Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Gra The Need for Speed | PS1

11.05.2017 21:23
Codename 23
1
Codename 23
19
Chorąży

Męczę i męczę, i za cholerę nie mogę ukończyć Autumn Valley w trybie Tournament. Każdym wozem próbowałem. Po dwudziestym razie miałem ochotę wyrzucić płytę razem z konsolą, ale za dużo mnie to kosztowało, a po drugie to gra ma w sobie to coś magicznego, że ciągle próbuję od nowa...

10.02.2020 11:26
Piotrek1982
2
1
odpowiedz
Piotrek1982
0
Konsul

Taki urok starszych gier. Z gier wyścigowych z 1995 roku najładniejsze były z pewnością Need For Speed 1 oraz Screamer 1. Bardzo różniły się modelem jazdy.

Need For Speed 1 przypominał trochę to co mieliśmy w Test Drive 1-3 1987-1990. Zwłaszcza, gdy wybraliśmy jazdę z widokiem ze środka samochodu. Kolejne części NFS były bardziej arcadowe poza NFS-Porsche i może jeszcze Shift.

post wyedytowany przez Piotrek1982 2020-02-10 11:27:53
15.09.2024 19:56
Codename 23
3
odpowiedz
Codename 23
19
Chorąży
6.5

Kto z nas nie marzył by mknąć trasą z dużą prędkością w pięknym super samochodzie? Kto z nas nie miał takiej potrzeby szybkości? Pioneer Production wyszło na wprost naszym potrzebom tworząc dla nas tego demona prędkości.

Nikomu nie trzeba przedstawiać serii Need for Speed. Serii, która liczy już „naście” odsłon. A wszystko zaczęło się od pierwszej części, która wyjątkowo przed tytułem posiadała przedrostek „The” – w odróżnieniu od swoich następców. Wersja którą ogrywałem jest na PS1, którą można dostać tylko w stanie używanym (za około 200 zł). Co by nie mówić seria jest legendą i znana jest nawet osobom, które nie zagrywają się w „samochodówki”.

Ciekawostką jest dodanie do gry swoistej encyklopedii z danymi technicznymi pojazdów, komentarzem i filmami. Fajna rzecz dla fanów motoryzacji.

To co jednak graczy najbardziej zainteresuje to przede wszystkim wyścigi (w końcu po to się kupuje grę o samochodach, co nie?). A tych chociaż nie jest wiele, można je konfigurować w dowolny sposób. Trybów gry mamy łącznie 4: Time Trial (próba czasowa), Head to Head (jeden na jednego), Single Race (pojedynczy wyścig) i Tournament (turniej). Same wyścigi dzielą się również na 2 rodzaje: okrążenia i sprint (z punktu A do B). Możemy ustalić porę dnia wyścigu (poranek, dzień, wieczór), a w przypadku wyścigów na pętli również liczbę okrążeń. Niestety nie da się ustalić konkretnej liczby okrążeń tylko z góry narzucone przez grę (niska, średnia, wysoka liczba okrążeń). W trybie Head to Head, na wyścigach typu sprint, czekają nas dodatkowe wyzwania – ruch uliczny i niezwykle upierdliwa policja. I chociaż policjanci są wyposażeni w standardowego policyjnego sedana, nie mają problemu z dogonieniem nawet najszybszych samochodów. Ciężko również uciec policji, wystarczy, że radiowóz wyprzedzi gracza, to prawie na pewno zostaniemy złapani. Pierwsze zatrzymanie kończy się mandatem, a drugie aresztowaniem i końcem wyścigu.

Trzeba jeszcze wspomnieć o tym, że sprinty podzielono dodatkowo na 3 segmenty i akurat w tym przypadku teoretycznie nie trzeba być pierwszym na każdym z segmentów. Aby wygrać, należy mieć najszybszy czas zliczony ze wszystkich trzech segmentów, co wcale nie jest takie łatwe.

Gra w każdej chwili stara się zmieszać nas z błotem i sypać żwirem w twarz. To, że każdy wyścig zaczynamy z ostatniej pozycji jest akurat najmniejszą złośliwością. Najważniejszym trybem gry jest Tournament, gdzie musimy wygrać serię wyścigów w 3 klasach prędkości. Oczywiście nie ma dla gracza punktacji (jak w rajdach). Liczy się tylko pierwsze miejsce! A biorąc pod uwagę, że AI jest wredne niczym naszpikowany sterydami Chihuauha to nie jest to łatwe. Inne przypadki jawnej wrogości do gracza? Chociażby omawiana powyżej policja… tylko gracz się dla niej liczy i nie zwraca uwagi na naszego oponenta. Nie wiem czy tak samo jest na wersji PC, ale na PS1 przeciwnicy mają zakodowane by jechać twoim pasem i blokować drogę. Bywało to bardzo frustrujące. Gra nie wybacza błędów. Uderzyłeś w barierkę? Zapomnij o zwycięstwie. Zapomnij nawet o pierwszej trójce. Po prostu zrestartuj wyścig. Za to komputerowy przeciwnik nie ma żadnych problemów, by po kraksie cię dogonić… a nawet przegonić. Z resztą nawet kraksy są nieuczciwe, bo wielokrotnie po równoczesnym zderzeniu się, komputerowy przeciwnik restartował się szybciej.

Po za tą całą frustracją, gra jest jednak bardzo wciągająca. I gdy już ochłonąłem po porażce, próbowałem po raz kolejny. Fizyka jazdy jest dziwna: ani to typowo realistyczne, ani zręcznościowe. Autka po prostu trzeba wyczuć. Do dyspozycji mamy 8 modeli samochodów: Mazda RX-7, Acura NSX, Toyota Supra (klasa C), Porsche 911, Corvette ZX-1, Dodge Viper (klasa B) Ferrari 512 TR i Lamborghini Diablo (klasa A), więc jest się czym ścigać. Ponadto możemy się ścigać w jednej z 4 kamer: zza kierownicy (domyślnie), ze zderzaka, z zewnątrz blisko i z zewnątrz daleko.

Kluczem do zwycięstwa są odpowiedni dobór samochodu, wyuczenie się tras i samochodów, blokowanie innych aut (ci są bardzo agresywni, ale nie zależy im na zwycięstwie – po prostu nie chcą by to gracz wygrał) i umiejętność jazdy na manualnej skrzyni biegów.
Powrócę jeszcze na chwilę do tras. Co prawda grafika zestarzała się, ale przy odpowiednich zasobach wyobraźni trzeba przyznać, że trasy wyglądają całkiem ciekawie, zwłaszcza Coastal i Alpine. Dodatkowo Coastal na mecie posiada małego easter egg’a dla miłośników filmu „Planeta małp”. Samej grafiki nie ma co oceniać, jest to za stary produkt, ale porównując wersję PS1 do PC, to konsolowa wersja wypada gorzej (zwłaszcza wnętrza pojazdów). Nie wiem też, czy w wersji PC też tak było, ale w wersji PS1 trasy ograniczone są niewidzialnymi ścianami. Już myślisz, że pięknie zetniesz zakręt by nadrobić kilka setnych sekundy i nagle okazuje się, że tracisz kilka sekund. Później człowiek się do tego przyzwyczaja, ale wystarczyło by, bo ja wiem, postawić wirtualne barierki wzdłuż trasy w miejscach konfliktu, lub przesunąć obecne na odpowiednią odległość, gdzie dochodzi do kolizji. Jeśli zaś chodzi o stronę audio, nie można nic grze zarzucić. Do wyścigów przygrywa nam mieszanka techno, rocku i metalu, która pomaga wczuć się w klimat wyścigu.

The Need for Speed jest grą trudną, ale wciągającą i myślę, że warto się z nią zapoznać, gdyż jest początkiem jednego z największych cyklów gier wyścigowych.

PLUSY:
+ Wciągające, choć za trudne wyścigi.
+ Ścieżka dźwiękowa.
+ Encyklopedia samochodów.
+ Ładne widoki.

MINUSY:
- Strona wizualna może w obecnych czasach odrzucić niektórych graczy.
- Grafika na PS1 gorsza od PC.
- Wredna AI.
- Niewidzialne ściany.

post wyedytowany przez Codename 23 2024-12-05 09:20:03
15.09.2024 20:04
raziel88ck
4
1
odpowiedz
raziel88ck
204
Reaver is the Key!

NFSy na PSX są zdecydowanie trudniejsze niż na PC. Choć akurat jedynka jest trudna na każdej platformie.

Gra The Need for Speed | PS1