Eidos Montreal ma pracować nad Strażnikami Galaktyki; czarne chmury nad serią Deus Ex
Kochane Square. Najpierw tną MD by się bardziej nachapać bo po co wydawać jedną grę za 60 eurodolarów skoro można dwie a teraz mówią, meh forsa z Marvela jest lepsza, idziemy tam. GG
To wszystko przez piratów. Gdyby nie piracono tej gry na tak masową skalę już 86 dni przed premierą, to producent zarobiłby osiem pierdyliardów dolarów.
Zajebiście. Nie ma to jak rozgrzebać opowieść i zakończyć ją w kulminacyjnym punkcie jasno dającym do powiedzenia - "Kontynuacja więcej niż pewna" - a potem powiedzieć: "Wiecie co? Jednak gra się sprzedała słabo, więc pewnie nigdy się nie dowiecie co dalej." Mistrzowska puenta Panie Autorze - I never asked for this. . .
jedyne co mnie nauczyli wydawcy swoją polityką to CIERPLIWOŚĆ. Nauczyłem się studzić hype i nie kupywać gier na premierę ze względy na niepotrzebne frustracje z błędami. Liczne DLC (szczególnie fabularne) dodatkowo motywują by wyczekiwać wersji GOTY... a jak się już czekało pół roku na GOTY to w sumie nie robi różnicy czy się poczeka jeszcze parę miesięcy aż gra będzie w jakiejś promocji. Także mój egzemplarz leży jeszcze na półce sklepowej..
W przypadku Deus Ex to jeszcze wystarczy dodać super manewr z bonusami za pre-ordery, który spowodował jeden wielki hejt-bojkot.
Sposób wydania Deus Ex wrzucam do jedengo worka z Titanfall 2 (data wydania) jako przykłady "jak zabić świetną grę polityką wydawniczą".
szkoda.
Zajebiście. Nie ma to jak rozgrzebać opowieść i zakończyć ją w kulminacyjnym punkcie jasno dającym do powiedzenia - "Kontynuacja więcej niż pewna" - a potem powiedzieć: "Wiecie co? Jednak gra się sprzedała słabo, więc pewnie nigdy się nie dowiecie co dalej." Mistrzowska puenta Panie Autorze - I never asked for this. . .
Kochane Square. Najpierw tną MD by się bardziej nachapać bo po co wydawać jedną grę za 60 eurodolarów skoro można dwie a teraz mówią, meh forsa z Marvela jest lepsza, idziemy tam. GG
jedyne co mnie nauczyli wydawcy swoją polityką to CIERPLIWOŚĆ. Nauczyłem się studzić hype i nie kupywać gier na premierę ze względy na niepotrzebne frustracje z błędami. Liczne DLC (szczególnie fabularne) dodatkowo motywują by wyczekiwać wersji GOTY... a jak się już czekało pół roku na GOTY to w sumie nie robi różnicy czy się poczeka jeszcze parę miesięcy aż gra będzie w jakiejś promocji. Także mój egzemplarz leży jeszcze na półce sklepowej..
W przypadku Deus Ex to jeszcze wystarczy dodać super manewr z bonusami za pre-ordery, który spowodował jeden wielki hejt-bojkot.
Sposób wydania Deus Ex wrzucam do jedengo worka z Titanfall 2 (data wydania) jako przykłady "jak zabić świetną grę polityką wydawniczą".
szkoda.
Polecam im (SE) i innym wydawcom jeszcze większe obcinanie gier z zawartości, oczekując dodatkowego zarobku na waleniu ludzi w ch*ja(DLC), a potem narzekać, że gra się słabo sprzedaje. Czemu wydawcy dobrych gier to takie totalne debile. Inaczej się ich nazwać nie da. Chciwe, chytre debile. Chętnie bym to powiedział każdemu takiemu z osobna prosto w twarz. Za tego typu numery. "Cieszy"- ekhm.. fakt że kolejne superbohatery w produkcji. Jakby tego cholerstwa jeszcze nie było za dużo wokoło. Niedługo Avengersy czy jakieś panthery, czy inne sand widowy będą mi wyskakiwac z lodówki.
inXile Entertainment oraz Square Eidos Montreal A.D. 2017 - podręcznikowe przykłady, w jaki sposób stracić zaufanie (potencjalnych) klientów/fanów.
Wydaniem biednego jak cholera, brzydkiego i zbugowanego Wasteland2?
I jeszcze dranie go naprawili i rozbudowali!
Tak należało by się im porządne biczowanie za to co wydali na początku. Sam się odbiłem ale później przy poprawionej wersji wróciłem i byłem zdziwiony, że dali radę naprawić grę którą przeszedłem całą :)
Mimo wszystko potrafię docenić kogoś kto zawalił ale nie zostawił tego i próbował to naprawić ponieważ często w tej branży mamy odwrotne sytuacje.
Jak im się nowy Deus Ex nie sprzedał i z tego powodu anulowali jego kontynuację, to ciekawie co zrobią po premierze gry w uniwersum Strażników Galaktyki. :D Film zły nie jest, ale sukcesu komercyjnego gry nie wróżę.
Analitycy od siedmiu boleści.
To wszystko przez piratów. Gdyby nie piracono tej gry na tak masową skalę już 86 dni przed premierą, to producent zarobiłby osiem pierdyliardów dolarów.
Cóż.. Przy poziomie gówna jakie dziś otrzymujemy, trudno wpierw nie spiracic gry, by ją przetestować przed potencjalnym zakupem. Gdy były dema, problem z piratami był mniejszy
Jasne, że brak wersji demonstracyjnych to słabość dzisiejszych czasów ale nawet gdyby były to dalej by piractwo było na zbliżonym poziomie.
Mimo wszystko można poczekać na recenzje i zobaczyć na youtube jak gra się prezentuje więc i tak piracenie to nie odpowiedz ;)
Dlatego bardzo się cieszę, że pojawiło się Denuvo, które faktycznie trzyma się przynajmniej przez kilka miesięcy od premiery. Nareszcie wybiło producentom, deweloperom i wszystkim świętym ten kretyński argument o piratach. Nareszcie jeśli coś się nie sprzeda, to nie można zwalić klapy na tych nieszczęsnych piratów, tylko po prostu trzeba nazwać rzecz po imieniu - gra się nie sprzedaje, bo jest gówniana.
Choć nie wątpię, że zaraz ktoś i tak wymyśli nowego kozła ofiarnego - a to marketing nieprawidłowy, albo faza księżyca nie taka jak trzeba, czy co tam jeszcze. Bo gra przecież jest zawsze genialna, dopracowana i fantastyczna. Każda jedna bez wyjątku.
I w teorii to nawet to działa, bo jak czytam czasami posty na pewnym warezie, to ludzie kupują gry z denuvo, bo nie mogą ich spiracić.
Najnowszy Deus Ex od początku był robiony pod konsole i właśnie dlatego wyszła kupa.
Dziwne byly te Deus exy. Nie mialy rozmachu (cala gra w dwoch miejscowkach, meh), historyjka byla na sile naciagnieta, wydluzona i niewyjasniona, aby oczywiscie zakonczyc cliffhangerem i zrobic kolejna czesc.
Pogralem, ale dupy nie urwalo. Ja tam plakac nie bede.
Jak za taką grę, jak Deus EX bierze się Square Enix, a nie ION Storm, to czego oczekiwać?
Dla mnie to strasznie przeceniany tytuł. Może są jacyś fani serii, ale raczej niewielu.
Nie grałem w żadną część, nawet tą pierwszą. I tak jak tych starych żałuję, tak tej najnowszej nie. Odrzuca mnie filmik z takedown z dupy kamery, gdy walczymy z oczu bohatera - psuje to imersję. Czujecie, żeby w Wieśku zawsze przy ostatnim ciosie kamera filmowo odlatywała? Albo w GTA przy headshot? O małej mapie itp nie wspomnę. Oraz pocięciu gry na kawałki. Dobieram dla siebie produkty starannie - od niecałego roku mam ponad 10 gier na ps4 i strasznie napalony jestem na Horizon, więc raczej dobre pieniądze wydaję, ale nie kupuję szajsu - może poza Mafią3, którą dopiero miesiąc po kupnie ograłem i bardzo lubię, ale zaraz po premierze nawet na gol napisałem, że chyba skończę i sprzedam... Cóż, naprawili ją na tyle że mi się spodobała. A gry na podstawie komiksów? Poza Batmanem (inne uniwersum) raczej szału nie było i zapewne nie będzie, mnie nie interesują.
Faktem jest, że w Human Revolution te takedown'y zaczynały irytować po jakiejś godzinie gry.
Skończyłem grę dwa razy i ani razu nie miałem animacji takedowna, bo grałem innym stylem.
Szkoda gry, bo MD jest bardzo dobre. Nie podoba sie jedynie staruszkom pamiętającym pierwszego DX, bo " to nie to samo" i tym jak wyżej oceniającym grę po wyglądzie animacji takedowna, którego nie trzeba używać. Szkoda, naprawdę szkoda.
@marcing805 tylko pa animacji? To ty czytać nie umiesz... Lubię rpg, czytuję recki, oglądam gameplaye, bo mam pracę, córkę, lubię też podróże, góry i muzykę (zdarza mi się czasem i tydzień siedzieć na prostym bootlegiem którego i tak nigdy nie udostępnię). Mała mapa, pocięcie gry, minusy z recek i opinii sprawiają, że nie mam czasu na Deus Ex. Poza tym co z tego, że nie muszę używać takedown? Co to znaczy? Bo ja chciałbym tak grać, by nokautować z bliska. Mam grać inaczej niż chcę? Czy da się te animacje wyłączyć w opcjach? Bo jeśli się da - to byłoby spoko, może bym kiedyś się skusił na pakiet DX.
ale im dali zmianę z rpg o porządnym klimacie przeskok na nawalaknę marvela
jak te gry marvela nie będą RPGmi z rozmachem jak deus ex to ja napewno nie kupię jakiejś nawalanki to co się dzieje świadczy o głupocie graczy
Na steamie chyba co chwile robią teraz promocje na nowego Deusa, widać, że nie najlepiej się sprzedał, nie jestem co prawda jakimś wielkim fanem tego uniwersum, ale w dwójce w przeciwieństwie do jedynki, się trochę musiałem zmusić do grania może jeszcze później spróbuje przejść ją, ale dla mnie to było jedno z rozczarowań zeszłego roku.