Mario Kart 8 Deluxe najlepiej sprzedającą się odsłoną serii w USA w dniu premiery
Początek fajny, ale zobaczymy jak pójdzie dalej. Mario Kart Wii bardzo długo utrzymywało sprzedaż, kończąc z wynikiem 36 mln (na 102 mln konsol Wii). Podobnie było z prawie każdą częścią, jednak najlepszy współczynniki ma Mario Kart 8 z Wii U (ponad 8,3 mln na 14mln konsol WiiU - 60% posiadaczy sprzętu ma Karty).
Ani sprzedaż z WiiU, ani początek na Swtich nie dziwią w przypadku Mario Kart 8, bo to najlepsza ścigałka arcade w historii. Poprzednie odsłony, po zagraniu w tę, wydają się nudne (może poza Double Dash). Wpływa na to bardzo dobrze przełożone sterowanie (responsywność?), mechanika anty-grawitacyjna (genialnie urozmaicająca też trasy zaczerpnięte z wcześniejszych Mario Kart), czy dopracowanie wszystkich elementów do perfekcji (grze brakuje tylko jednego - odświeżonej Rainbow Road z Mari Kart 7).
Pozostaje pytanie, czy Switch otrzyma Mario Kart 9? Do tej pory każda konsola Big N dostawała jedną grę z serii, ponadto ciężko tu będzie cokolwiek usprawnić (Mario Kart 8 nawiązuje do nieskończoności).
Pytanie tylko, czy będzie kolejna konsola Nintendo?
Tak jak ani Microsoft ani Sony nie zrobią kolejnej platformy, tylko będą odświeżać PS4 i XO tak jak robi to Apple z iPadem i iPhonem porzucając po latach stare modele, tak samo producenci konsol będą odświeżać swoje produkty w nieskończoność.
Nintendo Switch przerodzi się w szeroką serię produktów. Będzie linia stacjonarno-mobilna, ale z biegiem czasu Nintendo zapewne wprowadzi wydajnego Switcha tylko stacjonarnego.
To zresztą kierunek rozwoju wszystkich konsol. Po sukcesie Switcha kwestią czasu jest, kiedy ujrzymy mobilne PS4.
Z tej perspektywy na pewno doczekamy się Mario Kart 9 czy innej odsłony. Może nie teraz, czy za rok, ale w ciągu 5 lat na pewno dostaniemy nową odsłonę. W międzyczasie MK8 będzie rozwijane poprzez DLC i większe dodatki.
Odnośnie marki PlayStation to na 100% tak będzie, bo sami mówili o tym gdzieś we wrześniu, ze chcieliby, aby to wyglądało jak z iPhonem. Teraz pytanie, jak dokładnie to będzie wyglądało:
- PS4 (=iPhone X);
- PS4 Pro (=iPhone XS);
- PS5 (=iPhone Y)...
Co z systemem? Może teraz kompatybilność gier będzie zależna od wersji systemu (niczym na PC lub, nawet bardziej, smartphonach) a nie od wersji sprzętu? Nie oszukujmy się - wątpię, żeby Uncharted 5 mogło zadziałać na podstawowym PS4.
Microsoft jest teraz bardziej skupiony na łączniu sprzętu (co tylko potwierdzałoby hipotezę o zależności wersji systemu i funkcjonowania na nim gier).
Odnośnie Nintendo, to wydaje mi się, że Switch jest takim samym konceptem jak wszystkie poprzednie. Konsolą danej generacji i oni już pracują nad czymś nowym.
Pamiętajmy też, że za jakiś czas (ciężko powiedzieć, czy 5, 10 czy 15 lat), granie będzie oparte na wirtualnych bibliotekach i strumieniowaniu.