Project Sonic 2017 | PS4
Zapowiada się ciekawie
Zagram głównie dla gameplayu bo fabuła zapowiada się tak źle (Ruch Oporu ? Serio ?) że będzie to chyba kolejna porażka Sonic Team
Widzialem sporo gameplayow Sonic forces na YT, walki z bossami czy pojedyncze plansze, dupy nie urywa. Chcialem to kupic po fajnym Sonic mania, ale chyba odpuszcze. W dodatku na starcie kosztuje 40 dolcow, co jest mega podejrzane i smierdzi budzetowoscia.
Ta gra to jakaś pomyłka.
System rozgrywki jest tragiczny. Podczas biegania nie wiesz co się dzieje na ekranie, na oślep czasem trafisz ze skokiem. O ile gra już dopuszcza gracza do rozgrywki bo ciągle lecą jakieś cut scenki. System walki praktycznie nie istnieje - raz musisz na wroga skoczyć, raz go walnąć a raz to w sumie nie wiesz. Umiejętności raz działają, raz nie działają lub nie wiesz jak użyć bo nie jest wyjaśnione pomimo włączenia samouczka.
Podczas elementów platformowych liczy ci czas i 'śmierć' (tj spadek w przepaść spowodowana drewnianym sterowaniem - swoją drogą to Donkey Kong Land na Nintendo był lepszy pod tym względem) nie cofa zegara. I na podstawie czasu potem przyznaje ci jakieś punkty - w miliardach. A potem czeka cię jeszcze przeklinanie kilku tuzinów elementów ubioru co misję. I ciągle jakieś powiadomienia: nie wiesz o co chodzi ale ważne że coś tam się święci i trzeba ponownie misje robić tylko po to żeby znowu dostać miliard jakiś punktów.
Generalnie najgorsze jest to że gra nakręca cię na pośpiech, ciągły sprint i bieganie jak najszybsze a następnie daje tak niegrywalne elementy platformowe że krew cię zalewa bo trzeba je robić mega powoli.
W fabułę wolę nie wchodzić bo ciężko mi powiedzieć co im tu wyszło. W moim odbiorze pełne 100% fabuły jest tragiczne.
Podsumowując:
- część z 3-ciej osoby jest zaawansowana jak jakiś Mine Rush na androida z 2012 roku, z tym że tam się grało a tu lecą ciągle cut scenki
- część platformowa jest kompletnie niegrywalna że względu na drewniane sterowanie
- fabułę lepiej omijać szerokim łukiem
a już myślałem, że ze mną jest coś nie tak. Po drugiej planszy wywaliłem to z dysku. Nigdy nie grałem w żadnego sonica, więc może czegoś nie wiem, może tak ma być, ale faktycznie jak się rozpędzi to kompletnie nie wiadomo o co chodzi i co robić. Nie wiem co w tym niby fajnego