Beyond Good and Evil 2 zapowiedziane!
Prawie 15 lat.
Do każdej gry muszą wepchać mulitplayer?
Co op :P
To trochę co innego o multi nic nie mówili.
Kolejna po Preyu gra, która nie ma odwagi zapoczątkować własnego uniwersum tylko żeruje na nazwie. Zapowiada się ciekawie.
No sorry, jest odpowiedzialny za to Ancel, a już jakiś czas temu mówiło sie, że gra zmieniła kierunek artystyczny i zamiast seuqela dostaniemy prequl zwiazany z przeszlajaca Pey'J
Ale ta gra jest związana z pierwszą częścią, więc poco miałby zmieniać nazwę?
Gra, grą, ale taki pełny metraż jak ten trailer to bym zobaczył :)
Narazie nie się czym hypować bo jeszcze nic nie wiadomo o tym jak to będzie wyglądać.
Też czekam na Beyond i się cieszę z newsa, zwłaszcza, że z oryginału nic nie pamiętam. ale ciekawi mnie, że to jednak bardziej im się opłaca od PoP'a. Ktoś mi wyjaśni dlaczego ? Przecież tego nikt nie pamięta, a z tego co wiem, to taki powód podawaliście jeśli chodzi o PoP'a. Czym się różni ta gra od niego (w sensie oczekiwania i znajomości przez młodszych graczy)?
Moim zdaniem młodsze pokolenie nie kojarzy żadnej z tych gier (Ubi to dla większości dzieciaków tylko AC i FC), ewentualnie PoP'a bo ostatnia duża część to 2010 rok więc nie tak znowu dawno. Mimo wszystko BGE było chyba lepsze, a przeszło mniejszym echem niż Piaski Czasu (czyli ten sam rok premiery). Uważam również, że ten nowy asasyn to powinna być właśnie nowa odsłona Księcia :)
Jestem w zasadzie miło zaskoczony, ALE po obejrzeniu zwiastuna śmiem twierdzić, że to nie będzie ta sama gierka, która w dużej mierze była skradanką. To zakradanie się za żołnierzy alpha , rozwalanie ich pojemników z gazem na plecach. To jeżdżenie, lub co będzie bardziej trafnym określeniem poruszanie się poduszkowcem i zbieranie pereł na jego ulepszenie. Tutaj jest przedstawiona zupełnie inna produkcja. Myślę, że nie na to czekają fani, lecz na kontynuację przygód Jade. Co jak widać prawdopodobnie nie nastąpi, chyba, że w jakiś dziwny lub magiczny sposób Jade pociemniała i stała się latynoską, czy czarnoskórą (patrz zwiastun). Ewentualnie zestarzała się i umarła, stając się wzorem dla wszystkich dziennikarzy. Ta gra nie zdoła podtrzymać klimatu jedynki, czego jestem pewien. Ubisoft proponuje skok, skok naprawdę duży z jednej historii w drugą. Możliwe jest jednak, że im się uda, bo gracze mocno dojrzeli od pojawienia się pierwszej części. Nie chcę nikogo zniechęcać, a więc pożyjemy zobaczymy.
Kiedy skończyłem po raz pierwszy Beyond Good and Evil - było mi przykro, że gra kończy się clifhangerem - którego kontynuacji Ubi przez tyle lat bało się podjąć. Jak źle musi być z Ubisoftem, że sięgają po swojego czarnego konia?
Myślę, że nie na to czekają fani, lecz na kontynuację przygód Jade.
O, to to...
(...) chyba, że w jakiś dziwny lub magiczny sposób Jade pociemniała i stała się latynoską, czy czarnoskórą (patrz zwiastun). Ewentualnie zestarzała się i umarła, stając się wzorem dla wszystkich dziennikarzy.
To jest prequel, wiec albo Jade jest gdzies tam i bedzie nam dane spotkac ja w scenie po napisach koncowych, albo jeszcze w ogole nie istnieje. Jesli dobrze pamietam, PJ w BG&E mial cos ponad 100 lat, wiec jej nieobecnosc bylaby w jakis sposob usprawiedliwiona. Albo myle go ze swinia z jakiejs innej gry :P
Malessmian: Co jak widać prawdopodobnie nie nastąpi, chyba, że w jakiś dziwny lub magiczny sposób Jade pociemniała i stała się latynoską, czy czarnoskórą (patrz zwiastun). Ewentualnie zestarzała się i umarła, stając się wzorem dla wszystkich dziennikarzy.
A kapitanem statku, który pojawia się w zwiastunie nie jest czasem Jade (dorosła już)?
A ja jestem zawiedziony. Pierwsza część miała genialną fabułę, świetny gameplay i cudowną muzykę. No i ten klimat. W trailerze tylko muzyka jakoś do mnie przemówiła. No i jeszcze to usilne wciskanie przekleństw... Ten trailer miał więcej "fucków" niż cała pierwsza gra...
Jestem chyba jedynym, który nie rozumie zachwytu nad Beyond Good & Evil. Gra była dobra, nic poza tym. W wielu miejscach naiwna, w wielu miejscach zbyt prosta.
Natomiast trailer dwójki... cóż. Ja słyszałem głównie przekleństwa. Mocno zmieniony kierunek "artystyczny".
Nie skreślam gry, ale nie podoba mi się kierunek w którym się udaje. Realistyczna grafika, przekleństwa. W innym przypadku byłoby to ok, ale jako kontynuacja BG&E to według mnie nie działa. Żeby powstał godny spadkobierca, w tych czasach musiałby to zrobić chyba tylko Schafer.
Odnoszę jakieś dziwne wrażenie że będziemy sterować kilkoma postaciami. Ogólnie jej wielkie WOW, zobaczymy co firma z gównem w logo odwali.
Nachalny luzacko-ziomalski sposób bycia postaci, dużo przekleństw, przerost formy nad treścią - rzecz budzi u mnie skojarzenia ze współczesną hollywoodzką kinematografią w stylu Marvela, której osobiście nie znoszę. To już chyba znak czasów.
Wprawdzie z właściwą oceną należałoby zaczekać na gameplay oraz samemu dodatkowo zagrać, jednak trailer , było nie było, zawsze stanowi pewną wizytówkę produkcji, ukazuje ogólny charakter całości, przynajmniej pod względem artystycznym.
Niestety, moim zdaniem z ducha Beyond Good and Evil nic tu nie zostało.
Nie podoba mi się. To nie jest Beyond Good & Evil! Niech sobie w tyłek wsadzą takie coś.
Ja czekam tylko na to - https://www.youtube.com/watch?v=vkCXE1l5MVI
Niestety bardzo słabo to wygląda, jak słyszę o budowie gry z graczami to znaczy niestety tylko tyle, że to może nie wyjść nawet wcale, a o ile wyjdzie to miną lata, zapowiedź wydmuszka od ubi.
Nie będę oryginalny - to co zobaczyłem na zapowiedzi nijak się ma do moich oczekiwań.
Właściwie to zapowiadana gra mogłaby się równie dobrze nazywać Big Pig and His Crazy Cosmic Pirates i wzbudzałaby takie same emocje.
... czyli żadne.
Coś czuję, że gra spodoba się wszystkim... oprócz nas, fanów oryginalnej jedynki...
Zaden ze mnie analityk, ale nie widze sensu robienia sequela do bardzo starej gry ktora juz w okolicach premiery slabo sie sprzedala. Od tego czasu byla jeszcze jedna reedycja ktora rowniez obeszla sie bez echa. Mysle ze popularnosc nowego Twin Peaks i Mad Max sa tutaj swietnymi przykladami do potwierdzenia.
Dla mnie bomba targów. BG&E to jedna z moich ulubionych gier, szkoda, że to będzie prequel a nie kontynuacja jedynki z Jade, ale jestem i tak zajarany. To będzie baśniowa gra i mam nadzieję, że również z przesłaniem. Niestety, ale trochę poczekamy na ten tytuł...
Tak patrzę teraz na komentarze i zadaję sobie pytanie: czy tylko ja tutaj przeszedłem pierwszego Beyonda co najmniej 20 razy (tak, dobrze przeczytałeś) analizując każdy element gry, węszyłem latami po internecie w poszukiwaniu każdej, najmniejszej informacji o BG&E2, wracałem do każdego newsa, artykułu i wywiadu, w którym Michel Ancel mówił, czym pierwotnie miało być pierwsze BG&E, a czym nie było i tak dalej? Bo chyba tylko ja pękam tutaj z radości widząc, że pierwotna wizja Beyonda nareszcie się ziściła.
Michel chciał, aby pierwszy Beyond był grą z gargantuicznym, szczegółowym i cechującym się unikalnym stylem światem (mamy tutaj przecież lokację inspirowaną indyjską oraz chińską architekturą pomieszaną z ultranowoczesną technologią, na litość Boską, geniusz!). Grą z możliwie jak najbardziej nieograniczoną i niezmąconą eksploracją (jeżeli wierzyć zapewnieniom z wywiadu wstawionego na YT parę godzin temu będzie można przemierzyć cały kosmos i ani razu nie zobaczyć ekranu ładowania!). Grą z realistyczną grafiką (Michel przyznał, że głównym powodem stojącym za stylizowaną oprawą "jedynki" były ograniczenia sprzętowe, oszczędzając na realistycznych lokacjach oraz postaciach deweloperzy chcieli zmieścić do gry jak największy świat). Grą niestroniącą od dorosłych elementów (Pey'J miał pierwotnie przez większość czasu palić papierosy i rzucać przekleństwami, stąd też można usłyszeć, jak często z jego gęby wydobywają się zwroty w stylu "sweet Jesus!", "flaggleschmath" i tak dalej).
Wcale nie uważam, że brak (jak na razie?...) Jade i Pey'J'a oraz fakt, że dostaniemy prequel zamiast sequela nie mogą być powodem do większych bądź też mniejszych narzekań, no ale kruci. Czy tylko ja widzę teraz przed sobą coś absolutnie cudownego, czyli nowego Beyonda, który będzie ziszczeniem pierwotnej wizji Ancela? :(
Tak patrzę teraz na komentarze i zadaję sobie pytanie: czy tylko ja tutaj przeszedłem pierwszego Beyonda co najmniej 20 razy (tak, dobrze przeczytałeś) analizując każdy element gry, węszyłem latami po internecie w poszukiwaniu każdej, najmniejszej informacji o BG&E2, wracałem do każdego newsa, artykułu i wywiadu, w którym Michel Ancel mówił, czym pierwotnie miało być pierwsze BG&E, a czym nie było i tak dalej? Bo chyba tylko ja pękam tutaj z radości widząc, że pierwotna wizja Beyonda nareszcie się ziściła.
Też tak miałem ale z tego ... wyrosłem, do dziś pamiętam ten zawód gdy wreszcie zdobyłem m-dysk z szafki w barze Akuda ...
Czy tylko ja widzę teraz przed sobą coś absolutnie cudownego, czyli nowego Beyonda, który będzie ziszczeniem pierwotnej wizji Ancela? :(
Szczerze powiedziawszy BG&E bez Jade, Dwa H i Peja , to nie Beyond good & evil, to prawie jak Mass effect bez Sheparda albo Wiedźmin bez Geralta.
...do dziś pamiętam ten zawód gdy wreszcie zdobyłem m-dysk z szafki w barze Akuda ...
co
Szczerze powiedziawszy BG&E bez Jade, Dwa H i Peja , to nie Beyond good & evil, to prawie jak Mass effect bez Sheparda albo Wiedźmin bez Geralta.
Resident Evil 2 się kłania. Te dwie gry mają co prawda diablo odmienne historie produkcji, ale odpowiedz mi na to pytanie... Gdy zignorujesz "cliffhangery" w pierwszym BG&E (osobiście podobnie jak Quaz podzielam niepopularną opinię, że pomimo wszystko historia w pierwszym Beyondzie jest kompletna) oraz fakt, że BG&E2 to prequel, a nie sequel, to czym niby różni się zamiana Jade, Pey'J'a, Dwa H, oraz Generała Kehcka na Shani, Knoxa, Dakini oraz Zhou Yuzhu od zamiany Chrisa, Jill Barry'ego oraz Weskera na Leona, Claire, Sherry oraz Birkina? Ba, Dakini będąca na 99% matką Jade będzie pełniła w BG&E2 funkcję ogniwa łączącego nową grę ze starą, dokładnie taką samą, jaką pełniła Claire w RE2. Ba, to, że BG&E2 jednocześnie wprowadza kompletnie nowe postacie oraz jest prequelem działa o wiele lepiej niż wprowadzenie kompletnie nowych postaci w sequelu jak w przypadku RE2, a do tego jeszcze nie wiemy, czy na pewno w grze pojawią się albo nie się pojawią się stare postacie (może będzie młody Pey'J, może będą fragmenty gry rozgrywające się w przyszłości, gdzie będziemy kontrolować Jade, kto wie).
jakoś wolę "Sweet Jesus!" od soczystych fucków, Beyond to nie Casino Martina Scorsese. Ilość przekleństw i "dorosłych" motywów (np. seksu) wcale nie składa się na dojrzałą grę. A pierwszy Beyond jest jedną z lepszych (dojrzale opowiedzianych) opowieści, jakie w tamtych czasach się ukazały.
Faki same w sobie nie są dojrzałe, racja, ale jeżeli masz Knoxa, małpiszona-pirata, którego spora część zębów jest ze złota, oraz Zhou Yuzhu, świniaka-szefa przestępczości, to chyba nie oczekujesz, że tak samo jak Jade wychowana na spokojnej planecie i zajmująca się sierotami będą się do siebie grzecznie zwracać? Czy zauważyłeś, że dowódczyni statku, Dakini, pod koniec zwiastuna nie mówi "fucking", tylko "bloody"? Inne pochodzenie, inne słownictwo.
Resident Evil 2 się kłania. Te dwie gry mają co prawda diablo odmienne historie produkcji, ale odpowiedz mi na to pytanie... Gdy zignorujesz "cliffhangery" w pierwszym BG&E (osobiście podobnie jak Quaz podzielam niepopularną opinię, że pomimo wszystko historia w pierwszym Beyondzie jest kompletna) oraz fakt, że BG&E2 to prequel, a nie sequel, to czym niby różni się zamiana Jade, Pey'J'a, Dwa H, oraz Generała Kehcka na Shani, Knoxa, Dakini oraz Zhou Yuzhu od zamiany Chrisa, Jill Barry'ego oraz Weskera na Leona, Claire, Sherry oraz Birkina?
Nigdy nie byłem jakimś wielkim fanem residenta, ale zawsze podchodziłem do tej gry tak że to gra o ZOMBIE, i to one grają pierwsze skrzypce, było mi obojętne kim gram. Moje pierwsze spotkanie z tą serią było w nemezisie, z brzydką grafiką ale bardzo ponurym klimatem który potrafił nastraszyć. W przypadku Beyonda, mamy już ładną grafikę, uroczą Jade, ciekawie rozbudowaną historię (swoją drogą brakowało mi w grze dokładniejszego przedstawienia postaci) ale to właśnie może te niepełne informacje o postaciach nadawały nutkę tajemniczości, nie wiedzieliśmy wszystkiego ale jasno było określone kto jest dobry a kto zły i jakimi powódkami się kieruje. Swoją drogą dziwiło mnie że Jade tak bez żadnych wątpliwości przystąpiła do Iris.
Ba, to, że BG&E2 jednocześnie wprowadza kompletnie nowe postacie oraz jest prequelem działa o wiele lepiej niż wprowadzenie kompletnie nowych postaci w sequelu
Kwestia gustu, ja nie jestem zwolennikiem prequeli, bo już wiem co historia świata przedstawia później, dodatkowo daje to furtkę do historii "pomiędzy" początkiem a prequelem których jeszcze bardziej nie lubię. Zawsze uważam że pierwsza część jest tym początkiem historii, tym "zerem" od którego się zaczyna i dlatego zdecydowanie wolę sequele i to co było później, jak potoczyły się dalsze losy naszych postaci . Wolałbym żeby zostały te postacie co w jedynce (pomijając nosorożce z garaży mammago) plus jakieś nowe.
Dla mnie Beyond to reporterka Jade
spoiler start
moja pierwsza komputerowa miłość :P
spoiler stop
Predi, miałem znowu odnieść się do Twoich odpowiedzi, ale po tym jak zobaczyłem, że pod najnowszym newsem o BG&E2 ze wszystkich możliwych obrazków z Jade, jakie mogłeś wybrać wstawiłeś właśnie to nieszczęsne na którym wygląda jak zdzira i teraz jeszcze piszesz o zielonookiej, że jest Twoją "pierwszą komputerową miłością" nie mam już żadnych pytań.
Predi, miałem znowu odnieść się do Twoich odpowiedzi, ale po tym jak zobaczyłem, że pod najnowszym newsem o BG&E2 ze wszystkich możliwych obrazków z Jade, jakie mogłeś wybrać wstawiłeś właśnie to nieszczęsne na którym wygląda jak zdzira i teraz jeszcze piszesz o zielonookiej, że jest Twoją "pierwszą komputerową miłością" nie mam już żadnych pytań.
oj tam oj tam :P taki miałem na kompie, swojego czasu długo u mnie na pulpicie gościł ten obrazek >
Choć i tak za najlepszy uważam cutscenke z "sunny smile" z rzeźni
Bang Bang matherfuckers = Pif paf kutafony. Miszczosfo świata. Miszczosfo świata.
szkoda, że voice acting zalatuje współczesnym Londynem...
Kontynuacja gry która sprawiła że w stu procentach stałem się graczem? Mojej pierwszej "poważnej" która mnie oczarowała i wciągnęła na długie godziny? Nadal nie mogę w to uwierzyć... Żyję w nadziei że to będzie hit.
Michel Ancel zmienia klimat w każdej grze, nawet jeśli jej poprzednie części do tego nie pasują (patrz Rayman i Rayman2). Sądze, że te bluzgi to były na pokaz, tak aby pokazać,że to nie jest gra dla dzieci. Do tego jakie dzieci w dzisiejszych czasach kupują kolorowe nieralistyczne przygodówki, a co dopiero dorośli ? Bajkowa przygodówka po prostu by się nie sprzedała, a sprzedaż była największą wadą pierwszego BG&E. Fani już wyrośli, można opowiadać im historie bez kompromisów. Ta gra może być dobra dla graczy, a słaba dla fanów jedynki. Obawiam się jednak, że może coś nie pyknąć podczas produkcji.
Uwierzę jak wyjdzie, teraz mogę tylko czekać.