Akcja Watch Dogs przeniesie nas do Londynu?
Skoro będą kolejne części to znaczy, że poprzednie miały dobrą sprzedaż co mnie dziwi, że gry od tej gównianej firmy sprzedają się w liczbie większej niż 100 sztuk na całym świecie.
Dla mnie to kosmos kupić np. takiego Watch Dogs na premierę za około 200zł.
Może by twórcy w końcu zwrócili uwagę na inne rejony świata a nie tylko cały czas Europa Zachodnia, Ameryka albo Azja.
Nie nie nie... Tylko nie Londyn! Czemu te najbardziej przereklamowane europejskie miasto? Czemu nie może być np. Paryż albo Rzym? Już wyobrażam sobie DLC do WD3 zatytuowane "Brexit". Zadaniem protagonisty będzie eksterminacja złych, nikczemnych Polaków. Wybaczcie ale w związku z tym jak traktowani są rodacy na wyspach, szczególne w Angli, mój stosunek do Brytyjczyków znacznie się pogorszył.
Rozumiem emocje, ale to złe podejście. Nastawiać się negatywnie do Brytyjczyków, bo banda bezmózgich gimbów atakuje Polaków? Więcej chłodnej głowy, u nas są jeszcze gorsi. Ze swego doświadczenia napiszę jedno: nie oceniaj ludzi przez pryzmat narodowości, czy religii. Problem ataków na tle narodowościowym, to problem obecności na świecie takich idiotów, bez względu na obywatelstwo. Nie powinna więc dostawać rykoszetem masa innych, normalnych ludzi.
Zawsze będzie głośniej o ich wybrykach, niż o zwykłych, mądrych ludziach, naukowcach, tych co wykupują reklamę, by przeprosić Polaków za rasistowską agresję, albo zbierają pieniądze dla rodziny polskiego kierowcy - to także Brytyjczycy. Nie daj się wkręcić w wojenkę na tle rasowym.
Oczywiście rozumiem, że obecnie mamy inne odczucia i większe obiekcje co do UK, niż 10-15lat temu (generalnie przed atakami). Ja też mam. To naturalne, logiczne ale właśnie w tym rzecz, by potrafić przełamać w sobie tą błędną, prymitywną dedukcję i pamiętać gdzie jest racja. I te słowa kieruje nie tylko do Ciebie, ale i do siebie.
Co do Londynu to... zawsze nie podobała mi się opcja jazdy po lewej stronie. Pojeździłem już tak w GTA Londyn kilkanaście lat temu i chyba wystarczyło mi na całe życie. :P Midtown Madness chyba też tam kiedyś było. Generalnie... Londyn? Nie... Jak napisałeś, wąsko, ciasno - jakoś nie przyciąga. Już bym wolał nawet inny kraj/miasto z ruchem lewostronnym.
Dla jasności, mój stosunek się pogorszył - jednakże w pewnym stopniu nadal darzę Brytyjczyków pewną sympatią, szczególnie Szkotów, Edynburg pod wieloma względami jest atrakcyjniejszy niż Londyn. Natomiast takie komentarze Anglików w stylu - "Wychodzimy z Unii, pozbędziemy się polskiego robactwa, są bardzo krzywdzące. A pamietajmy iż Polacy wnieśli swój wkład w rozwój UK.
No jak są traktowani? Jak? Bo ja mieszkam w Szkocji, pracuje w firmie szkockiej, szefem jest Szkot, supervisorem czyli kierownikiem - Szkot. Samochód mam szkocki, dom wynajęty i w tym roku chyba kupię na kredyt swój, polski sklep odwiedzam raz na miesiąc i to głównie dlatego, że moja kobita chce... Za to jedyne śmieci na stadionie jakie widzę biegając to puszki Tyskiego, bo jak Polacy z farmy z truskawek grają w piłkę to do kosza mają za daleko. Jedyne auta jadące autostrada szybciej niż przepisowe 70mil to Bułgarzy, Rumuni, Polacy... Burda w klubie i policja? Obstawiam udział w tym Polaka i chyba tylko raz zakład z kolegą przegrałem. Pety, plucie na chodnik, kupowanie przecenionych produktów i kurwy na ulicy - zgadnij kto. To ja tu jestem gościem, ja mam się nauczyć ich języka, ja mam trzymać porządek, ja mam się do nich dostosować. A nie po pijaku o 21 55 kratę piwa brać i rzucać kur...mi bo o 22 nie wolno kupować alkoholu do 10 dnia następnego chyba, że w pubie. A jaki Polak da 2 funty w pubie za piwo gdy zarabia 7,20 (minimalna)? W Polsce zarabiał 5zł i dał 5zł za piwo, ale w Szkocji nie da. Mnie się żyje dobrze. A narzeka bydło. Wyjechałem z Polski w 2009 bo mi było źle, więc chyba jasne że nie będę chciał polskich warunków, tradycji i zwyczajów tu przenosić bo by tu też było źle, tak? Jak ci źle to wracaj do kraju. Albo jedź do innego. Jesteś w UK obcy tak samo jak murzyn czy muzułmanin. Nie dziw się, że tak samo ciebie traktują.
A komentarz o brexicie jak twój słyszę od ciebie i tobie podobnych. Czyli to od Polaków narzekaczy. Zanim Polska była w unii siedzialo się w UK? Siedzialo. Polacy jeździli. Brali wizy, pracowali. Jak ktoś pracuje to go nie wyrzuca. Wyrzuca tych bez znajomości języka, siedzących po kilka lat w mieszkaniach councilowskich, biorących benefity itp. Leni i frajerów. Mam wielu znajomych Polaków, nikt nie boi się brexitu bo wszyscy mają stałe kontrakty, domy itp. Co myślisz, że wpadnie policja na chatę i wyrzucą cię, a jeszcze podatek od nieruchomości każą płacić? Kto jest uczciwy i pracuje będzie siedział jak siedzi. Kontrola dowodów i tak była na granicy z UK, więc nic się nie zmieni.
Po pierwsze nie jestem Polakiem narzekaczem, nazywam rzeczy po imieniu. Po drugie, istnieją środowiska narodowościowe - silnie prawicowe, których przybywa nie tylko w UK ale np, we Francji głownie popierające Le Pen. Środowiska te możesz podzielić na kilka grup, jedną z nich są ci którzy fizycznie będą prezentować swoje poglądy. Wystarczy że wypowiesz słowo w ojczystym języku albo twój akcent nie będzie wystarczająco brytyjski, możesz skończyć jak ten polak z pod Londynu którego zakatowali 15 latkowie. Tak 15 latkowie którzy nasłuchali się wiele złego o wstrętnych Polakach, więc teraz dla zabawy trzeba im nakopać do dupy. Mówisz że sobie tam żyjesz zgodnie z prawem i dobrze. Mam nadzieję że nigdy nie spotka cię sytuacja dyskryminacji za to że jesteś Polakiem. Jednego z moich bliskich znajomych który jak maszyna pracował w wakacje w Anglii, spotkały chamskie komentarze BRYTOLI dotyczące jego pochodzenia. Nie widziałem tego, ale nigdy nie zapomnę w jaki sposób mi to mówił. W Szkocji stosunek do Polaków jest trochę inny, głownie ze względu iż ZNACZNA większość Polonii skupiona jest w Anglii.
Po drugie, istnieją środowiska narodowościowe - silnie prawicowe, których przybywa nie tylko w UK ale np, we Francji głownie popierające Le Pen. Środowiska te możesz podzielić na kilka grup, jedną z nich są ci którzy fizycznie będą prezentować swoje poglądy. Wystarczy że wypowiesz słowo w ojczystym języku
U nas też taka patologia się szerzy.
@conrad_owl
A może ty już nie jesteś Polakiem tylko Szkotem, że tak ich bronisz. Jeśli ktoś przekracza dopuszczalną prędkość, przeklina czy głośno się zachowuje po godz. 22, a ty już wiesz, że to na pewno Polak no to nie wiem w jakim ty wypizdowie mieszkasz i nie mam więcej pytań.
O nie, tylko nie Londyn... Żadne miasto z Anglii nie nadaje się do jakiejkolwiek gry. Królestwo jednakowych domów, wszechobecnego syfu i ciasnych uliczek. Nie wspominając o ludziach.
DeadSpace12 świetne podsumowanie.
"najbardziej przereklamowane europejskie miasto"
Ubisoft to mistrz recyklingu, pewnie wezmą Londyn z Ac syndicate i tylko odpowiednio go przerobią pod dzisiejsze czasy, w Wd 2 było San francisco które pewnie wzieli z Drivera i tylko trochę przerobili
Londyn, miasto w którym nawet nie wyjmiemy telefonu z kieszeni, ponieważ ekran będzie nieczytelny przez niekończący się deszcz.
No i jakiś uchodźca może dodatkowo taki telefonik podwędzić :D
Jejku jak czytam, ze Londyn jest przereklamowany to jestem w szoku. To po prostu Ci, ktorzy robia gry osadzone w tym miescie nie potrafia wykorzystac ogromu mozliwosci, jakie to miejsce daje. Jesli ktos kiedys zwiedzial Londyn troche bardziej niz glowne atrakcje jak Big Beny i inne Westminstery to wie, ile to miasto skrywa niesamowitych miejsc. Czekam tylko, az jakies studio bedzie potrafilo to oddac w swojej produkcji i jesli ma to byc Watch Dogs to trzymam kciuki mimo, ze nie jestem fanem tej serii.
no jedno cudowne miejsce to dwa przystanki od brixton w kierunku croydon.. na streatham dostałem spleśniały placek za 3 funty. z chęcią bym w grze odwiedził to miejsce jakimś czołgiem z gta
Fajnie by było jakby akcja toczyła sie w Phenianie. Wspaniała azjatycka metropolia spowita aurą tajemniczości
Rzym, Barcelona, Stambuł, Moskwa, Seul, Tokio, Osaka, Sydney, Sao Paulo, Rio. To są moje pomysly. Te miasta są ciekawe nie przereklamowane i wogole nie wykorzystywane w grach i ile można historii budować na podstawie tych miejsc. Ale i tak widzimy w popkulturze Nowy Jork, Londyn i inne oklepane już miejscówy.
Ja bym stawiał na łomże...