Mages of Mystralia | PC
PLUSY:
-Świetny klimat,
- Grafika na wysokim poziomie,
- Jakość dźwięku,
- Przyjemne misje poboczne,
- Super optymalizacja.
MINUSY:
- NIe zauważyłem żadnych.
Kto nie grał, powinnien gra jest naprawdę super.
Dobra gra, ale słaba optymalizacja jak na poziom graficzny - może wypuszczą jakiegoś patcha szybko.
Bardzo przyjemna gra z licznymi możliwościami z użyciem magii. Śliczna grafika, miejscami wymagająca walka, sporo pomysłów z bossami i znajdziek. Przyczepiłbym się do braku jakiegokolwiek dubbingu - niezbyt trawię to budżetowe rozwiązanie, gdzie słychać tylko "oh" "aaaa" "uuu".
Całkiem fajna gra rpg akcji,mocno zrecznosciowa.Grafika taka bajkowa ale na wysokim poziomie.Fajna muzyka,ciekawa fabuła,swiat i misje poboczne.Sporo mozliwosci w rozbudowie 4 podstawowych czarów.Minusy to brak voice-actingu tylko jakies pomrukiwania.Troche zbyt wysoki poziom trudnosci podczas starc,zwłaszcza z niektórymi bossami przez co gry nie ukonczyłem.Ogolnie warto zagrac.
Gra niby przyjemna, ale wad jej nie brakuje.
Najbardziej wyróżnia się dość złożony system magii... którego potencjału nie wykorzystano. Masa kombinacji, a większości nie użyłem wcale albo raz przy jakiejś pobocznej zagadce.
Fabuła nudna jak flaki z olejem. O bohaterach ciężko powiedzieć cokolwiek. Grafika niby miła dla oka, ale to dzięki jej prostocie i żywym barwom (w sumie idealne rozwiązanie dla baśniowego indie w 3D).
Świat zwiedza się przyjemnie. Lokacje są różnorodne i nawet ciekawe. Zagadkom też nie mam nic do zarzucenia. Na plus mogę też zaliczyć monstra. Bossowie są całkiem fajnie zrobieni, a i wśród zwykłych mobów znajdzie się kilka oryginalnych.
Aha, i brakowało mi jakiegoś dziennika zadań.
Przejście zajęło mi około 11h.
Mieszanka klasycznej Zeldy (eksploracja, walka, nowe możliwości eksploracji w miarę odblokowywania nowych czarów) i Magica (budowanie czarów). Jak ktoś lubi takie gry to czemu nie, mi się nie spodobała. Fabuła nie wciąga, klimatu brak.
Popełniłem błąd. Zacząłem grę na Arcymagu..bo myślałem że to normalny poziom. Teraz utknąłem na lodowej jaszczurce, a poziomu zmienić się nie da. Pewnie gdzieś w plikach gry. Ta walka to jedna z najbardziej upierdliwych walk jakie stoczyłem. Już sam boss nie jest problemem,(chociaż atak sopli to głupota, bo totalnie nie widzę zaznaczonego miejsca gdzie mają spaść.) To masa mobków które się pojawiają, jest totalnym bezsensem , Ktoś kto wymyślił walkę na tak małym terenie, robiąc dodatkowo mobki w ilości hurtowej(szczególnie ostatnia faza) to jest szczyt. Nie to że one ranią...one blokują, i to jest głupie. Nienawidzę bossów, którzy dodatkowo mają masę mobków non stop, na małej arenie, gdzie postać rusza się tak se, i kamera jest tak głupio zrobiona. No ale gram na trudnym...na magu byłaby pewnie kaszka z mleczkiem:/ Nie wiem czy przejdę to, ale nie mam cierpliwości do takich rzeczy. A szkoda, bo gra fajna.
Edit. Cóż,poddałem się na arcymagu. Zacząłem od nowa na magu. Zrezygnowałem przy Irenie czy jak jej tam, ta od szachów. Poległem. To nie jest prosta gra. Głownie przez idiotyczne sterowanie. Ktoś kto wymyślił to, że jak używam czaru, to głupia postać, potrzebuje 2 sekund żeby ruszyć dupsko, to jest pacanem, i gra wyleciała.Co to za kretynizm, robić walkę, gdzie po każdym ataku, muszę poczekać 2 sekundy, przy atakujących wrogach, żeby w ogóle wykonać ruch. Szczególnie na małych przestrzeniach z bossami. Obrzydliwe to jest. Poddałem się przy tym bossie całkowicie. Mała przestrzeń, debilne naprowadzanie ataków(w ogóle nie leci pocisk tam gdzie chcę) trzeba manewrować na małej przestrzeni, unikając 3 pocisków, nie wiem czemu w tej walce, mana kończy mi sie duuuuużo szybciej. Ataki są nagle słabe,rozbijanie tych szachów trwa wieki, mimo wzmocnionych zaklęć. Nie robię jej prawie żadnego dmg mimo że mam wzmocnienie. A jak mam powtarzać ten sam głupi proces x razy, to dziękuję, ale ten boss jest fatalnie zrobiony.
