Nintendo trolluje zbieraczy znajdziek w The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Hehe i tyle w temacie współczesnych, znajdźkowatych sandboksów. :D
Bardzo dobrze. To powinno dać niektórzy do przemyślenie. Zbieranie 100% znajdźki w grach SANDBOX jest bez sensu i nieopłacalny, gdyż można ukończyć grę z tylko 10-30% znajdźki. Szkoda czasu. Lepiej się skupić na przygody, ciekawe questy i zbadanie wyjątkowe lokacji zamiast gonić za 1000 pytajniki na mapie (patrz Wiedźmin 3) i 10000 znajdźki dla samego osiągnięcia.
Wyjątkowe i użyteczne przedmioty są wyjątki od reguły.
Czy w realu naprawdę musimy mieć 1000000000 miliardów złotych, by móc się cieszyć życie i coś osiągnąć? XD
Doskonale to rozumiem i też lubię zbierać przedmioty. Ale liczy się umiar. ;)
Co za dużo, to niezdrowo.
Ale to nie twoja sprawa kto ma jaki umiar.
Mnie to tylko dotyka personalnie, bo jak są ludzie, którzy takie coś robią by dostać złota kupę, a często za to po prostu nie dostaje się nic, to twórcy tylko tracą czas na takie bzdety zamiast robić lepszą grę, a ja mam xxx śmieci na macie do niczego niepotrzebnych.
@Sir Xan
Dla mnie jest to dosyć "płynna" kwestia i dużo zależy od konkretnej gry. AC: Black Flag moim zdaniem miał optymalną (idealną wręcz) ilość śmieci do zebrania - ani za dużo, ani za mało. Natomiast już AC: Unity jak dla mnie mocno pod tym względem przesadził i nawet jako nałogowy zbieracz nie dałem rady wszystkiego opędzlować (poddałem się w okolicy 70%). A znowu taki Mad Max od Avalanche, moim zdaniem mógłby mieć nawet więcej bzdet do zebrania. Jakoś tak fajnie mi się szukało tego wszystkiego (może to kwestia faktu, że znajdźki nie były dokładnie zaznaczone na mapie i trzeba było trochę samemu się wysilić?) ;].
Weź człowieku naucz się języka. Masakra
Sir Xin jest niesłyszący. Ciekawe jak tobie by pisanie szło będąc niesłyszącym. :P
@Gaming-Man
Nie wiedziałem.
@Sir Xan
Przepraszam za mój wcześniejszy post. Wszystkiego dobrego.
Cóż, w wielu grach są znajdźki które dają tylko acziwa, więc... zazwyczaj też są g..no warte :) Ale w tym przypadku te nasiona przynajmniej coś dają, z tego co wiem to powiększają plecak.
Owszem. Ale nie trzeba zbierać 900 nasion, by mieć lepszy plecak i ukończyć grę bez stresu. ;)
Bardzo ciekawe rozwiązanie ;] Warto też dodać że jednak same nasionka (albo małe kupy? Trochę tak wyglądają) pozwalają powiększyć ekwipunek i nie są zwykłymi znajdźkami, które gdzieś po prostu wiszą albo leżą. Są to drobne, logiczne lub wymagające obserwacji zadania, a każda z nich jest inna. No, niektóre się powtarzają, ale nie w takim stopniu jak np... znaki zapytania z Wiedźmina 3.
Niezły trolling :)
Czy jest aczik za zebranie tych nasion? Bo jeśli tak to sensu w tym nie ma i tak najwięksi kolekcjonerzy to zrobią. Nawet jeśli nic z tego nie ma.
Ja tam znajdźki lubię ale z umiarem. Takie 50 magazynów Playboy to optymalna liczba ale nie prawie 1000 pierdół.
Z drugiej strony znajdźki zazwyczaj(nie zawsze) wymuszają eksplorację i poznanie dodatkowych sekretów. Takie są najlepsze. Jeśli zaś to zwykłe wspinanie się na górę/drzewo to już słaba sprawa.
w sumie ciekawe ja zazwyczaj olewam znajdki, chyba jedyna gra w której znalazłem wszystko to Tomb Raider, ale tam było tego mało
Tak myślę że jako pierwsze z tym wyskoczyły gry GTA gdzie za tego typu zadania odblokowywało sę bronie, czyli jako taki sens
W Wiedźminie, znajdki to chyba bardziej na surowce, ja teraz przechodzę 2 raz wieśka i w sumie jak zawsze olałem znajdki, po czym odkryłem, że nie tylko nie mam kasy, ale dla tego zdziercy od run, ale nawet 2 rubinów do ulepszenia rynsztunku kota na mistrzowski, Jakoś za pierwszym razem miałem więcej pieniędzy, ale chyba przez brak skrzyni i to ze surowce ważyły przez co większość cza było spieniężać.
Najgorsze znajdzki są chyba w grach Ubisoftu i BioWare - ale w sumie tez olewałem, to nawet nie wiem czy miały sens jakiś.
Niby spoko gdyby była to zwykła znajdźka, ale jako "nagroda" za włożenie w grę tytanicznej pracy? No dosyć słabo N, dosyć słabo....
Od premiery 3 marca do 16 marca 172h w grze. A post na Reddit był jeszcze wcześniej zapewne. I to nie znajdźki są chore, ale ten gracz. Policzcie ile godzin dziennie grał w jedną grę! A gdzie sen, jedzenie, praca? To niepełnosprawny na zasiłku? Tak czy siak - jedna gra? A gdzie inne gry, film, basen, kino, wycieczka jakaś, rodzina, obiad czy choćby prysznic? To jest dopiero chore, bardziej niż znajdźki.
Chcialem napisac doslownie to samo. Jestem w glebokim szoku.
Dla mnie przykładem " Dobrych znajdziek " są te z Batman Arkham City. Po zebraniu odpowiedniej liczby odblokowuje nam się krótka misja polegająca na uratowaniu zakładnika Ridlera. Łącznie misji jest 4, ale same znajdźki nie rzadko wymagają zastanowienia się nad sposobem ich zdobycia.
Nie rozumiem, po co twórcy "każą" zbierać "to gówno" graczom a potem ich traktują w ten sposób? :))))
to jest własnie trolowanie, twórcy zeldy zrobili z gracza idiotę który myślał że zbierze wszystko i coś dostanie a to kupa.
Fakt ze troche nie ładne szczególnie ze to 300 szt no ale czasem cza komuś uświadomić jaki głupi i naiwny jest, w dość szokujący nawet sposób.
Czyli ktoś kto lubi zbierać znajdźki w grach jest głupi i naiwny? Lol
Opowiedziałem dzisiaj koledze o tym co tu przeczytałem i powiedział coś ciekawego. Powiedział, że takie znajdźki są dobre, bo wtedy szukając eksplorujesz świat. I w sumie racja, choć z tego co zrozumiałem Legend of Zelda pokazuje jak powinna być stworzona gra, aby tych znajdźiek nie szukać. Szacun dla twórców .
Trochę to słabe. Z jednej strony niby trollują ale z drugiej... po prostu powtarzają ten sam zryty patent.
Gdyby była misja "Znajdź pierdyliard znajdziek" i po znalezieniu drugiej czy piątej wiadomość: "Nie bądź idiotą, masz ciekawe misje, piękny świat, nie każemy Ci zbierać głupich znajdziek. To ściema." to byłby super trolling. A tak, niby naśmiewają się ze zbieractwa, ale to śmiech podszyty hipokryzją, bo jakby nie było, sami wrzucili tego pierdyliard.
The Legend of Zelda: Breath of the Wild często jest określana mianem najlepszej gry z otwartym światem w historii.
Ekhmmm.
GTA V.
Niesamowicie zabawne.
Tak smieszne ze az zapomnialem sie zasmiac. A poza tym niby trolling, ale jednak nie, bo sami zapodali kilkaset znajdziek czyli niejako skorzystali z tego, z czego sie nabijaja. Slabe.
Nie generalizujmy aż tak bardzo.
Znajdźkimogą być zrobione lepiej lub gorzej, a nawet zbieranie tych złych może komuś dostarczyć rozrywki. Każdy ma trochę inne oczekiwania od gry.