Mass Effect: Andromeda - premierowy patch bez poprawek animacji twarzy
Ten uczuć gdy Elex ma szansę mieć lepsze animacje od gry Bioware...
Jak wygląda vs. jak powinno. Animacje to tylko część problemu, bo same twarze są słabe. Gorsze niż w pierwszej części.
Bioware znów przebiło siebie w zrobieniu jeszcze gorszej gry.
Jaki jest sens kupowania tej gry na premierę, lub składania pre-orderów ?
Przypominam, że nigdy nie naprawili twarzy Garrusa w jedynce. Więc, zapewnienia że kiedyś to naprawią można między bajki włożyć.
Nie chce mi się już specjalnie wyżywać na tej grze. Jedyne co mnie wkur... , to że to wszystko było wcześniej sygnalizowane:
a Bioware nie zrobiło absolutnie nic, żeby problem naprawić. Ale mogę się założyć, że system DLC będzie działał absolutnie perfekcyjnie...
Przecież kłamią i nigdy tego nie poprawią.
Najpierw mówili, że na premierę będzie ok, po prostu zamiatali szybko pod dywan, teraz, że "niewykluczone", już ja znam to niewykluczone, czyli nigdy.
Przecież poprawki tych twarzy to są miesiące roboty, to jest skopane już w podstawach, widać to po tym, że wiele twarzy jest skopanych, i na tej marnej bazie zrobili wiele postaci.
Także sorry, ale tego nie da się poprawić szybko, BW liczy na jedno, że gra będzie bardzo dobra, wtedy ludzie wybaczą.
Pre-order pls
ed: a jak ktoś nie zna serii i dopiero zaczyna- serio niech złapie za grosze kompletną edycję ME1. Gra w wielu miejscach naprawdę magiczna i szalenie obiecująca, szkoda by było zaczynać od 4 części- i to bez względu jak dobra (lub nie) będzie Andromeda.
Najbardziej rażący jest fragment filmiku porównujący mimikę postaci z pierwszego Mass Effecta względem Andromedy, po zobaczeniu którego poważnie zacząłem się zastanawiać czy w Andromedzie, BioWare w ogóle zastosowało technikę motion capture czy poprostu stworzyli kilka generycznych animacji które wyglądają jak te z gier z 2005 roku. Mam nadzieję że BioWare szybko zda sobie sprawę z powagi sytuacji i wypuści dużego patcha naprawiającego ten naprawdę istotny element gry tego typu.
Eh.. no to przynajmniej będzie śmiesznie.
Nie będzie immersji, ciekawych questów, interesujących postaci... ale przynajmniej będzie śmiesznie.
Przecież to wygląda jakby wydali grę pół roku za wcześnie! Po cholerę im ten Frostbite, skoro jedyne co potrafią na nim zrobić to piękne tereny?!
O questach w stylu: "Idź do punktu, pozabijaj wszystko po drodze, wciśnij Y, idź do kolejnego punktu..." nie wspominam, bo najwyraźniej to szczyt możliwości Bioware.
Nie ma co zamawiam edycję Super Deluxe za jedyne 341,91zł. :P
Bioware znów przebiło siebie w zrobieniu jeszcze gorszej gry.
Ten uczuć gdy Elex ma szansę mieć lepsze animacje od gry Bioware...
BioWarEA zapewne nieudolnie zastosowało technologię IMOŁSZYNS (TM) Davida Cage'a z Quantic Dream.
PS. A tak w ogóle to mam nadzieję, że grę będzie recenzował kwiść. Będzie można zweryfikować jego recenzję Inkwizycji. Andromeda bardzo ją przypomina, więc skoro tej pierwszej dał 9,5/10, to Andromeda powinna dostać przynajmniej 9/10.
Poprawione w przyszłości? Jakoś bym na to nie liczył. Jeżeli już teraz nie poprawili tego palącego problemu (który ciągnie się za nimi od dawna, bo to nie nowość) to już raczej tego nie zrobią. Przecież to jest sporo pracy aby poprawić animację każdej twarzy/modelu. Jakkolwiek animację poruszania się postaci można poprawić, tak animacja twarzy to trochę inna bajka (wiele różnych modeli)
Jednym słowem skopali Andromedę, dzięki czemu postacie wyglądają jak po wylewie. Gra roku?
To chyba juz tak nie dziala, ze musza cos recznie poprawiac/animowac. Kupili algorytm do animacji twarzy na chinskim rynku to maja :D Swoja droga mam nadzieje ze recenzenci wezma to pod uwage, gra dostanie nizsze oceny i mniejsza sprzedaz przez to. Oczywiscie zycze tej grze jak najlepiej i na pewno ja przejde, ale nie wazne jak bardzo lubie pierwsza trylogie ME, nie lubie jak robi sie z konsumentow idiotow.
Nie znam ich narzędzi jakimi tworzyli Andromedę, ale przy jednym z filmików było ukazane jak ręcznie modelują uśmiech Asari (Peebee) stąd moje domniemanie, że wszystkie takie babole muszą poprawić w ten sposób. Może gdyby to dotyczyło tylko synchro usta-słowa, to poprawa algorytmu ten fail naprawi, ale tutaj chodzi o animację twarzy (czyli wzięcie pod uwagę dany model twarzy i "mięśnie" które powinny działać przy danej mimice)
Najbardziej rażący jest fragment filmiku porównujący mimikę postaci z pierwszego Mass Effecta względem Andromedy, po zobaczeniu którego poważnie zacząłem się zastanawiać czy w Andromedzie, BioWare w ogóle zastosowało technikę motion capture czy poprostu stworzyli kilka generycznych animacji które wyglądają jak te z gier z 2005 roku. Mam nadzieję że BioWare szybko zda sobie sprawę z powagi sytuacji i wypuści dużego patcha naprawiającego ten naprawdę istotny element gry tego typu.
Może właśnie dlatego, że nieudolnie zastosowali mo-cap twarzy, mimika wygląda tak jak wygląda. :P W poprzednich Mass Effectach mimika była oszczędna, chyba nawet wykonana ręcznie i było ok. W Andromedzie kluczowe są rybie oczy bez życia, gdyby je poprawiono i zsynchronizowano lip-sync to różnica byłaby zauważalna. Niektóre postaci mają martwe twarze z wytrzeszczem oczu, a inne znowu cierpią na zbyt wielką ekspresję w mimice.
Jak wygląda vs. jak powinno. Animacje to tylko część problemu, bo same twarze są słabe. Gorsze niż w pierwszej części.
Dokładnie. I ten wytrzeszcz jak po mefedronie.
Oj, nie każdy musi być piękny, akurat, że jest podobna do neandertalczyka nie jest żadnym błędem technicznym, gorzej z minimą.
I jeszcze nieco poprawione oczy tej pani od zmęczonej twarzy. Niby tylko oczy, ale wygląda nieco lepiej.
banenanV1.5 -> Najsmutniejsze jest to, że na 99.9% nie zobaczymy w grze takiej jakości postaci jaką prezentuje na screenie ta pani z prawej.
Jak im się nie chce czegoś zrobić porządnie, niech chociaż udostępnią jakiś edytor moderom...przecież takie modele to się im nawet do tego ich soft porno nie przydadzą ;D
Eh, Asari na tym screenie z posta Jj 13:03 - górna wersja, wygląda jak mój sąsiad.
Chcesz z niej zrobic ladna dziewczyne, w BW opanowanym przez brzydkie feminazistki i innych sjw zjebow to nie przejdzie.
Eh.. no to przynajmniej będzie śmiesznie.
Nie będzie immersji, ciekawych questów, interesujących postaci... ale przynajmniej będzie śmiesznie.
Przecież to wygląda jakby wydali grę pół roku za wcześnie! Po cholerę im ten Frostbite, skoro jedyne co potrafią na nim zrobić to piękne tereny?!
O questach w stylu: "Idź do punktu, pozabijaj wszystko po drodze, wciśnij Y, idź do kolejnego punktu..." nie wspominam, bo najwyraźniej to szczyt możliwości Bioware.
Bio zdecydowanie nie potrafi się obchodzić z frostbite, jestem nawet skory powiedzieć, że ME3 wyglądał ładniej, a zwłaszcza twarze UE3 miał w sobie taką zagadkową ładność, artyzm, frostbite jest jakiś taki przekolorowany i plastikowy.
On topic: Naprawdę ktoś myślał, że w ciągu miesiąca zmienią animacje twarzy?
Miałem nadzieję że jednak poprawią ale trudno najwyżej będę przez pierwsze dwie godziny śmiał się za kazdym razem gdy postać cokolwiek powie. Potem się przyzwyczaje, a na samym końcu jeśli gra będzie dobra animacje nie będzie miała znaczenia.
Który ME miał tak naprawdę świetnie animacje?
Żaden? I właśnie dlatego powinni wreszcie coś z tym zrobić? To nie jest pierwszy Mass Effect ani ich pierwsza gra, której animacje bolą w oczy tak bardzo, że stają się karykaturalne i śmieszne. Ludzie narzekają na to już od bardzo dawna, a oni od 10 lat mają to w poważaniu. To nie jest nowy problem i normalna firma z tak ogromnym budżetem jak oni, powinna już coś z tym zrobić.
Nie chce mi się już specjalnie wyżywać na tej grze. Jedyne co mnie wkur... , to że to wszystko było wcześniej sygnalizowane:
a Bioware nie zrobiło absolutnie nic, żeby problem naprawić. Ale mogę się założyć, że system DLC będzie działał absolutnie perfekcyjnie...
I te tweety twórców, którzy bronią się, że dopracują te animacje na premierę.
We are working tirelessly to polish that game
we will continue to polish until someone comes and rips it from us.Because we <3 you.
Bo was kochamy. Co za zasrani kłamcy. Nie powinno się kupować gier od takich szkodników. Ale niestety po raz kolejny konsumenci pokażą, że lubią dawać się dymać i kupią kolejnego technicznego babola.
Co racja to racja, niestety ;-). Z mimiką dali ciała ostro i zastanawiam się - "why BioWare"? . Nie jest to wina silnika, bo pamiętam, że animacje to była klasa sama w sobie już w pierwszym Bad Company. Na pierwszej wersji Frostbite. W roku pańskim 2008, czyli 9 lat temu! W tej branży to epoka.
Nie jest to kwestia budżetu, bo to znana i lubiana marka klasy AAA, więc krawaciarze z EA nie szczędzili kasy na produkcję i technologię.
Nie jest to kwestia jakiś chorych terminów, bo po wydanym za szybko DA2 EA się w tej kwestii nieco ogarnęło. ME3 wyszedł w 2012, mija więc pięć lat - czasu żeby dopiąć wszystko na ostatni guzik było aż nadto.
Nie jest to też oczywiście kwestia sprzętu - patrz animacje twarzy w Uncharted 4.
O co więc chodzi? Bo razi to strasznie w grze AAA w roku pańskim 2017. Po Uncharted 4, po Wiedźminie 3, po GTA V, po wielu innych grach, gdzie animacje trzymają poziom przynajmniej przyzwoity, takie równanie w dół do drewnianych "dzieł" Piranha Games rzuca się jednak w oczy ;/. Serio w niektórych momentach ja sam, oglądając te filmiki łapie się na tym, że... pierwszy Mass Effect miał lepsze animacje - a to było 10 lat temu. Masakra.
Wychodzi mi, że to partactwo dewelopera - tylko tyle i aż tyle! Mam nadzieję, że przynajmniej, chociaż trochę to poprawią (jest szansa patrząc na to, że do ME3 poprawiali zakończenie), a nie uznają, że "to nie bug, tylko ficzer" ;-).
Oby te koślawe animacje to była jedyna gorzka pigułka, którą będę musiał przełknąć. "Da się z tym żyć" o ile cała reszta spełni moje oczekiwania. Jeśli będzie tam jakaś nuda i powtarzalność, to nie ma bata - gra poleci na allegro. Rzekłem :).
Przecież kłamią i nigdy tego nie poprawią.
Najpierw mówili, że na premierę będzie ok, po prostu zamiatali szybko pod dywan, teraz, że "niewykluczone", już ja znam to niewykluczone, czyli nigdy.
Przecież poprawki tych twarzy to są miesiące roboty, to jest skopane już w podstawach, widać to po tym, że wiele twarzy jest skopanych, i na tej marnej bazie zrobili wiele postaci.
Także sorry, ale tego nie da się poprawić szybko, BW liczy na jedno, że gra będzie bardzo dobra, wtedy ludzie wybaczą.
OK, ale zdajesz sobie sprawę, że większosć animacji jest w porządku? Wystarczy nawet pograć 10 godzin w trial żeby zrozumieć dlaczego jedyne co nakręca trolli to kilka tych samych gifów, które w skali tego ile w grze jest dialogów raczej nie mają znaczenia.
No ale jeśli ktoś nie może grać w grę jeśli animacje nie są jak w pradziwym życiu to podejrzewam, że jest raczej świeżym graczem.
Gra już jest bardzo dobra. Może to być kandydat do gry roku.
Efekt: jestem ciekaw czy Ci co minusuja grali w wersje próbną. Ja gralem, znajomi grali i jedyne co robią po tym to zakupuja pełną wersję. Gra jest świetna.
Znając gry BioWare, które mają to do siebie, że tylko niektórym graczom wydają się ideałami podczas gdy dla większości są jedynie "w porządku", Andromeda nie przebije Zeldy, która recenzjami wybiła się na szczyty.
Nic dziwnego bo w końcu ileż można wałkować cały czas ten sam schemat nie ulepszając praktycznie niczego poza samą walką? Czekam na grę od BioWare, która postawi na questy i nie wykona wszystkiego poza samym uniwersum "po łebkach" jak to widać na przykładzie animacji.
@kaszanka9
Pamiętam jak wspominałeś o akcji brat siostra w newsie pod romansami z Andomedy.
Po zobaczeniu twarzy Sary Ryder, stwierdzam że wolałbym nawet kroganki :/
No twarze wyglądają kiepsko, od animacji po same modele...
Ale puszczę to w niepamięć, jeśli gra sama w sobie okaże się godna marki Mass Effect... Naprawdę, wiele takich bubli technicznych jestem w stanie wybaczyć, byleby gra była na poziomie... ;)
Jaki jest sens kupowania tej gry na premierę, lub składania pre-orderów ?
Przypominam, że nigdy nie naprawili twarzy Garrusa w jedynce. Więc, zapewnienia że kiedyś to naprawią można między bajki włożyć.
A w ME2 do dziś nie naprawili bugu podczas misji lojalnościowej Garrusa, podczas jednej cutscenki "zapomnieli" dodać do sceny skybox i owa cutscenka jest strasznie zbugowana, oj biedny ten Garrus, biedny
Podejrzewam że taka, żeby zagrać w grę w dniu premiery. Większość negatywnych opinii jest od osób, które nie grały lub w kółko sobie podrzucają kilka tych samych gifów. Animacje w grze są w większości bardzo dobre i chociaż zdarzają się takie, które odpchają to jest to raczej sporadyczne. Przynajmniej takie jest moje doświadczenie z grą. Ja bawiłem się świetnie w ciągu wersji testowej i podejrzewam, że nawet gdyby były do zwiedzania 3-4 planety to i tak spokojnie zainwestuję w grę 100+ godzin.
Już pomijam to, że 200zł dla dorosłego człowieka, który ma jakiekolwiek ambicje w życiu to nie jest duża kwota.
Mnie do pre-orderu skłoniła cena. Z płatnością BLIK w promocji zapłaciłem za pudełko 139 zł. Obecna cena prawie 200 zł. Pierwszą trylogię ogrywaliśmy z żoną i świetnie się bawiliśmy. Obecnie przy trialu żona także bawi się wyśmienicie, chociaż irytują częste glitche i zacięcia, jak np. w pewnych momentach nie można nic skanować, trzeba przejść sporo dalej w lokacji, potem wrócić jak już się odblokuje itp. Widać, że jeszcze za wcześnie na premierę. Postacie cóż... Udało się nawet całkiem fajną dziunię żonie zrobić ;) Pierwsza ją cholernie irytowała błyskającymi białkami, o animacji twarzy to już nawet się nie wspomina. Zaleciłem jej jakby co noszenie hełmu non stop ;) Zobaczymy jak fabuła się rozwinie i multi. Ja zagram na drugim profilu już po premierze, bo nie chce żonie tych 10 godzin zużyć.
@sniqers To jest duża kwota na grą dla każdego co zarabia poniżej 7000-8000 zł netto. Ludzie na zachodzie czepiają się wysokich cen gier, w Polsce w stosunku do zarobków gry są 3-4 razy droższe, więc tak, nie jestem w tym 1% ludzi którym się udało i zarabiają takie kwoty, a osoby jakie znam co tyle zarabiają i tak nawet czasu nie mają by się odlać.
ja już nie mogę tego "odzobaczyć" i za każdym razem jak widzę postacie z ME:A to aż razi ich karłowatość, animacja, mimika i twarze z plasteliny. Nie chcę sobie psuć zabawy przez brak imersji także poczekam z zakupem na patche(mało prawdopodobne) albo jakiś moderów co uratują grę. Ja cchę grać Mass Effecta a nie w "Pingu w kosmosie"...
No to ja z zakupem też sobie poczekam w takim razie. Na grę byłem ogromnie napalony, ale to są jakieś jaja, w twarz rzuca mi się grę z takimi animacjami w cenie ponad 200 zł.
WOW, jestem pełen podziwu - to jest jakiś inny poziom dymania klienta.
Oczywiście poczekam jak cena MOCNO spadnie, skoro mają taki stosunek do klienta. Przecież ten goguś z BioWare obiecał, że pracują nad animacjami. No serio, to tak się robi, kłamie w żywe oczy?
I tylko mi szkoda, że znowu sprzedaż będzie wielka, bo jak czytam komentarze ludzi na np. PCGamerze, którzy jadą PO DZIENNIKARZACH zamiast deweloperach (bo hurr durr któryś tam news o tym, że animacje są be, jak to był z kolei 2 news) to po prostu mi się płakać chce nad stanem branży gier.
Gram Scott'em I przyznam ze poki co jedynie dwa razy jego animacja byly dosc dziwne. Mam wrazenie ze jest znacznie wiekszy problem z animacjami Sary, bo ona chwilami sprawia wrazenie osoby opoznionej w rozwoju, szczegolnie gdy jest jeden taki moment w grze ze powinna plakac a ta sie wrecz cieszy.
OGŁOSZENIE
Kolekcjonuję wszystkie wpisy typu "to dopiero beta", "do premiery na pewno poprawią", "mają jeszcze sporo czasu, by polepszyć animacje", a zamieszczone na forum GRYOnline.pl i dotyczące Mass Effect: Andromeda.
Odnośniki proszę linkować w odpowiedzi do niniejszego posta.
Z góry dziękuję.
Przynajmniej nie byndzie taka nudna jak wiesław bo to dno totalne!! Jesteś zazdrosny tego super universum, gra sie sama obroni a wasze skomlenie na niczego nie zmieni!
Animacje nigdy nie były jakieś super w trylogii, ogólnie było ich strasznie mało, do tego sporo cutscen było zabugowanych, znikające i pojawiające się postaci, urwana animacja, kręcenie się w kółko lub nagłe odwracanie plecami... więc niektóre porównania w stylu "w trylogii było lepiej", są dość dziwne, pod tym względem. Powiedział bym że było podobnie.
Choć fakt, mimika by Andromeda wypada komicznie i znacznie gorzej od poprzednich części, pytanie jak wypada reszta...
No cóż, niestety 23 marca powitamy zapewnie kiche roku.
Może po prostu ludzie, którzy robili Andromedę nie są zbyt utalentowani? Przecież to jest tak naprawdę zespół C w hierarchii BioWare. Oni wcześniej żadnej gry nie zrobili tylko dodatek Omega i multiplayer ME3. Mimika postaci wygląda dużo gorzej niż w Inkwizycji więc to nie jest na pewno kwestia silnika. Zbyt wiele chyba oczekiwano.
Zespół C? Jeśli już, to zespół B. Bioware Edmonton pracowało nad trylogią Mass Effecta oraz nad Dragon Age'ami (w tym pierwsza ich gra na Frostbite 3 - Inkwizycja)
Sam wiedziałem, że Bioware Montreal (to Ci "artyści" od DLC Omega i multi ME3) nie da rady z Andromedą. Dobrze, że za tą grę nie wzięli się jeszcze więksi amatorzy, tj. zespół C, czyli Bioware Austin (giganci od niewypału Shadow Realms) bo to by była dopiero tragedia.
Bioware Edmonton zajmuje się zupełnie nowym produktem, więc tam można oczekiwać dobrej jakości produktu. A pozostałe studia Bioware leżą, kwiczą i robią pod siebie. Co Andromeda bardzo ładnie pokazuje jaki jest poziom zespołu B.
Pre-order pls
ed: a jak ktoś nie zna serii i dopiero zaczyna- serio niech złapie za grosze kompletną edycję ME1. Gra w wielu miejscach naprawdę magiczna i szalenie obiecująca, szkoda by było zaczynać od 4 części- i to bez względu jak dobra (lub nie) będzie Andromeda.
Najśmieszniejsze nie są te wszystkie pokraczne animacje a to że tytuł dobrze się sprzeda. W końcu oceny rzędu 8-9/10 zobowiązują.
Zastanawiam się kto po tym wszystkim w dzień premiery pójdzie i kupi ten bubel za tak absurdalne pieniądze...frajerzy?
Ja odpuszczę dopóki gra nie będzie poprawiona i koszt w granicach 100zł.
I jeszcze jedno skończcie porównania mimiki twarzy w grach jak U4, L.A. Noire czy GTA V gdzie zastosowana technologia "performance capture" oparta na przechwytywaniu animacji twarzy aktora, który ma swój rzeczywisty awatar w grze, do losowo generowanych ruchów twarzy na podstawie spółgłosek wymawianych w dialogach gdzie technika performance capture jest niemożliwa do zaimplementowania ze względu na rozmiar gry i ilość dialogów w grach RPG. W dodatku jak to nałożyć na twarze postaci robionych w edytorze gry gdzie prawie każda postać tak jest zrobiona, oprócz głównych.
To są dwie różne technologie. Mimike z Andromeda porównujcie do gier gdzie coś podobnego też jest użyte. Poprzednie ME, Deus Exy, Skyrim, Fallouty, Wiedźminy...
Nie ma czegoś takiego jak 'niedasie'. Każda z obecnych technologii kiedyś się nie dała.
Niestety EA woli wpompować dodatkowe 100m$ w marketing, niż zainwestować w technologię i pionierstwo. Sam silnik to dobra rzecz, ale nie można stać w miejscu.
Co do porównań- ludzie porównują grę do ME1, przecież porównywanie do L.A. Noire to nie kopanie leżącego, to kopanie jego matki :>
Nie można porównywać tych produkcji jak modeli samochodów z poprzedniego rocznika. Jest tu i teraz- produkty kosztują tyle samo, konsumenci mają też prawo oczekiwać jak najlepszej jakości (co nie znaczy że powinni mieć zawyżone wymagania- po prostu to co jest ma być zrobione dobrze).
Część zarzutów dotyczy warstwy artystyczno-projektowej postaci, decyzji podjętych dawno temu- albo przez ludzi bez doświadczenia (ekhm, team robiący ME:A i szefostwo), albo decyzji błędnych lub wymuszonych przez osoby niezwiązane bezpośrednio z procesem produkcji.
Zgoda na wypuszczenie takich animacji w absolutnie flagowym tytule wydawcy to policzek dla fanów.
https://www.youtube.com/watch?v=fvfPTKru0s0&list=PLJAXsS8rpwOaXRdBtVVvleIoJfzXYHKAV&index=25
"To są dwie różne technologie. Mimike z Andromeda porównujcie do gier gdzie coś podobnego też jest użyte. Poprzednie ME, Deus Exy, Skyrim, Fallouty, Wiedźminy..."
W jedynce ME twarze wygladaja lepiej i mimika jest lepsza. Wystarczy? Czy tez cos nie pasuje?
Tak jak napisałem, porównanie nawet wg mnie bardzo dobrej mimiki z W3 do U4 czy Ryse kompletnie mija się z celem...
Mija się z celem dla wyrozumiałej osoby siedzącej w temacie i to w dodatku tylko z technicznego punktu widzenia.
Dla Jasia Kapusty który idzie do Empiku (hehe) kupić grę i widzi dwie tak samo wycenione pudełka obok siebie- nie ma to znaczenia jaka technologia odpowiada za jaki element gry.
AIDIDPl [24]
Mimike z Andromeda porównujcie do gier gdzie coś podobnego też jest użyte. Poprzednie ME, Deus Exy, Skyrim, Fallouty, Wiedźminy...
vs.
AIDIDPl [24.3]
porównanie nawet wg mnie bardzo dobrej mimiki z W3 do U4 czy Ryse kompletnie mija się z celem
A tutaj postęp Bioware w dziedzinie animacji w ostatnich 14 latach:
https://www.youtube.com/watch?v=3EtByaOxiwE
Ktoś jest w stanie wymienić jakieś znaczące różnice oprócz ilości polygonów, rozdzielczości tekstur no i tego że twarze z KOTORA wyglądały bardziej ludzko i były bardziej zróżnicowane?
Edit.
Nawet nie zauważyłem że to z Kotora II, ale w I wygląda to identycznie, tylko trudno znaleźć nagranie dobrej jakości:
https://www.youtube.com/watch?v=5frA8tgyZwA
Legion 13
Ktoś jest w stanie wymienić jakieś znaczące różnice oprócz ilości polygonów, rozdzielczości tekstur no i tego że twarze z KOTORA wyglądały bardziej ludzko i były bardziej zróżnicowane?
Yyy, postacie z Knights of the Old Republic II* nie robią idiotycznych min, dzięki czemu gracz nie opluwa monitora ze śmiechu i może się bardziej wczuć w klimat?...
*Filmik jest oczywiście z "dwójki" zrobionej przez Obsidian, ale dla porównania nie ma to praktycznie żadnego znaczenia, bo silnik jest ten sam, a premiery obu części dzieli zaledwie ok. półtora roku.
Ten filmik mówi wszystko. Nie ma co się dziwić, że graczy są negatywne nastawione do animacji ME: A. Jak twórcy mogli być aż tak niedokładni i popełniać oczywiste błędy? Mamy przecież rok 2017.
Nie ma co zamawiam edycję Super Deluxe za jedyne 341,91zł. :P
Gościu, masz rabat, teraz to musisz się zdecydować!
Rozumiem że słabe animacje twarzy wystarczają w dzisiejszym środowisku graczy aby nazwać grę totalnym gniotem?
Nazywanie gry gniotem przez animację i wygląd postaci to może i przegięcie, ale nawet z dobrze zrobionymi tym elementami gra zapowiada się "jedynie" poprawnie, co jest trochę słabe biorąc pod uwagę że a) to gra na którą fani ME czekali długo i b) od takiego studia można oczekiwać dużo więcej.
Nie czytałem wszystkich komentarzy, ale z tych co czytałem nikt nie nazywa produkcji totalnym gniotem.
Z tego co czytałem na twitterze i oglądałem pierwsze wrażenia na YT to ludzie jedynie na co narzekają to na twarze wiadomo...i na słaby (wolny) początek historii.Chwalą za to elementy RPG,gameplay historię w późniejszym etapie gry oraz nawet eksploracje o którą najbardziej się obawiałem.Sam grałem w triala i właśnie oprócz tych dwóch rzeczy reszta wydawała się bardzo przyjemna a nawet ta historia na początku nie jest przecież wcale najgorsza.W każdym razie z ich opinii nie wynika że będzie to gra ani wybitna ani przeciętna czy tam słaba... będzie po prostu dobra/bardzo dobra.
Yhm. Czyli trzeba będzie odczekać parę lat, aż się upaczuje i spokornieje cenowo. A jeśli nadal będzie kiszka, to też dobrze - oszczędzę nieco kasy.
Te animacje są niepokojące takie. Klimat szaleństwa wprowadzają. Insanity Edition?
A ja tam polecam ME:A, może ma swoje słabe strony w postaci nieco dziwnych animacji twarzy (w internetach, jak i tutaj z tym mocno przesadzają), i nieco plastikowego wyglądu NPC ogółem jak i twarzy (według mnie przez kiepsko dobrane oświetlenie dla postaci, a przede wszystkim źle dobrane oświetlenie twarzy postaci przez co wyglądają jak plastik) ale gra jest całościowo bardzo fajna. Walka jest satysfakcjonująca, bardziej dynamiczna niż w poprzednich częściach, w końcu w wypowiedziach bohaterów brak jest pompatyczności i patosu co mnie bardzo denerwowało w trylogii, tym razem rozmowy są bardziej naturalne, takie ludzkie. No i oczywiście aspekt RPG - od zaje..nia różnych mocy, oraz broni i itemów, ogrom na początku przeraża.
Grafika piękna i szczegółowa (jak zobaczyłem smart odkurzacz spadłem prawie z krzesła), lokalizacje wspaniałe, a optymalizacja cud, miód i malina (i5 2500K 4,8GHz, 8GB RAM, GTX 970 i stałe 60fps z nielicznymi spadkami na ustawieniach Ultra). Mapa galaktyki zrywa kapcie z nóg.
Opinia napisana na podstawie 10h triala.
spoiler start
Puki co fabularnie doświadczyłem jednego wielkiego zawodu, czytaj BIO spie.....ło - otóż jak ginie Ojciec głównego bohatera, ten zero jakiejkolwiek reakcji. Co to ma być ?! Jak by komukolwiek zginął ojciec, nawet nie ważne czy go nienawidzisz i tak by dana osoba rozpaczała. A tutaj całkowita wyjebka.
spoiler stop
Ostatnio taka burza była jak miał wyjść Fallout 4 :-)
Moderzy, a nie studio z paroma setkami pracowników. Dlatego nie czaje, za co Skyrim dostawał 10.
Wystarczy nawet spojrzeć w wątek o F4. Nic tylko mody i..... i mody.
Idź pod wątek Skyrim i masz to samo. Tylko dlatego tak długo mnie trzyma przy Skyrim'ie bo mody są bardzo fajne.
No a sama gra? Fabuła, questy, walka? To już nie robi takiego wrażenia?
Fabuła w Skyrimie jest do bólu sztampowa (nawet w niektórych FPS'ach jest ciekawsza), a questy w ponad 90% wyglądają tak, że NPC wysyła nas do jakiś ruin lub lochów, żebyśmy przynieśli mu jakiś przedmiot lub coś podobnego. Sama eksploracja też po jakimś czasie się nudzi. Po 15 godzinach przestałem grać w Skyrima i w moim przypadku nawet mody tej gry nie uratują.
Fabuła w Skyrimie jest do bólu sztampowa (nawet w niektórych FPS'ach jest ciekawsza)
To bólu sztampowe to są tego typu komentarze. Scenariusz może i jest dosyć oklepany, ale rzadko kiedy "znaffcy" piszą o jednej ważnej i zapominanej rzeczy. W tej serii głównym elementem spójnym jest główny bohater bez wytyczonego głównego punktu przeznaczenia, jeżeli tak to można określić. Chodzi o to, że przy tym samym początku to gracz decyduje jaką linią podąży z możliwych dróg. Oczywiście Bethesda nie blokuje graczowi swobody decyzji poprzez wybór tylko 1 ścieżki - tzn. że jeżeli gracz postanowi zostać członkiem mrocznego bractwa to wciąż może dołączyć np. do gromowładnych lub magów. Czyli tak w skrócie gra przedstawia na wiele osób odpowiedź na pytanie "Co by było gdyby...?". Także z tą "sztampą" to bym się pierw zastanowił zanim coś napisał.
I to też nie jest tak, że sam sobie to wymyśliłem. W poprzednich grach było dokładnie tak samo i w kanonie nie były uwzględniane linie fabularne gildii. Taki trochę paradoks czasu. No i tytułowe Elder Scrolls/Starsze zwoje są zawsze tylko zwykłym pergaminem dla postaci sterowanej przez gracza, gdzie każda inna postać zawsze wyczyta swoje własne przeznaczenie.
Niestety ale BioWare pod skrzydłami EA leci po równi pochyłej. Jest traktowane po macoszemu i nie ma co się spodziewać zmiany bo niestety RPGi nie sprzedają się obecnie tak dobrze jak FPSy i tego typu gry. Już pomijam fakt że w strukturach BW od jakiegoś czasu brakuje ludzi którzy pracowali przy poprzednich grach.
Tym razem to nie wina EA tylko BioWare i to widać aż nadto odeszło od nich sporo kluczowych ludzi raczej większość i zostali jacyś amatorzy i BioWare nadal ma sporo oddziałów powinni wybrać lepszych i zrobić jeden oddział zajmujący się tylko jedną produkcją i prawdopodobnie to będzie Dragon Age , bo nadal ma szansę zabłysnąć ^^
Albo EA oleje BioWare i zostaną wydaleni na zbity pysk i ktoś inny zająłby się Dragon Age lub Mass Effectem ? ciekawe kto ^^ No nie wiem coś się na pewno się pozmienia .
Wiadomo że ludzie kupią i tak Mass Effect Andromede ale EA też ma swoją cierpliwość , bo niby większość ludzi na nich jako wydawców się czepia zamiast BioWare .
BioWare dostało bardzo dobry silnik moim zdaniem pasujący idealnie do Mass Effecta ale nie do Dragon Age ^^
A na chwile obecną Mass Effect Andromeda wypada dużo gorzej niż Dragon Age Inkwizycja .
BioWare dostało podobno? 40 mln dolarów a ta gra wygląda jakby była robiona za max 2 mln .
BioWare dostało sporo czasu na zrobienie tej gry a wypada na podobnym poziomie co Dragon Age 2 .
EA na pewno wyciągnie jakieś wnioski ale dopiero po premierze .
Fpsy się lepiej sprzedają ? norma ale dobry rpg zostaję grą roku i przy okazji się dobrze sprzedaje o ile nią zostanie + jak jest znana marka typu Dragon Age lub Mass Effect powinno być to bardzo łatwe ale taka gra też musi trzymać przynajmniej dobry poziom coś w stylu 7,5/10 , 8/10 .
Ale wiecie, że to wszystko tylko kriogeniczny sen, a może nawet próba indoktrynacji. To dlatego wszyscy wyglądają jak plastikowe lalki ;)
Potem wszyscy się budzą i grafika wygląda jak w "Horizon Zero Dawn", w grze która naprawdę wygląda jak współczesna produkcja ( trochę wkurzające, że graficznie deklasuje nowego Wieśka :)
http://www.neogaf.com/forum/showthread.php?t=1348006&page=34
Ale, tak na serio. Naprawdę spodziewaliście się, że Andromeda będzie czymś więcej niż tylko skokiem na kasę fanów ( minimum zaangażowanych środków, maksimum zysku ) ?
Czasami mam wrażenie, że ta część była planowana jako gra dla "młodych zdobywców kosmosu" w wieku, plus-minus, trzynastu lat. Wiecie takie "Lost in Space".
Stąd te dziwne proporcje ciał, bardziej pasujące do nastolatków i postać ojca rodzeństwa, z którą dość szybko się rozstajemy. Może potem, w procesie dewelopingu, zapadły inne decyzje i do dziecięcych ciał dołożono (oczywiście "po kosztach") głowy, mniej więcej, dorosłych ludzi ?
40 milionów dolców na produkcję nie nazwałbym minimalnym kosztem.
Nawet nie wiecie jaki mam ból głowy... Wycofać pre ordera czy wmawiać sobie, że to nie będzie kolejna Inkwizycja?
spoiler start
Wyjechałem Nomadem niedaleko poza teren pierwszej miejscówki (żeby sobie nie psuć zabawy) i zobaczyłem pierwszy "obóz kettów"... już wiem co się szykuje.
To będzie kolejna Inkwizycja, Bioware nie potrafi już pisać gier fabularnych. Ludzi od RPG zastąpili ludzie od Call of Duty.
Może miałbym mniej pewności gdyby nie pierwsze zadanie na Eosie.
Idź do drzwi. Drzwi zamknięte bo nie ma zasilania. Idź naprawić zasilanie. Skanuj. Napraw. Naprawione, ale zablokowane. Idź odblokuj. Odblokowałeś, więc idź aktywować zasilanie. Aktywowałeś, idź do drzwi. Zamknięte bo nie ma kodu. Idź znajdź kod. Idź otwórz drzwi. Pogadaj o niczym. Postrzelaj do złych. Znajdź pojazd. Znajdź panel do odblokowania pojazdu. Jedź dalej..."
To już nawet Inkwizycja miała na Zaziemu lepiej napisany główny quest. Kto tak projektuje zadania i twierdzi, że to gra fabularna?! Przecież to ma tyle sensu co ten beznadziejny multik z obroną przed falami przeciwników.
spoiler stop
Ty już na siłę musisz wymyślać?
A w W3 to co było? Idź do obozu Nilfgardczyczów, pogadaj, zdobądź przynętę, zabij Gryfa etc.
Schemat który przedstawiłeś jest w każdej grze.
Oczywiście. Ale trzeba być zdolnym żeby mi ten schemat tak obrzydzić. Poza tym zdobycie tej przynęty sprowadzało się do czegoś więcej niż chodzenie za znacznikami. Było kilka dialogów, zejście pod wodę, quest poboczny z osobą ranną, historia zielarki, pogadanka z Vesemirem, pościg i to wszystko miało w sobie życie.
Nie potrafię tego lepiej zobrazować.
Edit. I nie wymyślam. Jestem po prostu niesamowicie rozczarowany. Liczyłem na Andromedę, chociaż wszystko świadczyło przeciwko niej... Ale dopiero kiedy sam zagrałem to złudzenia poszły w dal.
Ja poczekam z 1,5 roku, aż stanieje mniej więcej do poziomu 50 zł. Do tego czasu powinni już większość błędów naprawić, choć nie wierzę w to, że poprawią te nieszczęsne animacje twarzy.
Zrobili grę Zajebiście ..... zajebiście hujowo.....ale Zajebiście. Ale na pewno naprawią, wszystko naprawią, nie czekać kupować !
Jaka piękna katastrofa :D
Teraz pytanie ile osób jadących po grze tak naprawdę grało w 10h trial?
Mam wrażenie że co najwyżej kilka osób reszta po prostu wrzuca gify znalezione w internecie.
Część animacji rzeczywiście jest skopana długo nie grałem ale z tego co zauważyłem największe problemy są z żeńską wersją bohatera która jest ewidentnie zbugowana grając mężczyzną nie zauważyłem żadnych większych problemów z animacjami.
Animacje animacjami ale niech ktoś mi powie dlaczego te postacie są takie nieatrakcyjne?! Komu chciałoby się z nimi "romansować" co jest nieodłącznym aspektem tej serii skoro są kompletnie aseksualne? Co przyświecało temu pomysłowi? Zwykły brak talentu, gustu czy coś innego?
A ja uważam, że mimo wszystko trzeba dać tej grze szansę... Ok, animacja postaci, to kompromitacja Bioware i EA
BTW zobaczcie jakiego bohatera stworzyli w tym filmiku poświęconym pierwszym refleksjom po grze w triala - https://www.youtube.com/watch?v=IbhBWKvsqxI - tak do śmiechu :-)
Niemniej jednak, gameplay i parę questów jakie zrobiłem na trialu, zanim mi nie nie pozwolili dalej grać, nie zasługuje na taką burzę, jaka się tu rozpętała. Walka jest nawet satysfakcjonująca, questy poboczne są całkiem spoko, optymalizacja na PC mile zaskakuje (specjalnie wznowiłem Origin Access, żeby pograć w Andromedę), fabuła może genialna nie jest, ale na swój sposób wciąga.
W mojej opinii niektóre tytuły są zniszczone przez szeroko pojęty "hype". Ludzie mają tak rozdmuchane oczekiwania, nakręcają się na ósmy cud świata, a gdy wychodzi przeciętna gra, która ma jednak coś w sobie, to jest gównoburza.
Wcześniej w komentarzu wspomniałem o Fallout 4. Po trzecim Wiedźminie (po którym zostałem psychofanem CDPR), sam miałem bardzo wysokie oczekiwania co do F4, a wyszła gra średnia w mojej opinii o klasę gorsza niż W3. Też była burza, czytałem myśląc - jak Bethesda mogła po Wieśku wydać takie brzydkie zabugowane dziadostwo... W końcu się przemogłem - dałem szansę, kupiłem, skończyłem i byłem zadowolony. Obniżenie oczekiwań bardzo pomogło mi w odbiorze Fallout 4, bo mimo wszystko nie była to gra totalnie zła. Miała swoje zalety i ten niepowtarzalny klimat postapo Fallouta z radyjkiem grającym muzykę z lat 50-tych ubiegłego stulecia.
Nie zawsze będziemy dostawać gry, o których po premierze będzie się mówić - najlepsza gra w historii gier, kamień milowy, uratowanie branży itd. Często z gry AAA wychodzi tytuł bardzo średni - takie czasy. I właściwie zawsze takie czasy były... Pamiętam jak w 1998 r. (wiem dawno) wszyscy nastawiali się na nową markę Activision - SiN - grę FPP, która miała zmiażdżyć wszystko od Quake po Unreal, a wyszło koszmarnie zabugowane rozczarowanie... Wtedy z drugiego rzędu wyskoczyła Sierra "z jakimś nowym studiem Valve" i wydała Half-Life. Nikt się po H-L nie spodziewał hitu, a wyszła legenda. A SiN, jak go połatali, wcale takie najgorszy nie był, jednak marketingowo był trupem.
Reasumując przypuszczam Andromeda nie będzie grą genialną, nie będzie przełomowa, ale przypuszczam, że będzie się w nią przyjemnie grało, da wiele satysfakcji i będzie warta tego, żeby ją przejść choć raz.
Może to GTA: San Andreas tyle że w przyszłości?
Za animację twarzy odpowiada... cosplayerka
W załączniku jpg z jej animacji z 2013 roku:
https://vimeo.com/62556369
Dokumenty:
https://twitter.com/AdVictoriam1978/status/842886208384512000
“Lead Facial Animator”
Bez doświadczenia w grach wideo.
W grze Triple-A.
Clap. Clap.
Clap.
Eh, jakoś mnie to nie dziwi. Pasuje do aktualnego SJW Bioware teamu jak ulał. Ale pomijając już jej wątpliwe kompetencje, za końcową animację odpowiadają wszystkie zespołowe, decyzyjne garniaki oraz EA, że nie przypilnowało takiej marki. Wiedzieli co robią. I olali sprawę. Kij im w oko.
No fcking way...
Można by było jeszcze mieć współczucie jakby byli pomiatani przez EA, ale takie coś. Pfff.
aktualnego SJW Bioware teamu
Ktoś musiał oczywiście wrzucić do sprawy gównianą, zarzyganą politykę, brawo. Proszę do moich gier nie mieszać polityki.
A co do samej sprawy: że kurwa co? Ludzie którzy za to odpowiadają, powinni wylecieć z pracy. Z wilczym biletem. Lel, no w dupę węża, co to ma niby być?
Stawiam piwo, że w Bioware jest więcej takich osób.
A za gameplay osobniki takiego typu.
Wow...Nie chcę się wyrazić mocno o ich braku kompetencji na podstawie powyższych zdjęć (jak widać, dobrze robią to inni), ale...Sporo to wytłumaczyło w kontekście mass effectowego "Jestę kapitanę, więc wychędożę kosmitę".
@rpg-7
To jest już szczyt chamstwa i buractwa. Szczyt szczytów, oceniać kompetencje na podstawie wyglądu. Mało tego, oceniać grę na podstawie wyglądu jakiegoś tam projektanta, to już nie wiem jakim człowiekiem trzeba być. A może nie jesteś człowiekiem tylko świnią w ludzkiej skórze?
ps. Jeszcze ,korwa, minusy zbieram za to. Zwykłe bydło, a nie ludzie. Nie ma z kim dyskutować nawet
@rpg-7
----------------------->
Spokojnie mogę sobie grę odpuścić. Cudów się nie spodziewałem, ale po tym co widzę i czytam, to nie ma sensu. Partactwo Bioware poraża.
Ludzie po prostu uwielbiają dramatyzować widząc kilka filmików na youtubie nawet nie mając bladego pojęcia o reszcie gry.
Grze naprawdę warto dać szanse. Walka jest niesamowicie przyjemna i z tego co zauważyłem towarzysze naprawdę coś robią a nie tylko stoją i zbierają obrażenia.
Sama grafika jest naprawdę bardzo ładna i nie ma za bardzo czego się przyczepić jeśli chodzi o wygląd otoczenia.
Animacje są skopane ale po kilku godzinach przestałem zwracać na to uwagę wiec aż tak tragicznie jak to niektórzy opisują nie jest.
Kreator postaci leży i zdycha.
Początkowi towarzysze nie są tak tragiczni jak niektórzy piszą ( do poziomu Kaidana i Jacoba na całe szczęście im daleko).
O fabule nie ma za bardzo co napisać za mało było jej dostępnej choć z tego co widać było na trailerze jeszcze się rozkręci.
I to jest właśnie idealny wręcz przykład, skretynienia dzisiejszego internetu. Oglądam te filmy i zastanawiam się, O CO LUDZIOM K***A CHODZI? Co chcą pokazać na tych filmach? Co jest na nich takiego, że przez 1-2 dni zbierają miliony wyświetleń? Bez kitu, po prostu nie rozumiem już dzisiejszego, idiotycznego internetu. Kompletnie nie rozumiem. Wyłapali 3-4 dziwne animacje twarzy i zrobili z tego ogromną aferę na cały internet. Ja pierdziele, cały ten internet powinien zostać wykasowany i stworzony od nowa dla i przez ludzi zdrowych na umyśle. Albo powinien powstać internet 2.0, a na 1.0 siedziałoby całe to bydło płaczków, głupków, zakompleksieńców, bachorów itd.
I narzekających na innych pajaców.
Normalnie problemy pierwszego swiata, jakas tam kiepska animacja podczas 1 dialogu, w grze ktora wyglada lepiej niz 90% innych gier na rynku. Przejdzcie sie na spacer, ochloncie.
Prima Aprilis jest w kwietniu.
Wygląda na to, że Bioware specjalnie zmieniło modele twarzy.
Francuska wersja (X-box, starszy build podobno)
https://www.youtube.com/watch?v=4qG2T0FUlZU&t=20m03s
Wersja PC z patchem
https://www.youtube.com/watch?v=jraE35C1mUE&t=3m34s
Dołączam obrazek z porównaniem. Zupełnie inny kolor oczu, kształt twarzy, ust. Prawdopodobnie i animacje lepiej by się 'kleiły' do tego modelu.
Pytanie tylko dlaczego ?
A jest gdzieś jakieś potwierdzenie, że wersja francuska jest na starym buildzie a nie nowszym?
Nie chce mi się teraz szukać ale z tego co kojarzę, to Sara wyglądała tak jak teraz w wersji PC już w dość starych materiałach reklamowych.
Szczerze to cholera wie. Ale dziwne jakby mieli już zlokalizowany nowszy. W każdym razie wygląda zupełnie inaczej.
(edit) I żeby nie było - oby to był nowszy build. Bo jak widać z filmu może da radę coś jeszcze poprawić przed premierą. W tą czy w drugą stronę (jeżeli starszy, pytanie wtedy o ile)
A wystarczyło by nie inwestować w denuvo, czyli nie przeznaczać kasy na coś, co i tak złamią, ale nie, lepiej stworzyć bubel i stać się obiektem memów i filmików w sieci. Najlepsze jest to, że koszt inwestycji w denuvo kilkukrotnie niweluje koszt potrzebny na te wszystkie poprawki, wliczając mimikę twarzy ;) Eh, twórcy nigdy się nie nauczą.
Hydro, matematyku, na pewno masz jakieś konkretne wyliczenia jeśli stawiasz tezę, że denuvo, cytuję: kilkukrotnie niweluje koszt potrzebny na te wszystkie poprawki, wliczając mimikę twarzy ;). Po dziel no się tymi wyliczeniami, jestem skłonny się zapoznać.
W każdej grze koszt zaimplementowania denuvo jest podobny. Nie trzeba być geniuszem, by to policzyc ;)
Z tym, ze Denuvo jest bardzo tanie i jego koszt w porownaniu do budzetu gry AAA jest pomijalny. Nie mowiac juz o tym, ze prawdziwy zysk maja z konsol, PC jest duzo mniej zyskowny.
Niezależnie od tego, jaki jest koszt denuvo, koszt zrobienia porządnej animacji twarzy względem kosztów denuvo, to pikuś.
Tak, implementacja systemu zabezpieczeń to koszt porównywalny z sesjami motion capture czy poprawieniem podstawy animacji. Hydro, proszę Cię. Ja wiem, że lubisz wciskać ciemnotę, ale są granice.
Po Twoich wpisach wnioskuje, że takie denuvo akceptujesz bardziej niż naprawienie animacji twarzy. Wolisz by usunęli denuvo, czy zostawili animację twarzy taką, jaka jest? Krótko, masz wybór i 5 sekund na odpowiedź. Co wybierasz?
Ja za to po twoich wnioskuję, że nie umiesz into matematyka i stawiasz po prostu głupie pytania, bo koszt implementacji denuvo w procesie produkcji i wydania gry jest marginalny, tylko Ty tworzysz inną rzeczywistość. Ja wiem, że to boli, kiedy nie możesz już sobie pograć w pirata na premierę, a dopiero po paru miesiącach, ale nie wciskaj ludziom swojej matematyki.
Unikasz odpowiedzi na zadane pytanie. Nie ładnie odwracać kota ogonem ;)
pogralem w triala i owszem animacje twarzy mogly by byc lepsze, ale az tak bardzo w oczy mnie nie raza. Pomimo juz leciwego sprzetu gra chodzi plynnie na max detalach w 1440 wiec plus za optymalizacje.
Jedyny powazny glich, to cala cut scenka i poczatkowa akcja na prywatnym statku miala przeskok graficzny na jakas pikseloze w stylu ME1.
CyberTron [35]
Ludzi od RPG zastąpili ludzie od Call of Duty.
Ktoś (chyba .:Jj:.) wrzucał gdzieś porównanie listy osób, które robiły Mass Effect i Mass Effect 3 - lista nazwisk pokrywa się w ok. 25%. Można tylko się domyślać, jaki jest odsetek w przypadku Mass Effect: Andromeda...
EDIT
O, jest: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14272306&N=1#post0-14273368 post [75].
Akurat to, że jest więcej akcji niż rpg jest zaletą :) Przynajmniej dla mnie.
Dobra wiadomość dla wszystkich którzy nie poddali się szaleństwu pre-orderów. Gra stanieje szybciej niż myśleliśmy. Bioware napisało że nie naprawią animacji ( "We can't fix the animations...but we CAN fix you a great price! Mass Effect: Andromeda is 16% off at Green Man Gaming") ale obniżą cene o 16% .
www.greenmangaming.com/games/mass-effect-andromeda/?utm_source=reddit&utm_medium=cpm&utm_campaign=mass-effect-andromeda
Oby, wolę kupić ME.A miesiąc bądź dwa po premierze, bo cena ponad 200 pln to jakiś chory żart
Wiecie co jest najśmieszniejsze. To,że oni się z nas śmieją. A to dlatego,że jesli im to ujdzie płazem to nadal tak będą robić. To czysty biznes puki nie dostaniesz kosza od klienta to idziesz jak tobie najbardziej pasuje. Byle zarobić.
A z tego co widzę i tak ludzie im dadzą pieniądze. Czekajcie na następne ich gry. Jeszcze się dziwicie.
Ja jako klient który płaci też coś wymagam. A to,że wiedzą o problemie,kłamią oraz zamiatają pod dywan znaczy jedno. Nie szanują mnie wiec ja im dziękuję. Jest pełno dobrych gier w które można sobie pograć. Kiedys gra stanieje plus ludzie wydadzą jakies mody to kupię.
Toż pisałem dokładnie o tym samym - Recenzenci Paper shotguna i PCGamera dostali po głowie za to, że śmieli napisać że gra nie jest na te 10 h udostępnione zbyt dobra. Fani rzucili się, machając łapami, plując jadem i pisząc "hurr durr, I will buy it anyway, I have MY OPINION". To samo przecież było z NMS.
Co najgorsze, to potem Ci sami ludzie piszą, jaka to gra była zawodem. I tutaj Polak jest znacznie mądrzejszy niż gracz zachodni - przemyśli zakup, poczeka, kupi po czasie/po dobrych recenzjach. Gracz zachodni kupi absolutnie każde gówno z nalepką AAA - oczywiście w pre-orderze. A potem jest płacz i zgrzytanie zębów, jaka to branża jest w beznadziejnym stanie, porty są słabe i masa wyciętego contentu.
Obecnie to wystarczy do gry, nieważne jak spartolonej dopisać tytuł który stał się legendą a już kasa będzie się zgadzać.
ale jaka legenda?
Po skonczeniu triala, czyli jakies 7 godzin sobie pogralem, ME:A jest lepsza od ME1, nie wspominajac od 2 i 3ce ktory byly zjazdem w dol w stosunku do 1nki.
Napewno kupie, bo jest w grze co robic a z moim dostepnym czasem to mi na pol roku tej gry starczy.
A animacje twarzy? po kilku godzinach przestaje na to sie zwracac uwage.
Drackula - ciekawe unikalne spojrzenie, widocznie czas kupić sobie jakieś mmo i pofarmić bezmózgie mobki, bo mniej więcej cały koncept Inkwizycji i jak sądzę Andromedy opiera się na tym. Tak bezpłciowej gry dawno w ręku nie miałem, ale że kupiłem w preorderze to mam, jakbym dzisiaj miał podejmować decyzję to bym nie kupił. Obrazki 4K i HDR mogę sobie pooglądać w innych grach.
AleX - taki przytyk od kogos, kto nie raz na forum podniecal sie raczej przecietnymi grami ... ;)
Osobicie juz dawno temu wyroslem z hejtowania gier tylko dlatego ze tlum ma takie podejscie. JAk chce w cos pograc to kupuje i sam sprawdzam czy mi sie podoba czy nie. ME:A ocenilem poki co na podstawie triala i na jego podstawie bardziej mi sie podoba niz poprzednie ME.
Tyle tylko, ze ja nigdy ME nie traktowalem jako gier RPG. Dla mnie to sa fabularne strzelanki z elementami RPG i z takimi oczekiwaniami do gier tej serii podchodze. ME:A ma u mnie jakies 85/100. Moze bedzie wiecej, moze mniej, wszystko zalezy od tego co bedzie dalej, jaka roznorodnosc, jak bardzo powtarzalna itp itd.
A ze wiekszosc jedzie po produkcji bo animacje twarzy skopane, coz, kazdy moze miec swoje zdanie.
pofarmić bezmózgie mobki, bo mniej więcej cały koncept Inkwizycji i jak sądzę Andromedy opiera się na tym. znaczy sie nie grales nawet w triala Andromedy i nie masz pojecia co to za koncept?
Tak bezpłciowej gry dawno w ręku nie miałem no to grales czy nie, bo widze tu sprzecznosci ;)
A czy ktos się zastanawiał dlaczego dostaliśmy tylko 3 skille? No właśnie,jest tyle do wyboru a możemy tylko użyć max 3
odp. jest prosta, bo na padzie masz 4 przyciski, a jeden jest do skakania ;) uproszczenia do bólu to już nie rpg, a raczej shooter z elementami rpgie.