Mass Effect: Andromeda – pojazd Nomad na nowym gameplayu
fajnie pracuje zawieszenie,
chociaż skok trochę za duży, ponieważ czasem koła przechodzą przez karoserię
Niby czekam na Andromedę ale zamiast jakiegoś hype'u to te codzienne filmiki IGNu wywołują u mnie już obrzydzenie. Dużo bardziej wolałbym poczytać coś o Nierze, ale GOL chyba nie wie że taka gra istnieje, recki nie ma, niczego nie ma a to potencjalnie jedna z najlepszych gier tego roku.
Zalatuje Inkwizycją. Gra będzie na 100h z czego zapewne 80 to będzie jeżdżenie po planetach i skanowanie.
Jeśli będą wizualnie odpicowane, to nie mam nic przeciwko takiemu planetarnemu "safari", kiedy przy szybkiej jeździe będziemy mogli podziwiać krajobrazy czy widoczne na filmiku planety na niebie. Oczywiście ma być to tylko dodatkiem do dobrej opowieści i narracji.
Co kto woli, jeśli będę chciał zadania typu jedź na tą planetę i zdobądź 20 takich surowców, to włączę sobie pierwszą lepszą grę MMO. Od Mass Effecta oczekuje jednak zadań pobocznych, które będą opowiadać jakąś historię, a nie bezmózgiego jeżdżenia po planetach.
Dokładnie, co kto woli. Mnie na przykład Inkwizycja znudziła okropnie, ale są gry w których potrafię spędzić mnóstwo czasu na eksploracji i cieszeniu się ładnymi widokami i byłbym w stanie takie questy wybaczyć. Akurat pod tym względem fakt, że Andromeda dzieje się w kosmosie oraz to, że graficznie bardzo mi się podoba sprawiają, że byłbym w stanie takie questy wybaczyć, bo i tak wiem, że mnóstwo czasu spędzę po prostu na zwiedzaniu.
Nie da się każdego zadowolić.
Mam jakies dziwne wrazenie, ze gra jest pokazywana w taki sposób jakby tworcy mieli cos do ukrycia.