Recenzja gry Warhammer 40,000: Dawn of War III – klasyczny RTS
Grałem trochę w betę i muszę powiedzieć że nie czułem klimatu Warhammera, oprawa graficzna jest hmm, jak to nazwać, zbyt radosna, cukierkowa ? nie czuć klimatu wojny.
Bohaterowie są fajnie zrobieni, czuć ich moc ale znów przeszkadza oprawa graficzna, która nie oddaje duchu np. Gabriela Angelosa, a przypomina bardziej właśnie MOBA, ot jakiś losowy bohater skoczył i uderzył młotkiem.
Animacje też jestem skłonny powiedzieć że lepsze były w DOW 2, no ale po kilku meczach w Multi trudno też ocenić.
No i dźwiek, chciałoby się powiedzieć " WTF happened" .Zupełnie nie słychać tego dobitnego dźwieku cieżkich bolterów, tej mięsistości, znanego z Dawn of War II.
Kupić i tak kupie bo jestem ogromnym fanem tego uniwersum no ale myśle że licznik czasu gry będzie zdecydowanie mniejszy.
"Kampania w Dawn of War III różni się od tej z „dwójki” – jest całkowicie liniowa (nie ma w niej mapy, na której możemy wybrać misje), mniej w niej elementów RPG (brak przedmiotów czy rozbudowanego rozwoju postaci)...."
Do widzenia.
"...a w trakcie 17 misji co chwilę dowodzimy inną frakcją"
Nic tak nie psuje zaangażowania w opowieść jak przymusowe żonglowanie frakcjami - więc
Też się chyba pożegnam
Wykastrowali tę grę z najlepszych elementów RPG, jakie miała do zaoferowania, czyli zbieranie itemów (od zwykłych do unikatowych) z pola walki i umiejętności - podstawka była świetna a Chaos Rising, acz krótki, to jeszcze spotęgował te najlepsze elementy.
Ganiono dwójkę za odejście od klasycznego RTS - co było dobrym posunięciem - a teraz nagle uważa się, że DOW II pozostaje nieodżałowane, bo w tej części przesadzili w drugą stronę znowu - więcej RTS, ale dlaczego (!!!) innym kosztem?
gra super!
Dostalem juz preordera i gram!
W minusach powinna być jeszcze cena gry...
Tak. Dam tej grze szanse. Po 5 latach jak może TROCHĘ stanieje i pojawią się jakieś mody, które zrobią z niej coś sensowniejszego. Trzeba przyznać że faktycznie każdy DoW był eksperymentem, o ile 2 się udała, to 3 już nie bardzo. Na pewno przyciągnie wielu ludzi, ale nie aż tylu fanów Wh40k i z pewnością odepchnie sporą ilość weteranów serii.
Plus w stylu "wiernie oddany klimat Warhammera 40 000"... Imperator nie jest zadowolony. Gra ma własnie słaby klimat.
Jedyne co można pochwalić w tej grze to skala bitew a cała reszta? no cóż, grafika jest zdecydowanie zbyt cukierkowa, w ogóle nie czuć potęgi takich jednostek jak space marines (ot tak sobie radośnie skaczą jakby te ich pancerze były z papieru) ani klimatu bitew, tej surowości i brutalności jaką miały w sobie poprzednie odsłony serii, za dużo efektów i kolorów, fizyka chociażby w dow2 prezentowała się znacznie lepiej, i za dużo też porównań do starcrafta - uniwersum warhammera nie pasuje do takiego stylu rozgrywki, wydaje mi się że nie tego oczekiwali fani wh40k, "Imperator powinien być zadowolony" według mnie jest raczej zniesmaczony.
MP nie jest taki zły ale wymaga podejścia czysto mobowego, po prostu wygrywa ten który ma lepszy spam.
"trzy różnorodne frakcje na wzór StarCrafta"
Warhammer był wzorem dla StarCrafta nie na odwrót, frakcji w warhammerze jest 9+ i większość jest zróżnicowana, w tej części nie ma nawet jednych z ważniejszych frakcji - Chaos, Gwardia Imperialna. Nawet DoW 1 miał 4 frakcje na start a nie marne 3 i to bez chaosu.
"w porównaniu ze StarCraftem, który był źródłem kilku inspiracji dla twórców Dawn of War III, wypada to blado."
Jak wyżej, StarCraft miał być pierwotnie warhammerem, także to raczej StarCraft zerżnął wszystko z warhammera, przykład Space Marines - Terranie, Tyranoidzi - Zergi, Eldarzy - Protosi. Warhammer na fabułę na 30 takich gier i to pewnie i tak był by wstęp do tego uniwersum bo co by nie powiedzieć uniwersum warha jest 20krotnie większe niż te z StarCrafta.
Krótko mówiąc jedynka dalej będzie na tronie DoW (liczba graczy na multi w jedynce jest większa niż w dwójce i więcej fanów woli system z jedynki). DoW 3 miał być miksem 1 i 2 a wyszło kompletne 0. Budowania bazy nie ma, te 4-5 budynków co można postawić to kpina, w 1 bazy miały liczbę budynków 20+ z bunkrami i generatorami do tego dochodziły jeszcze posterunki nasłuchowe. W 2 chwalony system osłon nie został przeniesiony do 3. Czyli na dobrą sprawę przenieśli tylko gorsze elementy 1 i 2 i stworzyli najgorszą część serii. Do tego skala bitew w cale nie przekracza DoW1. Może w 1 było mniej oddziałów ale były bardziej liczne (9 marines w oddziale a nie 5,16 orków a nie 7) także nawet skala jest mniejsza po za oddaleniem kamery. Dla mnie ta gra to obraza Imperatora.
Chyba nie zrozumiałeś sensu porównania ze Starcraftem. Chodziło o wzorowanie się w kweście tworzenia gry - gameplay, wygląd, rozgrywka itp. A ty już sadzisz ból tyłka, że Warhammer był pierwszy (co nie znaczy lepszy).
Gra jest tak zrobiona aby po premierze można było wydawać tony dodatków DLC i to widać gołym okiem, poprzednie gry tej firmy też takie były. W dodatku ta okropna oprawa graficzna.
Jak dla mnie gra powinna dostać 5/6.
Komuś chyba pomyliło się na czym polega RTS bo kierowanie pojedynczymi super jednostkami trudno nazwać strategią.
Wszystko tutaj działa tak, jak to miało miejsce w trzecim Warcrafcie. Są "super jednostki" tak samo jak tam byli bohaterowie, jedyna różnica jest taka, iż w DoW3 ich skuteczność w miarę rozgrywki spada, bo nie awansują na wyższe poziomy i nie zdobywają nowych przedmiotów i umiejętności. Jeśli ktoś myśli, iż uda mu się wysłać nawet najdroższą elitę na wroga i uda mu się coś zdziałać, to jest w błędzie - bez armii i elita dupa. :P
A skoro DoW3 trudno nazwać strategią, to Warcraft 3 też nie zasługuje na to miano, czyż nie?
Według mnie fani poprzednich odsłon chcieli po prostu dostać nowego dawn of wara, takiego jak 1 i 2, tak samo dobrego a nie kopię warcrafta czy starcrafta i dlatego te porównania są tak irytujące
Myślę, że każdy oczekiwał czegoś innego. O ile DoW1 dalej jest u mnie na topce, trzecia część bije na głowę poprzednią (2) odsłonę. Dużo ludzi, jak i ja, pewnie odbiło się od gry podczas bety - wystarczy jednak ograć kampanię, by ogarnąć zasady gry i DoW3 staje się znacznie przyjemniejszy. Gdyby tylko zlikwidować te problemy z nieczytelnością starć, gdy dużo się dzieje...
Dla tych, co oczekiwali DoW1-2 w lepszej oprawie mam radę - można wrócić do tamtych gier, nie zestrzały się. Trójka jest całkowicie inną produkcją, a skakanie twórcom do gardeł, że zrobili z tego MOBĘ jest trochę zabawne, bo gra, mimo kompletnie dziwacznych mechanizmów, jest naprawdę przyjemna. Trzeba tylko trochę więcej pograć.
Twórcy podobno bardzo wsłuchiwali się w sugestie fanów i weteranów serii a jednak gra nie przypomina tego co oczekiwano, więc krytyka pod adresem Relic jest według mnie jak najbardziej uzasadniona ( no chyba że SEGA wtrącała się w proces produkcji), ale trzeba też zauważyć że o ile druga część była krytykowana za chociażby brak budowy bazy i mniejszą skalę starć to mimo wszystko zachowano klimat WH nie odbiegając aż tak znacząco w kwestii chociażby fizyki jednostek i gra była całkiem niezła a w przypadku trójki wygląda to tak jakby twórcy totalnie odlecieli bo jedyne co ma wspólnego z poprzednimi częściami to rozmiar armii z jedynki a no i jako taka rozbudowa bazy.
Kochany recenzencie, dawno, dawno nie czytałem recenzji tak idiotycznej. I nie chodzi mi tu o sama ocenę - jest to w sumie opinia zawsze subiektywna, ale o bzdurne porównania czy też zupełny brak wiedzy na temat świata W40K. czytając twoja recenzje miałem wrażnie, ze recenzujesz swój ulubiony starcraft a po chwili dociera do ciebie, ze to jednak inna gra, ty jednak brniesz dalej. oto kilka przykładów:
- DoW3 nie ściąga z twoich ulubionych gier "ubogiej" ekonomii, gdyż tak było w DoW 1
- W świecie W40K nie ma orkowego maga, jest za to np. weirdboy, no ale skoro w warcrafcie sa to muszą być i u naśladowcy czyli w W40K, prawda?
- tak, cała drużyna space marines nie ma najmniejszych szans z weirdboyem, nie wiem co ciebie tak dziwi, ale w sumie wiem, nie masz bladego pojęcia o czym piszesz
- przezabawne wynurzenia o "bohaterach" - człowieku, TO NIE STARCRAFT z kilkoma bohaterami i masa jednostek bez imion. napiszesz, ze nie o to ci chodziło, wiem, ale świadczy to tylko o tym, ze nie potrafisz wyrwać się z kajdan starcrafta.
ech, nie chce mi sie dalej pisac. tak to bywa, jak za recenzje bierze się w sumie młody człowiek, który "zjadł mleczaki" na legacy of void i uważa, ze przed ta grą był tylko chaos.
Ty za to masz pojęcie o bitewniakach ze świata warhammera :)
Wierdboy nie różni się niczym statsami od zwykłego boyza, może opróćz tego, ze rzuca czary i sam się zabija częściej niż boyz
Dobrze, że nie zamówiłem. Jedynka jednak nadal nie do pobicia, dwójka taka sobie, a trójka......:)
Autor recenzji chciał dobrze, ale wyszło że jest fanboyem warcrafta/starcrafta i pierdu pierdu. Szkoda gadać. Moja ocena gry ledwo 5. Ta gra ze swoimi animacjami postaci, mechaniką walki itp to bluźnierstwo. Gra idealna dla gimbusów nie mających pojęcia za to lubiących kolorowy rozpierdzisz. Będą mieć zamiennik na moba.
Mi najbardziej podobały się DoW1,Soulstorm i Dark Crusade :D i chciałbym zobaczyć nową odsłone WH40k w takim stylu jak wymienione wczesniej
Zawsze na sam początek boli fakt, że jest tak mało grywalnych ras, rtsy dopiero ileś tam czasu po swojej premierze zyskują w pełni swoją głębie.