Inner Chains | PC
I to są gry, a nie jakieś sandboxy, erpegi i inne takie takie. Czekam. Dzięki Hed, Gdyby nie Flash, bym nawet o tym nie słyszał :)
https://www.youtube.com/watch?v=spBjjke2408
Zgadzamy się w pełni! :) Premiera już 18 maja. Widzimy się?
Tomasz
Community Manager
Telepath's Tree & IMGN.pro
To teraz szybko, szybko kończyć Outlast 2, żeby mieć czas na Inner Chains :) Czasu zostało jeszcze trochę!
Premiera W OSTATNIEJ CHWILI (18 KWIETNIA 2017 R.) została przesunięta na 18 maja
http://steamcommunity.com/games/537430/announcements/detail/646673219748954541
Chcieliśmy dopieścić tytuł jeszcze bardziej. Pragniemy wydać taką grę, która zadowoli wszystkich na premierę.
Tomasz
Community Manager
Telepath's Tree & IMGN.pro
a powinno to wam sie odpalić i błąd na błędzie powinien byc
Nie strasz Pawlotti :) Mamy nadzieję, że jednak wszyscy odpalą i zachwycą się niezmąconą rozgrywką w nieprzyjaznym świecie!
Tomasz
Community Manager
Telepath's Tree & IMGN.pro
Jak to się stało, że ludzie związani z Behemothem pracowali nad tą grą? Ciekaw jestem efektu końcowego i czekam na premierę.
Panie Tomaszu. Preorder zamówiony, cena rozsądna tak więc mam nadzieję, że się nie zawiodę.
Let it be great
60 zł !!!!
Właśnie tyle powinna kosztować gra na PC !
Gratulacje dla twórców, szacun! Można? Można!!!
Dokładnie, a gra pewnie wciąga bardziej niż wszystkie asasyny, watch dogi i inne powtarzalne kiszki.
Witajcie dzisiaj premiera gry, czy ktoś z Was już grał ? Jeżeli tak to podzielcię się opiniami, pozdrawiam ;)
Nikt nie grał bo dostępna będzie dopiero po aktualizacji sklepu steam ; )
To juz wyszlo czy nie, zero streamów czy jakichkolwiek wiadomosci. Ktos cos wie?
steam twoim przyjacielem
http://store.steampowered.com/app/537430/Inner_Chains/
jak da się kupić to wyszło jak nie to nie
Na steam to jest tylko informacja że gra istnieje ale do kupienia jeszcze nie jest.
Na wszystkich trailerach, jakie widziałem, strzelanie zdaje się być jeszcze wolniejsze i nudniejsze, niż w Prey. Klimat może być świetny i w ogóle, ale jeżeli główny element będzie nieciekawy, to nic tej gry nie uratuje.
W Bioshock: Infinite strzelanie też było jakieś takie... Brakowało w nim czegoś, ale ta gra broniła się dynamiką. Mocami których można było używać i skakaniem po szynach. Tutaj widzę tylko mozolne szwendanie się i pykanie do nierozgarniętych zombiaków z jakichś pistoletów na wodę.
Gra póki co dostaje same pozytywy. Dodatkowo mega cena :>
Piotr Popielewicz - tylko że Prey nie jest strzelanką, więc może dlatego wydaje ci się nudna i wolna, polecam ci Serious Sama tam będziesz mógł sobie bezmyślnie postrzelać.
Prey jest jak najbardziej FPS'em, bo walka z przeciwnikami stanowi główny element gry. Strzelanie w grze można źle skonstruować, tak jak każdy w niej element, sprawiając, że nie będzie funkcjonował w sposób poprawny.
Zachowaj więc żałosne uwagi dla kolegów z gimnazjum, bo pisząc w ten sposób jedynie się ośmieszasz.
@Piotr Popielewicz
No właśnie, że nie jest FPSem. Ty grasz w to jak w FPSa, a to jest podstawowy błąd, traktowanie Preya w ten sposób. Równie dobrze możesz w ogóle nie walczyć i omijać przeciwników. Raczej nie da się przejść gry bez walki, ale na pewno można jej unikać jeśli fabuła nie wymusza w danym momencie jakiegoś starcia. A ja gram tak jak mam ochotę, skradam się, omijam, czasem postrzelam albo wykorzystam elementy otoczenia do pozbycia się przeciwników. I to jest piękne w tej grze, że daje taką swobodę w stylu gry, a próby grania jak w zwykłego fpsa to marnowanie potencjału tej gry.
No właśnie, że jest FPS'em hybrydowym (czyli z elementami innych gier.) H1Z1 jest TPS'em z elementami survivalu, które w sumie istotnej roli w nim nie grają, bo i tak chodzi o to, by się strzelać z innymi. To samo z Escape From Tarkov. Gra ma mieć elementy survivalowe, choć na dobrą sprawę nie mają one sensu, bo chodzi głównie o strzelanie się z innymi, lootowanie na rajdach.
Wiem, że niektórzy grają na przykład w Skyrim'a. jakby to były Simsy. Bawią się w dom, w jakiś dziwny symulator życia w tamtym świecie. Spaceruja, zwiedzają... Co kto lubi. To jednak nie zmienia faktu, że Skyrim jest sandoxem RPG, a nie symulatorem życia. A GTA: San Andreas nie było symulatorem ubierania się, choć niektórzy tak grali. Albo Simsami, choć pojawiły się takie prywatne serwery, na których ludzie w ten sposób grali. Po prostu grali w tą grę inaczej, niezgodnie z jej przeznaczeniem. Co nie jest niczym złym.
W Prey nie da się walki uniknąć, jest ona istotną częścią gry. Eksploracja już mniej. Podobnie jak w Bioshok'u. To też był FPS.
Skradanie się i unikanie walki to też walka. Wykorzystywanie elementów otoczenia też. W Splinter Cell też miałeś wybór czy grać jak duch i nikogo nie likwidować nawet, czy grać jak rambo. Niezależnie od wyboru podejścia do gry, gra była TPS'em. Też dawała swobodę w stylu rozgrywki, więc nie wiem gdzie ty tu widzisz jakiekolwiek marnotrawstwo. To po prostu styl gry. Każdy jakiś ma, ale sama idea gry opiera się na FPSie z elementami eksploracji.
Tak jak idea Outlast'a opiera się na unikaniu walki, bo żadnego wyboru nie daje, i dlatego jest to survival horror, bo z zagrożeniem nie da się w żaden sposób mierzyć.
@Piotr Popielewicz
Pisząc takie bzdury tylko udowadniasz, że sam nie wyszedłeś jeszcze z gimnazjum. Prey to nie FPS, strzelanie w nim jest tylko elementem walki, tak samo, jak chociażby w Mass Effect, czy w Bioshock, co nie oznacza, że te gry są shooterami. Nie są nimi, bo strzelanie nie jest ich głównym elementem, jak chociażby w Battlefield, tylko opowiadana przez nie historia.
PS. Splinter Cell to gra TPP, a nie TPS. To nie jest shooter.
@Piotr Popielewicz
Twój stosunek do tej gry opiera się na błędnym założeniu, że walka w Preyu jest kluczowym elementem. A tak nie jest, bo to eksploracja gra główne skrzypce. Jeżeli tego nie widzisz i nie czujesz, to chyba ta gra nie jest dla ciebie i chyba kupiłeś kota w worku. A jeśli już mowa o strzelaniu, to jest to wykonane wystarczająco poprawnie i solidnie jak na potrzeby tej gry.
Ktoś ma jakieś info odnośnie premiery? Bo coś steam olał sprawe :P
Pewnie do 18stej się pojawi
to jest bardziej gra indie, oraz techdemo na ten moment aczkolwiek fajnie się gra.
Po czym wnioskujesz, że to indy i techdemo?
Hydro2 - ponieważ widać że jest jeszcze niedopracowana i widać budżetowość, aczkolwiek mi to nie przeszkadza. Artyzm graficzny naprawdę mi się podoba i głównie to trzyma mnie przy tej grze. Zobaczymy jak będzie dalej na razie jest tak średnio.
Wiele gier AAA jest niedopracowanych, ale ta, jak na niedopracowaną to wciąga.
Recenzje na steam nie zachęcają :/ wygląda na kolejną mocno nie dopracowaną grę z potencjałem. Trzeba poczekać na prawdziwą recenzję.
To chyba czytam inne recenzje
Asasyny, Mass Effecty i współczesne Far Cry'e lepsze nie ?
https://www.youtube.com/watch?v=spBjjke2408
Hydro2, oczywiście, że lepsze (chociaż mam dosyć tych kotletów), bo włożone sporo kasy. W Inner Chains czuć niskobudżetowość. Gra jest toporna i ma mnóstwo błędów. To, że polska gra nie znaczy, że dobra. Lokacje z pomyślunkiem, ale nie widać aby to było na Unreal Engine 4, a co najwyżej na niewykorzystanym potencjale 3. Tekstury słabej jakości, nie mówiąc o jakości tekstur postaci (nie mylić z designem).
Tragedia, a nie grał. Masakra
jest to gra o nergalu "tym ktory nie potrafi spiewac"
grafika fajna ale nie wiem o co w tym chodzi
Gra ma obsługiwać VR :) Tak przynajmniej jest napisane na vrhunters
Brak ustawiań zaawansowanych grafiki przez co, gra u mnie wygląda jak descent z '90 - szare ściany bez tekstur, rozmazane, pikseloza jak cholera. Zdaję sobie sprawę z tego, że mój gf650Ti nie jest już demonem, ale gta5 na bardzo wysokich zasuwa, a inner chains wygląda TRAGICZNIE [u mnie]. Jakoś przebrnąłem przez 1 etap. W sumie żadne to osiągnięcie, bo tunel mnie prowadził do aktu 2. Przydałaby się łatka umożliwiająca zmianę w ustawieniach grafiki, bo automat ocenił moją kartę na: całkiem do dupy, a ja się z tym nie zgadzam.
Ta gra to porażka straszliwa, naprawdę. Brakujące dźwięki, biedne ustawienia graficzne, koszmarna optymalizacja... to wygląda jakby ta gra jeszcze z alfy nie wyszła.
Straszny gniot.
No to niedobrze, bardzo niedobrze. Chyba w taki razie wstrzymam się z zakupem czekając na jakieś łatki. A gameplay jak wypada?
Straszna nuda jeśli mam być szczery. Początkowa scena cię rozkłada klimatem, ale potem to jest nędza. Chodzisz w kółko, unikasz wrogów, dostaniesz potem pierwszą broń, ale wiele się nie zmienia - monotonia niestety, jeszcze zmieszana z kiepską optymalizacją, glitchami i bugami. Strasznie szkoda tego, bo to wygląda, jakby to miała być dobra gra, ale niedoróbki i nuda po prostu zabijają ten tytuł.
3 bronie i schemat wygląda tak - broń taka i taka na takiego i takiego draba. Twój movement przypomina ślimaka w smole, a AI przeciwników jest po prostu debilne. Możesz dosłownie (tak, to jedna z tych gier) przebiec przez wrogów zamiast walczyć, AI czasem nie potrafi nawet pokonać przeszkody. Nawet końcowy boss jest zglitchowany, bo ludzie raportują, że wystarczyło przeskoczyć całkowicie na lewą stronę i odpalała się końcowa cut-scenka. No ludzie, poważnie to robili deweloperzy, a nie jacyś gimnazjaliści w piwnicy?
Kur**, tu nawet nie ma v-synca, ja osobiście to nie dość, że na mocnych dość sprzętach (testowałem na dwóch kompach) mam rwanie obrazu, to jeszcze fps lata jak oszalały, bo jak wspomniałem - gra jest niezoptymalizowana.
Rozmiar gry po zainstalowaniu mówi sam za siebie.
Od kiedy rozmiar świadczy o jakości ?
w tym przypadku świadczy!!!
Po obejrzeniu dwugodzinnego gameplay'u śmiało mogę stwierdzić, że Inner Chains jest znakomitym przykładem przerostu formy nad treścią.
Pomijając błędy, brakujące dźwięki, czy strasznie niefajne animacje, to okładanie zombiaków piąchami, a potem rażenie ich prądem jest tak nudne i siermiężne, że grać w to się nie chce.
Scenografia robi wrażenie, klimat wyłazi z ekranu, ale to niestety nie wystarczy.
Szczerze powiedziawszy, to odpalony po tylu latach Hexen potrafi już bardziej przykuć do ekranu...
Zresztą recenzje na Steamie są dość przykre.
Po playlistach z Let's Play na Youtube Inner Chains wydaje się być skandalicznie krótki. Czyżby gra na 2-3 godziny?
Recenzje na razie są średnie. Nie to strzelanka, nie to horror. Czekam na recenzje na Golu.
Recenzje ze Steama są bardziej obiektywne. We wszystkich powtarzają się te same zarzuty. Co do długości samej gry również.
5H styknie. Nie mam czasu na długie gry, wiec dla mnie to zaleta :P
Widać, że każdy zapomina o tym, że gra kosztuje 60 zł, a nie 200. Już sam fakt tego podnosi ocenę do góry nie znając w ogóle gry. Oczekiwaliście za to gry AAA z najwyższej półki ? Do tego jeszcze obsługa VR i 5H (wg recki gram, a nie 2, jak tu niektórzy mówią). Chyba za tą cenę nie jest źle, zgadza się ? No i jeszcze mała uwaga: pamiętacie No man's Sky? Tam w ogóle nie było nawet kszty kszty fabuły, a gra kosztowała 180 zł i chodziła na 980Ti i kręconym 6700K na low w 15 klatkach. I to wg frapsa (mierzyłem). Resztę możecie dopowiedzieć sobie sami ;)
Nie, ale oczekiwałem gry, gdzie mogę chociaż przypisać klawisz do czego chcę albo włączyć v-sync albo normalnej optymalizacji. Ta gra to kupa pod względem technicznym, gameplayowo jest mocno średnio, żeby nie powiedzieć - nudno.
Kosztuje 60zł. Za tą cenę ciężko Wam będzie znaleźć jakąkolwiek lepszą nową (zaznaczam) grę, o dłuższej nie wspominając (bo tutaj, to już w ogóle bym się nie doczekał) :>
Jest bardzo źle, a cena w żaden sposób nie wpływa na ocenę gry.
W ogóle nie rozumiem do czego zmierzasz swoim porównaniem.
No Man's Sky to był taki sam bubel, jak Inner Chains. Cena nie ma tu żadnego znaczenia. Równie dobrze możesz dostać dobrą grę za 20zł w Biedronce i dobrze się przy niej bawić. Oczywiście nie jest to może tytuł na nie wiadomo ile godzin i nie wiadomo jak dopracowany, o ile w ogóle, ale jednak sprawia frajdę. I tym różni się dobra gra od niedobrej.
Kek, nawet kioskowe gry za 10 zł mają więcej opcji graficznych niż Inner Chains za 6 dych. Rozumiem, że wtopiłeś kasę, ale nie mów że deszcz pada jak ktoś na ciebie pluje. Ta gra to techniczny gniot na poziomie (a może i gorzej) nowego snajpera, gameplayowo jest marnie. Cena nie ma nic do tego, a porównanie do NMS jest bez sensu, bo Inner Chains wypada nawet gorzej w takim porównaniu (tamta gra miała nawet v-sync, jak widać bardzo skomplikowaną opcję).
No dobra, wygrałeś. Widzę, że za długo broniłem tej gry. Przyznaję to szczerze, ale i z bólem. Najgorsze jest w niej to, że zrobi się w niej save'a, a potem musimy się cofnąć do jakiejś lokacji z resztką energii, a sama gra wydaje się być schematyczna. Szkoda, bo na początku wyglądała epicko. No i ten klimat i mrok. Agony jednak niezagrożone. Nie zmienia to faktu, że po wyjściu patcha na vr wrócę do tej gry, ale bardziej dla pokazania znajomym vr w takim klimacie niż dla samego grania.
Po 30 min. wyjebałem do śmieci. Gra zawiesiła się i nie szło jej odblokować, savy oczywiście nie wiem gdzie, straciłem cierpliwość. Barachło, po ch... to wypuszczali jak nie skończone.
Samą grafiką dla mnie dobrej gry się nie zrobi. 1h gry i ja podziękowałem nie ma sensu w to grać dla mnie to strata czasu i pieniędzy. Niby klimat fajny mroczny ale nie mam totalnie pojęcia o co w tej grze chodzi a tylko spacerowanie po mrocznych podziemiach ( czasem przyłożenie piąchą jak niedorobiony bokser ) zombiakowi samo z siebie jest bez sensu.
Daję 1 punkt za grafikę bo jest naprawdę ładna a cała reszta w tej grze nie istnieje.
Przeszedłem w jakieś 10 godzin. Gra ma swój klimat, nie jest to absolutnie jak niektórzy myśleli nowy Painkiller!. Na gtx 1070 i i76700 ma spadki fps do 20-30 i to trzeba poprawić! Generalnie nie żałuję zamówienia w preorderze i czasu z którym z tą grą spędziłem. Klimat i rozgrywka jest coraz lepsza im bliżej końca, to do tych co poddali się po 1H grania.
Gra z początku wydaje się być symulatorem chodzenia, następnie przechodzi w toporną strzelaninę bez tego soczystego miodu jakiego można by oczekiwać.......ale jednak ma to coś, a mianowicie klimat grafiki jest niesamowity, przeciwnicy są dość wytrzymali i niejednokrotnie zdarzało mi się zginąć bo skończyła mi się amunicja na grubszego zwierza. Wyjątkowo wkurzające pieski i mroczne tunele bez latarki z wrogą fauną to jest po prostu nie wykorzystany potencjał na co najmniej dobrą grę. Ja oceniam tę grę na 7 czyli daję ocenę na zachętę bo studio widać że się starało i nie można oceniać całej gry poniżej jej wartości np dając 1 lub 2 jak co niektórzy. Gra została przygotowana w miarę ok, wydanie pudełkowe co prawda nie zawiera całej gry instalacyjnej bo jest tylko jedna płyta dvd ale jest kolorowy albumik z grafiką i to się ceni. Poza tym nie jest droga i zapewnia w miarę 5- 7 godzin grania. Dalsze epizody - 3 i 4 to już sam kunszt grafiki komputerowej i na naprawdę mocnych kompach i7 + GTX1080 jest OK. Polecam w celach sprawdzenia do czego zdolny jest nasz pecet lub zagłębieniu się ten loch.
Grafika niesamowita? Przecież to nie wygląda jak na Unreal Engine 4. Jedyna gra z bajerami graficznymi, która tak naprawdę wyciągnęła wszystkie poty z tego silnika (pomijam jakość optymalizacji, chociaż u mnie gra działała bardzo dobrze mimo średniej karty) to Batman Arkham Knight. Inner Chains ma okropny design postaci, kanciaste, jak sprzed 7-8 lat. Tekstury bardzo słabej jakości. Z daleka może to prezentuje jakiś poziom, ale i tak wygląda to jak na wcześniejszej wersji silnika.
I czemu nie można dać 1,2, 3 tej grze? Bo twórcy niby się starali? Dźwięk leży, AI leży, historia leży, muzycznie nawet nie buduje to klimatu. Wszystko praktycznie leży i na zachętę ludzie mają dawać 7-8? Na zachętę dają 2-3, by zobaczyli twórcy, że spartaczyli robotę i jak chcą sprzedaż gry i dobre noty to niech się przyłożą i wezmą za robotę, a nie tylko "Starają się".
^Arkham Knight był na UE 3.
Sam nie wiem co jest gorszą produkcją: inna chała czy goowniany sniper 3. 0/10
O Odynie jaki crap. Toporna jak cholera, wystarczyły mi 2 minuty powyrywane z longplaya. 60 dublonów moje. Na plus grafika i styl, tyle. Zero fabuły, zerowa chęć grania i oglądania, siermięga, ultra powolna rozgrywka. Gość odpowiadający za animację bicia, i nakurwiania z tesli - Sybir. AI też dziadowskie, ale to się zdarza w większości gier, w mniejszym i większym stopniu. Ocena byle była, nie ograłem, całej nie widziałem, nie zamierzam; ależ widownio,to o czymś świadczy. Trója, nie jest to legendarne gówno.
Ta gra co oferuje to jedynie klimat po częsci jako taka muzyka i grafika , poziom techniczny tej gry faktycznie jest na przełomie 90/00 lat
Kupiłem i zagrałem. Z szacunku dla polskich devów nie zwrócę. A powinienem. Powinienem zwrócić i do paczki wrzucić pięść...
LOL wygrałem klucz do tej gry i wystawiłem na allegro i nawet za 4 dychy nikt nie chce kupić :> Chyba będę musiał zainstalować i przejść ;(
Chociaż powiem szczerze, że nie wiem nawet czy na moim GTX 660 gra mi pójdzie skoro na 980 Ti ludziom na low 15 fps pokazuje.
Świetna klimatyczna mroczna z piękną grafiką strzelanka z elementami przygodowo-zręcznościowymi . Gra się rozkręca po otrzymaniu broni . Założenie gry polega na odszukiwaniu ołtarzy i tłumaczeniu symboli na litery alfabetu , co daje czasem gotowe teksty tłumaczenia . W grze wykorzystujemy min. otoczenie środowiska do walki z przeciwnikami . Zapraszam na gameplaya https://www.youtube.com/watch?v=ovZUjZkdA_4
Kolejny zaraz po Husk nie wykorzystany potencjał.
Gra mogła być dobra ale wiele rzeczy nie zagrało, czekałem na tą grę a tu coś takiego,
optymalizacja leży, mało tego gra w pewnym momencie jest całkowicie nie grywalna.
Graficznie jest nawet ok ale za to modele postaci są z rodem z PS2 bo naprawdę wyglądają fatalnie. Gra ma świetny klimat to fakt i za to plus, fabuła nie wiem bo gra nie pozwoliła mi grać dalej ale zapowiadała się na dość ciekawą.
Za grafikę, styl, jako tako muzykę oraz klimat taka ocena, reszta słaba.
Szkoda Panowie że tak wyszło, człowiek uczy się na błędach i mam nadzieje że następna produkcja będzie już hitem.
Gra jest dobra optyma lekko leży ale pathami dało by się załatać gdyby zrzeszyła więcej fanów , Plusy to grafika ;/ , i nic chyba nie moge więcej powiedzieć bo gra mi z automatu ustawia rozdziałke Full HD jak moj monitor obsługuje max 1366x728 o dziwo ruszyła jednak po przegraniu 20 min moj gtx 1050 zaczął się wędzić dosłownie z 50-60 klatek spadło na 1-5 fps... Mimo to możecie zagrać bo myślę że gra jest możliwa i była by jeszcze bardziej jak by produkcja dodała trochę więcej opcji do ustawień grały a nie tylko "Wysokie" "Niskie" ...Mimo to Telepath budujcie markę bo od jedynki się wszystko zaczyna
Grę ukończyłem i muszę przyznać, że nie zasługuje na tak niską notę jak ta z recenzji oraz średnia użytkowników. Jeżeli ktoś lubi ponury klimat oraz mroczne lokacje oraz nie przeszkadza mu wolne tempro rozgrywki to "Inner Chains" go nie zawiedzie. Na pewno gra posiada nie wykorzystany do końca potencjał ale mam nadzieję, że twórcy nadrobią zaległości przy następnej produkcji.
Plusy:
- ciekawy i niepokojący biomechaniczny świat
- klimatyczne lokacje oraz modele postaci
- pomysłowe punkty kontrolne
- muzyka
- Orion jako narrator
Minusy:
- trochę za wolny gameplay
- tylko jeden finałowy "Boss"
- za mało historii do okrycia
- za łatwe zagadki
Ocena - 7 (6 + 1 za klimat)
Gra pomimo toporności w strzelaniu i samym poruszaniu się ma swój klimat. Skończyłem ją w parę h znajdując wszystkie litery oprócz "x" ;) Bronie są 3 z alt strzałem, przeciwników kilku (1 boss!) z paroma rodzajami agresywnych roślin, także raczej biednie. Grafika i muzyka może być, ale u mnie coś się cięło na max ustawieniach mimo, że np. Destiny 2 działa bez zarzutu. Podsumowując gra na raz z średnioprzyjemnym gameplayem...
Poprawili tę grę chociaż trochę od premiery? W biedronce będzie niedługo za 20 zł.
Nie czytajcie recenzji, fajnie sobie postrzelać, pogłówkować lekko, pozbierać te litery. Grafika bardzo fajna. Jednak brak narracji jest dziwny i początek gdzie się tylko chodzi.
Jak slaba jest ta gra to widac juz po cenie, nie oferuje nic poza plontaniem sie w ciemnosciach i utrudnianie tam zycia kolejnymi nudnymi udziwnieniami moim zdaniem juz Kings of Lorn jest o klase lepszy, jedynie optymalizacja jest dobra przynajmniej w 1080 gra na starym sprzecie chodzi plynnie bez zadnych spadkow, ale gralem juz w dema ciekawsze od niej.
Dla mnie jest ciekawy i surrealistyczny klimat. Uwielbiam podróż.
Kumam że nie każdy gustuje. (Ale moje osobiste decyzje i dam 10.)
Ta gra ma sporo wad. Cała narracja to jeden największy stek bzdur, jaki dany mi było usłyszeć w grach. Okazuje się zaletą, że przez większość rozgrywki nie rozumiemy napisów na malowidłach, bo totalnie nic sensownego na nich nie ma. Finałowy boss nawet słowem się nie odezwie, żeby coś rozjaśnić. Przez pierwszy rozdział kapturniki to nasi sojusznicy, tylko po to by w kolejnych z jakiegoś powodu atakować nas bez słowa.
Jest tragedia, ale cutscenka wprowadzająca jest ładna, lokacje są ładne i klimat jak najbardziej jest, więc ten klimat to jest dokładnie to, dla czego się gra w tę grę. Szanuję za naturalistyczne wytłumaczenie działania mechanik gameplayu, punkty zapisu i kwiatki wskazujące drogę.
Duży props należy się za design poziomów. Oczywiście wszystko jest liniowe, ale areny bardzo ładnie się rozwidlają i można do ważnych miejsc dotrzeć wielowa różnymi drogami, a przy okazji też można szukać schowanych pomieszczeń. Choć brakuje nagród za eksplorację. Znajdźki są właściwie 3 i są to screeny koncepcyjne. Teoretycznie nagrodą miały być te odnajdywane literki, ale na finał okazuje się, że pełno literek się powtarza, więc jak ktoś coś przegapił, to spokojnie ma drugą szansę je odnaleźć. No i to bieganie... nie można szybko eksplorować, bo po 3 sekundach nasz bohater dostaje ataku astmy i musi chodzić. Spory problem absolutnie i przez to gra jest bardzo powolna.
Twórcy mieli ciekawy pomysł na walkę, by wykorzystywać przeszkody środowiskowe do niszczenia przeciwników, ale często to przerost formy nad treścią, no i one naprawdę nie robią aż takiej krzywdy wrogom, by specjalnie na nich polegać. Zwyczajne strzelanie jest najlepsze, zwłaszcza że amunicji i zdrowia raczej nie brakuje, ale to dobrze, bo grę przechodzi się płynnie i nie zawiesza się w danym miejscu.
To prawda, że nic tu nie jest specjalnie dobre, strzelanie jakoś super satysfakcji nie daje. Przeciwnicy łykają masę pocisków i nijak ich to nie rusza, a nasze bronie błyskawicznie się nagrzewają, więc nazywanie tego fpsem to strzelanie sobie w stopę, a tak napisane jest na Steamie. Czy Scorn ma napisane, że jest fpsem? No nie, a Inner Chains to totalnie coś w stylu Scorna. Świetna podróż, mega klimat, tylko bardzo mało sensu w tym wszystkim. Nic nie jest jednak aż tak spartolone, żeby zabić przyjemność z gry, więc finalnie lepiej sprawdzić, niż nie sprawdzić.