Nowy Splinter Cell w planach Ubisoftu?
Blacklist był naprawdę dobrą grą. Ciekawa fabuła, fajne lokacje, bardzo przyjemna mechanika. Jednak marzy się żeby seria powróciła do lat swojej świetności. Chaos Teory to ścisła czołówka najlepszych skradanek.
"Yves Guillemot, w wywiadzie opublikowanym na oficjalnym blogu Ubisoftu potwierdził, że na razie nie rozpoczęły się żadne prace nad kontynuacją przygód Sama Fishera."
[Część wczorajszego artykułu poświęconego firmie Ubisoft]
A teraz okazuje się że prace koncepcyjne prawdopodobnie już trwają... Nie chcę nic mówić ale prace koncepcyjne to też proces tworzenia gry.
Z rok temu była informacja że Michael Ironside miał brać udział w sesjach motion capture.
Mnie się generalnie marzy reboot serii i powrót do korzeni.
Blacklist jest fantastyczny, zdecydowanie powinni coś jeszcze zrobić. Nie sądzę by komuś się seria przejadła.
Jestem już tak wygłodniały na nowego SC, że masakra... jak go spieprzą to się załamię.
Wspaniała seria ze wspaniałą grywalnością i głównym bohaterem. Najnowsza część na początku mnie odrzuciła, ale po przemęczeniu się przez pierwsze etapy wchłonęła na maxa. Jakieś 2 tyg temu skończyłem Blacklist po raz chyba czwarty. Czekam na nowe informacje.
Grałem we większość gier z serii Splinter Cell'a i według mnie Blacklist był częścią najlepszą. Czekam na kontynuacje bo uwielbiam takie skradanki z możliwością samodzielnego wyboru ukończenia misji.
Bez Michaela Ironsidea to nie będzie to samo. Blacklist bardzo mi się podobał gameplayowo ale podmiana Fishera na jakiegoś kolejnego-bohatersko-hollywoodzkiego-agencika to moim zdaniem był zły pomysł. Bo Michael Ironside od początku budował tę postać, jego powrót w potencjalnej kontynuacji jest po prostu konieczny i tyle. Inaczej niech sobie darują, wiem że gameplay jest ważny i w ogóle, ale jestem po prostu fanboyem tej serii od jej początków i inaczej tego nie widzę. Niech dadzą coś więcej od siebie, uszanują dziedzictwo serii a nie tylko ślepo patrzą w sakiewki czy już wystarczająco się napełniły. Splinter Cell to skradanka, nie musi być robiona pod masowego odbiorcę.
Teraz to Ubisoft powinien zrobić ze "Splinter Cell" rasowego sandboksa. Po ostatnich sukcesach z "Ghost Recon" to chyba jedyna możliwa opcja. Struktura liniowa dla "Splinter Cell" to już anachronizm. Nie zdzierżyłbym kolejnego skakania od beczki do beczki, od murku do murku według HUD gry.
A ja bym zdzierżył skakanie od beczki do beczki, jeśli poziomy i fabuła będą przemyślane, z licznymi drogami do celu (czyli w sumie tak jak dotychczas). Rzygam już nudnymi, rozwlekłymi i robionymi na siłę (bo wszyscy robią, to i my) sandboxami gdzie bieganie od punktu A do B sztucznie wydłuża czas gry.
A pomyślaleś o tym, że nie każdy chce grac w coś, co przypomina nakręcony film, w którym wszystko jest przesądzone, a gracz idzie jak po sznurku? Nie dla każego łażenie po mapie, to "sztuczne wydłużanie czasu gry".
A pomyślałeś o tym, że nie każdy chce grać w kolejny typowy sandbox ubisoftu zapełniony masą znaczników, znajdziek, monotonnych misji, które sprawiają, że gra szybko zaczyna być nużąca? Nie dla każdego sandbox to objawienie, niektórzy już tym rzygają i wolą bardziej liniową przygodę.
Pomyślałem. Nie każdy musi też grać w Splinter Cell, w którym obecny mechanizm się świetnie sprawdza. Są setki innych sandboxów, w podobnych klimatach najnowszy MGS chociażby. Nie widzę potrzeby zmiany formuły tej gry. Sam Fisher lata na sprecyzowane misje z określonym celem, a nie po to by się szwendać po wielkim terenie i zbierać duperele, by zapełnić gameplay.
@Aen :: Miałem na myśli Ubisoft, który zdaje się idzie szerokim w frontem w sandbox, czego dowodem jest właśnie wydanie "Ghost Recon: Wildlands" i zapowiedź "Assassin's Creed", który ma być zupełnie inny od wcześniejszych części.
@Valt :: Oczywiście ironizuję, bo trudno, żebym tobie przytakiwał po takiej odpowiedzi.
Skąd pomysł, że miałem zamiar ci dowalić, po prostu odwróciłem twoją wypowiedź. Wszystkie gry nie zaczną być sandboxami, bo szanowny yadin się nudzi bez masy pytajników. A z tego co zauważyłem marudzisz na chyba każdą grę bez otwartego świata, a sandboxowa rozgrywka nie jest tym czego każda gra potrzebuje. Splinter dobrze radził sobie jako liniowa gra podzielona na misję, wystarczy dać kilka dróg do celu by nie wiało nudą, nie potrzeba wielkiego otwartego świata. MGS V ma wielką mapę i co z tego skoro jest pusta?
Niestety prawdopodobnie twój mokry sen o rasowym sandboxie się spełni, bo Ubi niestety nie umie już robić gier bez otwartego świata i sieciowych pierdół.
Splinter cell sandboxem? Bitch please.... To chyba jedyna tunelowa marka Ubisoftu, jaka została, chyba, że nagle wydadzą Popa. A sandboxami żygam, zwłaszcza Ubisoftu.
Blacklist nie był złą grą, ale nie mogłem przeboleć, że zmienili aktora podkładającego głos Samowi Fisherowi. Bez Michaela Ironsida postać straciła całkowicie swoją charyzmę. W dodatku Sam był jakiś odmłodzony w porównaniu z Conviction. Gra dobra, ale całkowicie zepsuli postać. Jeśli chcą sie zabrać za kolejną część to niech lepiej zatrudnią z powrotem Michaela Ironsida