Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Garść nowych informacji o Mass Effect Andromeda

06.02.2017 12:02
Irek22
8
5
odpowiedz
3 odpowiedzi
Irek22
161
Legend

koobun [4]
No ja nie znoszę limitu poziomu.

Popieram...

Nie po to spędzam multum godzin w grze, cyzelując bohatera, by on pod koniec był wciąż ciamajdą, a nie wymiataczem, od którego oczekuje się by ocalił (wszech)świat.

...ale z trochę innego powodu (albo trochę inaczej ujętego).
Nie po to gram w (c)RPGi, w których jednym z podstawowych elementów jest rozwój postaci, aby w ok. 3/4 gry mieć ją już maksymalnie rozwiniętą bez perspektywy na polepszenie jej statystyk, cech, atrybutów bądź innych umiejętności, przez co pozostała ok. 1/4 gry mechaniką przypomina bardziej grę akcji niż (c)RPG.

post wyedytowany przez Irek22 2017-02-06 12:03:10
06.02.2017 09:17
Mich200
1
Mich200
77
Wyselekcjonowany

Gra zapowiada się już od dawna mega ciekawie, ale z każdą nową informacją jest coraz lepiej. :) Najbardziej zaintrygowała mnie informacja o upodobnieniu się drugiego z bliźniaków do wykreowanej przez nas postaci, ciekawe jak to wyjdzie i czy nie będzie jakoś nad wyraz karykaturalne. :D

06.02.2017 09:39
Tyr/Tiwaz
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Tyr/Tiwaz
70
Jednoręki

Przyznaję, że nigdy nie byłem dobry z biologii, ale jeśli bliźniacy mają inną płeć to nie oznacza to, że są bliźniakami dwujajowymi? tzn. wcale nie muszą być podobni?

06.02.2017 09:50
2.1
Rick
52
Centurion

Nie muszą być jednakowi, ale podobni są tak jak podobne jest do siebie rodzeństwo w różnym wieku. ;)

06.02.2017 10:49
3
1
odpowiedz
zanonimizowany307509
99
Legend

zabraknie też limitów w kwestii maksymalnego poziomu postaci

Mam nadzieję, że przez to gra nie staje się zbyt łatwa w drugiej połowie gry, jeśli ktoś wykonuje "wszystkie" poboczne misji (o ile nie będą nudne jak DA: I). Może nie wszyscy lubią limit poziomu, ale ma swoje zalety.

06.02.2017 10:56
koobun
4
odpowiedz
3 odpowiedzi
koobun
42
wieszak

No ja nie znoszę limitu poziomu. Nie po to spędzam multum godzin w grze, cyzelując bohatera, by on pod koniec był wciąż ciamajdą, a nie wymiataczem, od którego oczekuje się by ocalił (wszech)świat.

06.02.2017 12:24
4.1
zanonimizowany307509
99
Legend

by on pod koniec był wciąż ciamajdą, a nie wymiataczem

Żeby był potężny i doświadczony żołnierz, a nie "niepokonany pół-bóg" a la Dragon Ball i nie mieć wszystkie statystyki na max. Urok RPG polega na tym, że nie można mieć wszystkiego i trzeba pokombinować, aby stworzyć "najlepszy" postać.

post wyedytowany przez zanonimizowany307509 2017-02-06 12:27:57
06.02.2017 12:28
koobun
4.2
1
koobun
42
wieszak

No owszem, ale można to zrobić tak jak w grach z serii Dark Souls (i siostrzanych). Możesz dobić do pierdyliarda poziomów, a gra i tak jest wyzwaniem, ale przy okazji masz poczucie, że twój awatar jest naprawdę potężny.

Ograniczanie poziomu doświadczenia to pójście na łatwiznę.

06.02.2017 12:33
4.3
zanonimizowany307509
99
Legend

Możesz dobić do pierdyliarda poziomów, a gra i tak jest wyzwaniem, ale przy okazji masz poczucie, że twój awatar jest naprawdę potężny

Popieram. To jest ogromny plus Dark Souls i za to lubię. Problem polega na tym, że nie wszyscy umieją robić gry takich jak Dark Souls, jeśli chodzi o rozwój postaci i balans trudności. Za mało poświęcili czasu na tym elemencie.

Jeśli nie można mieć wyzwanie i brak limit poziomu w grze naraz, to wolę wybrać wysoki poziom trudności dla satysfakcji. Inni mogą mieć inne zdanie i nie mam nic przeciwko. Szkoda, że nie wszystkie gry RPG są na poziomie Dark Souls, gdzie dobre taktyki i myślenie wciąż są potrzebne do końca gry. Jeśli ME po połowie gry będzie za łatwy, to tak pogram dalej dla fabuły i eksploracji.

post wyedytowany przez zanonimizowany307509 2017-02-06 13:03:25
06.02.2017 11:04
ManInFlames
5
odpowiedz
6 odpowiedzi
ManInFlames
66
IcedOne

Bohaterowie mają w końcu imiona? może nareszcie przyjaciele nie będą do mnie się zwracać per "Shepard" czy tam "Ryder" tylko po imieniu, na pewno dobrze to wpłynie na immersję i ogólny odbiór relacji między postaciami.

06.02.2017 11:20
dj_sasek
5.1
2
dj_sasek
160
Freelancer

Gdzieś czytałem, że jeżeli zostawisz podstawowe imiona bohaterów to będą się zwracać do Ciebie po imieniu. A jeżeli będziesz chciał zmienić imię postaci to będą się do ciebie zwracać po nazwisku lub pseudonimie czy tam randze, jak Pathfinder.

06.02.2017 11:58
5.2
Econochrist
115
Nadworny szyderca

Ale w pierwszej trylogii Mass Effect każdy Shepard miał imię a dlaczego zwracali się do niego po nazwisku polecam obejrzeć materiał z ME3 a konkretnie rozmowę z Dr. Chakwas przy butelce brandy. Ona to idealnie wytłumaczyła.

06.02.2017 12:51
Nerka
5.3
1
Nerka
161
Generał

A w F4 nie było tak że mieli ileś tam imion i NPC się odzywali po imieniu?

06.02.2017 14:14
Zorpen
5.4
1
Zorpen
70
Konsul

Było.

06.02.2017 19:28
ManInFlames
5.5
ManInFlames
66
IcedOne

Jasne, że dr. Chakwas wytłumaczyła, ale tylko dlatego, że tak to wytłumaczyli twórcy, mi nie chodzi o fabularne usprawiedliwianie się tylko o faktyczne zwracanie się po imieniu. Ale to najmniejszy problem przecież jest, ważne żeby gra trybiła jako całość ;)

06.02.2017 23:47
dj_sasek
5.6
dj_sasek
160
Freelancer

F4 zdaje się, że nie używał tego systemu za często. Grając spotkałem się z tym kilka, może kilkanaście razy.

Moim zdaniem to jest do zrobienia tylko pytanie czy nagrywanie tylu dodatkowych ścieżek dialogowych miałoby sens i byłoby tego warte. Przecież za każdym razem trzeba by w zdaniu imię bohatera intonować inaczej w zależności od sytuacji. Pomnożyć to przez ilość potencjalnych imion bohatera i mamy tego... w cholerę. Ale chyba dodanie lub brak tej opcji dla całej gry nie ma aż takiego znaczenia. Shepard lub commander w trylogii dawało radę.

06.02.2017 11:08
Predi2222
6
odpowiedz
Predi2222
101
CROCHAX velox

skalowanie przeciwników też będzie?

06.02.2017 11:56
7
odpowiedz
2 odpowiedzi
Econochrist
115
Nadworny szyderca

Całe szczęście, że jak zmienię pysk tej "Maryśce" to pysk "Staszka" też ulegnie poprawie.

post wyedytowany przez Econochrist 2017-02-06 11:58:54
06.02.2017 23:30
xsas
7.1
xsas
190
SG-1

Masz pewność, że ulegnie poprawie? Osobiście wolałbym mieć możliwość ingerencji w facjatę drugiego z rodzeństwa, bo może nie wyjść za dobrze.

06.02.2017 23:32
Irek22
😁
7.2
Irek22
161
Legend

A co, EA BioWare dopuszcza w tej grze "romans" między rodzeństwem?...

post wyedytowany przez Irek22 2017-02-06 23:32:47
06.02.2017 12:02
Irek22
8
5
odpowiedz
3 odpowiedzi
Irek22
161
Legend

koobun [4]
No ja nie znoszę limitu poziomu.

Popieram...

Nie po to spędzam multum godzin w grze, cyzelując bohatera, by on pod koniec był wciąż ciamajdą, a nie wymiataczem, od którego oczekuje się by ocalił (wszech)świat.

...ale z trochę innego powodu (albo trochę inaczej ujętego).
Nie po to gram w (c)RPGi, w których jednym z podstawowych elementów jest rozwój postaci, aby w ok. 3/4 gry mieć ją już maksymalnie rozwiniętą bez perspektywy na polepszenie jej statystyk, cech, atrybutów bądź innych umiejętności, przez co pozostała ok. 1/4 gry mechaniką przypomina bardziej grę akcji niż (c)RPG.

post wyedytowany przez Irek22 2017-02-06 12:03:10
06.02.2017 12:28
koobun
8.1
1
koobun
42
wieszak

To też.

06.02.2017 12:57
8.2
1
zanonimizowany307509
99
Legend

Też popieram.

06.02.2017 16:45
8.3
Akuzativ
23
Centurion

Cóż, to takie ułatwienie dla graczy, którzy jadą tylko główną fabułą, bez zadań pobocznych. Aby każdy miał równe wyzwanie w końcowych etapach gry. Szkoda tylko, że tracą na tym gracze, którzy wyciągają expa z każdego zadania pobocznego, jakie tylko jest.

06.02.2017 17:38
Agrelm
9
odpowiedz
2 odpowiedzi
Agrelm
59
Pretorianin

Zależy czy maksymalny lvl jest dobrze zaprojektowany czy nie. Jeśli wykonując wszystkie questy, tak jak ja to zazwyczaj robię, w 3/4 gry masz maksymalny lvl to coś jest nie tak. Najwyraźniej twórcy źle zaprojektowali ten system.
Co innego jeśli właśnie zrobienie wszystkiego co możliwe w grze nagradza gracza tym maksymalnym lvlem. Tak na pewno jest chociażby w Wiedźminie 3 gdzie dopiero po zrobieniu dosłownie każdego questa i każdego znacznika na wszystkich mapach dobiłem do 35. Oczywiście czułem, że bohater jest bardzo silny ale z drugiej strony miałem świadomość, że osiągnąłem wszystko co mogłem i zostałem za to w jakiś sposób nagrodzony. Gdyby lvl nie był niczym ograniczony to nie dość, że nie czułbym satysfakcji z wbicia tej 35 to jeszcze miałbym poczucie, że zawsze mogę zdobyć więcej doświadczenia grindując exp na potworach - to się mija z celem.
Więc bawię się w tym momencie w obrońcę maksymalnego lvla. Oczywiście nie we wszystkich grach to rozwiązanie się sprawdzi jednak wydaje mi się, że jeśli możliwy do zdobycia exp zostanie dobrze dopasowany do limitu naszej postaci to w większości przypadków to tylko wyjdzie grze rpg na lepiej. Nie lubię pozostawiać czegoś niedokończonego i postać z możliwością dalszego rozwoju właśnie jest dla mnie czymś niedokończonym.

post wyedytowany przez Agrelm 2017-02-06 17:40:57
06.02.2017 23:44
9.1
zanonimizowany1165137
0
Legionista

Tak na pewno jest chociażby w Wiedźminie 3 gdzie dopiero po zrobieniu dosłownie każdego questa i każdego znacznika na wszystkich mapach dobiłem do 35.

po zrobieniu wszystkich questów / znaczników / etc. mogłeś dobić do lvl 40 w TW3.

07.02.2017 15:41
Agrelm
9.2
Agrelm
59
Pretorianin

40 lvl po zainstalowaniu dodatków. W samej podstawce, przynajmniej do któregoś tam patcha, był to 35 lvl, a tak mi się przynajmniej wydaje. Grę przechodziłem minimum rok temu więc mogło mi się coś pomieszać. Na pewno osiągnięcie Munchkin było za osiągnięcie 35 lvla.

post wyedytowany przez Agrelm 2017-02-07 15:43:40
06.02.2017 18:39
10
odpowiedz
1 odpowiedź
Touro
71
Centurion

Kul, zagram za rok lub dwa w pełną wersję, jak już wydoją z napaleńców kasę za wszystkie DLC, których zapewne będzie obesranie.

06.02.2017 23:48
10.1
zanonimizowany1165137
0
Legionista

na ten czas gra wygląda tragicznie plastikowo (oglądając filmy w 4k na stronie gry dostępne) a system walki to chyba jakaś kpina - nie no robot stoi jak kolek i czeka na gościa lub ten stwor zjadający bohatera - wygląda to jak animacja zabawek dla dzieci. O twarzach i mimice nie wspomnę - poziom Skyrima i to chyba z przesada powiedziałem. Oby fabuła była ciekawa - no nic - w sumie nie czekam specjalnie na ten tytuł po zawodzie związanym z zakończeniem trylogii ME.

06.02.2017 23:34
xsas
😉
11
odpowiedz
3 odpowiedzi
xsas
190
SG-1

Ciekaw jestem, czy będzie możliwość poprawienia wyglądu drugiego z rodzeństwa. Bo jeśli wyłącznie będzie to generowane na podstawie wybranej postaci, to nie widzę tego. Już w DA2 rodzinka się zmieniała gdy ingerowaliśmy w facjatę Hawke'a i różnie to wyglądało (a nie można było ich poprawić)
Swoją drogą, to i tatusiek musi się zmieniać... chyba, że rodzeństwo będzie adoptowane i przy zmianie ich koloru skóry już na wstępie będzie ujawnienie takiego plot-twistu. :P

07.02.2017 00:01
dj_sasek
11.1
dj_sasek
160
Freelancer

Na to pytanie też chciałbym znać odpowiedź. Albo mieć chociaż podgląd jak będzie wyglądać brat/siostra. Bo znając złośliwość takich algorytmów generujących coś na podstawie czegoś to wyjdzie jakaś pokraka. Patrz np. GTA V Online. Tam te generowanie facjat wyszło tragicznie.

post wyedytowany przez dj_sasek 2017-02-07 00:03:36
07.02.2017 05:02
11.2
zanonimizowany1152280
13
Pretorianin

@dj_sasek
Ja tam sobie stworzyłem gościa z kozackim wyglądem, trochę intuicji tylko trza.. ;D

07.02.2017 11:26
dj_sasek
11.3
dj_sasek
160
Freelancer

Może i tak, ale na oko to 95% postaci wygląda okropnie.

Wiadomość Garść nowych informacji o Mass Effect Andromeda