Jako, że moje dwa stare dyski mają już po 10-12 lat i zaczynają chrupać, postanowiłem wreszcie zainwestować w SSD. Jednak jestem człowiekiem wyjątkowo leniwym i nie chcę od początku instalować systemu (zwłaszcza, ze przechodziłem na dziesiątkę z ósemki OEM). Wiem, że da się przerzucić system na nowy dysk bez formatów i reinstalki całości oprogramowania. Pytanie do fachmanów - jak zrobić to najprościej i najszybciej, bez zbędnych ceregieli, przejściówek, czarów i modłów?
Zazwyczaj producent danego dysku udostępnia na swojej stronie odpowiednie oprogramowanie.
Do dysku dokup jakąś tanią ramkę, żeby podłączyć go pod usb i wtedy przy pomocy tego oprogramowania zrobisz migrację bez żadnych kombinacji.
podpinasz stary dysk i nowy pusty ssd do tego samego kompa przez sata.
pobierasz HirensBoot CD i robisz sobie z tego bootowalną płytkę/USB
bootujesz HBCD --> DOS Programs --> Backup tools --> Seagate Disc Wizard (by Acronis)
przeklikujesz kreatorka clonowania dysku i wio.
Jak system nie bedzie chciał się podnieść z SSD to bootujesz z płytki windowsowej i robisz automatyczną naprawę (ok 20sekund - czasami wywala się bootloader)
Wykonałem taką samą czynność przy użyciu AOMEI Partition Assistant, który to program losowo wyguglałem szukając czegoś, co mi to zrobi bez wkładu mojej nie istniejącej wiedzy fachowej. Posiada dedykowany kreator: "Migracja OS do SSD lub HDD". Nie wiem, czy to najlepszy program, ale zrobił, co miał zrobić, winda mi bangla z SSD. Wcześniej w razie czego porobiłem sobie dyski instalacyjne, bootowalny pendrive czy co tam było możliwe, ale obeszło się bez komplikacji.
