Jak myślicie? Od 2011 r. w F1 jest niewiele emocji jeśli chodzi o rywalizację konstruktorów. Na prowadzenie wysuwa się jeden zespół i mamy rywalizację najwyżej dwóch kierowców z tego teamu - choć nie zawsze.
Czy waszym zdaniem w niedziele wygra Hamilton czy może ktoś inny?
Nie Jestem na bieżąco z wynikami testów, Ale wydaje mnie się że nie będzie jakiegoś szoku typu Brawn GP swego czasu.
Kiedyś było dla mnie nudne jak na zmianę wygrywał mclaren i ferrari, potem dominacja red bulla a teraz mercedesa.
Ja kibicuje maxowi verstappenowi, liczę że kiedyś będzie mistrzem, bo mój ulubiony Alonso chyba już ma najlepszy czas za sobą
dzieki za to