Nintendo Switch - nowa konsola zadebiutowała na rynku
Switch to konsola z potencjałem i najlepsza pozycja wsród konsol przenośnych. Jednakże w mojej opini w Polsce jak i innych krajach np. Ameryki nie skradnie serc graczy. Dlaczego? Odpowiedz jest prosta. Jeżeli ktoś szuka hardkorowego grania - kupi wypasionego PC. Jeżeli ktoś szuka wygodnego grania kosztem jakości - kupi PS4 lub Xboxa. Jeżeli ktoś szuka mobilnego grania - kupi smartfona z górnej półki. W taki sposób Switch (którego swoją drogą chętnie bym kupił) traci odbiorców.
Czekam na jakiś konkretny materiał redakcji na temat konsoli - macie coś w planach? Recenzja, ogranie Zeldy, cokolwiek?
konsolka jest fajna, pozycja warta przemyslenia jak ktos chce konsolke dla dzieciakow.
Glowna zaleta - stacja dokujaca i uzytkowanie jak pelnoprawna konsole
Glowna wada - 2 godzinna bateria slabo idzie w parze z byciem konsola przenosna
Nie jest to alternatywa dla handhelda więc nie ma co wyrzucać 3DSa do kosza. Na początku na pewno będzie sukces- jak zawsze przy N premierowo się wszystko sprzeda (ile w tym popytu a ile kontroli i limitowania stanów i dostaw na premierę- ś.p. Iwata raczy wiedzieć). Kilka core'owych tytułów zapowiedzianych, gotowych albo na finishu. Garść pozostałych rzeczy- czas zweryfikuje jakie to będzie miało wsparcie, tak jak zweryfikował przy WiiU.
Wszystko zależy od pozostałych wydawców i ich wsparcia dla konsoli. Nintendo robi wysokie jakościowo i dopracowane gry ale jest ich za mało oraz nie pokrywają zapotrzebowania wielu graczy na różne gatunki.
A kto mi powie jakie to są niby gry dobre na smarfona ?! Nie słyszałem by wyszedł np. Skyrim ...
Niema pada, odpowiedniego kontrolera to i niema gier.
Jezeli wyjdzie na to GTA V, wiedzmin 3 czy inne najnowsze tytuly AAA to biere.
The Legend of Zelda: Breath of the Wild pożera ją w całości w około 3 godziny. Czyli Skyrim pozre baterie w 1h. A wiedzmin3 w jakies 15 min.
Jednak nie kupuje, bodobala mi sie wizja ze moglbym sobie zagrac w gta5 czy witchera 3 na dworze, ale raz ze bateria slaba i padnie po paru minutach, to pewnie by sie nagrzal tak ze mozna by bylo kielbasy usmazyc.
W jakies gierki mobilne typu mario czy tenis to moze sie pogra jednak dla AAA gier to to nie ma startu.
Dać ponad 1500zł żeby pograć sobie w domu przy gniazdku nawet nie pochwalisz się kolegom gimbom bo zaraz bateria padnie i całe osiedle cie wyśmieje.
A od czego masz powerbank. Zresztą mój tablet trzyma baterię też coś ok 4-5h
4-5h w tablecie to bardzo, bardzo słabo. A 3h w konsoli przenośnej to żart. Już mogli dać 3mm grubszą obudowę i wepchnąć dzięki temu do środka dwukrotnie większe ogniwo.
Sorry ale nie po to kupowałem monitor 4k i konsole PS4 Pro żeby teraz cofać się do gier z 720 i 900p bo w takiej rozdzielczości chodzi Zelda. Jeżeli konsola nie jest w stanie zapewnić choćby Full HD to raczej cofnięcie się o krok do tyłu w świecie gier video.
To jest konsola przenośna, czego ty się spodziewasz? To konsola dla graczy zeldy, mario itp, którzy w podróżach do pracy, na uczelnie lubią sobie w autobusie, pociągu, tramwaju pograć :). Przynajmniej ja mam takie odczucie.
Miałem fazę na zakup w dniu premiery dopóki były pogłoski o cenie w okolicach 1000zł - ale pewnie jeszcze dwa miesiące i będą pojawiać się używki i chyba to jest najlepsza opcja dla zwykłego zjadacza chleba
Znajomy sprawil sobie Switcha i dzis sie nim pobvawilem 3-4h. Wrazenia:
- Ceny gier w sklepiku to jakis zart - Zelda 300PLN, Bomberman 200, Im Setsuna 170 zeta, jakies popierdolki z Pegasusa po 30 dyszki. Smiech. Niestety pewnie do konca roku cena taka zagosci na kazdej konsolce (300pln za gre AAA w dzien premiery).
- ZELDA Breath Of The Wild jest sliczna gra, biorac pod uwage bebechy urzadzenia. Gralismy na 42calowym TV.
- ZELDA Breath Of The Wild jest gra swietna (te pierwsze 3h wrecz mnie zachwycilo)
- ZELDA breath the wild TNIE i przy obracaniu kamera gdy obejmujemy wzrokiem wieksza polac terenu (np wlazimy na gorke i tam krecimy) to spada spokojnie ponizej 20fps. W walce tez czasem cos przytnie, naprzyklad zauwazylem mikroprzyciecia po zmianie broni i potem przy pierwszym ciosie, (tak jakby gra doczytywala nowe efekty) potrafilo tez przyciac przy robieniu 'kreciola' z 2h axe itd...
- gra sie spoko, padzik fajny i zgrabny ale ja mam male lapy, jak ktos ma niedzwiedze to bedzie mial problem albo to sie mu w rekach rozwali. :)
Rzucili sie ludzie na ten tablet jakby to niewiadomo co bylo. Pograja z miesiac i sie im znudzi.
1. Za droga konsola.
2. Za drogie gry.
3. Zbyt mało ma do zaoferowania.
4. Nie wymienna bateria - KPINA.
Minus-ujcie wiaro od nintendo!
.
Może gry dużo kosztują ale są świetne. Poza tym Nintendo nie zna słowa Polska a więc się nie interesuje ile kosztuje u nas ich konsola ;D
zabojczy345 napisał/a:
"Poza tym Nintendo nie zna słowa Polska a więc się nie interesuje ile kosztuje u nas ich konsola ;D"
Pewnie dlatego Polska nie zna słowa Nintendo, więc się nie interesuje japońskimi zabawkami wyprodukowanymi dla Japończyków.
Zgadzam się całkowicie z użytkownikiem Franusss
Poza tym, wszyscy tu pieją z zachwytu nad grą ZELDA Breath Of The Wild
Tymczasem np. ja, nie widzę absolutnie nic szczególnego w tej grze oprócz (przyznaję) świetnej muzyki, ale przecież nie kupuje się konsoli dla jednej (moim zdaniem zupełnie przeciętnej) gry i dla ... muzyki.
Jednak pamiętam, jak będąc najpierw posiadaczem komputerków 8-bitowych (Atari) później Amigi, a następnie PC, zobaczyłem gdzieś na sklepowej wystawie pierwszą konsolę Playstation z uruchomioną na niej grą (Forsaken) i ..... od razu kupiłem tą konsolę tylko dlatego, że w momencie kiedy wychodziła, gniotła całkowicie dowolnego, nawet najbardziej wypasionego PC jeśli chodzi o granie, a w/w gra była główną przyczyną zakupu.
Dzisiaj patrzę ne DOWOLNĄ konsolę i nie dość, że nie wnosi nic nowego co by zgniatało PC (nawet przeciętnego) , to w dodatku obserwuję regres, czyli rzeczone Nintendo Switch, ale i "nowe" Playstation czy Xbox.
Po prostu, pierwsze Playstation tak mocno podniosło poprzeczkę technologiczną w stosunku do ówczesnych PC, że powodowało autentyczny opad szczęki.
Dzisiaj po prostu WSZYTKO STOI W MIEJSCU, a nawet się cofa.
Świetna konsola, a co najważniejsze tania i z masą świetnych gier już w pierwszym roku.
Ja się zastanawiam nad kupnem. Nie gustuję za bardzo w grach Nintendo, co nie znaczy, że nie spróbowałbym. Miałem dawien dawno Pegasusa, jakieś 9 lat temu miałem też Wii, które ostatecznie sprzedałem chyba po nieco ponad 2 latach posiadania. Nigdy nie miałem WiiU, chociaż chętnie zagrałbym we wszystkie części Xenoblade (tzn dwie?) i parę innych jRPGów, plus jakieś tam Mario. Pograłbym w towarzystwie z innymi osobami, zawsze można zaprosić gości i trochę z nimi popykać, albo z dziewczyną. Ale na dłuższą metę, mam wątpliwości. Kosztuje jednak nietanio jak na handhelda, zwłaszcza, że przecież trzeba dokupić trochę akcesoriów z tego co się orientuję - ten kontroler Pro, dwa joycony dla drugiego gracza (bo chyba będą gry, które potrzebują OBU do działania), jakąś kartę pamięci porządnego rozmiaru. Nie wiem czy w moim przypadku w ogóle ona by była używana, obawiam się, że po miesiącu czy dwóch poszłaby w odstawkę. Spoglądając na wszystko co mam do skończenia na PS3 i PS4 (oraz Vitę, którą ostatnio też odkurzyłem), nie wiem czy człowiekowi starczy życia na ogranie wszystkiego co by chciał.
Jak jakoś nie przepadam za Nintendo tak teraz po premierze Switcha aż kusi żeby kupić i ograć te Mariany, Pokemony itd. Zwłaszcza, że nowa Zelda okazała się hitem.
Nie ma co płakać nad rozbitym jajkiem
http://i3.kym-cdn.com/photos/images/masonry/001/213/721/6eb.gif
Patrząc na wasze posty nie dziwię że branża gier wideo przechodzi poważny kryzys. Największym waszym zmartwieniem jest rozdzielczość, a nie jakość tytułu.
Nic dziwnego że niegywalne gnioty się dobrze sprzedają, tylko dlatego obsługują rozdzielczość 4K.
@kiera2003
Tu nie chodzi o rozdzielczość 4K, ale o to, że JEDEN dobry (a moim zdaniem zaledwie przeciętny) tytuł, to zdecydowanie za mało żeby zainteresować szersze grono potencjalnych nabywców sprzętu, który nawet przy tak niskiej jak na dzisiejsze standardy rozdzielczości (HD Ready) wcale nie oferuje płynności gry, a przecież od zawsze była to główna zaleta konsol, czyli pal licho rozdziałkę, ale żeby chociaż płynnie było.
Tymczasem nie jest płynnie, a nie jest to nawet Full HD.
No nie czarujmy się. Przecież Full HD, a więc 1920 x 1080 oferują już telefony komórkowe i nie jest to żadna nowość.
Rozdzielczość nie jest jak dla mnie żadnym zmartwieniem, czyli może być nawet te 720p, ale niech chociaż będzie płynnie i niech to będzie choćby tylko jeden tytuł, ale taki, który miażdży wszystko co do tej pory pokazano, ale ...... nie dość, że nie miażdży (jest zaledwie dobry), to jeszcze technologicznie (sprzęt) leży to i kwiczy, a cena za ów "cud" jest po prostu .... hm ... dziwaczna, że o cenach gier z litości nie wspomnę.
Jakie znaczenie ma rozdzielczość, gra i tak wygląda świetnie i miażdży zawartością. Oceny to potwierdzają.
@planeswalker
Jak już pisałem, rozdziałka nie ma (przynajmniej dla mnie) znaczenia, ale po pierwsze mamy 21 wiek, więc tak niska rozdzielczość, to żenada, a po drugie, oceny (przynajmniej mnie) w ogóle nie interesują.
Po prostu patrzę na tę grę i .... nic szczególnego w niej nie widzę.
Owszem, jest dobra, ale ..... daleko jej do bardzo dobrej, a tymczasem większość o mało nie popuści w majty z zachwytu.
Nie wiem, być może za dużo już widziałem i dlatego ta gra nie robi na mnie jakiegoś szczególnego wrażenia.
Jeśli jakaś gra robi na mnie jakieś szczególne wrażenie, to wszystko w niej musi być unikatowe, czyli w nieprzypadkowej kolejności:
- PRZEDE WSZYSTKIM Klimat
- grafika (a więc i część klimatu)
- muzyka (a więc i część klimatu)
- fabuła
- nowości technologiczne
Jeśli powyższe warunki są spełnione, to zazwyczaj zdarza się coś, co zdarzyło mi się może z 7-8 razy, czyli zapominam, że czas istnieje i nie wstaję od gry tak długo, jak długo sen/zmęczenie nie upomni się o swoje.
Tą grę, czyli ZELDA Breath Of The Wild mógłbym wyłączyć w każdej chwili bez żalu, że coś ciekawego mnie ominie.
Oczywiście każdy z nas jest inny i dla jednych ta gra to arcydzieło, a dla innych (jak ja), to po prostu tylko dobra gra, ale NA PEWNO nie arcydzieło.
Przyjąłem do wiadomości twoją opinię.
Koncepcja konsoli bardzo ciekawa, jak to u Nintendo. Pytanie jak będzie z grami.
Prawdopodobnie jak na to wyjdą Poki i kilka innych perełek to prędzej czy później kupię, szczególnie, że już czytając recenzje Zeldy ślinka cieknie.
@lajosz
Grałeś? Bo brzmi jakbyś nie grał. Nowa Zelda to ponoć zupełnie nowa jakość serii (która miażdżyła) jak i gier z otwartym światem w ogóle. I wierzę, że Nintendo potrafiło to zrobić, bo robiło to już nie raz.
Osobiście grałem tylko w Zeldę Twillight Princess na Wii i choć technologicznie odstawała od gier na X360 czy PS3, to robiła wielkie wrażenie. Właśnie fabułą, światem, klimatem, stylem graficznym i muzyką.
Są plotki o Pokemon Stars ale póki co nie ma konkretnych informacji oprócz tego, że CEO The Pokemon Company, Tsunekazu Ishihara potwierdził, że planują wspierać NS'a grami z serii Pokemon. Sam bym z chęcią zobaczył Stadium lub port Sun/Moon.
@Deton
Najpierw piszesz, że czytasz recenzję i że już ci ślinka cieknie (czyli nie grałeś), a następnie pytasz czy ja grałem, ale odpowiem, czyli nie, nie grałem.
Po prostu nie widzę powodu kupowania sprzętu tylko po to żeby się przekonać, czy w realu ta chwalona na lewo o prawo gra mnie pozytywnie zaskoczy.
Od tego jest YouTube.
Oczywiście wiem, że to nie to samo, ale jeśli oglądając gameplay (godzinny), nic szczególnego nie czuję, to w 99% nie poczuję tego grając, tym bardziej, że w moim przypadku ZAWSZE się to sprawdza.
Ja nie twierdzę, że nowa Zelda nie jest nową jakością serii, ale że nie jest nową jakością w ogóle jako gra.
Bardzo możliwe, że wnosi całkowicie nową jakość jeśli chodzi o serię, ale ja nie patrzę na serię, a na grę jako taką i moim skromnym zdaniem, nie ma się czym aż tak zachwycać.
Oczywiście użytkownikom konsol Nitendo, taka gra może się wydawać kamieniem milowym, bo dla odmiany nie grali na mocnych PC lub w ogóle na PC i zwyczajnie nie widzieli, że to czym się tak zachwycają, już od dawna jest dostępne na PC czy na innych konsolach (Sony, Microsoft) i to w ZDECYDOWANIE lepszej jakości.
Natomiast co do koncepcji konsoli, to ..... też jakoś nie za bardzo, bo ... ani to "dorosła" stacjonarna konsola, ani stricte konsola przenośna, a jak coś jest do wszystkiego, to jest do ..... ?
Nie chciałbym, żeby to wyglądało na chwalenie się czymkolwiek, ale stać mnie bez problemu na zakup wszystkich nowych konsol razem wziętych + na bardzo mocnego PC, a mimo to nie widzę powodu do zakupu konsoli Nintendo, przy czym nie jestem w żadnym stopniu funboyem jakiejkolwiek platformy do grania.
Jeśli konsola Nintendo Switch, dysponowałoby grą (choćby tylko jedną) która by mnie zachwyciła, to kupiłbym tą konsolę bez mrugnięcia okiem.
Wszelkie oceny, recenzje i zachwyty zupełnie nic dla mnie nie znaczą.
Widzę co widzę i moim zdaniem nie jest aż tak dobrze, więc nie kupię Nintendo Switch i nie zgram w najnowszą Zeldę i na pewnie nie będę tego żałował.
Oczywiście każdy ma prawo do swojej oceny czy opinii.
Ja mam taką, a nie inną i wyrażam ją na forum, bo forum (z definicji przecież) właśnie po to jest.
"Oczywiście użytkownikom konsol Nitendo, taka gra może się wydawać kamieniem milowym, bo dla odmiany nie grali na mocnych PC lub w ogóle na PC i zwyczajnie nie widzieli, że to czym się tak zachwycają, już od dawna jest dostępne na PC czy na innych konsolach (Sony, Microsoft) i to w ZDECYDOWANIE lepszej jakości."
Akurat miałem PS3 a teraz mam PS4. Ja lubię gry od Sony i Nintendo. Czemu jest przekonanie, że każdy ma tylko 1 konsolę?
@lajosz
Nie twierdzę, że warto kupić konsolę, żeby sprawdzić jedną grę. Twierdzę, że nie powinno się oceniać gry i nazywać przeciętna na podstawie gameplayu, w dodatku nie mając wcześniej styczności z serią.
Gameplay moze się sprawdzić przy grach typu Uncharted, gdzie widzisz efektowną walkę i piękną grafę w full hd i w grze dokładnie to dostajesz.
Natomiast w przypadku niektórych gier gameplay nieoddaje prawie nic, a już na pewno nie magii gry.
Zelda na Wii i wiele tytułów na Nintendo DS po prostu rozwalały system, mimo, że abym obejrzał choćby 10 min gameplayu z tych gier, trzeba by mi chyba zapłacić. Dlatego szacun, że obejrzałeś 1h gameplayu Zeldy, bo ja bym nie dał rady, ale nijak się to ma do grania.
PS Mam się za casualowego gracza, ostatnio gram w 1-3 gry rocznie. Głównie na PC i PS4 w 1080p rzuconym na pół ściany. I tak, cieknie mi ślina na nowa Zeldę na słabym Switchu, bo jeśli faktycznie to najlepsza Zelda, to automatycznie jest to jedna z najlepszych gier w ogóle.