Destiny 2 w 4K i 60 FPS-ach - pierwszy zapis rozgrywki z wersji PC
Pokaz gry na PC ale grane na padzie. Sims ledżit.
W końcu jakiś filmik z PC, teraz tylko poczekać na filmiki z PVP :)
^I co w związku z tym?
Fajnie, że tybet edytowałeś post.
60 klatek mnie przekonuje, biore wersje pc.
Pokaz gry na PC ale grane na padzie. Sims ledżit.
Na zwykle sesje pad bedzie ok, pewnie wyzsze poziomy gdzie liczy sie szybkosc, celnosc i brak marnowania ammo przyda sie klawiaturka
Pokaz był oskryptowany, też na początku myślałem, że to jest grane na padzie, ale ruchy są zbyt wolne i poruszanie się w korytarzach zbyt nienaturalne.
XXI wiek a oni dalej 30fps na "next gen" konsolach, nawet mi was nie żal :)
W pierwszej części nikomu to nie przeszkadzało. Na konsolach nie ma potrzeby grać w 60 klatkach.
Jak by była potrzeba, to by gracze zakomunikowli. Zawsze bedą iść w lepszą grafikę na konsole, a nie w klatki na sekundę.
Wcale i w ogóle nie komunikują xD Swoją drogą żeby chociaż ta grafika faktycznie była taka lepsza. No i żeby były stabilne 30 klatek. Ale co tu się rozwodzić na ten temat - każdy wie, jaka jest rzeczywistość.
Jak kupują to znaczy, że chyba im kupuje? Nie widziałem jakiś protestów i pikiet z żądaniami o 60fps. Z tego co pamiętam to pierwsza część działała bez zarzutu.
Hmm, a skąd te "łapki" w dół odnośnie powyższego newsa? Bo ciężko mi coś krzywdzącego znaleźć w treści.
Oskryptowany gameplay jest jak benchmark. Niech pokażą zamaszyste ruchy szczurem, wtedy pogadamy.
I to jest ten niby pogromca, przez którego lepiej by było, jakby przenieśli premierę Wolfa ? :D
Skisłę
hahahaha :D
Jeśli tego oczekują gracze, to teraz to już wiem, że gejming zmierza ku końcowi.
Odliczanie do zminusowania mnie celem ukrycia prawdy za 3...2...1...
Gra wygląda naprawdę w porządku, choć rzecz jasna na poziomie obecnych gier pecetowych. Patrząc na ogólną jakość obiektów, tekstur i cieniowania stawiam, że wymagania będą na normalnym poziomie, a jednocześnie rozgrywka ucieszy niejedno oko. Trochę przeszkadza mi wręcz chora ilość filtrów nałożonych na efekty eksplozji czy wszechobecne flary (niestety standard w tych czasach), ale ostatecznie pasują one do flow uniwersum i trudno tu uznać do za mankament. Ciekawi mnie ten tytuł pod względem artystycznym i typowo technicznym (design świata, muzyki, menusów), więc najpewniej go zakupię. Szczególnie, że zawsze miałem ochotę doznać prawdziwego "Bungie Experience" na współczesnym sprzęcie, a ekskluzywność Destiny 1 mi to uniemożliwiła. Swoją drogą nie wiem jak inni, ale ja w rozgrywce z tej części widzę dużo typowej pecetowej duszy - to nie jest już typowe konsolowe doświadczenie. A sterując gryzoniem Destiny 2 pokaże swój prawdziwy pazur ;)
Menusy w Destiny to mistrzostwo - żadna gra nie ma tak przejrzystego i ładnego interfejsu, muzyka była w oryginale bezbłędna. Design świata dyskusyjny - do mnie nie przemawia, ale na szczęście nie o to tam głównie chodzi.
Grałem w pecetową wersję w 4k i niestety nie jest to poziom silnika frostbite - gra odstaje trochę od najładniejszych obecnie tytułów