Recenzja gry Realpolitiks – globalna zawierucha w skali mikro
Żal że Paradox nie zabrał się za to byłaby bardzo dobra gierka XXI wieku, coś na wzór HoI IV.
Tak, grafiki autorzy przygotowali całkiem fajne. Jest jeszcze Putin, Obama i Trump.
Spozierałem na ten tytuł z niejaką nadzieją. Cóż.
zdjęcie merkel niszczącej Europę...
Z tym niszczeniem, to mocna nadinterpretacja, gdyż obrazek tego jednoznacznie nie komunikuje, ale z drugiej strony co innego mogłaby robić Złota Pani.
skoro o niszczeniu, w pierwszej kolejnosci nalezy wymienic zniszczonego pampersa!
"Angela Merkel zaprasza uchodźców. Populacja terrorystów zwiększa się."
No to tak po demku. Gra jest wykonana na 6/10. Chwilami np. gra nie chciała przełączać się między prowincjami. Skala opcji całkiem fajna i tak całkiem nie jest to wszystko uproszczone (wstępnie 8/10). Co prawda demo to nie pełna gra, ale fajne jest to, że mniejsze kraje mają ograniczone pole działania z racji braku zasobów.
Na prawdziwą krytykę ta gra zasługuje z zupełnie innych powodów. Jak przeczytałem w recenzji gra jest podobno polska. W tej sytuacji nie można jej łatwo darować przeinaczeń większych niż w wielu grach Paradoxu (ostatecznie Szwed ma prawo tłumaczyć się ignorancją). Żyjemy w kraju, który na całe szczęście jest raczej jednolity narodowościowo, a w grze 1 z 5 prowincji nie zamieszkują Polacy... tylko jakaś mityczna narodowość śląska, która ciągnie się aż pod granicę z Niemcami (np. przesiedleńcy z ziem nad Zbruczem musieli odkryć w sobie tą "narodowość"). Ja wiem, że istnieją w Polsce jakieś dziwne organizacje, które w odrobinę sprawniejszym państwie dawno by były zakazane, ale to już jest jakaś paranoja (mam nadzieję, że to błąd podobny do kultury urugwajskiej na Ukrainie :)). Podobnym kwiatkiem jest autorytaryzm w Polsce i na Węgrzech... w Polsce niemal taki jak na Białorusi (tam sobie spróbujcie demonstrować :)). Oczywiście można się tłumaczyć, że nikt nie wie co będzie w 2020 i Szwecją, której dano totalitaryzm, ale ktoś tu chyba chce żebym mu płacił w PLN za jego fobie. Szkoda, bo gra zapowiadała się przynajmniej na średnią.
Można w tej grze tworzyć swoje scenariusze? Bo chętnie bym stworzył, scenariusz dla Polski jak to Polska musi radzić sobie z zagrożeniem, jakim jest Ukrainizacja. Że przez wojnę domową na Ukrainie, Ukraińcy masowo emigrują do Polski. Ukraińcy nie chcą się asymilować i próbuje utworzyć w Polsce, Ukraina 2.0.
Wiedzieliście, że Madagaskar jest rdzennie polską Ziemią a prasłowiańska małpa miała na imię Lech? Wszystko to można dowiedzieć się z TVP.
Opiniując na podstawie rozgrywki w demo - mam dokładnie takie same odczucia jak medic. Fanów strategii Paradoxu Realpolitiks rozczaruje brakiem głębi, a początkujących zniechęci poziomem skomplikowania.
Jedyne co grę ratuje to dość unikalna tematyka. Rozmaite Modern Day Mody do serii EU czy HoI należy niestety wciąż traktować jako ciekawostkę, a domorosłe "symulatory" współczesnej polityki GeoPolitical Simulator, SuperPower 2 czy Supreme Ruler - mają już swoje lata i są dość... siermiężne.
Zobaczymy, czy gra będzie dalej rozwijana. Nie obraziłbym się na DLC rozbudowujące opcje militarne, bo brak możliwości własnoręcznego przesuwania jednostek jest bardzo rozczarowujący.
Angela próbuje wczytać sejwa sprzed zaproszenia imigrantów.
Z jednej strony grze faktycznie wiele brakuje, ale z drugiej strony stworzyło ją Polskie studio, które nie ma doświadczenia z tego typu grami, więc jak na pierwszy raz nie jest źle. Ja osobiście dałbym jakieś 7,5/10. Bardzo spodobały mi się żartobliwe grafiki przedstawiające przywódców różnych państw. Największym mankamentem gry jest system wojny. Ja osobiście oczekuje, od studia, że po ukończeniu prac nad Kurskiem zabiorą się za kolejną odsłonę serii, zdobyte doświadczenia oraz sprzężenie zwrotne dostarczone przez graczy na pewno pomoże im w zrobieniu jeszcze lepszej gry. Tym bardziej, że konkurencji nie mają.