projekty, czy to dotyczące właśnie takiego coverowania, czy współpracy kapel grających odmienne style, czy też pomysłów np. na hardcore'owców grających kolędy, ale tutaj jakoś nic dla siebie nie znalazłem. Takie bez polotu te aranżacje.
Swoją drogą przy okazji przesłuchiwania tego albumu YT podpowiedział Atari teenage Riot i z niedowierzaniem odkryłem, że oni wciąż są obecni na rynku i nagrywają płyty. Straciłem ich z oczu wraz ze śmiercią Cracka, a przecież pamiętam te imprezy, gdzie przy stroboskopie i maszynie do dymów oddawaliśmy się z przyjaciółmi beztroskim pląsom. Na pełny regulator leciał Rage Against the Machine, czy NIN, ale to właśnie przy Atari Teenage Riot następowało pełne szaleństwo. Ta kapela ma w sobie taką nutę histerycznego chaosu, że przy pogowaniu z sali szły pierze. Tym bardziej to zaskakujące, że przecież na pozór w muzyce industrialnej ciężko o prawdziwą swobodę, wolność i anarchistyczne przesłanie, bo z samego założenia jest to muzyka tworzona na komputerach, a przecież zero, jedynkowy świat jest zaprzeczeniem tych wartości. Jednak w jakiś sposób temu zespołowi się to udawało i robił z metalowcami co chciał. :)
Niestety te nowe materiały to już nie to samo. Albo ja wyrosłem, albo kapela straciła zęby i zapomniała już, gdzie żyją smoki, dlatego wrzucam staruszka, który jednak wciąż kopie dupsko.
https://www.youtube.com/watch?v=i8JBUktSxvQ
Już we wrześniu (22) w sprzedaży pojawi się nawa płyta supergrupy Black Country Communion zatytułowana "BCCIV".
Tracklista:
1. Collide
2. Over My Head
3. The Last Song For My Resting Place
4. Sway
5. The Cove
6. The Crow
7. Wanderlust
8. Love Remains
9. Awake
10. When The Morning Comes
Pojawił się też pierwszy utwór z owej płyty: https://www.youtube.com/watch?v=KNFmtxlLU4w
1. QOTSA - Villains. Album w internetach krąży. Nie słuchałem jeszcze, staram się powstrzymać :)
2. Czy ktoś już zapoznał się z całym albumem Dead Cross panów Pattona i Lombardo? Recenzje pozytywne... https://youtu.be/WpdcT8kyP1U
Podwójny post. Wyciek Villains podobno w słabiutkiej jakości jest, więc olewam. Ale za to mamy nową pieśń. Lepsza niż pierwszy singiel! https://www.youtube.com/watch?v=Exa0CzlCb3Y
Też wrzucę podwójnie. Najpierw utwór z nowej płyty. Fani Satyricon, szczególnie tego wczesnego, będą wkurzeni, ale mi się całkiem podoba.
https://www.youtube.com/watch?v=kcBjC7tZkd8
A tutaj bardzo energetyczny rock. Przy okazji Josh mi tutaj przypomina postać zagraną przez Bill Nighy w "To właśnie miłość". :)
https://www.youtube.com/watch?v=9w51PWyikrI
Coś dla Ciebie @NajPhil: The Fever, które linkowałeś tam powyżej, oficjalnie wydali pierwsze studyjne nagranie. Chyba spoko, aczkolwiek soundcloud nie zapewnia mięsistego dźwięku :) http://www.theprp.com/2017/08/12/news/fever-ex-letlive-chariot-etc-debut-first-single-coming/\
EDIT: A to powyżej, Josh Todd &... bardzo spoko. Głos znany mi - musiałem sprawdzić, że to Buckcherry było kiedyś :) Cały album 15 września, na pewno sprawdzę. Wrzesień w ogóle zapowiada się na wyjątkowo bogaty muzycznie miesiąc.
Oho, kolejna warta uwagi wrześniowa premiera - Death From Above "Outrage! Is Now" pojawi się 8 września. Nowy singielek już jest: https://www.youtube.com/watch?v=-ZGqA14oQCQ
Meh, lipa.
Z tej wrześniowej poczekalni oczywiście najbardziej interesujący się wydaje album Tricky, ale o dziwo bardzo spodobał mi się kawałek zupełnie mi dotąd nieznanego Nothing But Thieves.
A tak przy okazji, nie wiem, czy przy sierpniowych zapowiedziach wydawniczych zwróciłeś uwagę na album Dagoba. Francuzi zdaje się mocno zmienili stylistykę. Ich nowe kawałki są bardziej komercyjne, ale w takim dobrym znaczeniu. Ja to kupuję zarówno w przenośni jak i w muzycznym sklepie. :D
https://www.youtube.com/watch?v=He0VINdm1w0
Szit, chyba muszę zaktualizować tekst na GP: 15 września nowy sountdrack Reznora i Rossa :)
Przeglądając stare playlisty trafiłem na Anti-Mortem. Mam do tej kapeli dość osobisty stosunek, bo nie dość, że takie południowo redneckowe granie mam gdzieś wpisane w DNA, to jeszcze przy okazji ich debiutanckiej płyty, przełamując wrodzoną nieśmiałość zagadałem do ich wokalisty na fejsie. Rado okazał się sympatycznym gościem i przez te lata odbyliśmy kilka rozmów na temat muzyki. Naprawdę byłem pewien, że chłopaki wystrzelą niczym drugi Texas Hippie i szybko staną się gwiazdą, a tymczasem bryndza. Kapela się rozpadła, a Rado gra teraz w jakieś dziwnej psychodelicznej formacji, na koncerty której przychodzi ze 20 osób - czasem oglądam relacje z tych imprez na żywo - i dodatkowo dorabia udzielając lekcji śpiewania online - 40 dolców za godzinę. Po prostu żal i takie poczucie, że coś tu cholernie poszło nie tak. :(
https://www.youtube.com/watch?v=dnqz2u5qBB8
Ale że Primusa nikt nie wrzuca? [link]
Nowy album pod koniec września.
Nadchodzacy Gary Numan bardzo pozytywnie mnie nastawia.
Liczę że plyta bedzie conajmniej tak dobra jak poprzednia.
Dzisiaj cały świat słucha QOTSA - Villains! Po pierwszym przesłuchaniu jest fajnie, tanecznie. Będzie na pewno recenzja na Gameplayu. Poza tym rzućcie uchem w kierunku nowego albumu Triggerfinger - całość jest na YT https://www.youtube.com/playlist?list=PL8vt2KsSFUUa6tJsgVI2v-OGmL4Z2gQZj ...
Czy ja wiem czy cały świat. Ja tam cały weekend słucham Marillion - Misplaced Childhood.....tak mnie jakoś wzięło.
Kupiłeś tą nową edycje która teraz jakoś niedawno wyszła?
Swoją drogą ja jednak wolę "Fugazi" i debiut.
A na 3 listopada premierę swojej nowej płyty zapowiedział Peter Hammill (lider Van Der Graaf Generator). Album zatytułowany będzie "From The Trees”, znana jest też już tracklista.
1. My Unintended
2. Reputation
3. Charm Alone
4. What Lies Ahead
5. Anagnorisis
6. Torpor
7. Milked
8. Girl to the North Country
9. On Deaf Ears
10. The Descent
NIe, mam reedecje które wychodziły jakos w okolicach 1998 roku. Z dodatkową płytą z singlami i demami.
Nigdy bym sie nie odważył aby nawet sie zastanawiać która w czterech płyt z Fishem najbardziej mi sie podoba. Lubię je wszystkie i chętnie do nich wracam.
Ja też mam reedycje z końca lat 90-tych, ale w wersji jednopłytowej. A "Misplaced Childhood" kiedyś było moim ulubionym albumem Marillion, ale teraz jakoś wole bardziej rozbudowane formy, a na MCH jest sporo takich króciutkich utworów. Weźmy np. otwierający całość Pseudo Silk Kimono. Fantastyczny klimat, ale dlaczego trwa to tylko 2 minuty? Szkoda.
Jeśli zaś chodzi o płyty nagrane już z Hogarthem to najwyżej cenię sobie "Marbles" (którego swoją drogą jeszcze nie posiadam, bo zależało mi na Ocean Cloud a był on na drugiej płycie a taka edycja była tylko dla tych co zamawiali płytę przedpremierowo wpłacając pieniądze przez sklep zespołu. jakoś czas temu pojawiła się w sklepach reedycja na 2CD, ale nie wiem jak to jest wydane, wiesz może?) i dalej "Seasons End" i "Sounds That Can’t Be Made"
Da się w tym kraju w którymś ze sklepów nabyć "To The Bone" Stevena Wilsona czy pozostają mi zakupy internetowe? Objechałem parę Empików i MM i nic. Może ktoś z Was widział gdzieś płytkę na półkach?
Na stronie empiku stoi, że jest dostępny w rożnych salonach. Znajdź najlepszy i sprawdź :)
http://www.empik.com/to-the-bone-wilson-steven,p1143448461,muzyka-p
A bo kurde wymyślasz to co sie dziwisz. Jakbyś szukał Margaret to byś takich problemów nie miał ;)
I nikt nic o nowej płycie QOTSA? Oczekiwałem zażartej dyskusji na linii "świetny rock'n'roll <-> taneczna kupa". Moja recenzja tu: https://gameplay.pl/news.asp?ID=105502 Spoiler: podoba się!
PS Nowy Mogwai miły niezmiernie z zaskakująco metalowym finiszem.
Kolejny utwór Primusa: [link]
Kolega banenan tam powyżej napisał, że nowe Death From Above jest "meh". Opinię mam teraz taką, że zalinkowany wcześniej singiel jest najsłabszym utworem na płycie. Całe Outrage! Is Now dziarsko sobie poczyna i jest warte uwagi. Mała petarda :) To jest niezły przykład: https://www.youtube.com/watch?v=-XlwKK4jUkw
Ten utwór akurat jest bardzo dobry, jeśli na płycie jest więcej takich to dobrze, wtedy nowe dfa nie będzie "meh", tylko bardzo dobre.
Po długim milczeniu i niespełnionej obietnicy o nowym albumie na Walentynki, Marilyn Manson w końcu wraca,
Heaven Upside Down pojawi się 6.10, a nowy singielek dostępny już teraz! now! jetzt! Dobrze kopie, ale jeszcze go nie kocham... https://www.youtube.com/watch?v=bmblT8_9-7U
Single w poprzedniej płyty Mansona skusiły mnie do zakupu płyty (świetnej swoją drogą) ten puki co do tego nie zachęca.
Napewno jednak zachęca nowy singiel LUNATIC SOUL
https://www.youtube.com/watch?v=V_gIf8iBaJQ
Dla mnie bomba.
Rick24 ---> Wiem jak jest wydane dwu płytowe MARBLES bo mam to na półce. Też kocham tę płytę choć moim zdaniem kuleje brzmieniowo.
To gruby digipack gdzie płyty są wpinane porządnie w plastik na pierwszej i ostatniej stronie a pomiędzy jest konkretna ksiązeczka. Niestety niewiele w niej informacji a dużo grafiki.
A, no i jeszcze kolejny singiel VUUR:
https://www.youtube.com/watch?v=gAwDw5zXtLI
Ewidentnie dam tej płycie szanse bo wokal Anneke to zawsze miód na uszy.
NIe wiem czy ktoś wspominał (lub ja) ale nowe OMD wydaje sie że będzie przepięknym powrotem do dawnych lat. Puki co singlami jestem zachwycony.
Jeśli OMD to Orchestral Manoeuvres in the Dark, to ja się nie znam i się nie wypowiem. Zapytam za to, czy nikt się nie jara żadną z nowych nowości? Tyle tego wyszło...
Prophets of Rage - muzycznie bardzo spoko, są jednak momenty wyraźnie gorsze (np. Legalize Me... brrr), ale ogólnie na plus.
Foo Fighters - jak zawsze, fajne.
Arcane Roots - jeden z kandydatów do płyty roku, podoba mi się bardzo.
Mastodon - "liryczna" EPka, po jednym słuchaniu jest ok.
Chelsea Wolfe - idealny ciężar na jesień, właśnie teraz leci i brzmi dobrze.
Foo Fighters wpisałem na listę dla Św. Mikołaja bo single zachęcają.
Reszty nie znam szczerze mówiąc. Nadrobię.
W każdym razie plany zakupowe na ten rok to napewno Lunatic Soul i OMD oraz być może Gary Numan.
Trzeba sie ograniczać bo miejsce na półkach nie z gumy.
Wontek umar. Wskrzeszam go. Manson nowy nie jest zły :)
https://gameplay.pl/news.asp?ID=106036
EDIT: Lunatic Soul w sumie też nie, ale na razie posłuchane tylko raz.
Panie, Lunatic Soul jest G E N i A L N Y. Wyśmienita płyta.
Smaczny ten Perfect Circle. Nowy Tool to to nie jest, ale i to z chęcią na pólke bym wstawił.
Nikt jeszcze nie napisał, że 20018 to będzie wysyp metalu w Polsce!?
Oficjalnie ogłoszone są:
- Metallica (wyprzedane)
- Metalmania (07.04.2018 - Katowice)
- Ozzy Osbourne (26.06.2018 - Kraków)
- Deep Purple (01.07.2018 - Kraków)
- Guns N' Roses (09.07.2018 - Chorzów)
- Iron Maiden (27.07.2018 - Kraków)
Najprawdopodobniej Judas Priest i może Megadeth bo oba te zespoły będą w lato robić tourne po Europie!
W przyszłym roku od Maynarda tylko A Perfect Circle, na nic innego nie liczę. Ale chętnie się miło rozczaruję :)
W tym roku już na nic nie czekam, chyba że pojawi się znienacka jakaś premiera, o której nie wiem. W 2018 na pewno APC i trzecia EPka NIN. Poza tym podobno nowy Godsmack, nowe Muse (choć rajcują mnie coraz mniej) i druga płyta fajnego zespołu Black Foxxes.
Dubel! Koncerty wymienione przez Długowłosego Metala mnie nie biorą, ale też ja nie jestem długowłosym metalem. Natomiast bierze mnie to: http://www.cgm.pl/news/marilyn-manson-stone-sour-2018-polsce/
Manson i Stone Sour na jednym koncercie za 169 zł to dobra okazja. Warszawa, Torwar, 13.06.2018.
A tymczasem nowy singiel z trzeciej płyty TUNE zapowiada znów kawałek bardzo udanej muzyki.
https://www.youtube.com/watch?v=KxjCrhQZINs
Garść "newsów":
Tym to się muszę pochwalić. 10 listopada Corrosion of Conformity wypuściło singiel, czyli zapowiedź nowej płyty - "No Cross No Crown", która ukaże się w lutym przyszłego roku.
Pepper (git/voc) wrócił na dobre, a więc Korożyny nagrywały nowy materiał w "klasycznym" i najlepszym składzie. Tytuł nowego kawałka - "Cast the First Stone", brzmi jak część OST do karcianki, albo papierowego RPGa, ale zapewniam - jest wyśmienity. To takie trochę skrzyżowanie klimatów "Wiseblood" i "In the Arms of God", czyli dwóch płyt, którym blisko jest do doskonałości. Jest luźno, chwytliwie, southernowo i odrobinę sludge'owato, czyli tak jak być powinno:-) Czek it ałt.
https://www.youtube.com/watch?v=ljxyItzRZm4
---
Na początku października Cavalera Conspiracy urodziło nową płytę pt. "Psychodish". Bracia stwierdzili, że warto podkreślić rodzinny rodowód kapeli. Dlatego w niektórych kawałkach pojawiają się kolaboracje, np. w glam-rockowym kawałku "Broforce" usłyszymy wielkich fanów Maxa - braci Cugowskich! Natomiast w kawałku "Terror, terror & Cute Puppies" pojawia się rapujący Fred Durst, oraz growlująca Lady Gaga. Panowie nie zapomnieli o flircie z nu-metalem z przełomu wieków. "Yama - Yamanana - Lonely Soul" to owoc tej tęsknoty z gościnnym udziałem wokalisty Disturbed, oraz frontmana Korna. Krytycy i fani są w szoku.
Ta, nowa płyta Cavalerów to w sumie taka sama patatajka jak poprzednio. Max całkowicie zrezygnował z groove-metalu, postawił na dość oldschoolowy thrash/death/grindcore. Ludzie pieją z zachwytu, twierdząc, że to jego najlepszy album od 1952 r. Faktem jest natomiast to, że "Psychosis" ma w sobie coś z "Arise" Sepy, ale jeszcze więcej z... "Beneath the Remains". Jest to na pewno wyższy level rozpierdolu i w dodatku jest on całkiem trv. Cóż, jaki kuc jest - każdy widzi. Wóz, albo przewóz:-)
https://www.youtube.com/watch?v=Y3FgumBAH3g
---
Całkiem świeżą rzeczą jest też "Beyond the Pale" Machine Heada, zapowiedź płyty "Catharsis", która ukaże się na początku przyszłego roku:
https://www.youtube.com/watch?v=MVdflCH76t4
Flynn o nowym materiale wypowiada się tak:
"Będą bujające, bardzo bujające [piosenki]. Trochę przypominają mi „The Burning Red”. Bujają i są bardzo melodyjne. Nie będę wam wciskał, że to najcięższy materiał jaki nagraliśmy, bo każdy tak mówi. Nie jest. Mówię to szczerze. Nie jest najcięższy, ale jest zajebiście dobry."
I jeszcze:
"Lower your expectations for the heaviness, lower your expectations for the speed. If The Blackening was us at our most thrashing and aggressive, this is probably the most melodic and the most grooving we’ve been. There’s little thrashy bits here and there and it’s heavy, but it is a very groovin’, rockin’ melodic record"
Słuchając "Behind the Pale" w sumie wszystko się zgadza. Szkoda tylko, że Rob & Spółka nie poszli w stronę dwóch pierwszych albumów, tylko bardziej w stronę nu-metalowego gówienka, którego nie można było słuchać nawet 17 lat temu.
Dziwna to kapela. Im się naprawdę wydaje, że jak machną 6-8 minutowy, świetnie wyprodukowany, zmiksowany, wycyzelowany ale pustawy i nudny neo-thrash, to automatycznie osiągną szczyty metalowego Olimpu. No i tak z grubsza od 17 lat... Teraz chcą to wypierniczyć w kosmos, okkkej. Uproszczenia, uproszczeniami, ale na Boga, "Burn My Eyes", to dużo lepszy wzorzec na sukces niż "The Burning Red". No ale co ja tam wiem:-)
---
Na koniec jeszcze dwa nowe kawałki Black Label Society:
https://www.youtube.com/watch?v=DQCqP7uvvTo
https://www.youtube.com/watch?v=SRYh4o1pVDM
EDIT:
PS. Klip do "Doomed" PC to majstersztyk!
https://www.youtube.com/watch?v=SDvfbvuJtS8
spoiler start
Nie:-D
spoiler stop
1 grudnia nowy Midge (Orchestrated - myślę, że nazwa mówi wszystko). Na razie na spotify jest tylko Hymn, Dancing in tears with my eyes i jakiś jego z solowej kariery. W każdym razie zapowiada się solidnie. Czekam.
@Lemur80 > Machine Head bardzo poprawne. I ja tam najbardziej lubię The Burning Red z ich dyskografii (bo też tylko ten album naprawdę dobrze znam).
Z innej beczki - muzyczna niespodzianka na 1 grudnia. Jest sobie taki zespół Glassjaw. Alternatywne hardkory, które kiedyś zaszufladkowałem jako bardziej hałaśliwe Deftones, choć nie jest to adekwatne. Tak czy siak - mają dwie płyty na koncie (z 2000 i 2002 roku), aż tu nagle po 15 latach wydają nowy album, zapowiadany od dawna. Fajny singiel jest. Myślę, że NajPhil doceni... :) https://www.youtube.com/watch?v=BsmRYan062E
"Machine Head bardzo poprawne"
Obiektywnie, to nawet więcej niż poprawne, bo kawałek jest tak melodyjny, że wpada w ucho, czy się tego chce, czy nie:-)
" I ja tam najbardziej lubię The Burning Red z ich dyskografii (bo też tylko ten album naprawdę dobrze znam)."
U mnie to jest "Burn My Eyes", które jest właściwie w totalnej opozycji do "TBR";-] Jedna z ważniejszych płyt groove-metalowych lat '90.
Pierwszego Glassjaw się słuchało, dawno temu. Właściwie nie wiadomo czy to było bardziej emo/screamo/posthardcore, czy nju-metal. Nowy kawałek jest zdaje się nieco mocniejszy niż ten najstarszy materiał, ale klimat w sumie bardzo podobny - lekko oniryczny.
BTW, jakoś tak równolegle do Glassjawa, pojawiła się wtedy dość podobnie grająca kapela, czyli Will Haven.
Ciekawa premiera będzie w lutym. Grupa Legend Of The Seagullmen, w której gra jeden pan z Toola, jeden pan z Mastodona i jeszcze inni panowie wyda debiutancki album. Jest singielek do posłuchania. Fajny.
Jeszcze się ten rok nie skończył, ale na 2018 jest już zapowiedzianych kilka niezłych albumów. Pomijam fakt, że Tool na 100% ma się ukazać... ale wiadomo jak to jest z tym zespołem. Zresztą niczego wielkiego się nie spodziewam. Ich kariera została gdzieś tam na przełomie XX i XXI wieku. To już legenda.
Z takich pewniaków na 2018 jak dla mnie na razie numerem jeden jest wcześniej wspomniany Corrosion Of Confirmity z albumem "No Cross No Crown".
Cieszę się też, że White Wizzard nie odpuszcza. Heavy metal starej szkoły. Niewiele ludzi już tego słucha. Brzmi jak z lat osiemdziesiątych. No i ten Wyatt Anderson na wokalu. Jak dla mnie album Infernal Overdrive to pewniak do zakupu.
https://www.youtube.com/watch?v=uFdwfwQ-ijQ
Machine Head - singiel z Catharsis - trochę poniżej oczekiwań.
Świetnie za to zapowiada się Phil Campbell and The Bastards Son z albumem "The Age of Absurdity".
https://www.youtube.com/watch?v=Rngbfz0T-Yw
Będą też w styczniu nowe albumy Orphaned Land czy z drugiej strony Watain.
W przyszłym roku też na pewno klasycy heavy metalu: Saxon z albumem "Thunderbolt"...
https://www.youtube.com/watch?v=BXhXjKigrW0
...oraz Judas Priest z albumem "Firepower".
W każdym razie 17 jeszcze nieskończony. Dużo dobrego się ukazało.
Panowie... co tam nowe płyty Judasów czy Saxon ;)
W 2018 NA PEWNO ukaże się nowa płyta Tool :D
http://www.terazrock.pl/aktualnosci/czytaj/tool-nowy-album-na-pewno-w-2018-roku.html
@[74]
W sumie to jest całkiem niezłe. Wymaga zdaje się więcej niż jednego przesłuchania, ale zdecydowanie warto śledzić.
@ [75] & [76]
"Z takich pewniaków na 2018 jak dla mnie na razie numerem jeden jest wcześniej wspomniany Corrosion Of Confirmity z albumem "No Cross No Crown".
COC od czasów "Deliverance" nigdy nie wydało lipy. Nie mam wątpliwości, że chłopaki mocno się napracowali nad nową płytą i że będzie ona przynajmniej niezła. O ile "Cast the First Stone" jest zajebistym kawałkiem, o tyle drugi singiel - "Wolf Named Crow", odrobinę ostudził mój entuzjazm. Numer jest jak najbardziej w porządku, ale ten klasycznie hardrockowy riff jest IMO trochę odtwórczy. Generalnie mam w tym przypadku skojarzenia z jakby bardziej ponurą wersją "America's Volume Dealer". Tak czy inaczej, "No Cross No Crown" to jak na razie jedyny preorder jaki mógłbym strzelić właściwie bez wahania:
https://www.youtube.com/watch?v=fIfv7BKvtI8
"Świetnie za to zapowiada się Phil Campbell and The Bastards Son z albumem "The Age of Absurdity".""
Nie wiem czy to dobrze, czy źle, że PCaTBS nie przypomina Motorhead.
---
Wczoraj odkryłem, że po prawie 10 latach goście ze Scissorfight się zeszli (fakt, że w innym składzie), nagrywają płyty i koncertują. Nowa EP-ka pt. "Chaos County" wyszła w zeszłym roku i jest... niezła. Nie osiąga poziomu najlepszych wydawnictw w stylu "Mantrapping for Sport and Profit", ale da się słuchać. Ważniejsze, że w tym roku wyszedł singiel pt. "Devil's Shingle", a ten wyrywa kręgosłup razem z miednicą:
https://www.youtube.com/watch?v=TMOYY6vY-FI
Nie wiem tylko jak na dłuższą metę poradzi sobie nowy wokalista. Drze ryja podobnie jak Ironlung, w pierwszej chwili wokale wokale są nie do rozróżnienia, ale czy starczy mu charyzmy na cały LP?
Tutaj koncert, zwróćcie uwagę na intro;-):
https://www.youtube.com/watch?v=HiSqWLWm-hA
@[79]
"NA PEWNO"
Ta, uwierzę jak zobaczę i posłucham. Typy od lat trollują fanów i mają z tego bekę.
[EDIT]
Ee, zdaje się, że Scissorfight to kapela, która powinna grać tylko po piwnicach, ten koncert lepsiejszy:
https://www.youtube.com/watch?v=if-YPMyP7HU
Ja się cieszę na to skojarzenie. Wiadomo, że wokale są nie podrobienia, ale cieszy fakt, że po Lemmym jeszcze się coś pokaże z nim związane - przynajmniej w sensie stylistycznym.
Boję się natomiast jego solowej płyty, - ma się ukazać w 2018, czyli to, co pozostało po Lemmym. Oby to nie było coś w stylu solowego albumu Kurta Cobaina "Montage Of Heck", jakieś odrzuty i dziadostwo... nie dało się tego słuchać.
Jeśli chodzi o Tool to ja mogę powiedzieć tylko to co napisałem kilka postów wyżej. Nie oczekuję już od tej kapeli niczego. Nauczyłem się bez niej funkcjonować. Nie czekam na nowy album i jestem wdzięczny losowi, że moglem wychowywać się w czasach Aenimy, Lateralusa i 10,000 Days. Dla mnie to klasyki. W sumie nawet bałbym się ewentualnego powrotu...
Nie napiszę, że jest Soen, bo to jednak trochę inna liga.
Znowu to robią. jak ja ich nienawidze
Ach, Tool. Tak. Ehe. To ja poczekam. A w międzyczasie polecam (choć na pewno będę w mniejszości) fajne rokenrole z wysp, takie do tupania nogą. Niech to będzie odtrutka na te wszystkie groźnie nazywające się, męskie, włochate zespoły. To są Marmozety, dziewczyna ma świetny głos, a chłopaki noszą rurki :P Nowy album w styczniu.
https://www.youtube.com/watch?v=w6F4QBaoHr4
Fajne, pigulaste, z biglem. W każdym razie i tak 1,7 razy mocniejsze i 2,6 razy lepsze od nowego QotSA:-)
Wrzucę coś, czym generalnie jarają się ludzie na różnych tam blabermaułfach i innych lałdłajerach.
Toothgrinder:
https://www.youtube.com/watch?v=DOYcdMLgzew
Dziwne to. Jest tu prog, jakiś math/metalcore, mnóstwo melodii i nawet ślady stonera w gitarach.
Aha, Quicksand wrócił, po... 22 latach:
https://www.youtube.com/watch?v=xgIJatX2uug
Quicksand nowy posłuchany już kilkakrotnie. Fajny album, ale słabo ich znam i trudno mi się zajarać.
Toothgrinder - rzecz zupełnie mi nieznana, nie widziałem też, by była polecana, ale zaczyna się dosyć ciekawie. Dam mu jutro szansę :)
Mógłbym się założyć, że gdzieś tam tego Toothgrindera polecano, ale teraz, w gąszczu podsumowań nie mogę tego znaleźć.
Może Ci się spodobać, to właściwie rock z elementami proga i elektroniką (choć zdaje się nie w każdym kawałku).
W przyszłym roku ukaże się nowy album Ministry prowokacyjne zatytułowany AmeriKKKant.
Video bardzo mocne w przesłaniu:
https://www.youtube.com/watch?v=hTkywyKV-9U
Ministrantów słucham od paru ładnych lat i nie spodziewam się po nich wydania czegoś, co zatrzęsie nachami. Lata świetności mają za sobą i niestety, "Antifa" to potwierdza.
Gdy artysta opowiada się po którejś ze stron, może ucierpieć na tym jego wizerunek. Jeżeli robi to w dodatku w tak bezpośredni, kategoryczny i w dodatku głupawy sposób - cierpi zawsze. Jednak nie miałoby by to znaczenia, gdyby numer bronił się artystycznie. Nie broni się, a stojąca za nim ideologia jedynie pogarsza sprawę.
MInistry chyba naprawdę powinno się rozpaść. W końcu zapowiadają to od bez mała 10 lat. Jurgensen poszedłby na odwyk i wszyscy by na tym skorzystali.
PS. Klip można obejrzeć ze względu na polski akcent:-)
Niestety też trzeba uczcić wątek smutnym wydarzeniem. Odszedł Warrel Dane. Każdy człowiek wychowany na metalu przełomu XX i XXI wieku wie kim ten kapitalny artysta był...
Believe In Nothing
https://www.youtube.com/watch?v=mT_oPFNJwEM
Final Product
https://www.youtube.com/watch?v=Te7FKPFqn74
Enemies Of Reality
https://www.youtube.com/watch?v=aK2i5Ap5Ovo
Without Morals
https://www.youtube.com/watch?v=38Y9XEHdTr4
Nowej płyty Nevermore już nigdy nie będzie. Tak samo jak Sanctuary. Słońce zgasło.
Pewnie powinienem odłączyć klawiaturę i wyrzucić ją przez okno, ale moja grafomania nie pozwala mi przejść nad poniższym cytatem obojętnie:
"Każdy człowiek wychowany na metalu przełomu XX i XXI wieku wie kim ten kapitalny artysta był... "
Ponieważ przeniosłem się z XII wieku n.e. we współczesność przez paskudne knowania czarownika Xardasa dopiero niedawno, nie wiem kim był Warrel Dane. Stoi za tym też na pewno zła karma i klątwa jaka została na mnie rzucona przez słuchanie swego czasu nu-metalu.
A tak na serio, Warrela Dane'a szkoda, jak każdego innego człowieka (no prawie każdego). Nawet jeżeli za słuchanie czegokolwiek co stało obok power metalu należy się specjalne miejsce w piekle:-)
Tak na serio to się trochę czepiasz. Nie wiem jak to miałem inaczej napisać. Metal swoje najlepsze czasy przeżywał w latach 80-tych, w kolejnej dekadzie wszedł w lekki kryzys, ale właśnie takie kapele jak Nevermore, kapele przełomu wieków, trzymały ten gatunek. Można tam rozpoznać power metal, czemu nie, ale to surowa opinia dla tej kapeli, która zawsze cieszyła się ogromnym poważaniem nawet wśród trv metali. Żadnej pompy, smoków i tego typu kwestii. Tematy społeczne, kondycja człowieka, mizantropia, rewelacyjne instrumenty, niezapominany wokal.
Dla mnie szkoda bardziej, niż innych, bo liczyłem, że z Sanctuary coś jeszcze nagra. Uwielbiałem go.
Pewnie tak, trochę się czepnąłem.
Z całą pewnością jednak szanuję i artystę i cudze zapatrywania.
Respect:-)
Na dobranoc wrzucę znalezisko, które polecił mi jakiś Metal Hammer albo inny portal w ramach listy "najlepsze w roku". Zespół nazywa się Ho99o9 (a czyta się to Horror). Wydali kiedyś jakieś EPki, byli ekstremalni, wywalali ich z festiwali za straszenie publiczności (!), a teraz mają debiutancki album - United States of Horror.
Krótko: dwóch czarnych raperów, którzy łączą brudne i tłuste bity z gitarową napierdalanką pierwszej próby. Strasznie energetyczna, kontrastowa płyta - rzutem na taśmę wleci do mojego zestawienia płyt roku. Polecam dwa numery na start: najpierw New Jersey Devil a potem od razu numer tytułowy. Od razu będzie wiadomo, o co chodzi.
https://www.youtube.com/watch?v=s3U7Wh5Q-ck
https://www.youtube.com/watch?v=7saY1yWyWbc
Ciekawe to Hohoho. Straszne to to nie jest, raczej chaotyczne, freakowate i z deka przyćpane, choć nie można im odmówić wizji, która nie jest typowa dla mainstreamowego hip-hopu;-)
Ho99o9 brzmi jak skrzyżowanie horrocore'a (podgatunek hip-hopu) i punk rocka, czy wręcz gitarowego hardcore'a w sensie jak najbardziej dosłownym. Niby Insane Clown Possie, albo Body Count miało kawałki, które można by na siłę wpakować do takiej szufladki, ale Horror nie brzmi choćby odrobinę podobnie.
Widzę, że na Spotify'u są aż 3 (!) ich płyty. Przesłucham sobie, bo potencjał jest.
---
Tak w ogóle, to chłopaki powinni się jednak bardziej postarać, bo nic nie straszy bardziej niż dzikie pomysły sąsiadów zza naszej wschodniej granicy. Któż inny mógłby wymyślić gatunek muzyczny zwany black-hopem?:-D Oto nadchodzi najczarniejszy black i najczarniejszy rap jaki tylko można sobie wyobrazić, oto Uratsakidogi:
https://www.youtube.com/watch?v=vr3HwydF6p0
Dobre, zabawne i jakie trv;-P
Nie piszecie nic, więc wrzucam podsumowanie. Można komentować :)
https://gameplay.pl/news.asp?ID=107099
W 2018 Jonathan Davies w końcu wyda solowy album. Ja jestem zainteresowany.
Ja byłbym, gdyby cokolwiek od Korniszonów zabrzmiało znowu jak to:
https://www.youtube.com/watch?v=bNJHCxAyz2g
...czyli IMHO jeden z ich najlepszych numerów, który na tle całej twórczości wydaje się totalnie nietypowy.
Szczególnie perkusyjnie "Porno Creep" to niezły odlot:
https://www.youtube.com/watch?v=bv7W3EFbVyk
Wiadomo, że tak brzmieć to nie będzie, więc zainteresowany nie jestem:->
[EDIT]:
Aha, Fieldy wydał w tym roku płytę pod wiele mówiącym tytułem "Bassically".
Brzmi to tak:
https://www.youtube.com/watch?v=rCQK3ilsYmg
Czyli funkowo i zupełnie nie najgorzej, a na pewno 200% lepiej niż jego pierwsza płyta solowa z wielce gównianym rapem.
I znowu ja. Illusion wraca w 2018 z nowym albumem. Singielek dobrze tnie: https://youtu.be/qUL5lNGt1eQ
Wesołych świąt :)
Dobre, szczególnie bas fajnie chodzi:-)
Ja dopiero skończyłem słuchać tego, co mnie w tym roku interesowało. Ogólnie dobry rok. Cieszę się, że poczekałem z podsumowaniem, bo jest taka kapela, o której jakoś się nie wspomina, a nagrała rewelacyjny materiał. Trivium.
Dawaj Pan temat na 2018 bo następny rok otwieramy z krzykiem Maynarda
Tak, jak mówi kolega wyżej :) 2018 APC!
https://youtu.be/u05S9cq2bLY (dziwny utwór, wymaga oswojenia)
PS Nowy wątek założę jutro, jeśli nikt mnie nie uprzedzi.
Znowu dostajemy coś czego się nie spodziewaliśmy. Oby następny w kolejce był utwór Hourglass.
W tym roku nie odpuszczę, muszę pojechać na ich koncert do Berlina.
Miałbym taką uwagę co do wstępniaka. Warto by było umieścić w nim wszystko co się da i jest warte oczekiwania. Czyli pojechać po jak najszerszym spektrum gatunkowym od elektroniki (trip-hop, ambient, breaki, industrial, turntablism), przez hip-hop i jego odmiany, aż po wszystkie twarze rocka i metalu.
Wiem, że tak było też dotychczas, ale IMO warto poszperać i naprawdę zaspamować potencjalnie dobrymi przyszłorocznymi premierami:-)