Steamowy Poszukiwacz Skarbów: Część IV – polskie ziemniaki i darmowe perełki
Soda Dungeon wyglądają jak najbardziej OK, jak tam mikropłatności? Da się grać w miarę bezstresowo nie wydając fortuny?
Co do Feria, wygląda fajnie i jestem dużym fanem karcianek, jednak jak ktoś lubi rywalizować z innymi graczami na wysokim poziomie w tego typu grach musi się przygotować na nieprawdopodobny grind (lub płacenie prawdziwej kasy). Jedną z lepszych pod tym względem gier jest Magic Duels, oparta o zasady trochę okrojona wersja Magic the Gathering, spokojnie można grać na wysokim poziomie nie nie płacąc. Osobiście mam wszystkie karty i odłożone golda na 2-3 kolejne dodatki (te wychodzą co 3 miesiące). Spokojnie można zdobyć 3 boosterki dziennie i co ważne karty w nowych boosterkach się nie powtarzają, więc mamy pewność, że zawsze powiększymy swoją kolekcję.
Dla fanów metroidvania zdecydowanie polecam Hollow Knight!
Faeria miała oficjalną premierę 2 tygodnie temu, i jak do tego po dłuższym czasie wróciłem, to z farmą kart nie ma problemu, Każdego dnia grając jakieś potyczki vs SI + coś w pvp (godzina, dwie) wpadają pakiety (chesty). Do tego dużym plusem jest możliwość wymiany (jeden raz) najrzadszej karty z otwieranego pakietu (szczególnie użyteczne gdy mamy komplet danej karty lub wpada coś słabawego/mało grywalnego), więc zbieranie kart idzie nawet sprawnie. Z tym „nieprawdopodobnym grindem” (pierwszy post) to raczej bzdura. Nie wiem jak jest teraz za wygrane w Pandorze (faeriowa arena), ale jeśli premiują granie podobnie jak w pozostałych trybach, to powinno być całkiem ok.
Dużym plusem jest obecność strony z taliami, więc początkujący mogą łatwo się zorientować co mają zbierać -> https://www.faeria.com/the-hub/decks
Polecam, fajna rzecz, każdy kto trochę gierczył w karcianki szybko załapie o co chodzi, bo choć kwestia ze stołem jest oryginalna, to same mechaniki w kartach są powszechnie spotykane i znane.
Jeszcze co do pierwszego postu, to Magic Duels nie jest żadną alternatywą dla Faerii, bo to jednak inne karcianki. Ta pierwsza to po prostu jakaś tam wersja MtG, a druga jest nastawiona na pozycjonowanie kart na stole, czego w MtG nie ma. To są zatem inne gry, nawet jeśli jakichś tam podobieństw się doszukiwać, to nie dotyczą one rdzenia rozgrywki.
Nie ma grindu? Ile mniej więcej zajmuje zebranie wszystkich kart w grze? Pytam serio, z ciekawości.
Ile zajmuje zebranie wszystkich kart? Szczerze mówiąc nie wiem, bo jestem początkującym graczem, ale uważam że to pytanie jest źle postawione. Poprawnie ono powinno brzmieć: Ile czasu trzeba, żeby złożyć topowy deck z którym można się bić na najwyższym poziomie? Ja nie mając 40 godzin na liczniku mogę już złożyć sobie coś w rodzaju yellow rush (chyba jeden z tańszych bardzo dobrych decków) -
https://www.faeria.com/the-hub/deck/430-botg-modgnik-yellow-rush
albo w tej odmianie:
https://www.faeria.com/the-hub/deck/512-high-winrate-yellow-rush
Jakichś tam dosłownie 4-5 kart by mi z tego brakowało (m.in. tej legendy z pierwszego linku), ale mógłbym wszystko wycraftować. Fakt, że jak wróciłem do grania po paru miesiącach to miałem na koncie 20 pakietów do otwarcia, trochę kryształu do craftowania i 30k golda, czyli możliwość dokupienia następnych 30 skrzyneczek z kartami (czego w całości nie zrobiłem, bo lepiej sobie te pieniądze przeznaczyć na odblokowywanie pojedynków/kampani vs SI - dają chyba większą farmę). Nie pamiętam z jakiej okazji mi się to dostało, być może był jakiś event z okazji wyjścia z bety, a może każdy po premierze tyle dostaje na starcie? Mniejsza z tym, nawet bez tego farmienie pakietów idzie całkiem sprawnie. Nie ma porównania z tym co było w tamtym roku, gdzie jak pamiętam przy pandorze za parę wygranych pojedynków wpadła mi jakaś śmieszna ilość golda (teraz jeszcze Pandory nie sprawdzałem, ale wierzę że jest lepiej).
Jeszcze co do konkretnych talii, to ja sobie pogrywam bardzo zbliżonym do tego mid range greenem:
https://www.faeria.com/the-hub/deck/251-beginner-mid-range-green
Talia jest chyba najłatwiejsza do zbudowania dla początkujących i od niej warto zaczynać. Ja na razie po powrocie dużo pvp nie grałem (jakieś 7-8 pojedynków) i przegrałem tym tylko raz, i to dość pechowo. Nie wiem jaki jest limit dla tej talii tj. jak daleko można nią zajść w rankingu, ale sprawia wrażenie solidnej, więc dla zaczynających mogę ją śmiało rekomendować. Nie ma żadnego epika, więc można ją szybko zbudować bez craftowania (przynajmniej ja praktycznie nic nie craftowałem).
Reasumując, mimo niewielkiego stażu twierdzę, że można śmiało sobie pogrywać w Faerię bez wydawania kasy nawiązując walkę z najlepszymi (o ile skill na to pozwala, bo karty nie stanowią ograniczenia). Grałem w wiele różnych karcianek i chyba nigdy nie miałem poczucia, że tak szybko zbieram karty i mogę złożyć coś solidnego, jak teraz w Faerii. "Nieprawdopodobny grind" to był w początkowej fazie DoCa (przed dodatkiem Forgotten Realms), czy Nightbanesie (obydwie R.I.P.), gdzie było trzeba setek godzin, aby móc budować w miarę dobre talie. W tak wszędzie zachwalanym Gwincie też nie jest lekko. Przy Faerii, gdy wyfarmimy trochę kart w grach solo (vs. SI), to już powinniśmy coś sensownego zbudować do gry pvp.
Na pewno jeśli zaczynać granie w Faerię, to teraz jest do tego najlepszy okres, bo po pierwsze kart w grze nie ma przesadnie dużo (niespełna 300, więc do wyfarmienia są względnie łatwe, legend jest tylko 22, po 4 na frakcję + 6 neutralnych), a po drugie po wyjściu z bety wydawca zaczął trochę pracować na niwie marketingowej i frekwencja na serwerze jest nawet niezła (zdecydowanie lepsza niż była kiedyś), w czym też zasługa premiery na iOSa (na androida ma być w przyszłości), co oznacza że dość łatwo trafić na graczy o porównywalnym do naszego poziomie.
@petemut
Dzięki za odpowiedź, nie powiem zachęciłeś mnie, być może spróbuję. Pytałem o wszystkie bo lubię zmieniać talie - te szybko mi nienudzącą, często wolę robić coś fajnego a wygrywać dużo zadziej za to w lepszym stylu ;) Poza tym mam coś takiego, ze nie odpuszczam puki nie zbiorę ich wszystkich.
Co do innych indyków, to warto zwrócić uwagę na Battle Brothers, który wczoraj wyszedł z early accesu, i w komentach ma na dzień dobry grubo ponad 90% pozytywów - http://store.steampowered.com/app/365360/ Wygląda na solidną strategię.
Hollow Knight, ludzie jaka ta gra jest dobra, najlepsza platformówka od wielu lat, trudna, piękna i długa, mi jednorazowe przejście zajęło 30 godzin.
Soda Dungeon nie polecam, zainstalowałem przedwczoraj na telefonie wieczorem i mam już ok 20 godzin na liczniku, wciąga :/ Tyle, ze przez większość czasu telefon sobie leży po prostu i gra gra się sama.