Widzieliśmy grę Uncharted: Zaginione dziedzictwo – dodatek do jednej z najlepszych gier na PS4
Graficznie Uncharted 4 niszczyl, fakt, szkoda tylko ze rozgrywka byla nudna jak cholera, bohaterowie tez jacys tacy malo ciekawi, Nathan z dowcipnego awanturnika zdziadzial i stracil pazur, a ten jego brat byl mi zupelnie obojetny.
Dodatku nie zamierzam sprawdzac, widzialem trailer, meh. To samo co w U4, tez skrypty, wybuchy i malo wiarygodne, karkolomne akcje kaskaderskie, tylko bohater inny. Jak bede chcial zagrac kobieta w porzadna gre action-adventure, to pogram jeszcze raz w doskonalego Tomb raidera.
Zaden troll, po prostu nie jestem bezkrytyczny. O ile U2 to swietna gra, tak potem bylo tylko gorzej. Trojka jeszcze byla znosna, ale w czorke z powyzszych powodow musialem sie zmuszac aby ukonczyc i zaraz poszla na sprzedaz (a rzadko kiedy sprzedaje gry). Zreszta wyobraz sobie, ze mozna nie lubic pewnych gier, nawet jesli odniosly one masowy sukces. I na odwrot, czasem podchodza sredniaki, ktore zbieraja slabe/srednie opinie innych.
No ostanie dwa TR (te po restarcie) to doskonale gry.
No raczej nie. Przede wszystkim gameplay jest w nich rozwiniety, troche survivalu, troche zbieractwa, troche eksploracji troche walki. I wszystko plynne, z mala iloscia przerywnikow miedzy misjami. W U4 w srodku misji skrypty, przerywniki, QTE. Strasznie to wkurza i wybija z rytmu. Ja naprawde w grze nie szukam filmu, tylko grania. Bo jak chce film to odpalam film.
Widzisz, ja szukam dobrej historii a nie samego grania dla spędzenia czasu przed monitorem. A w tej kategorii U bije TR o dwie długości, mimo banalnej historii. Z obu nowych TR to ja pamiętam, że była jakaś kaplica wiatru, jakaś wioska i atak na nią.
Z U i z TR jest jak z marvelem i dc, pierwsze nawet nie sili się na jakąś powagę i w założeniu ma po prostu bawić. Co też robi, ja grałem we wszystkie części z bananem na twarzy nie tylko z uwagi na historię, ale rozmowy postaci, smaczki animacji i samego świata. TR sili się na powagę jednocześnie zachowując typ gry, czyli Lara ciągle biadoli zmęczonym głosem, by za moment rzucić się na niedzwiedzia z czekanem.
Zabawne jest jeszcze to, że wszystkie elementy o których wspomniałeś czyli skrypty, QTE, przerywniki są w nowych TR :D i co lepsze, pojawiły się w tej serii po sukcesie właśnie serii U.
i btw
gdzie tam jest survival. Bo chyba nie nazywasz go bieganiem po zaśnieżonym terenie i zjedzenie jednej sarny.
Ta gra to pewniak. Naughty Dog nigdy nie zrobił średniej gry. A ich ostatnie gry (The Last of Us i Uncharted 4) to produkcje wybitne.
To miłe uczucie, kiedy jakieś studio zapowiada grę, a ty po prostu wiesz, że będzie świetna. Naughty Dog to pewniak, w dzisiejszej branży taki deweloper jest na wagę złota :) Trzeba umieć to docenić.
Jedna z cztrech gier, dla których ps4 ma sens. Dlatego poczekam na streaming w Polsce :p
A Uncharted mega, Chloe seksowna, ale brakuje jej mini :p Gra trzyma poziom podstawki i na pewno pożyczę konsolę na premierę, chyba, że coś już do premiery się zmieni w sprawie streamingu, bo podobno jest w PL jakiś sposób i mało kto o nim wie, ale dopóki nie poznam szczegółów czekam niecierpliwie na "zwykłą wersję"
Dlatego poczekam na streaming w Polsce i dokonam czegoś, co każdy uważa za niemożliwe.
Pogram w Uncharteda na pc...
Jakiś ty cholera tajemniczy i obeznany w tajemnicach tego świata. Ucz mnie.
Jedna z czterech? Gdyby nie to ze nie lubie U4, to pewnie bym sie zgodzil. Bloodborne, Persona 5, Horizon. Dla tych gier warto kupic PS4. Sa jeszcze inne fajne exy (np. Ratchet & clank), ale imo nie warte kupowania konsoli tylko dla nich.
Ta czwarta to God of War
Co Ci da streaming (ten i tak juz zdycha) skoro i tak na nim nie bedzie Unchared Lost Legacy?
I kiedy Chloe miala Mini? :o
Streaming akurat ma się świetnie, tylko nie w PL. I to, co na nim będzie dowiadujemy się z dnia na dzień. A kiedy Cloe miałaby mini? Zawsze. Jakoś twórcom Tomb Raidera nie przeszkadzały krótkie spodenki zimą ;)
Za 100 lat będzie emulator PS4 na PC to wtedy pograsz :D
Za 100 lat zapewne już konsol nie będzie, skoro teraz już kolejne "potężniejsze" wersje wychodzą prawie z roku na rok. Już równie dobrze można mieć PC i też ulepszać, tylko mając tysiąc razy większa bazę gier, możliwości i lepszą jakość. Coraz więcej EX'ów przestaje być EX'ami. Za parędziesiąt lat konsole to będą co najwyżej przenośne.
"Za 100 lat zapewne już konsol nie będzie, skoro teraz już kolejne "potężniejsze" wersje wychodzą prawie z roku na rok" - gdzie nowe konsole wychodzą prawie co rok??? PS4, PS4 Pro, Xbox One, Xbox One S oraz Xbox One X to cały czas ta sama generacja konsol. Wszystkie gry które wyszły na PS4 oraz Xbox One działają też na pozostałych "mocniejszych wersjach" i nikt nikogo nie zmusza do kupienia nowszej wersji.
Tak samo jak nikt nie zmusza do ulepszania PC, zawsze można grać w słabszej grafice. Tylko to właśnie była domena PC. Jak widać już powoli to się zaciera, bo niejeden kupił lepszą wersję konsoli dla lepszej grafiki.
No wlasnie PSnow ma sie tak ze sony porzucilo usluge w swoich telewizorach, ps3, vicie, pstv, a do sierpnia odpadna telewizory samsunga. Gier nie przybywa a raczej ubywa i usluge powoli przysypuje kurz. Taki tam niewypal ;)
Widoczniw tworcy nie targetuja w stulejarzy jarajacymi sie pikselami na ekranie. I dobrze.
No tak, bo przecież nie każda gra składa się z pikseli na ekranie. U fail XD
To ty zaliczyłeś faila, skoro nie zrozumiałeś tak prostego zdania.
Sony to słaby zawodnik jeśli chodzi o oprogramowanie i technikę onecnie to taka wydmuszka. Zapomnijcie o streamingu od Sony. Nawet tv już na skraju bankructwa i z chin. Jedyne co może utrzymać granie od Sony to inwestycja w tytuły na wyłączność. Więc zamiast czekać na streaming lepiej kupić używana konsolę za 600zl i ograć te tytuły na wyłączność. Jak dalej będziecie mieć wstret do grania na konsoli to sprzedacie konsole i gry.
Po maksymalnym znudzeniu się tą serią na pewno nie sięgnę po kolejną część. Nie wiem, czy ludzie zauważyli, ale pomysł na mechanikę i gameplay "Uncharted" był świeży, ale dekadę temu. Wówczas pierwsza część była rewelacją, druga arcydziełem, a potem zaczęło przynudzać.
Motto konsolowców. Jak się nie ma co się lubi, to się wychwala pod niebiosa, co się ma.
Znowu narzekasz chłopie, kiedy U4 to w ogóle inna gra niż poprzednie części Uncharted.
Żałuj że po czwórke nie sięgniesz. Sam uważałem Uncharted 2 za najlepszą część (mimo tej okropnej walki finałowej...) i dalej bym tak uważał gdyby nie premiera Uncharted 4.
@yadin
Czy tobie kiedyś coś się podobało, bo jak widzę po twoich komentarzach to wszystkie gry dla ciebie to gówno i nuda. Może już się wypaliłeś.
@XoniC :: Tak, narzekam, ponieważ 90 procent tytułów to produkty wycelowane w gusta 15-latków. Przejrzyj sobie zapowiedzi na najbliższy rok choćby na jedną platformę. Wtedy zobaczysz, że akcja ponad połowy gier rozgrywa się w świecie nierzeczywistym, w niemal każdej są nieludzie, a czary mutanty i zombie to norma. Czy gracz dorosły, łysiejący nie może liczyć na gry nieco bardziej zaangażowane? Czy chcesz, żebym cieszył się ciągłego zalewu grami typu "przeskocz przez płot, strzel do zombie i znajdź serce wilkołaka"?
Jakich 15 latków? Średnia graczy w samej USA to powyżej 30lat. Myślisz, że każdego 15latka stać, żeby co chwila kupować gry po 240zł/60Euro? Zresztą to są gry i mają przede wszystkim bawić, a nie szukać głębszego sensu.
Pierdzielisz. Gdzie masz napisane, że gry mają wyłącznie bawić? Jedne bawią, drugie mają głębszy sens, tak jak film. Generalizujesz, że hoho. To raz. Dwa, w którym miejscu Ernest napisał, że gracze to głównie 15latkowie? Napisał, że są kierowane dla młodszych widzów, a widać to jak na dłoni.
@Ernest1991 :: Tym gorzej dla 30-latków, że rajcują ich takie gówna. Gry niekoniecznie muszą bawić. Czy wszystkie filmy bawią? Bawią tylko komedia, a graczy bawią głównie tytuły zręcznościowe i strzelaniny. Paradygmat zawarty w "Mario Bros" obowiązuje w strukturze takich gier do tej pory. Przemysł gier ma już takie możliwości, że czas zacząć robić coś zupełnie innego. Dlatego nie widzę nic wartościowego w kolejnej części "Uncharted".
@-=Esiu=- :: To się mylisz, bo grałem w drugą część. Zaczynałem ją kilka razy, a raz ukończyłem. Zachłyśnięcie się wysoką jakością techniczną trwało tylko do chwili, w której podczas pierwszej strzelaniny zza rogu nie wyszli kolejni superżołnierze z płytami pancernymi na klacie i jajach.
Jeśli szukasz transcedencji w grach to może zacznij od gier niezależnych. Uncharted to blockbaster. Jego głównym założeniem jest bawić ludzi. Twórcy zawsze podkreślali, że czerpią pomysły z filmów przygodowych z lat 80-tych. I takich odniesień do nich jest tam bardzo dużo.
Indiana Jones w filmie to klasyk uznany przez krytyków i widzów. Nikt w tej serii nie oczekiwał wyższej transedencji i to jest uczciwe. W takich filmach oczekuje się rozwiązania jakieś tajemnicy z przeszłości przez charyzmatycznego bohatera. Oczywiście jego droga do tego ma zawierać jak najwięcej niesamowitych zdarzeń. Uncharted to też posiada.
Czepianie się przeciwników kiedy takie założenia są często w grach zręcznościowych to też dziwny pomysł. Coraz silniejsi przeciwnicy to klasyka. W Zabójczej Broni 4 masz podobnego przeciwnika do tych z Uncharted. Może nawet tym inspirowali się.
https://www.youtube.com/watch?v=hohhxMdvOv0
Nie szukajcie głębszego sensu w graniu konsolowym. To prosta rozrywka dla młodzieży zazwyczaj szkolnej. Jakie tam 30+ lat nie trollowac no chyba ze tych 30+ na socjalu.
Ciekawe to Sapkowski jednak miał rację?
Andrzej Sapkowski o grze "Wiedźmin". "Znam niewiele osób, które w to grały. Obracam się wśród inteligentnych"
Bo widzisz dla niego nie ma różnicy czy to gracz konsolowy czy pecetowy. Dla takich ludzi jak on i tak jesteś w tym samym worku razem z graczami konsolowymi. I to jest najzabawniejsze, że takie zdania jak twoje obracają się przeciwko tobie.
Nie szukajcie głębszego sensu w graniu konsolowym. To prosta rozrywka dla młodzieży zazwyczaj szkolnej.
To nawet zabawne. Bo KAŻDA jedna osoba którą znam, czy to wśród ludzi z którymi pracuje w PL, czy z tymi poza granicami, to właśnie ludzie po 30 i oni grają na konsolach. Ich dzieci za to grają na pecetach. Więc albo głupiś gówniarz, albo troll, albo jedno i drugie.
Aope a ja znowu mam całkiem odwrotnie. Każdego gracza konsolowego jakiego znam ma zazwyczaj do 20 lat. Max dwadzieścia kilka. A na PC tach ze znamych mi osób grają w wieku do max 30-40 lat. I głównie w sieci graja żadko w singla.
Ciekawa ta różnica ale być może chodzi o to ze każdy szuka w otoczeniu potwierdzenia swoich racji i światopoglądu.
A co do ostatniego zdania trochę spokojniej i więcej opanowania gdyż ta końcówka sprawia ze jesteś niewiarygodny. Można też mieć podejrzenia o fanatyzm a wtedy wiemy z kad ta różnica.
wiele gier jest robiona dla pełnoletnich, jednak nie znaczy to że są to gry dla dojrzałych.
Sądzę ze teraz znacznie więcej zależy od samego gracza i tego jak chce grać, bardzo dobrze widać to po sieciowych grach,
niestety z nieznanych powodów ale można zaobserwować różnica między pc a konsolą.
odnośnie tego:
Motto konsolowców. Jak się nie ma co się lubi, to się wychwala pod niebiosa, co się ma.
hmm, tylko raczej jest tak ze głośne tytuły są multiplatwormowe,
wiec Twoje motto to
jak się ma co się ma to się szydzi z tego co się nie ma.
Po prostu więcej tego samego, co w czwartej odsłonie, jak komuś się podobała to będzie wniebowzięty, jak nie, to zapewne nie zainteresuje się. :)