Czy to najlepszy klon Mafii? Wracamy do gry The Godfather
Dobry materiał. Śmiałem się widząc jak genialnie odwzorowałeś sam siebie, Jordan!
dobry material a co do gry to pamietam jak w nia gralem na psp bardzo fajna dzieki niej ogladnalem ojca chrzestnego
Pierwszy Ojciec chrzestny był całkiem fajny, głównie ze względu na to, iż możemy uczestniczyć w wydarzeniach z filmu co dodaje smaczku, a genialna muzyka tylko dopełniała klimat. Strzelanie było cholernie irytujące, głównie poprzez wspomniane autocelowanie, przejmowanie kolejnych budynków szybko się nudziło, a model jazdy był do przełknięcia. Przynajmniej można było na pełnej prędkości gładko wchodzić w zakręty na ręcznym. :P
2 lata temu kupiłem na PS2 i przyznam gra niczego sobie. Jeszcze jej nie przeszedłem ale już wybiłem rodzinę Barzini :) i pozostał osatni typ wykończenia. Ale coś mi on nie wychodzi otóż trzeba rzucić gangstera pod samochód.
Próbowałem to na ulicy wiele razy ale za każdym razem samochód zatrzymuje się przed rzuconym kolesiem.
No nic spróbuję na autostradzie dokonać ataku na ciężarówkę i jak w niej będzie gangster to tam spróbuję to zrobić.
Mi w tej grze nie podeszło sterowanie. A dokĺadnie celowanie.
Materiał jak zwykle świetny i ciekawy.
Gra,no cóż do najmocniejszych nie należy,a obok Mafii 1 to nawet postać nie może.
Wiecie, dlaczego większości z nas wydaje się, żę tamte gry miały lepszy klimat? Ponieważ były czymś absolutnie nowym. Dziś też powstają klimatyczne tytuły, ale w zalewie chłamu tego nie chcemy zauważać.
Owszem, był absolutne wyjątki, jak pierwsza "Mafia", która była niepowtarzalna, choć technicznie ubożuchna.
Z adaptacją Ojca Chrzestnego spędziłem chyba z setkę godzin. Licencjonowana muzyka robiła swoje, ale to nie tak też, że EA schrzaniło robotę - kiedyś nawet model jazdy czy ubogie dzielnice nie były problemem.
Gra nie była wybitna, ale ten klimat... Do dziś wspominam ją bardzo miło! Tym bardziej szkoda zupełnie nieudanego sequela...