Graliśmy w Assassin’s Creed: Origins – ostrożna rewolucja Ubisoftu
Ciekawe czy od Wiesława3 jeszcze zapożyczyli rozbudowane i ciekawe zadania poboczne i wciągający główny wątek, ale to przecież ubi$oft więc na to nie licze haha
Widać że ubisoft już darował sobie robienie gier z potencjałem i lepiej wychodzi na produkowaniu takiej paszy. Ta gra aż śmierdzi pomysłami z nowych części FC.
Dzieki Bogu za trzeciego wiedzmina, inaczej w grach nie mielibysmy uników, poziomow postaci, a wrogowie i questy nie mieliby wlasnych leveli, ponizej ktorych lepiej do nich nie podchodzic. Az dziw bierze ze nikt nie wymyslil tego wczesniej, a dopiero te rewolucyjne rozwiazania wprowadzil Wiedzmin w 2015 roku. Dziekujemy!
Uważaj lepiej, fanboje Wiedźmina mogą Cię... No w sumie to nic nie mogą.
A ciekawe czemu nie ze Skyrima ; p
Zapewne chodzi redaktorom o to że jest to w stylu wiedźmina ;] To oczywiste, że jazda na koniu uniki itp już były wymyślona wcześniej. Właściwie wiedźmin nie jest oryginalny w ogóle robi po prostu wszystko na niedorzecznie wysokim poziomie.
Ja sie dziwię, że twórcy nie skorzystali z rozwiązań Skyrima. To taka dobra gra ^^
Ubisoft powiedział, że wzorował się na Wiedźminie, dlatego gry-online porównują tę grę do Wiedźmina ty matole.
Nie docenie Wiedzmina- minusy. Docenie- tez minusy. Nie rozumiem, o co wam chodzi?
Przestań trollować, za to masz minusy.
Bezmyślny hate czas zacząć!
Nie ważne, że Ubisoft przemodelował 2/3 gry i stara się zrobić wszystko inaczej (zobaczymy czy lepiej). Trzeba krytykować, bo to przecież Ubishit i kropka!
2/3 gry powiadasz? Bo dodali konia, uniki do walki i levele przeciwnikom?
Wszystko co do tej pory pokazali było już w dziesiątkach innych gier (nie tylko gier od Ubi of kors). Glitche również. A premiera już blisko, a te gadanie że to alfa to głupoty, gra jak wyjdzie na 90% bd wyglądać tak samo jak teraz, co najwyżej grafikę zbrzydzą, a błędy zostaną jak teraz (przecież to Ubisoft). Także nie wiem skąd ten optymizm. Oczywiście dobrze, że coś z tym próbują zrobić, sam jestem bardziej nastawiony pozytywnie niż negatywnie, ale lepiej poczekać do premiery i się nie napalać na cuda ;)
Mnie zastanawia czego ludzie właściwie oczekują? Przecież większość Asasynów jest inna, wprowadza coś nowego, itd. AC2 wprowadził do gry bardziej rozbudowaną historię, dodał dwa ostrza i dodatkowe bronie, zarządzanie siedzibą plus inne ulepszenia (kolejne "dodatki" z tym eksperymentowały), AC3 to łuki, skakanie po drzewach i inne tego typu, plus rozbudował elementy zarządzania siedzibą i dodał statki, Black Flag to kompletne przemodelowanie serii, gdzie na pierwszy plan wysunęły się statki, dalej Unity to przede wszystkim usprawnienia spowodowane nowym silnikiem, do tego tryb co op i ogólnie powrót do miejskiego klimatu i to jaki... grę zabiła optymalizacja i bugi. W Sindicate nie grałem, ale z tego co widziałem również dodano nowe elementy...
Oczywiście AC mają swoje problemy, przede wszystkim głupie AI, czy wszelkie znajdźki, plus ogólne wyczerpanie materiału, które było widać w ostatnich odsłonach i zadaniach typu "śledź", "śledź a następnie zabij", itp. (nawet w BF takie były i śledziliśmy za pomocą statków), jednak ciężko tu mówić o niewielkiej ilości zmian.
Nie rozumiem też narzekania że parkour taki sam jak ostatnio, itd. ciężko tu wymyślić przecież koło od nowa, tym bardziej że przy animacjach pracowano wraz z ekipami się tym zajmującymi...
@str1111
A czego się spodziewasz po hejterach, którzy po prostu nienawidzą Ubi? Nie ważne co Francuzi zrobią i jak bardzo odmienią swoje gry, hejterzy pozostaną na to ślepi i głusi.
AC to seria, która na przestrzeni kolejnych odsłon była zmieniana wielokrotnie chyba pod każdym możliwym względem, ale dla niektórych to nadal nic więcej, jak tylko odgrzewany kotlet. W Origins zaprezentowano już piątą(!) iterację systemu walki (znowu stworzoną całkowicie od podstaw), zapowiedziano usprawnioną wspinaczkę (ponoć możliwe będzie wdrapanie się na każdy element świata gry), dodano pojazdy (z własnymi statystykami), nurkowanie w dowolnym miejscu (z możliwością walki pod wodą), otwarty (bezszwowy) świat, orła zwiadowczego, system lootu rodem z Diablo, cRPGowy rozwój bohatera, nowy system questów głównych i pobocznych (każdy ma mieć mini fabułę, dialogi i cutscenki), crafting oraz powrót grobowców. Tyle wiemy na ten moment, ale to podobno nie koniec niespodzianek.
Mało? Czy jakakolwiek inna seria potrafiła wprowadzić tyle nowych elementów na przestrzeni jednej tylko odsłony? Nie sądzę, ale dla hejterów to nadal "nic nowego". Ich trzeba po prostu ignorować, bo do ich rozumu się przemówić nie da (jakby było do czego...). Niekt nie mówi, że to będą zmiany na lepsze (sam mam co do tego wątpliwości), ale nie można mówić, że zmian nie ma wcale... chyba, że jest się po prostu zaślepionym kretynem.
@up
5 razy projektowali i zmieniali system walki? Wow. To tylko swiadczy jak ch.. są w swoim fachu, bo ani razu nie zrobili tego dobrze ;)
A z tym odgrzewanym kotletem- przeciez AC oprocz Coda jest najczestszym przykladem na stagnacje gier, naprawde nie wiem skad mogles wytrzasnac karkolomne stwierdzenie, ze to jedna z najbardziej zmienianych pod kazdym wzgledem serii. Moze w sferze bzdetow (jak ten nieszczesny tower defense z ktorejs tam czesci) ktore sa praktycznie nazauwazalne i nie maja wplywu na ogolny odbior gry. A ten jest taki ze w kolko klepia to samo z innymi skorkami.
"5 razy projektowali i zmieniali system walki? Wow. To tylko swiadczy jak ch.. są w swoim fachu, bo ani razu nie zrobili tego dobrze ;)"
Jak Bethesda, conie? Tak, Wiedźmin, uprzedzę...
" A ten jest taki ze w kolko klepia to samo z innymi skorkami."
Jak wyżej... Scrollsy to chyba najlepszy przykład stagnacji, z gry na grę wywalano poszczególne elementy i pomniejszano mapy...
Albo Need For Speed , ciągle to samo ... w każdej części tylko samochody i wyścigi , przecież to chora stagnacja jest . Albo nowy Doom , znowu to samo , znowu giwery strzelanina i potwory .. STAGNACJA !!! Albo taki God of War , znowu łysy kark z siekierką nawala mityczne stworki , STAGNACJA !!!! Same stagnacje , nosz kurczę
Marzę o takiej stagnacji. Patrząc na to, jak wyglądają wymagania współczesnych graczy (i gaming) już wolę lepszą grafikę w każdej kolejnej odsłonie tych serii i nic nowego niż ówczesne zmiany w grach.
str111 oraz premium_cyferki
Widze ze zupelnie nie zrozumieliscie istoty tematu, skoro porownujecie TESa, ktory wydal 5 rozniacych sie od siebie czesci w przeciagu ponad 20 lat, czy NFS w ktorym kolejne czesci tez potrafily sie diametralnie roznic czy to uzyta technologia, czy modelem jazdy i ogolnym klimatem, od rokrocznie wydawanego tasiemca (8 glownych czesci od 2007 roku), w ktorym w kolko robi sie te same zadania, te same misje poboczne. Czworka dodala bitwy morskie i to jedyna powazna zmiana jaka widzala ta seria.
Ktos tam o Doomie pisal- powazny jestes czlowieku? Porownaj sobie Doom 2 i Doom 3, a potem Doom 2016. Toz to calkiem inne gry, calkiem inna technologia i inna rozgrywka. Jedyne co maja wspolnego to strzelanie do demonow. Za to AC maja taka sama rogrywke.
Zreszta nikt tu sie nie czepia, ze sequel jest podobny do pierwszej czesci. God of war 1 czy 2 maja podobna rozgrywke , Gta tez (choc tu przynajmniej widac rozwoj graficzny, czego nie widac w AC), ale na litosc nie wychodza one co roku, nie maja 10 czesci i masy spin-offow. Czy naprawde tego nie mozecie pojac?
Z tym Wiedźminem 3 trochę przesadzacie. Na grę czekam, bo wyjątkowo mi się spodobała prezentacja.
Cholernie mi się podoba i ogram na 100%. Klimat świetny, zmiany widać gołym okiem. Jedyne co mi nie pasuje za bardzo to system walki, a dokładniej uniki. Takie trochę nijakie ślizganie się po ziemi. Mam nadzieję, że to dopracują. Aczkolwiek i tak bym wolał system walki z ACIV bądź Unity. Niby proste ale dawały nieziemską satysfakcje.
Nawet kijem w Bundlu za jednego centa bym tego nie dotknął.
Jakiś idiota wpadł na to aby do takiej gry wprowadzić jakieś dziwolągi typu technologię z kosmosu, widzenie przez ściany, albo Hud na którym z każdej strony wylewa się tysiące świecidełek.
a mi wlasne brakowalo potworow mitologicznych w egipt wpisza się znakomicie
Ciekawe czy od Wiesława3 jeszcze zapożyczyli rozbudowane i ciekawe zadania poboczne i wciągający główny wątek, ale to przecież ubi$oft więc na to nie licze haha
Akurat erpegową mechanikę w Wiedźminie 3, a właściwie wyciągnięcie jej na wierzch (widoczne poziomy przeciwników i zadań) uważam za jedną z największych wad gry, więc powoływanie się w tych kwestiach na trzeciego Wiesia budzi moje mieszane uczucia. Z drugiej strony AC Origins nie aspiruje do miana erpega, więc taka niepełnosprytna mechanika nie powinna aż tak bardzo razić. Zawsze za największy atut serii AC uważałem umieszczenie akcji gry w różnych okresach historycznych, często rzadko spotykanych grach, a już praktycznie w ogóle w takiej skali, w jakiej robi to Ubisoft. Origins przykuwa moją uwagę, poza umieszczeniem akcji w Starożytnym Egipcie, głównie dlatego, że do tej pory grałem tylko w "jedynkę", więc nie powinienem być zmęczony utartymi schematami, a i znajomość fabuły poprzedników nie powinna być potrzebna by dobrze bawić się Origins. Świat prezentuje się zacnie i życzyłbym sobie nieco więcej życia i lepszej AI by postaci zachowywały się bardziej sensownie.
Przy tak żenującym systemie rozwoje postaci i totalnej losowości w rozmieszczeniu przeciwników na mapie (mam na myśli ich level), ten zręcznościowy system akurat uratował Wiedźmina. Przy czym dla mnie RPGiem jest żadnym (a grą wciąż bardzo dobrą).
Shadow of Mordor pokazał, że można zrobić Batmana z mieczami.
Szkoda, że Ubisoft nie potrafił tego dostarczyć w tej części, serwując system walki, który jest bardziej drewniany niż ten w Elexie.
Tyle że SoM i SoW dosłownie zrzynają system walki z Batmana 1:1 (tak jak i inna gra pod skrzydłami WB, czyli Mad Max). Ubi nie może tego tak po prostu skopiować, musi wymyślić coś własnego. Z resztą o ile sam lubię ten system walki z gier WB, to jednak uważam go za trochę zbyt prosty, a właśnie prostoty Ubi próbuje teraz uniknąć (zbierał za nią baty w poprzednich odsłonach, gdy wszyscy - słusznie - narzekali na zbyt niski poziom trudności potyczek). Czy ten obecny system się sprawdzi? Śmiem wątpić, ale zobaczymy.
Tylko że system z SoM nie opierał się na zrobieniu jednej kontry i później zabijaniu przeciwników w jednej serii za pomocą jednego przycisku, tak jak to miało miejsce chociażby w Black Flag.
https://www.youtube.com/watch?v=Pq_ZEBVfXRM
Odrobinę spowolnić walkę z SoM, zwiększyć życie przeciwników i mamy przepis na sukces, Ubisoft naprawdę nie musi wymyślać koła od nowa.
Już walka w Unity była lepsza, te 3 metrowe uniki i toporne animacje chyba mają zachęcać do tego, by się skradać i unikać walki x.x
System z Batmana najlepiej sprawdza się w Batmanie z jednej prostej przyczyny: te wszystkie soki po 5 metrów i skakanie od przeciwnika do przeciwnika jest strasznie komiksowe. W Shadow of Mordor czy Mad Maxie nie wygląda to aż tak przekonująco.
Mnie najbardziej boli to,że gra całkowicie odeszła od stereotypu.Gdzie tu jest skradanie,ściąganie kolesi po cichaczu?Boże moje serce krwawi z tego powodu.Pierwsze assassyny wykreowały mój styl grania.(Lubię też eRPGi) ,ale właśnie gry skradankowe to mój ulubiony gatunek.Teraz to co zrobili z Assassyna to śmiech na sali.Rambo w Egipcie z tarczą i dzidą.Gdzie ta "Assassynowatość"?
A oglądałeś w ogóle jakieś filmiki z E3? Przecież było mówione (i pokazywane) wiele razy, że w Origins można jak najbardziej grać jak w skradankę, jeżeli odpowiednio rozwinie się postać w tym kierunku.
Potwierdzam, da sie w to grac jak w skradanke. Wchodzisz w trawe siegajaca do kolan i gra traktuje cie jak niewidzialnego. Widzialem na filmiku z e3.
tak tak.. to ze ci tak powiedzieli nie znaczy ze tak bedzie.. z filmiku tvgry jasno wynika ze nie jest to skradanka juz.. rpg w stylu wieśka
@Up
Wierzę w to co widzę. Na gameplayach widać typowe dla tej serii segmenty skradankowe (wzbogacone o zdejmowanie wrogów przy pomocy łuku), więc nie mam powodów, by w to wątpić. Zresztą czemu miałoby być inaczej? Dlaczego mieliby usunąć z gry ten rodzaj zabawy? To by było kompletnie bez sensu.
nie ma tu nic ze skradanki.. chodzenie na kucaku po pustyni bedac X metrow od celu do zabicia to nie jest skradanie sie.. w takim wypadku counter strike tez jest gra skradankowa bo przeciez ludzie nie raz robia ninja akcje
Ja widziałem że jest tyle ze skradanki co było w poprzednich częściach. Więc to co piszesz to zwykły hejt
@Voodookacper
Zalecam najpierw pooglądać gameplaye, a potem się wypowiadać ^^. Albo nie, po co? Lepiej krytykować w ciemno, to przecież Ubishit!!!!1111!!11!
@Perscuted nie porownuje tego do ostatnich kilku czesci bo nie widzialem ich.. stwierdzilem tylko ze w tym AC a raczej na tym filmiku tvgry nie ma skradania... bo o ile wiem skradankowe gry to takie gdzie musisz pozostać ukrytym przemieszczasz sie miedzy wrogami niezauwazony jak np. w serii splinter cell (pomijajac kilka klujacych w oczy faktow) a w tej czesci biegasz po pustyni podchodzisz do np. resztek jakiejs budowli wchodzisz na jakis wyzszy punkt i zabijasz kazdego wokol .. to gdzie tu skradanie?? albo jakies miasteczko z kilkunastu budynkow gdzie biegasz uliczkami bo skakanie po dachach nie jest mozliwe bo zbyt daleko od siebie sa budynki.. to gdzie tu skradanie?? albo idziesz po ulicy i nagle cie atakuja a ty mozesz tylko walczyc bo nei ma nawet gdzie sie schowac czy uciec.. ta gra ma bardzo niewiele wspolnego z AC... granie na sile w skradanie sie w grze w ktorej nie ma praktycznie nic ze skradania jest idiotyczne.. ;-; ubi pluje na graczy robiac gre w ktorej kucasz w niskiej trawie w dzien i cie nei widac.. a wy sie ludzie podniecacie ta gra i napychacie kieszenie tym ktorzy maja was kompletnie gdzies
@Up
nie porownuje tego do ostatnich kilku czesci bo nie widzialem ich
ta gra ma bardzo niewiele wspolnego z AC
Nie grałeś w ostatnie 3-4 części (bo tak rozumiem "kilka") i wypowiadasz się, oceniając Origins na tle całej serii. Tia, to ma sens.
stwierdzilem tylko ze w tym AC a raczej na tym filmiku tvgry nie ma skradania
Czego nie rozumiesz w zdaniu "pooglądaj sobie gameplaye z E3, których jest pełno w internecie"? Obejrzałeś jeden filmik i wypowiadasz się na temat całej gry? To zwykły trolling czy już głupota?
a w tej czesci biegasz po pustyni podchodzisz do np. resztek jakiejs budowli wchodzisz na jakis wyzszy punkt i zabijasz kazdego wokol .. to gdzie tu skradanie?? albo jakies miasteczko z kilkunastu budynkow gdzie biegasz uliczkami bo skakanie po dachach nie jest mozliwe bo zbyt daleko od siebie sa budynki.. to gdzie tu skradanie?? albo idziesz po ulicy i nagle cie atakuja a ty mozesz tylko walczyc bo nei ma nawet gdzie sie schowac czy uciec..
Krótko - zagraj w Black Flag to się dowiesz. Tam struktura rozgrywki była bardzo podobna (za BF odpowiada w końcu to samo studio), a mimo tego ośmielę się stwierdzić, że Black Flag sprawdzało się jako skradanka najlepiej z całej serii. Po raz pierwszy było czuć, że bohater dysponuje wystarczającą ilością narzędzi, by sprawnie i bez kompromisów pokonywać wrogów bez otwartej walki. Nie trzeba było do tego ani wielkich miast, ani wysokich budynków, a jedynie kilka dobrych systemów na płaszczyźnie rozgrywki i odpowiednich projektów lokacji. Splinter Cell to nie był, ale powodów do narzekania też nie było.
granie na sile w skradanie sie w grze w ktorej nie ma praktycznie nic ze skradania jest idiotyczne..
Nie ma nic ze skradania, bo ty tak mówisz? Brzmi sensownie.
ubi pluje na graczy robiac gre w ktorej kucasz w niskiej trawie w dzien i cie nei widac.. a wy sie ludzie podniecacie ta gra i napychacie kieszenie tym ktorzy maja was kompletnie gdzies
Na koniec pokazałeś, że nie tylko nie masz pojęcia o czym piszesz i w ogóle nie znasz tej serii, ale też wylazł z ciebie prymitywny ubi-hejter, także sprawa jest jasna.
@Voodookacper
Przecież seria AC dopiero tak naprawdę od Black Flag wprowadziła elementy skradankowe, a od Unity dodano prawdziwe skradanie. Nie grałeś w Syndicate, gdzie skradanie jest zrobione rewelacyjnie (pomijam AI wrogów) i miałem niesamowitą satysfakcję z przechodzenia misji jako duch, a najwięcej krzyczysz. Pierwsze części AC, nawet genialna trylogia z Ezio nie była skradanką, a zwykłą rąbanką. Ba tam nawet opcji skaradania nie ma, a mówisz o odejściu od stereotypu.
robiac gre w ktorej kucasz w niskiej trawie w dzien i cie nei widac
No cóż... stogi z sianem do, których chował się Ezio czy Altair też były głupie. Taki urok tej serii.
Teraz to co zrobili z Assassyna to śmiech na sali
No, a ja uważam, że idą w dobrym kierunku bo przez pierwsze części co to był za zabójca, który nawet kucnąć nie potrafił. Jakby do obecnych mechanik dali dobrą historię i charyzmatycznego bohatera to by było super.
@Up
No cóż... stogi z sianem do, których chował się Ezio czy Altair też były głupie. Taki urok tej serii.
Nie wspominając o modnym przed laty w skradankach, chowaniu się w cieniu. Przeciwnik stoi metr ode mnie, ale kompletnie mnie nie widzi, bo smuga światła urywa się akurat pod moimi stopami (a przecież powszechnie wiadomo, że światło nie rozchodzi się w sposób płynny tylko binarny. Czyli tam widać wszystko, a centymetr dalej nie widać już nic, prawda?).
Prawdę mówiąc AC trochę wypaczył gatunek skradanek. Przecież tam wszystko robi się na pełnym sprincie, na granicy wykrycia (która przy takich manewrach już dawno powinna być przekroczona). Nie mówię, że to źle, jednak nie stawiałbym tej serii w jednej linii z np. Hitmanem.
kompletnie nie rozumiem jak można się zachwycać czymś co jest podobne do x innych gier które ostatnio zostały wydane.. trooche za dużo pustego miejsca.. AC to gra skradankowa gdzie masz się ukrywać być niewidoczny nikt ma cie nie zauważyć a tu co?? pustynia.. więcej pustyni i jakieś miasteczka które są malutkie.. no tak w starożytności miasta nie byly duże.. ale areny?? system walki ? za duzo tu wiedzmina czy dark souls.. zamiast robic na wypizdowie gre to mogli dac gdzies gdzie mogliby zrobic wiecej okazji do skradania sie a nie.. podchodzisz do miasta(kilka budynkow) wejdziesz na dach i zabijasz kazdego z jednego miejsca meh tez mi skradanie.. rownie dobrze mogliby to nazwac Far cry'em trzecioosobowym .. fajnie ze jest jeden wielki swiat ale co z tego.. jedna dobra rzecza nie odwroca uwagi od reszty. zgaduje tez ze o animusie nie ma co marzyć nawet.. ;-; a w koncu animus, skradanie sie, gubienie poscigow, zabijanie po cichu sa podstawa asasyna ;-;
No tak, bo w Black Flag to w ogóle nie było okazji do skradania, tylko ta woda, statki i abordaże :).
AC to gra skradankowa
Assasins Creed to nigdy nie była gra skradankowa
[12]
Nie chce tego mowic za glosno, niech kazdy dojdzie do tego sam, ale wlasnie odkryles tajemnice gier Ubi. AC to jest Far cry w trzeciej osobie, Far cry to jest AC w pierwszej. Cos jak z Walking dead- wszyscy jestesmy Neganem, tutaj ich gry są jedną grą, wszystkie są Ubi-grą, maja tylko rozne tytuly i skorki na postaciach/budynkach, ale to jedno i to samo.
Jakby chcieli zrobic porzadna gre o prawdziwym zabojcy, to by musieli 90% z tego obecnego gownianego AC wywalic. Dac porzadne skradanie, porzadne AI (nie jak teraz, ze kucniesz w trawie to cie nie widza w srodku dnia), agresywnych podejrzliwych przeciwnikow, walke ograniczyc do minimum i calkowicie utrudnic (jak w soulsach- otoczy cie 3 gosci? jestes trup). Dac misje w nocy, a nie w samo poludnie. Dac narzedzia skrytobojcy, a nie dwumetrowe miecze. To bylaby gra o zabojcy.
Ale wtedy zyski spadna, bo skradanki nie sa tak popularne jak gry akcji, a jak widac Rambo w sredniowieczu/starozytnosci sprzedaje sie calkiem dobrze.
Gra już swoją oprawą graficzną w której dominują ciepłe kolory i projektem świata/lokacji mocno zyska względem ostatnich odsłon zamkniętych w obszarze jednego dużego miasta.
Jednego dużego miasta? Owszem Jake i Evie mieli Londyn, a Arno i Elise Paryż, ale Edward miał do dyspozycji ogromny i zróżnicowany obszar, Connor Nowy Jork, Boston, tereny nazwijmy to zielone i wioskę - latem i zimą. Ezio zwiedził Florencje, Wenecję, Rzym czy Konstantynopol, a Altair Damaszek, Jerozolimę czy Akkę i drogi pomiędzy nimi. Helloł :)
@mago_81
JaspeR90k napisał "...mocno zyska względem OSTATNICH odsłon zamkniętych w obszarze jednego dużego miasta" i to się zgadza, bo ostatnio mieliśmy tylko Londyn i Paryż (i malutki Wersal i małe miasto z DLC Unity). :) Oczywiście jeszcze wcześniejsze części miały zróżnicowane miejsce akcji, więc Origins już zyskuje na tym, że do tego rozwiązani powraca :)
Mnie cieszy zmiana systemu walki na bardziej wiedźmino podobny bo w dzikim gonie walczyło mi się wybornie, niezły kompromis pomiędzy efektowną siekanką a czymś głębszym dającym pole do popisu ;] W nowym AC można w każdej chwili łatwo uciec z pola walki co jest dużym plusem.
Ech im więcej oglądam materiałów z AC origins tym większy jest hype train a wiadomo, że z ubi nigdy nic nie wiadomo i trzeba być ostrożnym :D Budzi się we mnie Indiana Jones i chęć przemierzenia tego starożytnego Egiptu ;]
Chyba moje początkowe reakcje były zbyt przesadzone.
Fakt, system walki i ogólnie animacje są okropne, ale cała reszta może nie będzie aż tak zła, choć nie ukrywam mojego sceptycyzmu.
Mogli by zrobić fajną grę w swoim stylu na bazie historycznych wydarzeń. Dać jakiegoś bohatera z krwi i kości + dobrą fabułę, a nie męczyć bez końca beznadziejny wątek fabularny Animusa oraz odwiecznej walki Assassinów z Templariuszami (to było śmieszne i głupie raz, może dwa a nie 7-8 razy). Powinny tę markę zakopać głęboko i robić po prostu dobre gry bez tej całej otoczki SF.
Na ten moment NIE, NIE i jeszcze raz NIE
Mnie się podoba. Ale grałem w Black Flag i potem nic bo zwyczajnie nic nowego nie widziałem i recenzjw mnie odrzucały. A przy obsuwie RDR2 nowy AC będzie jak znalazł. Lubię eksplorację, lubię duże światy - dla mnie świetnie to wygląda. Wywaliłbym tylko orła i może sterowanie strzałami (jeśli rzeczywiście tak można). Orzeł mnie wkurza, zupełnie mi tu nie pasuje, poza tym o ile ciekawiej by było wyglądać za każdy róg...
Po cholerę są te wymagające style walki? Nacisk nie powinien być na skradanie bo to jest podstawą bractwa? A nie goni mnie 7 na raz żołnierzy bo biegłem lub wspinałem się po budynku. Wiedzmin wiadomo - walka jest ważną częścią życia Geralta (choć tej w 2 nigdy nie ogarnąłem). Ubisoft lubi przeciągać grę wrzucając bohatera po zabójstwie w grupę 15 wrogów i walcz lub uciekaj - 10 minut w grze dłużej.
Uwielbiam czytać komentarze (tu jak i na innych forach) o tym jak to pierwsze części były skradankami a późniejsze polegały tylko na walce. Pragnę przypomnieć, że skradanie zostało faktycznie wprowadzone dopiero w Unity. Wcześniej to polegało na rzucaniu się na przeciwników z dachu, ściąganiu ich z półek skalnych albo dachów budynków. Poza tym chodziło się wiecznie wyprostowanym assasynem i orało hordy przeciwników.
Jak na ironię to teraz walka wygląda jak kara za to, że się nie skradaliśmy. Najlepiej zorganizowany system walki był w AC III, IV, Rogue. System był nieco zbyt prosty i przeciwnicy byli mało skuteczni ale dzięki całej gamie różnych gadżetów i broni białej wyglądało to efektywnie, sprawiało satysfakcję i całą masę frajdy (+ciosy kończące za udaną kontrę były obłędne). Teraz niestety wygląda to tak, że mamy 1,5m DASH (trudno tu w ogóle mówić o czymś takim jak unik) a ciosy stosowane na przeciwnikach nie robią na nich wrażenia i nie przerywają ich animacji, po prostu dalej uderzają w nas jak w manekina. Wygląda to strasznie drętwo i nieciekawie.
Sam aspekt skradanki z wykorzystaniem prakour'u, ukrytych ostrzy i łuku wygląda dobrze. Jeśli poza arenami da się przejść grę dzięki samemu skradaniu to już jest jakaś nadzieja.
Moim zdaniem, skradanie w "Syndicate" było już na w miarę akceptowalnym poziomie. Pamiętam niektóre misje (zwłaszcza na stacji kolejowej), które wymagały od gracza przekradania się między licznymi strażnikami. I dawało to sporą frajdę. Rzecz jasna, do mechanizmów typowych skradanek było jeszcze daleko, ale pod tym względem "Asasyn" szedł w dobrym kierunku. Gdyby nowa gra Ubi rozwinęła jeszcze znane z "Syndykatu" mechanizmy wcale bym się nie obraził.
A skoro mechanizmy istnieją, to najważniejsze jest jednak takie skonstruowanie misji, żeby można z nich było korzystać. I tutaj mam poważne obawy, ponieważ lokacja (otwarte przestrzenie) nie za bardzo daje nadzieję na "skradankowość". Może w misjach "świątynnych" itp. będzie inaczej.
SzaKaL131
Zgadzam się, że AC III miał najlepszy system walki, bo tam była największa różnorodność broni, a podwójne egzekucje wpadały bardzo często. W Black Flag i Rogue niby system pozostał bez zmian, ale tam usunięto większość broni (czego kompletnie nie rozumiem; że niby pirat nie może walczyć nożem, małym toporkiem czy dwuręcznym marynarskim toporem?). Ograniczono też o jakieś 95% ilość podwójnych egzekucji (w III wykonałem ich przez całą grę może z 700, a w Black Flag i Rogue pewnie z 50). Było to o tyle dziwne, że system walki nie stał się przez to ani trochę trudniejszy, a jedynie wolniejszy i nieco bardziej mozolny.
Unity i Syndicate zmieniły system walki całkowicie (przez co zatracił swoją płynność i efektowność), w zamian za... no właśnie co? Moim zdaniem nic. Początkowo faktycznie było trudniej, ale po paru godzinach gry wszystko wracało do stanu wyjściowego, choć sama walka już nie była taka przyjemna jak dawniej ;/.
Tutaj obawiam się podobnego rezultatu. Po X godzinach gry bohater będzie pewnie takim wymiataczem jak zwykle, a my zostaniemy z drewnianym i mało satysfakcjonującym systemem walki. Obym się mylił.
Co do skradania, to moim zdaniem pierwszy był Black Flag. Bohater sam kleił się do osłon, kucał w krzakach i przede wszystkim miał możliwość wabienia wrogów gwizdaniem. Rogue pozostał bez zmian (dodano tylko więcej narzędzi), Unity był... dziwny. Trochę dodał, trochę odjął (np. możliwość przenoszenia ciał), ale już Syndicate był świetny i na prawdę satysfakcjonujący (momentami czułem się jakbym grał w prawdziwą skradankę ;d).
Bukary
Black Flag dawał pod tym względem radę. Niby rozgrywki na suchym lądzie procentowo nie było wiele, ale całość była skonstruowana tak, że prawie każdy etap dało się ukończyć właśnie w taki sposób. Origins to gra tych samych ludzi, więc nie mam obaw.
Zgadzam się z powyższymi postami dot. systemu walki. To, fabuła, powtarzalne zadania poboczne i znajdźki to rzeczy których się obawiam.
Sprawię sobie prezent świąteczny kiedy już gra stanieje i poczytam trochę recenzji, aczkolwiek ogromny plus za sam Egipt :)
PS. Ktoś tam pisał, że "gracze się napalają i oczekują rewolucji", a to wcale nie prawda. Dla mnie ta forma rozgrywki się sprawdza. Parkour jest ok, zwiedzanie na ogromny +, jedynie żeby było to okraszone ciekawą historią, a... no i jeszcze system walki, zmieniany ostatnio co każdą część (Rouge, Unity, Syndicate i teraz Origins :).
Imho najlepsze było Revelation - mega satysfakcja z walki i dużo gadżetów.
AC3 trzymało wysoki poziom, zresztą Black Flag i Rogue też (statki!).
Jedynie Unity i zabijanie całych grup po bombie dymnej, bo inaczej walka zajmowała wieki...
Skończyłem właśnie wczoraj Unity - walka to jakaś totalna pomyłka, tak jak piszesz, bez bomby to można się pociąć. Ciesze się, że zmienią to w Orgins, ale nie sądzę, by kierunek Wiedźmin 3/ Souls (moje ulubione gry swoją drogą) był dobrym - za wony i za mało dynamiczny jak na Assasyna. Wolał bym jakąś modyfikację walki znanej z Shadow of Mordor/Batman - riposty, rozbrojenia i przede wszystkim neutralizacja ataków przeciwnika - coś w stylu Aikodo. Wykończenia leżącego przeciwnika na ziemi, łamanie nadgarstków/kończyn - neutralizacja przeciwnika. Niech też nie przesadzą z animacjami, bo o ile wykończenie przeciwnika w takim Black Flag wygląda spoko, to jak robisz to w środku walki z kilkoma przeciwnikami, a reszta się po prostu na ciebie gapi i czeka na swoją kolej to wygląda to absurdalnie i niepotrzebnie psuje płynność starcia.
:O patrząc na grafiki to szczęka opada wygląda super jeśli jeszcze dodać do tego styl walki z wieśka 3 to po prostu kosmos tylko z tymi punktami szybkiej podróży to mam wrażenie ze to takie sztuczne wydłużanie czasu gry... chce chce chce !! czekam z niecierpliwością na premiera i chyba kupie kolekcje kolekcjonerska bo widzę że warto :D
Jak wam może się podobać w assassinie styl walki z Wiedźmina. Ma dzidę 5 metrów wali i odskakuje wali i odskakuje przecież to żałosne. Assassini szkoleni w zabijaniu najlepsi w swoim fachu mają zabijać efekciarsko fajnie zwinnie jak to assassins kozak hehe ten styl walki znudzi sie w pierwszej godzinie gry odskok uderz odskocz uderz aż do napisów końcowym które brzmią po Egipsku "dziękuje frajerzy za kasę, następnego assassina zrobimy w ośku koło wrocławia" haha
cycu34 no niby cos w tym jest z tylko ze to ma byc w stylu wieska a nie dokladnie tak samo tak ze mam nadzieje ze zrobia to sensownie
Cycu34 niby Asasyn to ma być Asasyn, ale nie zapominajmy, że ta część pokazuje początki bractwa, więc nie ma oczekiwać od Bayeka tego, że będzie miał to samo podejście co reszta Asasynów, jeśli chodzi o walkę czy ich Kredo i walka w ukryciu.
BEZNADZIEJA... Walka dobry śmiech taka walka pasuje do god of war na PS-a macha jak upośledzony dzidą a jak ktoś dostanie to cofa się do tyłu jak by był na lodzie haha... Pamiętam jak pokochałem assassina dzięki Ezio jeszcze mi sie bardzo podobał black flag zawsze assassin mi się kojarzył z efekciarskim zabijaniem z ukrycia a jak już dochodziło do walki to te fikołki uniki skoki przebijanie mieczami zabieranie broni wroga po czym rzucanie nią mu w twarz hehe fajnie można było się pobawić... Te orgins to mi się wydaje jest syf i tyle gimbą radze już zamówić preorder eheh... Idę sobie zainstalować brotherhooda przypomnę sobie dobrego starego zajebistego Assassinka
Graficznie rzeczywiście prezentuje się bardzo dobrze. Zapożyczenia z Wiedźmina 3 też jak najbardziej na plus. Pozostaje kwestia, czy gra będzie wolna od błędów w dniu premiery? Pre-orderu oczywiście nie składam, ale jak w dniu premiery będzie porządne wykonanie, to po dłuższej przerwie na pewno zakupię nową odsłonę.