Battlefield 1: Turning Tides | PC
Pogralem 2 dni po godzince czy dwie i musze przyznac, ze 2 nowe mapy, ktore sa juz dostepne, sa swietne w conquescie, szybkie, duzo akcji, a przy tym tez duzo przestrzeni wiec znajdzie sie miejsce tak do walki na bliski dystans jak i do snajpienia. Graficznie bardzo wysoki poziom, jak zreszta caly BF1.
"Główną nowością wprowadzoną w Battlefield 1: Niespokojne wody są cztery nowe mapy – co ciekawe, o ile dwie z nich oddano w ręce graczy w dniu premiery opisywanego DLC (mowa o Cape Helles oraz Achi Baba), o tyle resztę (czyli Heligoland Bight i Zeebrugge) ujrzały światło dzienne dopiero po kilku tygodniach."
Pograłem na pierwszych dwóch nowych mapach i niestety jestem rozczarowany. Jak na razie najsłabsze DLC.
Nowe mapki są niezłe zresztą jak cała giera :) Dla tych którzy jeszcze nie zakupili polecam się pospieszyć i kupić przez Origin Rewolucje. Dostaniecie podstawkę i premium w niezłej cenie :) Obecnie chyba najlepsza strzelanka na multi. Od Mass Effecta, WoWa i Diablo nie siedziałem tak długo nad żadną grą :)
Moja ocena 5.0
Słaby choć lepszy niż w „W imię Cara „
Cztery nowe mapy nie licząc Przylądka Helles są naprawdę niezłe. Najlepszym punktem dodatku jest Klasa elitarna - Infiltrator. Niestety występuje tylko na tych czterech mapach i jest dość pożądana przez wszystkich wiec trudno się do niej dorwać.
Osobiście dwa karabiny snajperskie z dodatku nie spasowały mi.
Oczekując w kolejce na wbicie się na nowy kontent który nie występuje tak często jak bym sobie życzył brakowało mi trybu obserwatora ( to nie wina dodatku tylko spostrzeżenie podczas dłużących się minut oczekiwania )
Z bug’ów jakie zauważyłem, czasami jak przeskakują na inną mapek która jest akurat z „Niespokojnych wód” gra twierdzi że nie posiadam tego DLC, a z kolei nie ma problemu wskoczyć na mapę z dodatku „Nie przejdą” i zdarzało się często że grałem na ziemiach francuskich bezpłatnie.
Podsumowując wydaje mi się że podstawka wiele nie traciłaby bez tego dodatku.