Czekacie na nią? Ja tak, choć obawiam się ze znowu może być mało muzyki a dużo gadaniny, jak to u Rogera. Ale tak czy siak cieszy każde nowe wydawnictwo, związane w jakikolwiek sposób z Pink Floyd.
Jaram się jak małe dziecko :) Już te trzydzieści kilka sekund sprawiło, że moje serce zaczęło bić bardzo mocno...
[link]
Na razie jednak nie wiadomo nic więcej. Na dobrą sprawę nie wiadomo nawet czy album będzie w tym roku. Roger Waters teraz mocno koncertuje (USA i Kanda), grając materiał z czterech klasycznych albumów Floydów. Ogólnie jestem dobrej myśli. Po fantastycznym albumie Gilmoura, jego największy przyjaciel i wróg nie powinien zejść poniżej tego poziomu. Tym bardziej, że na albumy czekamy już długo.
Z innej beczki, bo widzę, że mówię z fanem Judasów. Słyszałeś tegoroczne "Turbo" w remasterze? Jak dla mnie dobrze daje radę, aż dziw, że to już ponad 30 lat :)
O cholera! Jest już jednak data: 19 maja 2017 roku, a nawet kolejny fragment:
[link]
Wow. Wow. Wow. Premiera roku.
Ja tam zbyt wiele sobie po tej płycie nie obiecuję. Waters ostatnio tak zaangażował się w politykę, że jeśli to wszystko przeleje się na płytę to nic dobrego z tego nie będzie.