Lewactwo protestuje w Polsce w imię Demokracji i wolności. Zobaczcie jak na tym ich "" wolnościowym "" marszu został potraktowany dziennikarz z Pyta.PL
https://www.youtube.com/watch?v=R-tK1nz8lrQ
Od siebie dodam że dziennikarz przynajmniej w tych materiałach które oglądałem zadawał zdecydowanie mniej uszczypliwe komentarze na protestach przeciwko rządom Pisu niż na prawicowym protestach, tam jechał równo po bandzie a nikt mu wolności słowa siłowo nie odbierał.
Lewacka hipokryzja.
Zgadzam się w pełni, zresztą rozmawialiśmy już o tym
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14271844&N=1#post0-14271874
Współczesna radykalna lewica jest bardziej faszystowska od ONR-u
Dodam jeszcze że Pyta.PL na protestach antyfi zadawała po prostu trafne pytania spostrzeżenia zaś na protestach narodowców robiła sobie zdecydowanie mocniejsze uszczypliwości i żaden "" kibol "" ich nie dotknął
mohenjodaro ty i spora część tego forum to właśnie taka skrajna Lewica.
No ale na TVN i tak co roku 11 listopada trąbią jak to "narodowcy" niszczą Warszawę, palą tęczę i normalnych obywateli na stosach. Do walki z terroryzmem to najlepsze kredki i (wg jednego z polityków nowoczesnej) książka ale jak jeden dziennikarz porobi sobie jaja to już trzeba skopać. Nie mam pytań :D
mohenjodaro ty i spora część tego forum to właśnie taka skrajna Lewica.
oczywiście nie masz racji, ja mam poglądy raczej centrowe i bardzo mocno liberalne gospodarczo
patrząc światopoglądowo, to jestem gdzieś po środku sporu, bo mało mnie interesuje gdzie kto wkłada narządy rozrodcze
patrząc gospodarczo to jestem bardzo blisko skrajnej prawicy, bo uważam, że państwo nie służy do sponsorowania nierobów
dlatego tak walczę z pisem, bo ja jestem prawica, a oni lewica
W...ypad do polityki i religii. Tam są wasze brudy i inne gnojówki.
Edytka:
A jak w ogóle można protestować o wolność?! :D
Pytanie retoryczne! Nie wciągniecie mnie w ten syf dyskusyjny. :P
Lewactwo to ciężka choroba psychiczna.
Ostatnio tutaj na forum znalazłem skrajny przypadek:
Ja ci powiem więcej, wielu obecnych "patriotów" z białegostoku czy innego lublina to przecież pomiot po gwałtach ludzi radzieckich na ich babkach i prababkach. Wiadomo, te święte religijne kobiety może nie były tak święte jak Karolina Kózka (a szkoda), ale na tyle święte by zachować potem te dzieci z gwałtu zamiast dokonać aborcji.
I dlatego nasi patrioci ze ściany wschodniej tak bardzo przypominają dzicz z putinowskiej Azji i stepów cywilizacji turańskiej. Genów nie oszukasz
Och Kamilowy, cudnie, stosujesz wycieczki osobiste, ale żadnego z faktów podanych tam nie obaliłeś. Musisz się na coś zdecydować prawaczku:
1) Albo kacapskie armie (1 WŚ, wojna polsko-bolszewick, 1939, 1944/1945, późniejszy powrót tej armii do ZSRR) nigdy nie gwałciły na masową skalę Polek,
2) a jak gwałciły to się te twoje babcie masowo abortowały - czyli były za aborcją co najmniej z gwałtu (a to że były gwałcone to prawie pewne na bank, bo skala tam tego była przeogromna jak szło parę milionów kacapów przez Polskę),
3) no bo jak się nie abortowały to jesteś z dużym prawdopodobieństwem potomkiem jakiegoś kacapa. I sorry, im większa morda narodowo-katolicka i im większe "tradycje rodzinne" tym większe tego prawdopodobieństwo. Bo wiesz gwałt to często była taka "kara": za wojskiem szło NKWD z listą narodowych katolików patriotów, facetów zabierano do więzień, a kobiety, no sam się domyślasz.
A ty jak tam drakul, kiedy wracasz do polski ratować kraj?
Tak bardzo zaangażowany jesteś na forum w komentowanie, tak bardzo po Lutzu jeździcie, że on siedzi za granicą, a o tobie nikt nic ani słowa nie napisze, chociaż robisz dokładnie to samo. Przyjechałbyś popłacić na 500+
Może dlatego, że Drackula nie jest zwolennikiem dymania przez państwo, a Lutz tak? No i to nie jest tak, że Lutz sobie w wątek o dobrej zmianie robi rajdy, potem pod natłokiem argumentów się zamyka i wraca po jakimś czasie? Z tego co pamiętam sam tak swojego czasu robiłeś cwaniaczku :)
Funkcja ignorowania powinna być lepsza...
Bo mnie tak korci by zobaczyć co mi napisał.
A mogłoby być po prostu niewidoczne...
a kto powiedzial ze ja chce ratowac ten kraj?
Juz pisalem, zycze wszelakim pisowcom aby zarli tynk ze scian i szczawiem popijali.
Tam nie ma co ratowac, najlepiej to jakby jakis potop sie zdazyl, potem to wszystko jeszcze zaorac tak aby tego ciemnego ludu sie pozbyc.
Wtedy zaczac wszystko od zera, z czysta karta i moze jakas nadzieje dla tego narodu bedzie.
Nadal lepsze to niż ONR odpalający świece dymne w budynku i uciekający przed Policją jak ostatnio.
No to w sumie się tylko powtórzę - niezły z niego gieroj skoro dał się "zaatakować" gejom, feministkom i weganom.
Milka [12.2]
Bo mnie tak korci by zobaczyć co mi napisał.
Napisał, że jesteś [pik][pik][pik] i jeszcze [pik][pik], skoro nie potrafisz dostrzec różnicy między mieszkającym zagranicą i krytykującym Dojną Zmianę Drackulą, a mieszkającym zagranicą i wychwalającym pod niebiosa Dojną Zmianę Lutzem.
I trudno się z Camelsonem nie zgodzić.
Antifa to faszyści. Kropka.
Środowisko związane z Krytyką Polityczną teraz wprawdzie przywdziało "intelektualne" łaszki, ale większość ich stałych publicystów wywodzi się właśnie od takich lumpów. Tyle że teraz są "dziennikarzami", studentami kulturoznawstwa i wrodzoną tępotę kamuflują wyszukanym językiem (choć i to nie zawsze - patrz Kaja Puto).
narodowcy (niektórzy) zamienili wojskowe kurtki na marynarki i weszli do parlamentów, a skrajna lewica z KP zamieniła kamienie na pióro - sieczka we łbie pozostała ta sama.
swoją drogą, myślałem, że protestuje się przeciw czemuś, nie o coś. Ale chyba zbyt starej daty jestem...
swoją drogą, myślałem, że protestuje się przeciw czemuś, nie o coś. Ale chyba zbyt starej daty jestem...
Taki np. Grudzień 1970: "bezpośrednią przyczyną strajków i demonstracji była wprowadzona 12 grudnia podwyżka cen detalicznych mięsa, przetworów mięsnych oraz innych artykułów spożywczych."
Czyli protest był przeciw czemuś: konkretnie podwyżkom Zgadza się.
Jednocześnie protestujący zaczęli się domagać dodatkowych rzeczy:
1) uregulowania systemu płac (w szczególności zasad naliczania premii)
2) odsunięcia od władzy odpowiedzialnych za podwyżkę (m.in. Władysława Gomułki, Józefa Cyrankiewicza i Stanisława Kociołka)
3) zwolnienia więźniów politycznych,
4) podwyżek
5) i paru innych spraw.
Czyli protestowano też dodatkowo o coś.
Nie, nie jesteś starej daty, może tylko troszkę taki nie wiem, ograniczony?
Nazywanie ograniczonym kogoś, kto uznaje organizację anty-faszystowską faszystami, jest moim zdaniem zbyt delikatnym czynem. Ja bym jeszcze dorzucił prawomyślność i dwójmyślenie.
Wojna to pokój
Wolność to niewola
Ignorancja to siła
pomyłka.
jeżeli jakaś organizacja uważa się za antyfaszystowską, nie znaczy, że tak jest - Antifa to organizacja stosującą metody faszyzujących bojówek, co na politycznej scenie sytuuje ją wcale nie tak daleko od onr (która uważa się za organizację patriotyczną, więc zapewne takową jest...).
inną sprawą jest dojrzałość polityczna tych ugrupowań. trudno wskazać, które z nich jest bardziej infantylne.
tak w ogóle, Aurelius, to moja uwaga odnośnie do słowa protest, wymierzona jest w autora tematu, nie w Antifę.
niby rzecz oczywista, ale w twoim przypadku lepiej to wyjaśnić...
szkoda, że ucięto kilka wypowiedzi.
ludzi takich jak Aurelius należy edukować, nawet jeśli to katorżnicza praca.
Spokojnie. Mam screena ładnie pokazującego jak co chwilkę zmieniasz sobie definicję protestu.
Czyli zacząłeś od: "swoją drogą, myślałem, że protestuje się przeciw czemuś, nie o coś".
By skończyć na: "protestujący jednocześnie walczy o coś".
Zaiste, katorżnicza ekwilibrystyka słowna.
^ definicja jest niezmienna.
ale powtórzę:
protestujący, protestując przeciw obniżce płac, walczą o swoje interesy - łapiesz już, czy potrzebujesz boskiej interwencji aby to pojąć?
to samo masz na zdjęciu, tylko mniej klarownie przedstawione.
sformułowanie protestować o coś jest nielogiczne i niechlujne pod względem językowym.
katorżnicza ekwilibrystyka słowna
raczej niebywała ekwilibrystyka logiczna w twoim wykonaniu.
protestuję przeciw czemuś, ale walczę o coś. protestując przeciw czemuś, jednocześnie walczę o coś. i nie ma tu sprzeczności.
^ ewentualnie protestując przeciw czemuś, walczę za coś/za kogoś/o coś/o kogoś/przeciw czemuś/przeciw komuś/dla czegoś/dla kogoś (zależnie od kontekstu). ale protestuję zawsze przeciw czemuś.
na tym zakończmy.