Heavy Rain - sprzedano 4,5 miliona egzemplarzy
"Wiadomość zostanie wkrótce uzupełniona o dodatkowe szczegóły."
Jak mnie to już zaczyna irytować. Czy ciężko podać pełnego newsa? Ja wiem ze w świecie gier zagościło DLC, ale że też w świecie branży informacyjnej o grach też? "Wróć później dostaniesz pełnego newsa" - bez sensu. Bardzo głupia praktyka.
Ukończyłem inną grę tego studia pod tytułem Fahrenheit i to jest specyficzny gatunek, także strzelam, że z tych 4 milionów około pół miliona ukończyło główny wątek fabularny.
Tja... pewnie większość zapuściła się w exploring i wykonywanie zadań pobocznych. :D A tak na poważnie to chyba jest na odwrót i może pół miliona graczy nie ukończyło gry.
Ta ilość pokazuje, że jest miejsce dla takich bardziej filmowych gier. Ludzie lubią, ludzie kupują, ludzie grają. Ja bym chciał więcej tego typu gier na rynku.
Parę miesięcy temu ograłem odświeżoną wersję na PS4. Boże, co za niesamowita gra... No właśnie, gra? Czy raczej interaktywny film? Historia pomimo dziur fabularnych oraz tego, że jest raczej "na raz" (nawet jeżeli uwzględniamy ilość zakończeń) to wciąga od samego początku. Pod tym względem Heavy Rain pobiło nawet swojego protoplastę - Farenheita.
Jak na taką grę wynik jest świetny, w końcu filmogry to nisza. Sam kupiłem edycję na PS4, choć kilka lat temu obejrzałem grę na YT. Heavy Rain to wg mnie najlepsza filmogra od Quantic Dream, genialny klimat, świetna muzyka, wciągająca opowieść. Z pewnością jeszcze kilka razy powrócę chociażby dla samego klimatu. Ciekawe jak wypadnie to całe Detroit. David Cage już przy okazji Fahrenheita czy Beyond Two Souls pokazał, że niespecjalnie wychodzą mu elementy sc-fi, zjawiska paranormalne czy inne tego typu rzeczy. To właśnie one położyły klimat Fahrenheita i to właśnie ich brak w Heavy Rain wyszedł grze na dobre.
Jak na taką grę wynik jest świetny, w końcu filmogry to nisza.
Tak, masa gier od TT, indyki na steamie w tej konwencji czy LiS to przykład, że to nisza.
:D
Maga gier od TT, lol
Oczywiście, że to nisza, nie bez powodu.
Nie, to nie jest nisza, może to była nisza jak TT zaczynało wydawać gry. Przelicz sobie ile jest gier od samego TT, potem są jeszcze indyki steamowe w takiej konwencji jak Uncertain.
Nisza to była przed Heavy Rainem, gdy Telltale produkowało jakieś popierdółki na które nikt nie zwracał uwagi. Dopiero po sukcesie Heavy Raina ten gatunek się zrewolucjonizował i zaczęły wychodzić dobre tytuły z dorosłymi fabułami.
Szczerze nienawidzę tej gry, jest całkowicie toporna, frustrujący projekt gameplayu, wlecze się niemiłosiernie, a koniec w końcu opowiastka nie warta funta kłaków, szczególnie, że ma masę zbędnych i nudnych sekwencji.
To jest coś niesamowitego, bo Beyond two souls uwielbiam i uznaję za jedną z najlepszych gier, w tej grze widać, że dużo się nauczyli od czasu HR jak robić tego typu gry, jest też jedną z nielicznych gier w formacie ultrawide na ps4.
Detroit może to przebić.
Wszystkie 3 tutuły to mistrzowsztwo świata i pomyśleć że ta firma mogła aktualnie w ten sposób wspierać Xboxa bo to właśnie tam pierwsze co zapukał David Cage, Microsoft powinien do końca żywota pluć sobie w gębę za to...
4 tytuły. Omikron: The Nomad Soul też zajebiste mimo, że gra wyszła w 1999 roku.