Witam,
właśnie szukam własnego mieszkania do wynajęcia, aby gdzieś na początek z narzeczoną się ulokować. Kilka osób twierdziło, że nie trzeba się meldować i nie zameldują mnie.
Jak to wygląda? Jest obowiązek meldunkowy? Mogę bez problemu mieszkać w wynajmowanym mieszkaniu? Czy może jednak jak nie będę mieć meldunku, to czegoś mogę nie załatwić, gdzieś mieć z czymś problemy?
Jak to jest?
Obowiązek niby jest nadal (jeśli ponad 3 mce mieszkasz gdzieś), mieli to znieść parę razy ale jednak nie wyszło, mimo, że ponoć w nowych dowodach już i tak nie wpisują adresu.
Ja od 9 lat mieszkam bez meldunku w różnych miejscach, zdecydowanie dłużej niż 3 miesiące i problemów żadnych z tego powodu nie miałem poza jednym - jak chciałem wyrobić nowy dowód osobisty tutaj, a nie w w miejscu meldunku, to trochę jęczeli, ale i to chyba się zmieniło.
Niektórzy wynajmujący nawet nie chcą, żeby najemcy się meldowali, bo potem takiego ciężej wykurzyć.
Nie będziesz mieć żadnych problemów. Meldunek to stara sprawa. Teraz w nowych dowodach nawet tego nie ma.
Ba, nawet nowy dowód osobisty możesz wyrobić w miejscu zamieszkania, nie zaś meldunku. Wiem, bo znajoma była wyrobić w naszym mieście, nie swojego meldunku i nie było żadnych problemów.
Także bez obaw.
Czyli jeżeli będę wynajmował u kogoś mieszkanie, to nic nie szkodzi? Nie będzie tkaiej sytuacji, że ktoś mnie wyrzuci bo nie mam meldunku?
Rozumiem, że wtedy liczy się umowa najmu?
Nikt cię nie wyrzuci, meldunek nie ma nic do rzeczy. Jeżeli wynajmujesz lokal to podstawą istnienia stosunku prawnego między tobą a wynajmującym jest umowa zawarta między wami. Poza tym prawo nawet bardziej chroni najemcę niż samego wynajmującego, także zero problemów.
Jakies komunistyczne pozostalosci.