Silent Hill | PS1
pamiętam byłem wtedy w gimnazjum jak przechodziłem ale się o stresowałem :D
Piękne czasy, brak neta, musiałem do kafejek internetowych dreptać zamiast na lekcje, aby zdobyć poradniki do SH bo zagadki były zbyt trudne(np. Fortepian) a mój Angielski wtedy był mizerny. Gra miała słabawą grafikę ale mega klimat i soundtrack i to wystarczyło żeby się zakochać. Gra totalnie mnie zaczarowała a druga część to już totalne mistrzostwo. Wielki fan całej serii, nawet Homecoming :) Mam nadzieje że ktoś jeszcze Stworzy kolejne części.......
Chciałbym port tej gry na PC. Świetnie się przy niej bawiłem i naprawdę wystarczyłby zwyczajny port z taką samą grafiką, dźwiękiem, jedynie żeby dobrze sterowanie zrobili i kupuję!
Grałem ostatnio w jedynkę na emulatorze i muszę powiedzieć, że to jeden z najlepszych horrorów, jakie grałem, tak gra ma naprawdę klimacik wpadający w pamięć.
Aż łezka kręci się w oku. Te wszystkie noce spędzone przy Silent Hill, zgaszonym świetle i w słuchawkach na uszach. Miło powspominać tamte stare dobre czasy. Dokładnie pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłem demo tej gry, a raczej zwiastun na płytce z PlayStation Magazyn. Nie mogłem się doczekać aż zasili ona moją półkę gier na szaraczka. Świetnie opowiedziana historia, niesamowity klimat, wszechobecna mgła na ulicach Cichych Wzgórz i strach przed nieznanym... Naprawdę gorąco polecam ten tytuł wszystkim fanom survival horrorów.
Uwielbiam tę grę.
Bardzo dobra świetna gra szkoda że nie ma żadnego portu na nowsze konsole i PC albo remaster szkoda że konami nie uczy się od najlepszych
Gdzieś pisałem, że AvP to najstraszniejsza gra lat '90 ale zapomniałem o SH. Bałem się to grać. Resident Evil był trochę podobny, ale nie taki straszny i było dużo broni (no może poza pierwszą częścią) więc człowiek czuł się bezpiecznie. Świetna część, choć dwójką moim zdaniem była najlepsza i miało o wiele lepszą grafikę.
Są takie stare gry po przejściu których jestem wręcz zdziwiony jak dobrze się przy nich bawiłem i Silent Hill zdecydowanie się do nich zalicza. Klasyka survival horrorów pozostająca wciąż grywalna mimo pikselozy, halucynogenny klimat i błądzenie po skąpanym we mgle miasteczku wciąż potrafią wciągnąć i zadziałać na wyobraźnie. Zdaje się, że najgorzej zestarzały się walki z bossami które przez bardzo łatwy dostęp do zasobów (tym gra różni się chociażby od takiego Resident Evil gdzie trzeba było dbać o amunicje czy też przedmioty do leczenia które w SH nie stanowią problemu) stają się banalnie proste.
Właśnie sobie uruchomiłem po raz pierwszy na emulatorze. Po półtorej godzinie muszę powiedzieć, że jestem zdziwiony, bo taki staroć, a jest rzeczywiscie wciagajaca i nawet ma gameplay (por. z dzisiejszymi "horrorami")
Ogrywałem pierwszy raz Silent Hill 1 na psx jakieś 3-4 lata temu i pamiętam że też mnie wciągnęła, ukończyłem całą grę bez kodów. Pamiętam że były takie momenty kiedy gra klatkowała, ale nie było ich dużo. Grałem tylko w nocy, doznania są wtedy jeszcze lepsze. Dodam tylko że era PSX to nie moje lata. Ale jak na taki leciwy staroć dobrze się grało ;) Miła od stocznia od nowych gier.
Polecam zagrać w Silent Hill 2. Najlepsza cześć for ever.