CD Projekt RED zapłaciło 35 tys. złotych za licencję Wiedźmin
Czyli już doskonale wiadomo, skąd się wziął ten bucyzm Sapka względem gry i graczy :) 35 tysi to nie tak mało, ale aż strach pomyśleć, ile by zarobił gdyby zgodził się na procentowe udziały od sprzedaży. Może to i dobrze jednak, bo teraz musi pisać, a tak to by bimbał i gadał te samy rzeczy jeszcze częściej na konwentach niż gada.
Czyli już doskonale wiadomo, skąd się wziął ten bucyzm Sapka względem gry i graczy :) 35 tysi to nie tak mało, ale aż strach pomyśleć, ile by zarobił gdyby zgodził się na procentowe udziały od sprzedaży. Może to i dobrze jednak, bo teraz musi pisać, a tak to by bimbał i gadał te samy rzeczy jeszcze częściej na konwentach niż gada.
nic mu to juz teraz nie da bo netflix nie dziala w taki sposob, ma zyski wliczone w abonament wiec w tym wypadku sapkowski mogl dostac tylko konkretna kwote chociaz zapewne duzo wieksza
LOL, ile ten sapkowski mial na koncie ze na takie cos sie zgodzil xD
Jezus za taką kwotę ? Ten Sapkowski to naprawdę nic nie zna się na biznesie. Przecież nawet jakby mu zaproponowali marne 3% z udziału sprzedaży to kwotę 35 tyś uzyskałby gdyby REDzi osiągnęli 1 mln złotych przychodu a to śmiesznie mało zakładając, że Wiedźmin kosztował w dniu premiery 99 zł to jest ledwo 100 TYŚ SPRZEDANYCH płyt a przecież wiadomo było, że za tym pójdą kolejne części.
1 primo założę się, że oferowali mu więcej niż 3% z uwagi na brak rozpoznawalności marki Wiedźmin na świecie.
2 primo on serio myślał, że oni nie sprzedadzą nawet 100 tyś egzemplarzy ? -
3 primo Zakładając, że daliby mu więcej niż 3% chociażby 5% to limit wymaganaych sprzedanych egzemplarzy by zmalał do około 65 tyś.
Jednym słowem dobry pisarz ale biznesmen to z niego żaden a teraz wylewa żale non stop. Jak jeszcze usłyszę o tych 15 tyś złotych od Metropolis to nic tylko płakać śmiechem xD. Pewnie myślał, że podobnie skończy CD Projekt dlatego się zgodził na te kwotę xD
Jak coś takiego się czyta to ogarnia mnie pusty wewnętrzny rechot
Primo, secundo, tertio, a nie 1 primo, 2 primo, 3 primo.
Primo oznacza po pierwsze.
Nie piszę złośliwie, lepiej wiedzieć takie rzeczy żeby nie wygłupić się w przyszłości. Na przykład pisząc do kogoś oficjalny e-mail :)
WidarPL , Paulpolska na pewno dla jaj tak napisał, to nawiązanie do jakiegoś polskiego filmu, teraz nie pamiętam jakiego, jakaś komedia... Tak uważam.
Nie zapominajmy że Sapkowski nie miał szczęścia do tej marki - przejechał się na filmie i serialu, nie podobały mu się komiksy, a do tego już wcześniej planowano grę - która nie wypaliła. Miał prawo być sceptyczny. Tym bardziej że w tamtym okresie w polsce nie robiło się dobrych gier, to dwa że CD Projekt Red było niewielkim studiem dysponującym niewielkim budżetem. Do tego byli dopiero debiutantami.
Niewiele osób dawało Wiedźminowi jakiekolwiek szansę ;)
A rozpoznawalność marki Wiedźmin wcale nie była duża. Wieśka znało się w naszych rejonach, głównie w krajach słowiańskich. Ale za oceanem i w innych znaczących od strony marketingowej państwach, niespecjalnie.
Druga sprawa że nie wiadomo ile Sapkowski wziął od Metropolis ;) Chmielarz już prostował tę sprawę na swoim facebooku.
A wszystko dlatego, że uważał gry za głupie ( tak gry, a nie graczy ) i się tą branżą nie interesował:D Jednak czasem warto być graczem;p
A wszystko dlatego, że uważał gry za głupie ( tak gry, a nie graczy ) .. no, nie do końca. Gadał coś w tym stylu,że obraca się wśród inteligentnych ludzi (de facto - gracze do głupole). Pomijając to, czy robił sobie jaja, mówił poważnie, czy może coś innego....Myślę, że żółci mu się troszku ulało na myśl, jak mało sobie uszczknął z Wiedźminowego tortu - zaledwie kruszki,a mogłba być solidna porcja. Bywa.
@Ernest 1991 haha dokładnie to samo sobie pomyślałem. Bolesna nauczka, żeby szanować innych ... nawet jeśli są takimi idiotami że grają w gry !!! ;)
A ile Hed zapłacił za poranną kawę? Coś widzę, że za wszelką cenę drążycie temat kto ile komu zapłacił. Już poprzedni news był żałosny, tym bardziej, że okazał się fałszywy. To Pudelek? Wygląda to tak jakbyście próbowali usprawiedliwić tą nagonkę na ASa, bo w końcu wziął grosze, a teraz pomstuje na Redów. A patrząc na posty powyżej muszę wam pogratulować, bo Sapek jest już nie tylko gburem, ale i Januszem biznesu. Winszuję! Bardzo dobrze to podsumował Bagiński w wywiadzie dla serwisu MiastoGier:
MG: Andrzej Sapkowski lubi kontrowersyjnie mówić o graczach oraz grach CD Projekt RED. Jakie jest Twoje zdanie na ten temat?
TB: Ach, czasy post-prawdy. "Najmroczniejsza" wypowiedź Andrzeja Sapkowskiego, od której zaczęła się cała histeria o nim, jako hejterze CDP została w swoim czasie tak bardzo wyrwana z kontekstu (i zdania, i sytuacji), że szkoda, że trzeba to jeszcze naprostowywać. Żyjemy w czasach pogoni za kliknięciami i konflikt się świetnie sprzedaje, ale od czasu do czasu warto sprawdzić fakty.
Andrzej jest postacią barwną, obdarzoną ogromnym poczuciem humoru. Dorastał w czasach, kiedy ironia nie wymagała dopisywania emotek i trzeba jego wypowiedzi brać z nieco większym dystansem. Podkreślam - przekonanie, że Andrzej "lubi krytykować gry CDPR" jest z gruntu fałszywe.
"Andrzej jest postacią barwną, obdarzoną ogromnym poczuciem humoru. Dorastał w czasach, kiedy ironia nie wymagała dopisywania emotek i trzeba jego wypowiedzi brać z nieco większym dystansem"
To zdanie jest typową bzdurą, używaną zazwyczaj w obronie tych, którzy mają siermiężne i niezrozumiałe dla większości poczucie humoru. A niezrozumiałe nie dlatego, że takie wysublimowane i wyszukane, tylko po prostu ciężkie, toporne i mało lotne.
Nawet nie chodzi o to, że poczucie humoru Sapka oscyluje wokół obrażania różnych grup społecznych (bo to samo w sobie nie jest specjalnie szokujące i wile osób - w tym zawodowych komików - to robi). To co mówi AS jest słabe, bo w większości nieśmieszne. Coś w stylu "akcji", gdzie jeden koleś podbiega do drugiego i oblewa mu twarz moczem, a gdy ofiara chce mu przywalić w ryj, to ten zaczyna krzyczeć "it's a prank dude!". Mnie potrafią bawić nawet dowcipy z chorych na raka (vide Jimmy Carr), ale to musi być po prostu zabawne, a nie tylko kontrowersyjne (kontrowersje potrafi wzbudzić każdy, ale to jeszcze nie świadczy o poczuciu humoru).
Mnie potrafią bawić nawet dowcipy z chorych na raka (vide Jimmy Carr), ale to musi być po prostu zabawne, a nie tylko kontrowersyjne (kontrowersje potrafi wzbudzić każdy, ale to jeszcze nie świadczy o poczuciu humoru).
Może gdybyś był chory na raka to żarty Jimmy'ego Carr'a już by cię nie śmieszyły? Tak samo jak nie śmieszy cię poczucie humoru Sapka, bo dotyka cię bezpośrednio, gdyż jesteś graczem? Każdy ma własne poczucie humoru, więc jednego może bawić coś innego, a drugiego co innego. Tak samo Sapkowski ma swoje poczucie humoru, a to, że kogoś to nie bawi to inna sprawa. AS nie jest zawodowym komikiem, jego zadaniem nie jest rozbawianie publiczności.
Nie chcę cisnąć po Bagińskim, ale trochę w tym przytulaniu się do Sapka, przeszarżował... a dlaczego?
To ja się zapytuję teraz, czy twierdzenie że filmowy wiedźmin (wiecie który), Sapkowskiemu się podobał, również mamy brać z dystansem, bo to taki szyderca? Nie bardzo, Sapkowski głównie ogląda się za groszem i to jest jego problem, zmienia zdanie pięć razy na dobę, w zależności jak grosz układa mu się w portfelu, nie ma co go za to bronić, choć ciężko jakoś bardzo go też hejtować, w końcu piniąc rządzi światem...
Tak więc, przy premierze gry i filmu, gdy kabza Sapka była pełna, niczym ta wiedźmina po zleceniu na dajmy na to, taką Kikimorę, Andrzej był szczęśliwy i chwalił te produkcje, jednak gdy się okazało że to tak naprawdę psi grosz, tak zaczęło się marudzenie, jak to on wszystkiego nie wypromował i rozsławił na świecie, niczym Jaskier rozsławił białowłosego wiedźmina, w swych poematach, które często były podkoloryzowane na rzecz barda...
sebogothic
AS nie jest zawodowym komikiem, jego zadaniem nie jest rozbawianie publiczności.
Ale jest osobą publiczną i wypowiadanie się w taki, a nie inny sposób o kimkolwiek albo czymkolwiek, nawet w "niby żartach" świadczy jedynie o nim, nie jego poczuciu humoru.
"Każdy ma własne poczucie humoru, więc jednego może bawić coś innego, a drugiego co innego."
A niektórzy wykorzystują żarty do obrażania innych, metoda znana od zarania dziejów aby uniknąć bezpośredniego oskarżenia.
str11111
(...) w końcu piniąc rządzi światem..
Chciwość, nie pieniądz. Nazywajmy sprawy po imieniu.
@sebogothic
"Może gdybyś był chory na raka to żarty Jimmy'ego Carr'a już by cię nie śmieszyły? Tak samo jak nie śmieszy cię poczucie humoru Sapka, bo dotyka cię bezpośrednio, gdyż jesteś graczem?"
Pudło. Umiem i lubię się śmiać z siebie. Kiedyś (w czasach szkolnych) byłem gruby, a i tak lubiłem dowcipy o grubasach :). Nigdy też nie przeszkadzały mi żarty z metali, ateistów, prawników, nerdów, geeków, graczy (zaliczam się do wszystkich tych grup ;d) itd. Gdyby więc Sapek dowalił graczom - ale w jakiś bardziej inteligentny i zabawny sposób - to by wręcz zyskał w moich oczach.
Na pytanie o gry, odpowiedział coś w stylu (piszę z pamięci):
"Nie znam zbyt wielu graczy, bo ja generalnie obracam się w gronie ludzi inteligentnych".
Czyli upraszczając jego słowa: "gracze są głupi (mało inteligentni)". Czemu? Bo tak. I to jest niby zabawne? Śmieszne byłoby wtedy, gdyby np. uderzało w jakiś stereotyp dotyczący graczy albo miało fajny kontekst kulturowy. Luźno rzucone "grupa x jest głupia... bo... w sumie nie wiadomo czemu", jest co najwyżej żałosne.
Moim zdaniem wypadłoby to znacznie lepiej, gdyby wymiana zdań wyglądała mniej więcej w ten sposób:
- Gra pan w gry komputerowe?
- Nigdy nie było takiej potrzeby, bo nigdy nie miałem pryszczy, ani też problemów ze znalezieniem przyjaciół i dziewczyny.
Jak na mój gust byłoby dużo zabawniejsze (acz równie kąśliwe, więc w stylu, który Sapek lubi), ze względu na nawiązanie do popularnego stereotypu gracza, jako pryszczatego i nieatrakcyjnego odludka, który nie ma znajomych, dziewczyny itd. Za coś takiego chętnie bym mu uścisnął dłoń.
Niestety jego poczucie humoru jest mocno buraczane, siermiężne i po prostu nieśmieszne.
"AS nie jest zawodowym komikiem, jego zadaniem nie jest rozbawianie publiczności"
Dokładnie. Tyle że wszystko co mówi publicznie, podlega ocenie i wywołuje różne reakcje. Skoro nie potrafi być zabawny (a większość osób jest zdania, że nie potrafi), to niech się powstrzyma od swoich "dowcipasów". No chyba że lubi, gdy lecą na niego gromy - jego wola.
Nie ma to jak wkleić cytat i dostać same minusy, bo hejterom nie pasuje do ich tezy. Lepiej pluć na sapka, bo taka moda.
Jak ja bardzo się cieszę że oni tą markę kupili i jednocześnie nie przepłacili, w innym wypadku Wiedźmin byłby już zapewne martwy, co z resztą widać po Sezonie, który był w najlepszym przypadku średni i został wydany tylko po to by Sapkowski mógł się podłączyć pod hype na grę. A tak mamy trzy świetne gry, niebawem będziemy mieć serial, kto wie co jeszcze z tego wyjdzie...
Czemu średni? Po cyklu, w którym Geralt był tylko jedną z postaci powrót do schematu opowiadań, gdzie cała akcja dotyczy tylko Geralta jest miłą odmianą. A to jak Sapkowski ciśnie w niej po polityce, biurokracji itp. jest po prostu świetne :D
No nie wiem, bo scenariusz jest słaby, bo całość składa się z nie pasujących do siebie pomysłów, połączonych za pomocą mieczy, żeby choć trochę trzymało się to kupy, bo cały wątek romansowy Geralta w tej książce był strasznie słabo poprowadzony, w zasadzie tylko po to by zabawił się z kolejną czarodziejką, o takich głupotach jak zabójstwo króla za pomocą naszyjnika już nie wspominając.
Była to najgorsza książka w uniwersum, jedynym wartym uwagi wątkiem był w zasadzie pan szalony mag...
A do tego widzialem ostatnio naglowek "Netflix robi serial na podstawie gry Wiedzmin". Sapkowskiego pewnie krew zalewa jak to czyta :)
A ciekawe kogo Netflix pytał się o prawa CDP czy grubasa. A mógł dziad się zgodzić na chociaż 1%
Jak to kogo się pytał? Oczywiście, że Sapkowskiego. To on jest autorem, a nie jakieś CDP.
CD Projekt ma tylko licencję na gry . Sapkowski ma całą resztę (seriale, filmy itd.).
Sapkowski będzie pracował jako konsultant przy filmie, więc zarobi i za prawa i za współpracę. :)
dzięki Wiedźminowi CDP z wartości 200 milionów wyceniany jest na 7 miliardów, oczywiście słowo dzięki jest na wyrost bo sami zapracowali jakością swoich gier, głównie ostatniej, niemniej Sapek na pewno nie ma powodów do narzekań : książki + serial zagranicą.
Wiele osób włożyło multum pracy i czasu w gry więc doceńmy ich wkład (również Sapkowski powinien).
Stworzył ten świat i postacie za co mu chwała ale mógłby przyznać, że gry rozsławiły jego dzieło.
Kwestia pieniędzy to już inna kwestia. Podjął taką, a nie inną decyzje i sam sobie jest winien.
Ludzie, te 35 tysięcy to nie zapłacili Sapkowi, ale Metropolis. Sapek już wtedy od dawna nie miał praw do gry, które sprzedał za 15 tysięcy :D
@RappaR lol, ja pierdzielę ... RappaR nie kop leżącego ! ;)
On im teraz powinien im zapłacić ze 100 tysięcy, żeby tylko nie ujawniali tej informacji za jak małą kwotę się zgodził...
Sapkowski ocenił już ludzi którzy grają w gry. Ciekaw jestem jaką ocenę by zaproponował dla osoby która zgodziła się sprzedać prawa do Wiedźmina za 15K ? B)
Spokojnie, Sapkowski zarobił grube miliony dzięki grom z serii Wiedzmin. Wcześniej był znany tylko w PL, teraz drukuje się jego książki na całym świecie. Gdyby nie Wichery, to ludzie z Netflixa nawet by nie uslyszeli o Sapku (no chyba, że mieli szkolenie z tego, jak nie robic filmow, na przykladzie Wiedzmina). Takiej promocji nie da się wręcz wycenić.
A te 35k przytulił, bo był pewien, że znowu nic z tego nie wyjdzie, więc po co mu było 5% od zera?
Wcześniej był znany tylko w PL, teraz drukuje się jego książki na całym świecie.
Mylisz się.
http://www.andrzejsapkowski.pl/tlumaczenia.html
planeswalker hurr durr kłamiesz hurr durr książki tłumaczono tylko dzięki grom hurr durr!
planeswalker
Jak już dajesz link to chociaż daj aktualne informacje. Powiedzmy sobie szczerze, liczy się głównie angielskie tłumaczenie, a teraz zobacz sobie w swoim linku daty tłumaczeń serii na język angielski.
Albo spójrz tutaj, tu jest wszystko.
Pierwszy cykl opowiadań i pierwsza część sagi przetłumaczona dopiero w 2007 i 2008 roku, widocznie nie sprzedawało się dość dobrze, bo kolejne części przez długi czas się nie ukazały. Aż do 2013 roku gdzie wznowiono tłumaczenie sagi. A ostatnia część wyszła na początku 2017 roku. I nie powtarzaj tych głupot w każdym wątku, że książki się sprzedawały na całym świecie jeszcze zanim ktokolwiek słyszał o grach, bo to nieprawda, bo nawet nie były przetłumaczone przez długi czas.
Nie napisałem, że książki się sprzedawały na całym świecie, tylko odniosłem się do nieprawdziwego zdania, jakoby wcześniej był znany tylko w PL. W Europie Wschodniej był bardzo znany w tamtym okresie, co zresztą przełożyło się również na sprzedaż pierwszej części gry.
To może trzeba była zacytować tylko pierwszą część zdania? Z twojego postu jasno wynika, że nie zgadzasz się z całym stwierdzeniem.
planeswalker - musisz byc swietnym gosciem, wybrales sobie z calej wypowiedzi, jeden kawalek zdania i sie przyczepiles, brawo! Przyznaje, ze nie wiem, czy był wcześniej już rozpoznawalny na ogromnym rynku litewskim. To zmienia postać rzeczy. Pewnie tak się dorobił na Litwinach, że to z nadmiaru kasy, puścił prawa do egranizacji za półdarmo. ROTFL
Tylko sprostowałem te głupoty które napisałeś. Gdyby nie popularność Sapkowskiego na wschodzie to gra skończyłaby się na pierwszej części, ale taki ignorant jak ty tego nie wie.
Bucyzm Sapkowskiego bierze się z bucyzmu wrodzonego o którym wie każdy kto słuchał Sapkowskiego więcej niż raz i nie tylko tego co ma do powiedzenia o grach a też np o innych zwłaszcza polskich pisarzach choć to że się samo wydymał biorąc tak małą kasę też ma na pewno wpływ. Generalnie zgadzam się z domino310 że wałkowanie wiecznie tego tematu prze growe media staje się już troszku nudne jak kolejny odcinek M jak miłość
Następna wiadomość będzie o tym ile Sapek będzie zarabiać na serialu? Ileż można? Wszyscy już wiedzą, że sprzedał prawa za bezcen i nie pała sympatią do gier
Sapkowskiemu to możecie chamy buty czyścić, stworzył świetną sagę o Wiedźminie. Buce to wy sami jesteście, pisząc o tym pisarzu w ten sposób. Żaden inny Polak w kategorii fantasy nawet nie zbliża się do niego poziomem. Jego książki to dzieło doskonałe, jakie czyta się jednym tchem, od którego nie sposób się oderwać. Żenujące jest to wasze narzekanie. Gdyby nie on nie byłoby też tej gry. Ile książek wy macie na liczniku? Jedną?
Aha, czyli jak ktoś jest dobrym pisarzem (czy w ogóle twórcą), to może też bezkarnie być burakiem? Żelazna logika...
Ej Mariusz, wiesz że Twój idol znany jest z perełek takich jak (parafrazując) "na białego człowieka powinni pracować murzyni" , "nie wiem nic o graczach bo obracam się wokół ludzi inteligentnych" i innych ciekawych akcji, szczególnie na konwentach, gdzie wręcz notorycznym jest olewanie dziennikarzy i traktowanie fanów z pogardą?
Google ma taki fajny feature że możesz filtrować wyniki sprzed dowolnej daty, pogoogluj sobie trochę. Sapkowski to stuprocentowy burak i to było wiadome zanim czytanie Wiedźmina stało się modne.
A że saga jest bardzo dobra to inna sprawa. Nie ma nic dziwnego że można uwielbiać serię i nie trawić autora, szczególnie gdy trafi się taki który wyżej sra niż dupę ma.
Nie żebym chciał cię zasmucić ale jeżeli ktoś napisał książkę wcale nie stawia takiej osoby ponad innych. Każdy ma swój talent i w czymś jest dobry więc nie róbmy z pisarzy nadludzi :)
Wiesz, że istnieje różnica pomiędzy tym jakim ktoś jest artystą, a jakim człowiekiem?
Sapkowski zawsze może powalczyć o podniesienie tej kwoty w sądzie
https://bezprawnik.pl/ile-sapkowski-zarobil-na-wiedzminie/
Problem w tym że ta ustawa jest kulawa i ślepa na jedno oko. Jeśli Sapkowski poszedł by z tym do sądu, brane byłyby rozbieżności pomiędzy pierwszą częścią gry, a tymi 35 tysiącami złotych, a główną linią obrony CDRED byłyby miliony wpompowane w marketing i rozwój marki... ostatecznie skończyło by się tym że Sapek może i by ugrał kilkadziesiąt tysięcy, ale stracił na wizerunku, co mogłoby go pogrążyć.
nic tak dupy nie sciska jak kasa
W którym roku on sprzedał prawa?
Wtedy to była spoko kasa. Wystarczająco dla pisarza, którzy żyje od książki do książki.
Prawda tak ze gdyby nie Sapkowski to nie było by Gry Wieśka Redow sławy i baniek na koncie wiec pier..że zapłacili 3.5 dyszki to żenada sami powinnisię teraz do niego zgłosić i zaproponować %
tak tak, ciekawe co jeszcze :) To ich zasluga ze z tego uniwersum stworzyli tak dobra gre :) ile jest gniotow na podstawie swietnych filmow/ksiazek ?
Prawda jest taka że sam Sapkowski przyznał że proponowano mu procent od zysków ale wolał kasę od razu. Fakt że po "sukcesach" serialu czy wcześniejszych gier mógł uważać że to słuszna decyzja.
Ale prawda jest też taka że odpowiedzialny człowiek sam ponosi konsekwencje swoich decyzji a nie wyzywa graczy od de-facto idiotów bo podjął w przeszłości złą decyzję biznesową i ma żal o to do całego świata z wyjątkiem siebie.
Prawda jest taka że Sapkowski i tak zarobił dzięki grze i graczom o wiele więcej niż te 35 tysięcy.
I prawda jest też taka że bez gry CDP nie było by serialu robionego przez Netflix.
Weźcie pod uwagę, że nad grą na podstawie Wiedźmina pracowano już parę ładnych lat przed premierą jadynki- i z tej produkcji wyszło jedno wielkie nic. Więc nie ma sie co dziwić Sapkowskiemu, że wolał pewne pieniądze niż liczyć na to, że druga próba, jakiegoś małego studyjka przyniesie jakiekolwiek zyski- albo, ze chociaż gra zostanie wysłana do sklepów.
Już czuje minusy..
Ale Sapkowski był ojcem tego świata ( i jak kiedyś powiedział umie pisać opowiadania) ale matką byli RED-si
Opowiadania Sapkowskiego ( 2 pierwsze tomy były jak 1000kg bomba) były rewelacyjne .. mistrzostwo gatunku ( plus autor miał dużo szczęścia .. w bibliotekach był Sapek, Conan i kilka książek iskier ... więc przeszedł do legendy
Ale jak widać nie zdobył popularności za granica :)
Po grze rozkręciła się spirala jak widać po 11.1 - poprzednie książki tłumaczone parę lat wcześnie.j.. wyszła gra ( Pierwszy Wiedzmiak .. przypominam 2007) i nagle książki robią się popularne..
Obecnie to już popłuczyny z autora ( kiepska źmija, sezon burz) :( i wątpię żeby z samego AS wyszedł dobrze serial
obecnie świat Wieśka.. to Red-si ukształtowali wizje bohatera ( ktoś ciągle myśli o wyglądzie własnym Geralta czy jednak morda z gry? :)
"(...)to Red-si ukształtowali wizje bohatera(...)"
Nie inaczej, w kontekście tego stwierdzenia interesuje mnie co zrobią twórcy serialu. Czy będą wspomagać się tym co stworzyli Redzi czy też będą kreować wszystko na nowo na podstawie samych książek.
Ale Sezon Burz był bardzo dobry. Fabularnie i pod względem ambicji dużo wyżej niż wiedźmin 3.
No i dobrze - zrobili świetny biznes. I Sapkowski też zrobił. Wszyscy zadowoleni powinni być.
Gracze to jednak buce i niestety w sporej ilości. Pan Sapkowski ma buty lizać CDPowi? Gdyby nie on, to by gry nie było. I koniec. Wiadomo, że gra rozsławiła Wieśka i lepiej się sprzedaje, co nie zmienia faktu, że bez niego, dalej by byli małą, śmieszną firemką. Tomek Bagiński dobrze powiedział. Hejt wśród graczy robi się strasznie toksyczny i zaczyna dotykać coraz szerszą grupę.
Jeśli Sapkowski powiedział, że gracze nie są inteligentni i ktoś przez to się obraził, to znaczy, że AS miał rację.
Gdyby nie on, to by gry nie było. I koniec.
Ty z kolei pojechałeś kompletnie w drugą stronę, przypisujesz sukces CDPR uniwersum Wiedźmina, zaś gra osiągnęła ogromny międzynarodowy sukces wówczas gdy "The Witcher" miał praktycznie zerową światową rozpoznawalność - trudno z resztą żeby było inaczej, skoro np. Pani Jeziora została przetłumaczona... W tym roku, a do 2013 po Angielsku można było kupić tylko Krew Elfów.
Wiedźmin 2 wybuchnął popularnością przez świetną warstwę techniczną, oryginalne podejście do prowadzenia fabuły (w porównaniu do innych cRPG gra jest jak film - co chwilę cutsceny i brak debilnych sidequestów) i bardzo zdrowe podejście do dodatków/DLC.
Cała zasługa jest po stronie ciężkiej pracy developerów i projektantów (AS nawet nie kiwnął palcem żeby dołożyć coś do fabuły gier), zapożyczenie postaci i miejsc (które jak już wspominałem, dla graczy zza granicy mają absolutnie zerowe znaczenie) nie wyniosło gry na szczyty.
Zgadzam się że gra miała w Polsce łatwiejszy start, ale mówimy o ogromnym międzynarodowym sukcesie - a taki Niemiec czy Amerykanin ma w dupie czy gra wiedźminem Geraltem czy rycerzem Józkiem.
Przecież to napisałem. Książki zyskały większą sławę dzięki grze, bo została zrobiona fenomenalnie. Niemniej to AS jest ojcem wiedźmina i przypisywanie sławy CDPowi, to zwykle buractwo. On bez nich dałby radę, ale oni bez niego już nie. Unikalny świat wiedźmina to coś, co przyciągnęło wielu fanów. Zobaczymy czy potrafią zrobić coś sami od podstaw.
Trzeba być kompletnym ignorantem, by powiedzieć, że AS nie włożył nic do gry. Świat gry nie jest bazowany na książkach?
"co nie zmienia faktu, że bez niego, dalej by byli małą, śmieszną firemką"
Bez niego, chwycili by Thorgala i również byli w tym miejscu w którym są, bo to nie uniwersum przyniosło korzyści, tylko tysiące godzin poświęcone w kreowaniu go w taki sposób, w jaki chcieli, oraz miliony wydane na marketing. Wywalając z całokształtu Geralta i dając w to miejsce innego, równie charyzmatycznego bohatera, pod innym szyldem, gry również zrobiłyby furorę... z resztą wystarczy poczytać wszechobecne utożsamianie Sapkowskiego ze słowiąńszczyzną, przez "fanów książek" (heh), tym mitycznym klimatem, który to z książek się podobno leje i zastanowić się skąd ten klimat się wziął...
"Trzeba być kompletnym ignorantem, by powiedzieć, że AS nie włożył nic do gry. Świat gry nie jest bazowany na książkach?"
Według Sapkowskiego nie ma czegoś takiego jak uniwersum wiedźmina, sam z resztą przyznaje że jedyne co wyróżnia jego książki, to postacie, cała reszta to tło, tło które trzeba było budować praktycznie od zera. Najlepszym przykładem jest tu Wyzima, Nowigrad, czy inne Bouclaire, gdzie wiemy tylko o tym że była jakaś brama, czy dwie, ze dwie karczmy i jakiś zamek, plus ewentualnie świątynia, cała reszta to pusta karta. Podobnie jest z wieloma postaciami, taki Radovid, Mrvran, itp, to tylko jedno zdanie w książkach, więc nie przesadzajmy w drugą stronę.
No oboje polecieliście za bardzo w swym twierdzeniach ale jednak Amadeusz trochę bardziej. Twierdzenie że gracza z zagranicy nie obchodzi jakim bohaterem grają i w jakim świecie się poruszają jest bzdurą totalną.To właśnie świat wykreowany i charakter bohatera jest jedną z najmocniejszych stron tej gry a podstawy tego stworzył Sapkowski ( ich Geralt jest taki sam jak ten Sapkowskiego świat gry jest co prawda rozszerzony ale podstawy są Sapkowskiego ) oczywiście równie ważna jest grywalność ( interesujące zadania sama historia zawarta w grze ) i tutaj zasługa leży po stronie redziaków. Koledzy bądźmy sprawiedliwi Sapkowskiego można nie lubić ale oddajmy ,, bogu co boskie a cesarzowi co cesarskie " To mniej więcej tak jakbyś zbudował dom i stwierdził że dobrze wyprodukowane cegły są nie ważne... otóż nie Sapkowski stworzył niepozorne ( za granicą ) cegły a redziaki zbudowali z tych cegieł dom. Bez cegieł nie było by domu bez budowniczych cegły nie spełniłby swojej roli.
str1111 rozumiem że masz zdolności jasnowidzenia i wiesz co by było gdyby było... poczekajmy na Cyberpunk wtedy zobaczymy czy Redziaki na prawdę wszystko potrafią zamienić w złoto
No oboje polecieliście za bardzo w swym twierdzeniach ale jednak Amadeusz trochę bardziej. Twierdzenie że gracza z zagranicy nie obchodzi jakim bohaterem grają i w jakim świecie się poruszają jest bzdurą totalną.
Nie chodziło mi o to że graczy nie obchodzą cechy charakteru postaci którą grają, tylko o to że dla takiego Amerykanina Geralt sam w sobie nic nie znaczy - nie znają jego bogatej historii bo nie czytali książek (duh). Gdyby miał zielone włosy i nazywał się Józef nikt by się nie burzył.
Scenarzyści CDPR dali radę, chyba możemy się z tym zgodzić? Napisali bardzo fajną historię (sami) rozciągającą się przez 3 długie gry, mając jako szkielet tylko postaci i uniwersum.
Nie sądzę żeby tak utalentowaną ekipę przerosło stworzenie innego bohatera, tym bardziej że sam Geralt jest bardzo stereotypowym badassem:
- cyniczny, ironiczny,
- wygadany,
- lekko zgorzkniały,
- pussy magnet,
- niczego się nie boi, każdemu da w mordę,
- ekstremalnie utalentowany jako wojownik,
Do tego masz kilka zazdrosnych lasek które kiedyś były psiapsiółami, jakąś postać do odnalezienia/odratowania i wszystko się dzieje w typowej słowiańskiej wiosce X lat temu. No i są jeszcze potwory które chcą Cie zjeść. Wszystko okraszone magią i mistycznymi stworami które pojawiają się w milionach innych opowiadań (elfy/trolle itd itp).
Biorąc pod uwagę jak dobrze CDPR poradził sobie z dalszym poprowadzeniem historii Geralta (wprowadzając nawet kilka naprawdę fajnych wątków, jak chociażby Baron) jestem wręcz przekonany że gdyby wystartowali z własną historią od zera poszłoby równie dobrze.
Wciąż nie zgadzam się z teorią że bez Sapkowskiego byliby małą firemką, świetnie zrealizowany rdzeń gry i historia to tylko i wyłącznie ich zasługa.
Amadeusz no ok Sapkowski to w zasadzie mierny pisarzyna napisał jakieś tam nikomu niepotrzebne parę zdanek i w zasadzie to o co temu człowiekowi chodzi... generalnie to on powinien płacić Redom za to że byli tak mili i walnęli grę na podstawie jego nic nie znaczącej kalki innych książek ze świata fantasy luzik... a tak na poważnie to chyba nie do końca jarzysz o co nam chodzi. Oczywiście że dla gracza z zagranicy nie ma znaczenia jak bohater ma na imię czy ma białe fioletowe czy różowe włosy. Dla nich liczy się charakter bohatera jego historia a podstawy do tego stworzył nie kto inny jak Sapkowski. Twierdzisz że Redzi potrafiliby stworzyć sami równie dobrego bohatera nie twierdzę że nie ( choć to tylko gdybanie ) ale w takim razie dlaczego tego nie zrobili? Tylko sięgnęli po bohatera i świat wykreowany przez Sapkowskiego ? I to mimo tego że jest on według ciebie tak odtwórczy i generalnie bez znaczenia Również uważam że twierdzenie że bez Geralta redzi byliby niczym jest mocno przesadzone ale znajdźmy środek i nie twierdźmy że cegły nie mają wpływu na budowę domu P.S Widzisz kluczową różnicą między nami jest to że ty uważasz że rdzeń gry stworzyli redzi... a ja uważam że prardzeń stworzył Sapkowski ;) I tutaj chyba nie dojdziemy do porozumienia
No chyba rzeczywiście się nie dogadamy, bardzo lubię Wiedźmina jako książki i była to jedna z pierwszych moich styczności z fantasy (do dziś mój ulubiony gatunek), ale mogę wymienić dziesiątki tytułów (nie tylko gier) które mają prześwietny materiał źródłowy i są typowymi klapami.
Mógłbym przypisać sporo zasług Sapkowskiemu gdyby zachował się jak normalny człowiek, zaś chociaż to gra wzniosła popularność jego dziecka na wyżyny, gościu nie omieszka wbić szpili kiedy tylko nadarzy się na to okazja - jego to nie obchodzi, on w to nie grał, on nawet nie wie co tam się dzieje, jak se będzie chciał to se napisze kontynuację według swojego widzimisię. No i pewnie, niech sobie pisze, ale śmieszy mnie całowanie go po dupie kiedy gość miał najmniejszy wkład w powstanie gry jaki tylko mógł mieć, w zasadzie gdy tylko poruszany jest jej temat zaczynają się typowe Sapkowe fochy. Ba, sam twierdzi że gra narobiła mu problemów bo za granicą niektórzy myślą że książka powstała na bazie gry a nie na odwrót (no normalnie tragedia).
Absolutne zero wdzięczności, zero interakcji, zagraniczne fora bębnią kiedy tylko pojawi się jakiś news o Wiedźminie a ten najchętniej udałby że zapomniał że taka gra istnieje.
Gdyby nie był bufonem i np. miał wgląd na development gry czy fabułę (przecież logiczne że mógł mieć), jak najbardziej można by powiedzieć że sukces Wiedźmina jest jego zasługą - ale gość odciął się od gry najbardziej jak tylko mógł.
No chwalmy Sapkowskiego za to że zgarnął kasę i odwrócił się dupą, robiąc najmniej jak to było możliwe żeby gra odniosła sukces.
No widzisz ja potrafię docenić czyjąś pracę nawet jeśli ktoś jest bucem to się kolego nazywa obiektywizm którego tobie wybacz ewidentnie brakuje bo ty jak widzę uzależniasz swój obiektywizm od tego co ktoś sądzi na twój ( czy też szerzej graczy ) temat. Sapkowski to starszy człowiek i ma podobne zdanie o grach jak 80 % jego rówieśników i z czego tu robić rwetes ?
,,gościu nie omieszka wbić szpili kiedy tylko nadarzy się na to okazja" - Wiesz z jednej strony jakbym po raz ęty usłyszał to same pytanie ( na każdym konwencie czy spotkaniu autorskim zdarzy się jakiś matoł który o to zapyta czy grał w grę i co sądzi mimo że tych pytań było już kilkadziesiąt ) to też bym się w końcu wkurzył i coś palnął że mam to w du** ( zwłaszcza jeśli naprawdę bym miał ) . To teraz raczej gracze wałkują temat Sapkowskiego w koło macieju o czym świadczy już któryś z kolei materiał choćby na GOL jakoś nie widzę by Sapkowski latał po mediach i opowiadał jakie to gry są złe jak ktoś pyta to odpowiada zgodnie z własnymi poglądami a że nam się te poglądy nie podobają no to już nasz a nie Sapka problem. ( nie wiem jak ty ale ja wolę bolesną szczerość niż poprawność polityczną )
No chwalmy Sapkowskiego za to że zgarnął kasę i odwrócił się dupą, robiąc najmniej jak to było możliwe żeby gra odniosła sukces. - a to jest mój drogi argument tak z dupy jak to tylko możliwe.. Rozumiem że teraz nie lubimy Sapkowskiego za to że wziął wynagrodzenie za swoją własność intelektualną ? poleciałeś mój drogi. A co do tego że Sapkowski nic nie zrobił by gra odniosła sukces... a to według ciebie miał taki obowiązek ? z jakiej paki miał pomagać w czyimś przedsięwzięciu ? Otóż różni autorzy różnie postępują CC zaskarżył studio które zrobiło Saharę bo mu się filmowy Dirk Pitt nie podobał ;) Według mnie nie miał takiego obowiązku ... a tak na marginesie to skąd wiadomo że Redzi w ogóle zaprosili ( zaproponowali ) Sapkowskiego ( tak jak Netflix ) do współpracy ? Być może się mylę ale ja nigdzie takiej info nie znalazłem
Podsumowując dalszą naszą dyskusje uważam za bezcelową bo moim zdaniem brakuje ci elementarnego obiektywizmu Pozdrawiam Niech żyją Redzi zły Sapek zły
bo ty jak widzę uzależniasz swój obiektywizm od tego co ktoś sądzi na twój ( czy też szerzej graczy ) temat.
Sapkowski miał etykietę egocentryka i sarkastycznego chama zanim w ogóle jakakolwiek gra pojawiła się na tapecie. Jak robiłem research przed przeczytaniem Sagi (nie wiedziałem od czego zacząć) gdzieś w okolicach 2003 już było mnóstwo głosów że prywatnie Sapek bywa bardzo nieprzyjemny.
Wiesz z jednej strony jakbym po raz ęty usłyszał to same pytanie ( na każdym konwencie czy spotkaniu autorskim zdarzy się jakiś matoł który o to zapyta czy grał w grę i co sądzi mimo że tych pytań było już kilkadziesiąt ) to też bym się w końcu wkurzył i coś palnął że mam to w du** ( zwłaszcza jeśli naprawdę bym miał )
Jak myślisz, ile (setek, o ile nie tysięcy?) razy Gabe Newell usłyszał pytanie "kiedy wyjdzie Half-Life 3"? Potrafisz znaleźć jakiś wywiad w którym zachowuje się jak burak i rzuca sarkastycznymi uwagami? No właśnie - do tego piję.
a to jest mój drogi argument tak z dupy jak to tylko możliwe.. Rozumiem że teraz nie lubimy Sapkowskiego za to że wziął wynagrodzenie za swoją własność intelektualną ? poleciałeś mój drogi. A co do tego że Sapkowski nic nie zrobił by gra odniosła sukces... a to według ciebie miał taki obowiązek ? z jakiej paki miał pomagać w czyimś przedsięwzięciu ? Otóż różni autorzy różnie postępują CC zaskarżył studio które zrobiło Saharę bo mu się filmowy Dirk Pitt nie podobał ;) Według mnie nie miał takiego obowiązku
Oczywiście że nie miał takiego obowiązku, ale podkreślam że z jego strony wyszła najbardziej zerowa inicjatywa jak to tylko jest możliwe. A tutaj niektórzy twierdzą że to dzięki niemu CDPR odniosło sukces, chociaż cała ciężka robota (i to jak ciężka, przecież ta gra jest ogromna - wiele ludzi twierdziło że nigdy się nie ukaże kiedy dowiedzieli się o otwartym świecie rozmiarów a'la Skyrim) została odwalona właśnie przez REDów. Inna sprawa gdyby był AUTOREM fabuły (tak jak np. Martin w kontekście GoT), ale on nawet nie rzucił okiem na scenariusz gry - przecież cała historia Wiedźminów 1-3 to autorska robota CDPR.
Amadeusz ^^
1 To że bucem Sapkowski jest wie każdy ( zobacz na mój post wyżej ) jednak to nie jest dla mnie powód by deprecjonować jego wkład w sukces Wiedźmina ( książek gry ewentualny serialu) i sprowadzać go do roli autorzyka któremu CD Project uczynił łaskę biorąc się za jego universum
2 I co z tego że Newell ma anielską cierpliwość do głupich pytań czy każdy musi taką mieć ? A jak nie ma to rozumiem że jest złym człowiekiem ?
3 Czyli już pretensji że Sapkowski wziął kasę nie masz ? No widzę jest postęp w tym tempie do przyszłego roku przekonam cię do swojej racji. Jeszcze raz ( po raz chyba trzeci ) ci powtarzam że w przeciwieństwie do Imrahila nie twierdzę że Redzi bez Sapka nie odnieśli by sukcesu sądzę tylko że świat wykreowany przez Sapkowskiego taki jaki jest też miał w tym swój udział przepraszam że się powtarzam ale znowu przytoczę analogię bez dobrego budulca nie wybudujesz porządnego domu oczywiście nie wybudujesz go też bez wiedzy o tym jak ten dom zbudować. Twierdzicie że Redzi z każdego bohatera czy to Geralta czy Thorgala zrobiliby świetną gierkę być może tak ale postawili na Geralta a dlaczego ? ciągnęli losy z czapki czy jednak widzieli w tym co stworzył Sapkowski materiał na świetną serię gier ?
Podsumowując obie strony powinny zdobyć się na obiektywizm i docenić pracę i Sapkowskiego i Redziaków bo i Sapkowski i Redzi złożyli się na sukces tej marki... Pozdrawiam
Z tym rycerzem Józkiem, to chyba trochę przesadziłeś. Można powiedzieć, ze obie strony musiały dołożyć swoje. Gdyby CDPR miał tworzyć uniwersum od zera, to do dzisiaj byśmy "Witchera 3" nie zobaczyli. Dużo pracy im odpadło dzięki temu. Pamiętajmy o tym.
Smieszny i zarazem zalosny temat. Jedna z najdurniejszych grup konsumenckich jaka istnieje (gracze) krytykuje i obraza goscia, ktorego oczywiscie zwyczajnie nie zrozumiala. Co lepsi mu tu wyrzucaja, jakim to slabym Januszem biznesu jest i jak malo wzial, ze powinien brac procent, ze to, ze tamto. Normalnie kwiat ekonomistow nam tu wyrosl na golu. I racja, co za glupek z niego, ze nie mial maszyny czasu ani krysztalowej kuli przepowiadajacej przyszlosc.
Zero jakiegokolwiek przemyslenia faktow, zero szacunku dla kogos, dzieki ktoremu gracie w te swoje zasrane wiedzminy na kompie.
Normalnie rece opadaja.
Nie ma się czym jarać. Sapkowski już dawno (jakiś rok temu, albo więcej) opowiedział o tym w jakimś wywiadzie. Nie dał się namówić na żadne procenty od zysków, bo był przekonany, że nic z tego nie wyjdzie. Dziś zrobiłby inaczej. No, ale to już za późno. Nie bardzo rozumiem, czemu ma służyć odgrzewanie tej wiadomości. Jaki jest Sapkowski wiadomo. Stary, zgryźliwy ....
No i dobrze mu tak. A przy okazji Redsi nie musieli się nim przejmować i zrobili naprawdę rewelacyjną grę.
Sapkowski mało zarobił na tej grze ?? - chyba nie zdajecie sobie sprawy że kupiło ją kilka może kilkanaście milionów ludzi - dzięki tej grze podejrzewam że sprzedaż książki poszybowała w górę jakieś 1000 %. Niech książke kupi nawet co setny gracz z tych paru milionów ludzi. Podejrzewam że Sapkowski dziękuje Bogu za tą gre. ;)
Proponuję aktualizację przysłowia:
Od dzisiaj nie mówimy "wyszedł na tym jak Zabłocki na myślę", tylko "wyszedł jak Sapkowski na Wiedźminie".
Nie chodzi o to, że warto być graczem i znać się na grach - w tym przypadku wystarczyło nie być bucem z klapkami na oczach :) W biznesie trzeba być otwartym na wszelkie możliwości.
Chciałem sprostować ważną dla mnie sprawę - po przejściu do Warszawy nadzór nad pracami przejąłem ja. Michał Kiciński przejął na chwilę po mnie w 2004, kiedy odszedłem ze studia.