Pecetowy Alan Wake 5 lat później
----------------->
[6] Rzeczywiście.
Mój błąd.
Czas to naprawić.
Pstryk.
Jedna z tych gier, które uważam za najbardziej przereklamowane. Nie rozumiem tych całych zachwytów. Gra zdążyła mnie znudzić, gdzieś w połowie drugiego odcinka. Klimat całkiem fajny, historia też opowiedziana całkiem ciekawie, tylko co z tego skoro gameplay leży? Cała gra opiera się na łażeniu po liniowych mapkach, oświetlaniu wrogów i strzelaniu do nich. Nuda. Ciągle wałkowany jest ten sam schemat, najbardziej lubiłem te spokojne dzienne etapy. O wiele bardziej spodobał mi się dodatek American Nightmare, który niwelował każdą wadę podstawki. Po pierwsze był krótki, zanim zdążył się znudzić to się kończył. Posiadał szybkostrzelne pukawki i dłuższy sprint, dzięki temu akcja była szybsza. Do tego bardziej różnorodni przeciwnicy niż podczas 15 godzin podstawki, no i rewelacyjny Pan Zgrzyt. Nawet backtraking nie przeszkadzał, bo jednak takie było założenie fabularne AN, a za każdym razem spędzaliśmy tam coraz mniej czasu.
Jedna z tych gier, które uważam za najbardziej przereklamowane. Nie rozumiem tych całych zachwytów
Nie rozumiesz? Przecież to kwestia gustu i oczekiwanie graczy. Różnimy się od siebie.
Ty i ja uwielbiamy Gothic 1-2, ale graczy z zachodu uważają tej grze za przereklamowana i przestarzała.
Choć nie zaprzeczam, że gameplay Alan Wake mogłoby być lepiej.
Dobra gra.
Klimat był kapitalny ale niestety gameplay był koszmarnie nudny, zmuszałem się, żeby skończyć a na początku byłem zachwycony.
Scott > Z grafiki może wynikać, że Alan cięższy, czyli lepszy :P A Deadly Premonition od dawna mam z tyłu głowy, więc dzięki za przypomnienie. Dzięki temu zajrzałem na Steama i okazało się, że gra jest obecnie za 2,5 EUR. Więc kupiłem i sprawdzę :)
Klimat bardzo mi się podobał, ale no moim zdaniem sterowanie trochę było... popsute? Przez to grało mi się niesamowicie niewygodnie, a samą grę porzuciłem jakoś w połowie mimo chęci przejścia całości. Kto wie, może niedługo zagram jeszcze raz.