Cześć, sprawa ze mną jest taka, że żyję dość aktywnie. Codziennie jeżdżę ok 20km na rowerze, ćwiczę na siłowni jakieś 3-4 razy w tygodniu (ćwiczenia bardziej funkcjonalne niż na przyrost). Waga 68kg, 178cm wzrostu, 21lat.
I tutaj pytanie: czy znacie jakiś spoko suplement który mógłbym stosować, żeby nie wytracać minerałów i witamin (teraz się ciepło robi, to zacznę się pocić na rowerze już porządnie :P) - coś w guście może trochę izotonika? + fajnie by było gdyby mi podskoczyło trochę żelazo we krwi, bo jak oddaję, to jestem już bardzo blisko dolnej granicy.
Będę wdzięczny za każdą pomoc
Jedz duzo wolowki i pij duzo wody mneralnej i sody.
Woda + szczypta soli himalajskiej na każde 250ml (nawodnienie + minerały tzw. śladowe)
Ewentualnie woda z kokosa, tylko droga jest.
Zadam elementarne pytanie - coś Ci dolega czy naoglądałeś/naczytałeś się propagandy firm farmaceutycznych, że musisz brać suplementy? Jeśli Ci nic nie dolega to, na prawdę na poziomie rekreacyjnym nie trzeba brać żadnych suplementów, a jeżeli coś Ci dolega to suplementy tego nie załatwią, szkoda kasy, lepiej za te pieniądze udać się do fizjoterapeuty na masaż :)
@KubaMaxx
Jak gadałem z lekarzem, to mam dość niskie ciśnienie i żelazo. Nie jest to nic złego, ale jeżeli chcę oddawać krew muszę mieć więcej płytek i hemoglobiny, bo nie regenerują mi się w dostatecznym tempie.
Z dojazdem na uczelnię mam tak, że rano 10 km i wieczorem 10 z powrotem na rowerze, chodzę spać dość wcześnie i śpię 8-8,5 h, a podczas dnia po prostu czuję czasami wypompowanie. Nic specjalnego to nie jest, tylko coraz częściej czuję, że tak jak sportowcy po wysiłku przyjmują jakieś żele czy odżywki izotoniczne, to przy mojej aktualnej diecie przydałoby się odrobić trochę witamin czy innego szajsu, co się jednak wypłukuje z potem.