Zdecydowanie John Lennon, McCartney może mu buty czyścić
https://www.youtube.com/watch?v=uVXR2LYeFBI
No dobra zapomniałem że muzyk w sensie nowoczesnym, klasyków nie liczę typu. Chopin itd.
To kto wg.ciebie jeśli nie on?
William Basinski
i Charles Mingus
A tak naprawdę to najlepsze w historii są twoje wątki, Gęstochowa
Zgłaszam kandydaturę Davida Byrne'a!
Twórczość Lenona uwielbiam....ale nazywanie go najlepszym muzykiem to chyba przesada. NIe można zaklasyfikować kogoś do takiego tytułu bo jak porównasz np. Davida Gilmoura, Lenona, Johna Petrucci, Bethovena, Tchaikovskiego, Freddiego Mercury i Marka Piekarczyka? Jakie kryteria niby przyjąć? Można mówić o najlepszych ale jeden konkretny....Niemożliwe żeby wybrać, nawet jeśli to dla każdego inny (oczywiście licząc tych tworzących jakąś bardziej ambitną muzykę)
Moim kandydatem (na chwilę obecną) jest Steven Wilson. Trudno uwierzyć jak dużo różnorodnej, jakościowej muzyki może z siebie wykrzesać ten człowiek.
A z "klasyków"? Hmm...Może David Bowie?
Freedie Mercury
Maynard James Keenan (Tool)
A szczerze, to po co robić takie rankingi jak sztuki nie da się przeliczyć na liczby czy inne wartości fizyczne czy też pomiarowe...